wtorek, 14 sierpnia 2012

Ziemkiewicz czyta obszerne fragmenty pozwu sądowego Adama Michnika

"Dzieła wielkie nie powinny się marnować w czeluściach sądowych magazynów, gdzie nikt do nich nie ma wglądu, gdzie one nie są upowszechnione" - powiedział Rafał Ziemkiewicz w klubie Ronina, po czym odczytał obszerne fragmenty pozwu sądowego, który Adam Michnik wystosował przeciwko niemu za publiczne stwierdzenie, iż „Adam Michnik terroryzuje swoich krytyków pozwami sądowymi.”
IMG_5579m

"Dostawszy pozew od Adama Michnika za pośrednictwem pana mecenasa Rogowskiego - znana tu wielu osobom postać - postanowiłem się tym pozwem z Wami podzielić". - mówił dalej publicysta w krótkim wprowadzeniu do tej lektury - "Oczywiście nie całym, bo jest to 17 stron. Z dwóch przyczyn: po pierwsze z literackiej, bo to jest dzieło naprawdę, jak każdy zobaczy, o walorach, a po drugie też dla studentów prawa tego typu dziedzin, bo tu są wyznaczane pewne nowe standardy. Jak ktoś chce wiedzieć, jak się teraz pisze pozwy sądowe, to niech słucha. Bo to jest pozew, który sąd przyjął".

Polecamy! Naprawdę warto! Zwłaszcza w interpretacji Rafała Ziemkiewicza.



Warto dodać, że wyznaczony termin rozprawy to 22 listopada.

IMG_5578m

Relacja: Margotte i Bernard

"Młody pan T. miał ogromne pełnomocnictwa w OLT" - przegląd tygodnia w klubie Ronina

W klubie Ronina Rafał Ziemkiewicz, Stanisław Janecki i Ryszard Makowski przeglądali wydarzenia minionego tygodnia. Najważniejsza była rozwijająca się afera „pana Ambera Golda” i powiązania Tuska juniora. Mówiono też o ogłoszeniu wyniku prac zespołu Macierewicza i niefortunnym terminie tego ogłoszenia, oraz o zakończonych właśnie igrzyskach olimpijskich w Londynie. „Obława, obława na młodego Tuska obława” rozpoczął ironicznie Rafał Ziemkiewicz, do której to obławy dołączyła Gazeta Wyborcza, na przemian broniąc i krytykując Michała Tuska. IMG_5530m Stanisław Janecki: „Młody pan T. przekazał tony dokumentów od pracodawcy, czyli Portu Lotniczego w Gdańsku do prywatnej firmy i to jest może ciekawe zadanie dla ABW, może dla prokuratury, czy można tak sobie przekazywać dosłownie tony dokumentów, które są tajemnicą handlową spółki, które przeszły do prywatnej firmy. Po drugie, młody pan T. miał ogromne pełnomocnictwa w tejże OLT, tzn. mógł nie tylko robić tam raporty jak opowiada, bo to są jakieś bajki, tylko miał jakieś pełnomocnictwa materialne, finansowe i korzystał z nich. Trzeci ciekawy wątek to, że być może ktoś, czyli Komisja Nadzoru Finansowego wyrwał się niepotrzebnie przed czasem, bo to miał być złoty interes na dłużej i wszedł w paradę młodemu panu T., podczas gdy interesy zapowiadały się świetnie. LOT stracił siedemdziesiąt parę procent ruchu lotniczego na rzecz tej konkurencji z powodu tych niskich cen. A stracił z prostego powodu. [...] Cały ten biznes od złota poczynając to było takie miejsce, gdzie się doprowadza brudne rzeczy do czystości, i on polegał na tym, że od dawna Rosjanie próbowali w Polsce albo w Niemczech wrzucić na rynek tzw. czerwone złoto, którego normalni klienci nie chcieli kupować. Spróbowali znaleźć sobie taki wehikuł i ten wehikuł znaleźli w Polsce w tej firmie. I to czerwone złoto miało być w sprowadzane w tonach na nasz rynek i legalizowane, czyli de facto prane. [...] Dodam jeszcze, że prawdopodobnie za tym wszystkim stoi niejaki Grzegorz S. ulubieniec starszego pana T., który o tych sprawach się dowiedział i postanowił pomóc koledze odnieść sukces i oczyścić się.Ryszard Makowski: „Dla mnie w tej całej sprawie wisienką na torcie jest to, że film o naszym bohaterze narodowym Lechu powstaje za pieniądze zwędzone różnym ciułaczom.” Kolejnym tematem poruszonym przez publicystów była kwestia ogłoszenia wyników prac zespołu Antoniego Macierewicza badającego tragedię smoleńską. Rafał Ziemkiewicz odniósł się krytycznie do faktu, że nastąpiło to właśnie teraz, gdy rozkręca się afera związana z Amber Gold. Zdaniem publicysty w tej sytuacji opozycja nie powinna zajmować się niczym innym, tylko tą sprawą. Ponieważ właśnie zakończyła się Olimpiada w Londynie poruszony został też wątek sportowy, wyników polskich olimpijczyków i przygotowań przedolimpijskich. IMG_5566m IMG_5516m IMG_5521m IMG_5570m IMG_5571m IMG_5566m P1310252 P1310255 P1310258 P1310250 Relacja: Margotte i Bernard

Przemysław Górny o komunistycznych pomnikach, podobieństwach pomiędzy PRL a III RP i Prezydencie Lechu Kaczyńskim

„Jest żelazna zasada: Nie stawia się pomników okupantowi. A jakim okupantem dla Polski była Rosja? Wszystko jedno carska, monarchistyczna, oligarchiczna (…) Rosja od czasów Księcia Rusi Włodzimierza do czasów Władimira Putina niczego nie przebacza i niczego nie zapomina.” – powiedział Przemysław Górny w wywiadzie udzielonym portalowi Blogpress.pl, a przeprowadzonym w związku z organizowaną przez Stowarzyszenie KoLiber akcją „Goń z pomnika bolszewika”. IMG_4967m „Jest żelazna zasada: Nie stawia się pomników okupantowi. A jakim okupantem dla Polski była Rosja? Wszystko jedno carska, monarchistyczna, oligarchiczna (…) Rosja od czasów Księcia Rusi Włodzimierza do czasów Władimira Putina niczego nie przebacza i niczego nie zapomina. Wróg Rosji nie ujdzie karze. Wróg Rosji musi umrzeć. Za powstania była rzeź Pragi, za przegraną w 1920 roku był Katyń. A drugi Katyń to była Warszawa – Powstanie Warszawskie, tylko rękami niemieckimi.” – powiedział Przemysław Górny w wywiadzie udzielonym portalowi Blogpress.pl, a przeprowadzonym w związku z organizowaną przez Stowarzyszenie KoLiber akcją „Goń z pomnika bolszewika”. Rozmówca Blogpressu wspominał niechlubną rolę Sowietów w czasie Powstania Warszawskiego: „Rosja pomagała Niemcom, ubezpieczała Niemców. Rosjanie nie dokonywali zrzutów, nie pozwolili aliantom zachodnim lądować po drugiej stronie Wisły i pomóc powstańcom. A przedtem, w lipcu to oni wzywali ludność Warszawy do broni. A potem podchodzą i trzy miesiące stoją”. Jak przypominał Przemysław Górny, w rosyjskiej prasie pisano wówczas, że „polscy faszyści walczyli z faszystami niemieckimi.” IMG_4949m Odnosząc się do akcji „Goń z pomnika bolszewika”, której celem jest usuwanie miejsc upamiętniających komunistycznych zbrodniarzy, opozycjonista wskazywał na kłamliwy przekaz historyczny, jaki kreują PRL-owskie pomniki: „Ani jeden sowiecki żołnierz nie zginął w Warszawie. Po co są te pomniki? To jest policzek, upodlenie Narodu i państwa polskiego, wszystko jedno jakie ono jest (…) Nie było żadnego wyzwolenia Warszawy. Ja wchodziłem przed armią radziecką i polską do Warszawy z chłopakami z podwórka. Szliśmy po lodzie. Elektrownia nie działała i Wisła była skuta lodem. Rosjanie dopiero wtedy budowali most pontonowy. W Warszawie było 400 Niemców, którzy wysadzali budynki. Rosjanie weszli. Nie było wyzwolenia. Nikt do nich nie strzelał” – podkreślał Górny. Mówił też o tym, co Sowieci robili w okresie, w którym stacjonowali na Pradze: „Niemcy burzą, a Rosjanie piją i gwałcą. To jest armia? Weszli do mojego domu. Zabrali wszystko. Jak matka miała mojego braciszka na ręku, zobaczyli grzebień to i ten grzebień zabrali.” „Armia, która zabija starców, dzieci, kobiety, gwałci i rabuje to nie jest armia. Mówią, że to politycy odpowiadają. Jacy politycy? Przecież najbardziej fanatyczni to byli ci niepiśmienni, żołnierze. Oni chcieli budować socjalizm. Oni w to wierzyli.” – zaakcentował. IMG_4936m Rozmówca Blogpressu poruszył w trakcie wywiadu także inne wątki związane z jego wspomnieniami z okresu PRL, a także aktualną sytuacją naszego kraju. Przypomniał wciąż aktualne słowa Wojciecha Korfantego: „Nie okazała się Polska taką, o jakiej marzyliśmy, ale nie ustajemy w pracy i poświęceniu, aby z niej zrobić Polskę godną naszych marzeń. Polskę wielką, mocarstwową, Polskę katolicką, praworządną i zawsze sprawiedliwą”. Górny przypominał także swoją działalność w okresie PRL. Zacytował, co w książce „Wiara i wina” napisał o nim Jacek Kuroń, z którym starł się w 1956 roku. Górny tworzył wówczas antykomunistyczny Związek Młodych Demokratów, a Kuroń był działaczem ZMP i PZPR.
”O ile poglądy Przemysława Górnego budziły we mnie żywą niechęć, o tyle jego żarliwość, odwaga i to połatane ubranie budziło we mnie sympatię. Nie ulega wątpliwości, że spotkanie z żywym endekiem budziło we mnie reakcję wyraźną (…) Wobec Przemka nie potrafiłem zdobyć się na żadną tolerancję. Nie dostrzegałem, więc w tym, co mówił, tak oczywistej prawdy, że to obecność w Polsce armii radzieckiej narzuciła nam sowiecki system.”
„On tego nie rozumiał. Dopiero trzeba mu to było uświadomić” – zaakcentował Przemysław Górny. Wspominał także swoje wcześniejsze losy. Po zamordowaniu przez Niemców ojca, trafił do domu dziecka. Poddawano go tam represjom, jako, że ojciec był działaczem Stronnictwa Narodowego i żołnierzem Narodowej Organizacji Wojskowej. Dość wcześnie przyjął, więc postawę antykomunistyczną. „Jak umarł Stalin, zorganizowano apel (….) Młodzież naprawdę płakała, a ja wziąłem 10 dziewczyn i chłopaków, bo tak, jak pisze Jacek Kuroń, gdzie byłem to zakładałem konspirację i stanęliśmy na schodach. Zaśpiewaliśmy „Boże, coś Polskę”. Na drugi dzień wszystkich wyrzucili, a mnie nie mogli, bo wychowanka domu dziecka nie wyrzuca się” – powiedział nasz rozmówca. Na trzy miesiące przed maturą Górny trafił jednak do karnej szkoły dla „wrogów ludu” w Płocku. Oficjalnie zarzucono mu, iż jest „wrogiem klasy robotniczej”, mimo, że był synem robotnika zamordowanego przez Niemców oraz, że usiłował rozbijać ZMP, pomimo, że nigdy do tej organizacji nie należał. IMG_4944m Opowiadając o okresie lat 50. i 60., w którym władza walczyła z Kościołem, podkreślił analogię ówczesnej sytuacji i wydarzeń całkiem niedawnych: „Jak UB-owcy, zabrali Prymasowi i Episkopatowi Matkę Boską i zawieźli do Częstochowy, to była u siebie, w godnym miejscu, ale to nie zmienia faktu, że była na wygnaniu (…) Stefan Kardynał Wyszyński zabrany, porwany, zawieziony w kolejnej drodze krzyżowej do Komańczy. Jest u sióstr, spowiada, odprawia msze. Jest w godnym miejscu. Ale to nie znaczy, że nie na wygnaniu. A teraz taki baran mówi, że krzyż sprzed Pałacu jest w godnym miejscu” – powiedział, odnosząc się do zabrania upamiętniającego ofiary tragedii smoleńskiej Krzyża Pamięci z Krakowskiego Przedmieścia i przeniesienia go do Kościoła Świętej Anny. Górny wspominał też zmanipulowaną przez „Gazetę Wyborczą” swoją wypowiedź z Marszu Niepodległości. Gazeta oskarżyła go o zachęcanie kibiców do ataku na samochód TVN. Mówiąc o środowisku kibicowskim, nasz rozmówca zauważył: „Kibice Legii zawsze składają kwiaty pod wszystkimi pomnikami. Pod pomnikiem Dmowskiego środowiska narodowe składają małe wiązaneczki, a oni wielki wieniec z napisem „Legia”.” Górny mówił także o polityce prezydenta Lecha Kaczyńskiego: „Był geniusz tysiąclecia Roman Dmowski, Prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński i współczesny geniusz Lech Kaczyński”. Wg rozmówcy Blogpressu geniusz Prezydenta Kaczyńskiego polegał na zbudowaniu porozumienia państw Europy Środkowo-Wschodniej, które stanowić mogło przeciwwagę dla sojuszu niemiecko-rosyjskiego. IMG_4967m Przemysław Górny (ur. 1932) – współtwórca Związku Młodzieży Demokratycznej oraz Ligi Narodowo-Demokratycznej – endeckich organizacji opozycyjnych wobec władzy komunistycznej, wieloletni więzień polityczny w okresie PRL, działacz społeczny, odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, członek Honorowego Komitetu Poparcia akcji Stowarzyszenia KoLiber „Goń z pomnika bolszewika”. Relacja: Piotr Mazurek, Bernard, Margotte

Nowa płyta Leszka Czajkowskiego "ZA NIEPODLEGŁOŚĆ I SOLIDARNOŚĆ" (pod patronatem Blogpressu)

Koncert "ZA NIEPODLEGŁOŚĆ I SOLIDARNOŚĆ" jest hołdem złożonym działaczom opozycji antykomunistycznej, którzy upominali się i walczyli o wolną i niepodległą Polskę. W 30 rocznicę Zbrodni Lubińskiej 1982 i powstania Solidarności Walczącej - sierpień 2012. Koncert "ZA NIEPODLEGŁOŚĆ I SOLIDARNOŚĆ" jest hołdem złożonym działaczom opozycji antykomunistycznej, którzy upominali się i walczyli o wolną i niepodległą Polskę. W 30 rocznicę Zbrodni Lubińskiej 1982 i powstania Solidarności Walczącej - sierpień 2012. Już od 14 sierpnia płyta będzie dostępna w sprzedaży detalicznej. Kontakt w sprawie zamówień: redaktor@13grudnia.org.pl Zachęcamy do wysłuchania piosenki pt. "Spór o ocenę" pochodzącej z tejże płyty. Płyta ukazała się pod patronatem medialnym Blogpressu. 1 2 3

Dzień darmowej wysyłki na Multibook.pl

Dziś, w czwartek 9 sierpnia, z pewnością warto zajrzeć do księgarni internetowej www.multibook.pl. Tylko dziś jest specjalna promocja – dzień darmowej wysyłki. Nie musisz zamawiać dużo książek, aby nie płacić za wysyłkę. Możesz kupić nawet jedną książkę, a koszty wysyłki pokrywa księgarnia. Jakie warunki trzeba spełnić, aby skorzystać z darmowej wysyłki? Trzeba złożyć zamówienie i wybrać jako formę zapłaty tradycyjny przelew (nie płatności elektroniczne) oraz wysyłkę Pocztą Polską ekonomiczną. Po dokonaniu zapłaty, książka lub książki zostaną wysłane na wskazany w zamówieniu adres. Możesz kupić książkę nawet za 5 zł, a wysyłkę będziesz miał za darmo! Uwaga! Oferta ważna tylko 9 sierpnia i dotyczy dostawy wyłącznie na terenie Polski. W księgarni Multibook można nabyć również książki objęte patronatem Blogpressu, a wydane przez wydawnictwo Prohibita: "Demokracja - opium dla ludu" Erika von Kuehnelt-Leddihn i "Przyszłość konserwatyzmu" Russela Kirka. Zapraszamy na zakupy do Multibook.pl

Leszek Żebrowski o komentarzach po obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

Przed kamerę Blogpressu zaprosiliśmy Leszka Żebrowskiego – historyka, publicystę, członka Honorowego Komitetu Poparcia akcji KoLibra „Goń z pomnika bolszewika”. Tematem wypowiedzi były pojawiające się w mediach komentarze po obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, manipulacje z tym związane, próba zawłaszczania obchodów przez władze. Przed kamerę Blogpressu zaprosiliśmy Leszka Żebrowskiego – historyka, publicystę, członka Honorowego Komitetu Poparcia akcji KoLibra „Goń z pomnika bolszewika”. Tematem wypowiedzi były pojawiające się w mediach komentarze po obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, manipulacje z tym związane, próba zawłaszczania obchodów przez władze. Leszek Żebrowski zwrócił uwagę na wykorzystywanie w tym celu kombatantów na przykładzie gen. Ścibora-Rylskiego, który m.in. udzielił wywiadu Gazecie Wyborczej, która szkalowała pamięć Powstania Warszawskiego. Leszek Żebrowski jest autorem książki demaskującej manipulacje i kłamstwa Wyborczej: „Paszkwil Wyborczej. Michnik i Cichy o Powstaniu Warszawskim”. IMG_5238 IMG_5237 IMG_5244 Piotr Mazurek, Margotte, Bernard

Nie dajmy się zwariować i zastraszyć

IMG_5201m W upalny poniedziałkowy wieczór wydarzenia tygodnia w klubie Ronina komentowali Piotr Gociek, Stanisław Janecki i Rafał Ziemkiewicz. Tym razem publicyści wzięli na tapetę syna premiera Michała Tuska vel Józefa Bąka, dwulecie panowania Bronisława Komorowskiego oraz "buczyzm" czyli nową formę faszyzmu jaki pleni się nad Wisłą. Głównym tematem przeglądu tygodnia w klubie Ronina było wybuczenie przez tłum prominentnych polityków PO, którzy brali udział w uroczystościach rocznicowych związanych z wybuchem Powstania Warszawskiego na Powązkach Wojskowych. Nieprzychylność wobec polityków PO była także demonstrowano podczas uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego, o czym dokładnie opowiedziała jedna z uczestniczek. Rafał Ziemkiewicz i Stanisław Janecki bronili prawa zgromadzonych do spontanicznego wyrażania emocji wobec przedstawicieli władzy. IMG_5169m – Władza jest tak uwielbiana przez naród, że reaguje on na nią żywiołowo. Można oczywiście mieć pretensje, że reaguje akurat na cmentarzu, ale pytanie gdzie ma reagować. To znaczy, gdzie naród ma okazje wygwizdać czy wybuczeć władzę, jeżeli nie podczas jakiejś uroczystości patriotycznej. (...) Myślę, że łamaniem pewnych zasad jest to jeżeli ludzie nie mający do tego moralnego prawa na takich uroczystościach się lansują, bo jeszcze do tego wszystkiego co mają chcą uchodzić za patriotów, chociaż nie ma do tego przesłanek. Uważam całą tę histerię za megaobłudę. Oburzają się teraz ci wszyscy, którzy nie tylko nie odcinali się od tego co działo się na Krakowskim Przedmieściu a wręcz kibicowali tym, którzy kopniakami roztrącali znicze, sikali na nie i ubliżali tym, którzy tam postawili krzyż – zauważył Ziemkiewicz. IMG_5183m – Nie dajmy się zwariować, zastraszyć i sterroryzować, ponieważ każda tego typu uroczystość jest także uroczystością polityczną. Gwizdy i buczenie są normalną reakcją na współczesne wydarzenie polityczne. Skoro pani z bufetu tam występuje i inne osoby, to można to traktować bardzo współcześnie. Na uroczystościach z udziałem brytyjskiego następcy tronu pod Dunkierką i w innych takich miejscach jest bieżący komentarz do polityki – ludzie gwiżdżą i robią co chcą. Idiotyzmem jest uważanie, że buczenie to jest jakaś nielegalna metoda politycznej ekspresji – mówił Janecki Publicyści mówili też o dziwnej współpracy syna Donalda Tuska z upadającą firmą OLT Express należącą do Marcina Plichty będącego jednocześnie prezesem przeżywającej kłopoty finansowe spółki Amber Gold. W udzielonym "Gazecie Wyborczej" wywiadzie Michał Tusk opisuje szczegóły tej współpracy, m.in. to, że do wysyłania swoich opracowań do OLT Express używał skrzynki pocztowej na zmyślone imię i nazwisko Józef Bąk. Żartobliwie skomentował to Piotr Gociek. IMG_5188m – Ja mam taką teorię, że Michał Tusk z takim obrzydzeniem brał te pieniądze, bo on się strasznie wstydził tego, że one mu się nie należą. Bo pan Michał Tusk jest specjalistą od kolei, a nagle ktoś płaci suto za samoloty. Jakoś dwa lata temu gazety ujawniły jak to młody Michał Tusk pojechał jako dziennikarz lokalnego oddziału "Gazety Wyborczej" – i to jest ciekawe – z rządową delegacją do Chin. Dziwnym trafem jak ktoś jest dziennikarzem lokalnego dodatku do jakiejś gazety to wtedy jedzie z delegacją rządową do Chin żeby zapoznawać się z tamtejszym dorobkiem w dziedzinie kolejnictwa – mówił Piotr Gociek. IMG_5214m Jeden z uczestników spotkania w klubie Ronina zauważył, że właśnie minęło już dwa lata od kiedy Bronisław Komorowski sprawuje najwyższy urząd w państwie. Gociek przedstawił trafne porównanie aktualnej prezydentury z jedną z wcześniejszych: – Był w Polsce inny prezydent, który miał wielką skłonność do walenia potwornych gaf językowych. Ten sam prezydent miał dziwną, tajemniczą predylekcję do przedstawicieli różnych służb specjalnych, tylko że bardziej do cywilnych, a obecny bardziej do wojskowych. I obaj mieli skłonność do chochlowania prawem – za tamtego to się nazywało falandyzacją, a za tego się jeszcze nie nazywa. Przewaga tamtego prezydenta, który też za dobrym prezydentem nie był, polegała na tym, że tamten prezydent coś w życiu jednak zrobił i trochę był znany w świecie. Z tego prostego porównania wynika, że właściwie Bronisław Komorowski ma wszystkie wady Lecha Wałęsy, ale nie ma ani jednej jego zalety. Jest to bardzo trudnym osiągnięciem ale jemu się udało – mówił Gociek. Uwagi komentatorów nie uszły marne wyniki polskich sportowców na Igrzyskach Olimpijskich. Stanisław Janecki mówił, że za taki stan rzeczy powinno się rozliczać związki sportowe, a nie samych zawodników, którzy trenowali nawet za własne pieniądze jak robił to zdobywca złotego medalu w podnoszeniu ciężarów Adrian Zieliński. IMG_5207m Na koniec komentatorzy klubu Ronina porównywali wiarę inwestorów w kilkunastoprocentowe lokaty w złoto oferowane przez firmę Amber Gold z wiarą w rządy Donalda Tuska. Stanisław Janecki przywołał przy tej okazji puentę z filmu "Vabank", w którym grany przez śp. Jana Machulskiego Kwinto mówi: "Lepiej być złodziejem par excellence niż kraść jako prezes, dyrektor, premier czy prezydent". Przed przeglądem wydarzeń tygodnia w klubie Ronina odbył się wieczór węgierski z udziałem Radcy Ambasady Węgier w Polsce Imre Molnara połączony z degustacją węgierskich win z różnych regionów kraju. Pełny zapis wideo ze spotkania: Relacja: Bernard, Margotte, Czarek

Elity Polski a elity dla Polski - wykład prof. Zybertowicza w Berlinie

AZB

„Elity Polski a elity dla Polski” to temat wykładu, który prof. Andrzej Zybertowicz wygłosił w Akademii Katolickiej przy Hannoversche Str. 5 w Berlinie na zaproszenie miejscowego Klubu "Gazety Polskiej".


Jednym z tematów poruszanych w wykładzie był tzw. "Archipelag Polskości” oraz jego znaczenie dla rozwoju społeczności patriotycznych. Profesor Zybertowicz przekonywał do odważnego sięgania po władzę, do selekcji miejscowych, potencjalnych liderów, aby wyniki wspólnej pracy w obozie niepodległościowym były bardziej efektywne.
Omówił również bezpodstawny defetyzm w obozie niepodległościowym a jednocześnie wskazał możliwości działania dla dobra kraju.

Po wykładzie odbyła się bardzo ożywiona dyskusja a publiczność stawiała wiele ciekawych pytań dotyczących aktualnej sytuacji politycznej w Polsce. Odpowiedzi udzielane przez profesora Zybertowicza były wyczerpujące i skłaniały jednocześnie do dużej refleksji.

Wielkim zainteresowaniem cieszyła się również wydana przez wydawnictwo "Prohibita" książka profesora "Pociąg do Polski. Polska do pociągu", którą autor podpisywał wszystkim chętnym. Spotkanie, którego pełny zapis prezentujemy na wideo, odbyło się 24 czerwca.



AZB1

AZB2

AZB3

AZB4

AZB5

AZB6

AZB7

Klub Gazety Polskiej w Berlinie / Zdjęcia: Krzysztof

Od redakcji: Dziękujemy klubowi Gazety Polskiej w Berlinie za udostępnienie materiałów ze spotkania.

Samotny mściciel - o książce „Obywatel” Wojciecha Piotra Kwiatka

"Obywatel to jest ktoś, kto naprawia niedociągnięcia i zaniechania Temidy III RP, przy czym robi to tak, jak jego ofiary postępowały z ludźmi Solidarności. Z pełną bezwzględnością, krwawo rozprawia się z nimi tak, jak oni krwawo rozprawiali się ze swoimi ofiarami”.- mówił na wieczorze autorskim w klubie Ronina Wojciech Piotr Kwiatek. IMG_4931m W klubie Ronina gościł Wojciech Piotr Kwiatek ze swoją książką „Obywatel”. „Kim jest obywatel?” - wyjaśniał autor. – „Obywatel jest człowiekiem, który żył tu gdzie my, był człowiekiem z wysoko postawionych kręgów towarzyskich, zawodowych itd. I obserwował to co działo się tuż po tym, jak obaliliśmy komunizm i usiłowaliśmy metodami prawnymi, demokratycznymi osądzić ludzi, którzy niszczyli wszelkimi dostępnymi im metodami bojowników o wolność tego kraju, o jego suwerenność, samostanowienie, ład obywatelski, prawny i gospodarczy. On sobie oglądał telewizję i widział jak Temida III RP jest rozpaczliwie, boleśnie bezradna wobec tego spisku, tego gniazda os, które się przyczaiło, dobrze urządziło i świetnie sobie żyje, śmiejąc się w kułak. I on przy którymś takim reportażu w dzienniku telewizyjnym czy wiadomościach, gdy się okazało, że Czesław P. czy Tadeusz M. jest niewinny zarzuconych mu czynów, gdyż w drugiej instancji sąd oddalił zarzuty, bo dowody winy zostały uznane za niewystarczające, dwóch głównych świadków odmówiło składania dalszych zeznań, trzeci zginął przez przypadek w wypadku samochodowym, a czwarty dostał pomieszania zmysłów, więc cała ta sprawa jest lipą i trzeba tego kapitana E. czy porucznika D uniewinnić w majestacie sprawa III RP. Któregoś razu obywatel stwierdził, że ma tego dosyć”. - zaznaczył Kwiatek. „Obywatel to jest ktoś, kto naprawia niedociągnięcia i zaniechania temidy III RP, przy czym robi to tak, jak jego ofiary postępowały z ludźmi Solidarności po 80 roku, po 81 roku, w stanie wojennym i po stanie wojennym. To znaczy z pełną bezwzględnością, krwawo rozprawia się z nimi tak jak oni krwawo rozprawiali się ze swoimi ofiarami. Z polskich pobudek bierze sprawy w swoje ręce.”- dodał autor książki. IMG_4865m Kwiatek wspomniał o pewnych analogiach historyczno-literackich, które były podnoszone w opublikowanych recenzjach – Konradzie Wallenrodzie, amerykańskiej prozie sensacyjno-kryminalnej traktującej o mścicielu, samotnym naprawiaczu świata, „który widząc bezradność administracji postanawia, że niektórzy za swoje łajdactwa zapłacić muszą”. Obywatela ścigają trzy kręgi ludzi – mówił autor - a każda z tych grup ma inne zamiary wobec niego: polują na niego jego wrogowie - członkowie Eskadry, specjalnej grupy operacyjno-dochodzeniowej SB, chce go odnaleźć premier rządu, który obawia się wykorzystania mściciela do walki politycznej przeciwko niemu, szuka go także policja. „Ta książka pokazuje na czym polega postawa obywatelska. Polega na aktywności. Obywatel to ktoś kto podejmuje aktywny wysiłek na rzecz swojego kraju. Choć sytuacja jest patologiczna - ten człowiek niszczy z całą bezwzględnością swoich przeciwników. Bierze w swoje ręce jurysdykcję i jej wykonanie”. Nawiązując do genezy książki Kwiatek dodał: „To ja byłem takim obywatelem. To ja siedziałem w tym fotelu i oglądałem sprawozdania w wiadomościach, w dziennikach telewizyjnych, w serwisach z tych procesów. To ja patrzyłem jak się okazało, że znikają świadkowie, giną w wypadkach samochodowych, tracą pamięć, giną dowody rzeczowe z magazynów komend, z magazynów sądów. I pomyślałem, że ja o tym napiszę książkę. I to jest ta książka”. Wojciech Kwiatek przeczytał zebranym fragment swojej powieści. Pytań do autora było dużo, na wiele z nich zabrakło czasu. Nie zabrakło podziękowań i takich opinii o książce, jak: "To powieść ku pokrzepieniu serc", "Czytałam z przyjemnością", "Jest doskonałą diagnozą naszego stanu ducha i stanu naszej Ojczyzny", "Myślę, że to jest i będzie bestseller, bo mówi o naszych skrytych marzeniach", "To pierwsza książka, która spowoduje, że młodzi nas zrozumieją, zrozumieją tamte czasy", "Mocny i trzymający w napięciu kryminał, który aż prosi się o filmową adaptację". Autor przyznał, że zamierza wysłać swoją powieść do dwóch polskich reżyserów - Władysława Pasikowskiego ("Glina") i Macieja Dejczera ("Oficer"). Bardzo pozytywnie oceniły książkę Kwiatka obecne na tym wieczorze autorskim Olga Johann, Maria Pernach i Maria Dłużewska.
IMG_4872m IMG_4902m IMG_4866m IMG_4901m IMG_4924m IMG_4914m Relacja: Margotte

Złota Ryba po raz trzeci

Fundacja Macieja Rybińskiego ogłasza Trzecią Edycję Konkursu o „Nagrodę Złotej Ryby”, do którego zaprasza autorów felietonów i komentarzy satyrycznych publikowanych w prasie, radiu, telewizji i Internecie. Na zwycięzcę czeka nagroda pieniężna 10 000 zł. Blogpress.pl objął Konkurs patronatem prasowym. Laureatem Konkursu może zostać autor, który w chwili opublikowania materiału nie przekroczył 40 lat. Kapituła Konkursu będzie oceniać materiały opublikowane w tym roku do 15 września, a nadesłane do 22 września br. na adres: krystyna.grzybowska@gmail.com lub Kapituła Nagrody Macieja Rybińskiego, 05-126 Michałów Grabina, ul. Cisowa 4 W zgłoszeniu do konkursu należy podać: - imię, nazwisko i wiek autora materiału - tytuł materiału i sam materiał - datę i miejsce publikacji - informacje kontaktowe ze zgłaszającym i autorem (adres, nr telefonu lub e-mail) - krótkie uzasadnienie decyzji zgłoszenia materiału do konkursu Nazwiska laureatów zostaną ogłoszone 22 października 2012, w rocznicę śmierci Macieja Rybińskiego na publicznej uroczystości w Warszawie. Zwycięzca otrzyma statuetkę „Złotej Ryby” i nagrodę pieniężną 10 000 zł. Kandydatów do nagrody mogą zgłaszać wszyscy: osoby fizyczne (w tym sami autorzy), instytucje i organizacje, a w szczególności dziennikarze, redakcje i wydawcy prasy oraz innych mediów, krytycy literaccy, członkowie Kapituły. Wyniki Konkursu ustala Kapituła w składzie: przewodnicząca - Krystyna Grzybowska, żona Macieja Rybińskiego, członkowie – Aleksandra Rybińska, córka Macieja Rybińskiego, Grzegorz Eberhardt, Andrzej Krauze, Krzysztof Masłoń, Jan Pietrzak, Tomasz Sakiewicz, Marcin Wolski i Rafał Ziemkiewicz. Kapituła Konkursu zastrzega sobie prawo nieprzyznawania nagrody. Darczyńcy Konkursu: Apella S.A., Gazeta Polska Patroni medialni: dzienniki: Fakt i Gazeta Polska Codziennie tygodniki: Gazeta Polska portale internetowe: Blogpress, Niezależna, Radio Wnet, VOD GP, wPolityce Krystyna Grzybowska, przewodnicząca Kapituły Józef Orzeł, prezes Fundacji

68. rocznica Powstania Warszawskiego - Gloria Victis

Pod pomnikiem Gloria Victis jak co roku warszawiacy oddali hołd powstańcom,składając biało-czerwone kwiaty oraz paląc znicze. Wieńce złożyła m.in. delegacja klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości oraz kibice Legii oraz Pogoni Szczecin i Olimpii Elbląg. Harcerze i członkowie grup rekonstrukcyjnych pełnili warty przy grobach oficerów i żołnierzy. IMG_5003m Oto nasza relacja fotograficzna: IMG_4972m IMG_4975m IMG_4970m IMG_4976m P1300760m IMG_5003m IMG_4979m DSC03363m P1300754m IMG_4987m IMG_4993m IMG_5000m P1300766m IMG_4983m P1300785m IMG_5013m IMG_5018m IMG_5034m IMG_5028m W kwaterze "Łączka", w miejscu pochówku pomordowanych przez komunistów w latach 1945–1956, w tym w więzieniu mokotowskim, od kilku dni trwają prace archeologiczne - ekshumacje ofiar. IMG_5056m IMG_5060m IMG_5057m Relacja: Margotte i Bernard