sobota, 31 października 2015

Nie ustaniemy dopóki ostatni Żołnierz Wyklęty-Niezłomny nie zostanie wydobyty z bezimiennych dołów śmierci

IMG_6524m
Nagrodę im. Jacka Maziarskiego w tym roku przyznano Tadeuszowi Płużańskiemu za znaczący wkład w popularyzację prawdziwej, najnowszej historii Polski, za przedstawianie jej bohaterów i piętnowanie zdrajców sprawy polskiej, za kierowanie Fundacją Łączka, której zadaniem jest wspieranie szlachetnego upamiętniania naszych bohaterów narodowych walczących o wolność Ojczyzny po wojnie, zabitych przez komunistycznych oprawców, skrycie pogrzebanych i skazanych na zapomnienie.




29 października 2015 roku w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich już po raz szósty została wręczona nagroda imienia Jacka Maziarskiego, przyznawana za prace publicystyczno-eseistyczne z zakresu najnowszej historii Polski oraz publicystyki politycznej, wyróżniające się samodzielnością myśli oraz realnym wpływem na rzeczywistość. Charakter nagrody jest odbiciem samej biografii jej patrona, wybitnego dziennikarza – jego zaangażowania, obiektywizmu i nonkonformizmu.

Laureatami nagrody w poprzednich latach byli Jacek i Michał Karnowscy, Paweł Zyzak, Ewa Stankiewicz, Sławomir Cenckiewicz i Krzysztof Skowroński.

Uroczystość wręczenia Nagrody prowadził Józef Orzeł.

Anna Maziarska przypomniała o odbywających się od 4 lat spotkaniach w Skolimowie, obejmujących 50 sesji - dwudniowych zjazdów młodzieży - studentów i absolwentów, ok. 200 wykładów i warsztatów prowadzonych przez przedstawicieli świata nauki, kultury, mediów, polityki i gospodarki. Podziękowała wszystkim, którzy wspierają Fundację im. Jacka Maziarskiego.

Jan Rabczuk - student prawa na UJ, uczestnik zjazdów skolimowskiej Akademii mówił o pierwszych sukcesach jej absolwentów.

IMG_6474m

Sylwetki nominowanych w tym roku przedstawił senator-elekt prof. Jan Żaryn :

- PAWEŁ BOBOŁOWICZ – dziennikarz, polski reporter, nominowany za korespondencje dla radia Wnet z Ukrainy.

- PRZEMYSŁAW DAKOWICZ – poeta, doktor nauk humanistycznych, historyk literatury, nominowany do nagrody za "Przeklęte continuum. Notatnik smoleński", Kraków 2014, "Obcowanie. Manifesty i eseje", Warszawa 2014 i tom poezji "Boże klauny", Sopot 2014, w których autor podejmuje najważniejsze – i zarazem najtrudniejsze – kwestie związane z polską kulturą, historią i obyczajowością.

- JAN KOMASA – reżyser, nominowany za film "Powstanie Warszawskie", oparty na dokumentalnych zdjęciach.

- DARIUSZ MALEO MALEJONEK – polski kompozytor, wokalista, twórca projektu "Panny Wyklęte".

- FILIP MUSIAŁ – doktor habilitowany, historyk, politolog, zastępca redaktora naczelnego „Zeszytów Historycznych WiN-u”, pracownik IPN, specjalizuje się przede wszystkim w historii PRL, a zwłaszcza w tematyce służb bezpieczeństwa PRL oraz represji wobec Kościoła po II wojnie światowej.

- TADEUSZ PŁUŻAŃSKI zwany „łowcą ubeków” – dziennikarz, historyk i publicysta, prezes Fundacji „Łączka” walczącej o godny pochówek polskich bohaterów – Żołnierzy Niezłomnych-Wyklętych, niezmiennie zmaga się z niewygodną prawdą historyczną.

- MACIEJ ŚWIRSKI – założyciel Reduty Dobrego Imienia, fundacji mającej na celu prostowanie fałszywych oraz szkodliwych informacji na temat historii Polski, zwłaszcza II wojny światowej, stosunków polsko-żydowskich oraz obozów koncentracyjnych.

PA290027m

Jury Nagrody im. Jacka Maziarskiego, w której zasiadają tak wybitni naukowcy i publicyści, jak: prof. Jan Żaryn (przewodniczący), dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, prof. Zofia Zielińska, Izabela Galicka, prof. Krzysztof Dybciak, Krzysztof Czabański i Krzysztof Kłopotowski zdecydowała, że laureatem tegorocznej edycji został TADEUSZ PŁUŻAŃSKI.

Płużański, publicysta, autor książek "Bestie" i prezes Fundacji Łączka otrzymał tę nagrodę "za znaczący wkład w popularyzację prawdziwej, najnowszej historii Polski, za przedstawianie jej bohaterów i piętnowanie zdrajców sprawy polskiej, za kierowanie Fundacją Łączka, której zadaniem jest wspieranie szlachetnego upamiętniania naszych bohaterów narodowych walczących o wolność Ojczyzny po wojnie, zabitych przez komunistycznych oprawców, skrycie pogrzebanych i skazanych na zapomnienie".

IMG_6499m

Laureat zadedykował nagrodę swojej żonie i Żołnierzom Wyklętym-Niezłomnym i podkreślił:

W PRL-u byli mordowani w sposób fizyczny, eliminowano ich ze społeczeństwa, a potem dokonywano mordu powtórnego, czyli zabójstwa na pamięci. Ci ludzie mieli zniknąć całkowicie. W wielu wymiarach pozostają Żołnierzami Wyklętymi. Cały czas nie możemy oddać należnego im szacunku, wydobyć wszystkich z bezimiennych dołów śmierci. Nie możemy też upamiętnić ich na miarę ich wielkości - wielkości ich życia, ich czynu, ale też męczeńskiej śmierci. To byli żołnierze, którzy walczyli o Polskę w latach 1939–63, bo przecież większość z nich poszła bić się o Ojczyznę we wrześniu 1939 r. to cała plejada pięknych postaci. Fundacja Łączka stara się pamiętać o nich wszystkich, doprowadzić do sytuacji, że wszyscy z bezimiennych dołów zostaną wydobyci i w sposób godny upamiętnieni.

Zaznaczył, że jednocześnie są to Żołnierze Niezłomni ze względu na swoją postawę walki do końca. Celem ich była wolna Polska. To takie postacie, jak generał Fieldorf czy rotmistrz Witold Pilecki, którzy zachowali niezłomną postawę w czasie ubeckiego śledztwa.

Tadeusz Płużański dodał jednak, że należy pamiętać także o bestiach czyli o tych, którzy polską elitę represjonowali i mordowali, i tymi oprawcami zajmuje się on sam jako publicysta.

PA290146m

Jak wyjaśnił, Fundacja "Łączka", której jest prezesem to zaledwie trzy osoby: prócz niego tworzą ją: Beata Sławińska i prawniczka Anna Szeląg. Mimo tak skromnego składu osobowego, jest o niej tak głośno.

PA290204m

Na zakończenie spotkania laureat przytoczył słowa prof. Krzysztofa Szwagrzyka: "Nie ustaniemy dopóki ostatni żołnierz wyklęty-niezłomny nie zostanie wydobyty z tych bezimiennych komunistycznych dołów śmierci".



Relacja: Margotte i Bernard

PA290224m

PA290241m

IMG_6494m

PA290009m

IMG_6482m

IMG_6451m

IMG_6454m


PA290017m

PA290107m

PA290230m

PA290256m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157660521284806

czwartek, 29 października 2015

"Geniusz Żydów na polski rozum" - wieczór autorski Krzysztofa Kłopotowskiego

PA120085m

Napisałem tę książkę oszołomiony ogromnym sukcesem Żydów ...”


PA120085m

Napisałem tę książkę oszołomiony ogromnym sukcesem Żydów ...”

W dniu 12 października 2015 roku w klubie Ronina odbył się wieczór autorski Krzysztofa Kłopotowskiego (publicysty i krytyka filmowego) poświęcony jego książce: „Geniusz Żydów na polski rozum” (wydawnictwo Fronda 2015). Spotkanie poprowadził Jakub Moroz (dziennikarz Telewizji Republika, teatrolog).

Spotkanie rozpoczęło się od próby wyjaśnienia tytułowego geniuszu Żydów, o czym zaświadczają przytoczone w książce statystyki, na który składają się, według autora, czynniki biologiczne, kulturowe i religijne.

Jeśli geniuszem Żydzi obdarzeni są ze względów biologicznych, to trzeba przyjąć, jak powiedział Krzysztof Kłopotowski, że zostali wybrani przez Boga, że wskazana została pewna pula genetyczna pewnego ludu, który „rygorystycznie przestrzega przekazywania tego powołania boskiego, przez rygorystyczne prawa małżeńskie…. gdyby [decydowała wyłącznie] genetyka - to nasza sytuacja, proszę Państwa, byłaby beznadziejna. Na szczęście, jak przyznał autor, tak nie jest.

Niebagatelną rolę odgrywa również specyficzne wychowanie dzieci żydowskich „ku wybitności”. Kultywowane jest wychowanie ku śmiałości, nawet posuniętej do bezczelności, za którą dzieci żydowskie są przez rodziców chwalone. „W rodzinach żydowskich dziecko ma być słyszane.Jakub Moroz zauważył, że specyfika tego wychowania stoi niejako w sprzeczności do wychowania dzieci w rodzinach chrześcijańskich. W rodzinach gojów, dziecko ma być widziane i poddawane kontroli, ale nie ma prawa zabierać głosu. U Żydów przeciwnie, dzieci mają być pełnoprawnymi członkami dyskusji, nawet w czasie poważnych sporów i polemik. Krzysztof Kłopotowski zaznaczył, że kultura sporów dotyczy także debat religijnych. Studia religijne w chederze rozpoczynają już 3-4 letnie dzieci. Każde dziecko zachęcane jest do wyrażania własnego punktu widzenia i jego obrony. Za dobrze przeprowadzoną obronę własnej opinii dziecko jest chwalone.

Także trzeci czynnik – judaizm – ma wielkie znaczenie w rozwijaniu tzw. geniuszu żydowskiego. „Przede wszystkim chodzi o sposoby wypracowywania mądrości religijnej, które odbywają się w żywej debacie.” Obalane w takiej debacie punkty widzenia są zachowywane na inny czas i warunki, gdy obalona mądrość może okazać się potrzebną. Takie podejście jest również odmienne od podejścia do herezji w religii chrześcijańskiej.

Na zadane przez Jakuba Moroza pytanie – jak pogodzić to indywidualistyczne wychowanie z budową więzi i spójności społecznej Krzysztof Kłopotowski odparł, że na to wychowywanie w rodzinie składa się również przestrzeganie autorytetu ojca i bardzo silny związek z matką.

Rodzina jest modelem społeczeństwa. Te wypracowane umiejętności współżycia społecznego z ojcem, z matką, z rodzeństwem są przenoszone na całość gminy żydowskiej, na całość wspólnoty żydowskiej na całym świecie.”


PA120080m

Jakub Moroz podkreślił, że jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów poruszanych w prezentowanej książce jest wpływ Żydów na homogeniczne niegdyś społeczeństwa zachodnie, rozmiękczający ich tożsamość kulturową. Wpływ ten odnosi się zwłaszcza do działania mediów określanych jako żydowskie. Krzysztof Kłopotowski potwierdził, że linią redakcyjną obecnego naczelnego New York Timesa, Arthura Sulzbergera juniora, jak sam zadeklarował, jest naprawa i uzdrowienie świata (Tikkun olam). Pod ową naprawą i uzdrowieniem kryje się na przykład – etyka biznesowa, odpowiedzialność polityczna, rzetelność sądów, ale również jawna wojna z chrześcijaństwem. Wojna, na którą, według Krzysztofa Kłopotowskiego, część Amerykanów zobojętniała i nie zauważa, że jest to wojna bezwzględna i podstępna. Jednocześnie New York Times broni wielokulturowości, a zatem bardzo mocno promuje imigrację do USA bez względu na skutki społeczne. Promowanie odbywa się w imię tzw. uniwersalnego humanizmu (wszyscy ludzie są braćmi). Dzieje się to kosztem spoistości społeczeństwa amerykańskiego.

Elitę w USA obecnie stanowią Żydzi nadający kierunek rozwoju USA w przemyśle, w nauce, w kulturze. Krzysztof Kłopotowski nawiązał też do wydanej kilka lat temu książki Kevina MacDonalda „Kultura krytyki”, w której autor twierdzi, że nie ma dowodów na podstępne działanie Żydów. Oni wierzą, że ich działania są właściwe. Natomiast skutki tych działań to m.in. rozbite społeczeństwo chrześcijańskie.

Jakub Moroz przypominał, że Krzysztof Kłopotowski wskazuje również w swojej książce na wielki wpływ państwa Izrael na politykę USA, na to w jak doskonały sposób Żydzi amerykańscy potrafili zorganizować skutecznie działający mechanizm lobbistyczny (składający się z kilkuset grup lobbistycznych). I jak ogromnym naszym błędem jest patrzenie na Izrael jako na wątły organizm państwowy istniejący wyłącznie dzięki pomocy USA. Krzysztof Kłopotowski przyznał, że dzięki spoistości tego lobby Żydzi potrafią prowadzić naprawdę skuteczną politykę. Odbywa się to poprzez stosowanie różnego rodzaju instrumentów. Jednym z nich jest oskarżenie o antysemityzm. Polityk, któremu uda się skutecznie przykleić taką łatkę właściwie wypada z obiegu publicznego. To lobby działa na uniwersytetach, w prasie, w kongresie (kolejna książka polecana przez Krzysztofa Kłopotowskiego to „Lobby izraelskie w USA” J. J. Mearsheimera i S.M. Walta). Zdaniem autora, państwo Izrael to twór niesłychanie kreatywny, który rzeczywiście otrzymuje pomoc z USA (w tym pomoc wojskową w wysokości 3 mld dolarów rocznie) oraz wpłaty od Żydów amerykańskich. Reszta to kreatywność samych Żydów: są oni w czołówce światowej, jeśli chodzi o liczbę tworzenia małych przedsiębiorstw, ale również w wydatkach na badania rozwojowe. Armia izraelska jest demokratyczna – żołnierze oceniają swoich dowódców, a ich ocena wpływa na kariery tychże. Jednocześnie obowiązkowa jest powszechna służba wojskowa trwająca 2-3 lata (w wieku 17-18 lat), w której służą też kobiety, oraz rokroczne ćwiczenia rezerwy do 45 roku życia. A zatem, każdy Izraelczyk posiada również dodatkowe więzi: kolegów/koleżanki z rezerwy.


PA120050m

Jakub Moroz zapytał o związek pomiędzy żydowskimi mediami amerykańskimi a Gazetą Wyborczą oraz na czym polega jej żydowskość. Krzysztof Kłopotowski odpowiedź rozpoczął od skonstatowania, że „wytworzyła się taka atmosfera w kraju, że samo używanie słowa Żyd staje się krępujące. Jednym z celów napisania tej książki było to, żeby mówić o Żydach normalnie. Żyd to Żyd, Polak to Polak, Francuz to Francuz ... żeby zdjąć to straszne tabu z tego słowa.” Po uczynieniu niniejszego wstępu odpowiedział, że „tak jak New York Times jest żydowską gazetą dla Amerykanów, tak Gazeta Wyborcza jest żydowską gazetą dla Polaków w sensie kulturowym.” Ostrzegł też przed używaniem ostrej definicji Żyda. Często prowadzi to do wykluczenia ludzi, którzy mają pochodzenie żydowskie, ale nie uważają się za Żydów. Jeśli chodzi o redakcję Gazety Wyborczej, to składa się ona w jakiejś mierze „z dzieci żydokomuny, które się zreformowały i przeszły na neoliberalizm i na ideologię europejską. Na ile się utożsamiają z polskością, to możemy odczytać w ich tekstach: w jakiejś mierze utożsamiają się z polskością, ale w jakiejś mierze tę polskość kwestionują u podstaw. Jeżeli nieodłączną kwestią polskości jest chrześcijaństwo, to podważanie roli Kościoła w Polsce jest, moim zdaniem, działaniem antypolskim... Żydowskość Gazety Wyborczej polega na dziedzictwie kulturowym wyniesionym z domu, na stosunku niechętnym do tradycyjnej polskości i kosmopolityzmie, które Gazeta Wyborcza lansuje.”

Napisałem książkę oszołomiony ogromnym sukcesem Żydów, który oglądałem w Ameryce i starałem się sobie wytłumaczyć jak to jest możliwe, że przyjechaliśmy: oni – Żydzi i my – Polacy do Ameryki w tym samym czasie tzn. na przełomie XIX i XX wieku. Polacy byli troszkę bogatsi – imigranci przeciętnie mieli 15 dolarów na głowę, a Żydzi mieli 9 [dolarów]. Po czym minęło 100 lat i Polacy są na poziomie przeciętnym amerykańskim, a Żydzi są w czołówce i nadają kierunek temu supermocarstwu. Jak to się stało, jak to jest możliwe? Chciałem sobie wyjaśnić ten fenomen… A przy okazji chciałem pokazać też rodakom jak to wygląda, jakie są sposoby sukcesu. …. Kto chce to skorzysta, kto nie chce – jego sprawa .

Zdaniem Jakuba Moroza książka ma jeszcze jedną ukrytą inspirację – trop gombrowiczowski w namyśle nad niższością albo wyższością Polaków. Krzysztof Kłopotowski przyznał, że Gombrowicz przyświecał mu w czasie pisania tej książki tzn. przyjął, że jesteśmy niedojrzali i powinniśmy swą niedojrzałość uznać i zrobić z tego siłę, wyzbyć się tego kompleksu ….

Dyskusja nad zaproponowaną w książce inicjatywą sprowadzenia do Polski pół miliona Żydów i kontrowersyjnym projektem Sławomira Sierakowskiego zakończyła prezentację książki przez jej autora.

Potem nastąpiła krótka seria zapytań oraz refleksji ze strony publiczności.



Relacja:
Ula (tekst), Włodzimierz Sobczyk (wideo), Bernard (foto)


PA120074m

PA120082m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157658136101613

środa, 28 października 2015

Wielki nastrój zmiany! Polacy mają dość i chcą innego państwa - Powyborczy Przegląd w Klubie Ronina



W Powyborczym Przeglądzie w Klubie Ronina udział wzięli: Marcin Wolski, Artur Dmochowski, Marcin Świrski, oraz wybrane do Sejmu: Joanna Lichocka i Ewa Tomaszewska. Działania Ruchu Kontroli Wyborów, nieprawidłowości wyborcze, bałagan, postawę PKW i plany na przyszłość RKW relacjonował Józef Orzeł.


IMG_6245m

W Powyborczym Przeglądzie w Klubie Ronina udział wzięli: Marcin Wolski, Artur Dmochowski, Marcin Świrski, oraz wybrane do Sejmu: Joanna Lichocka i Ewa Tomaszewska. Działania Ruchu Kontroli Wyborów, nieprawidłowości wyborcze, bałagan, postawę PKW i plany na przyszłość RKW relacjonował Józef Orzeł.

IMG_6189m

„Wygrana jest druzgocąca! To jest gigantyczny sukces, nie ma możliwości, żeby PiS nie rządził. Dlaczego stało się to co się stało, jakich należy spodziewać się pierwszych ruchów, pierwszych kroków, ewentualnie kontrreakcji” - pytał Marcin Wolski.

O linii przyszłego ataku na PiS Wolski powiedział: „Linia ataku: aptekarskie łapanie za słowa, za fakty, a gdzie 500 złotych na każde dziecko, a gdzie to, a gdzie załatwione? Atak będzie szczegółowy, będzie przemilczanie rzeczywistych decyzji, rzeczywistych działań, a "dopieprzanie się" do szczegółów , drobiazgów, słów..."

IMG_6218m

Artur Dmochowski nieco studził emocje opowiadając o swoich marzeniach - PiS ma większość konstytucyjną, PO poniżej 20%, do Sejmu nie wchodzą SLD i PSL.
„Ten rząd który powstanie będzie bardzo potrzebował naszego wsparcia. To zwycięstwo to nie jest koniec, to jest początek, i to początek trudniejszej drogi niż sobie w tej chwili wyobrażamy, bo nawet nie wiemy jakie trupy ten rząd ukrył w szafach.”

Maciej Świrski postulował rozszerzenie katalogu przestępstw z ustawy o świadku koronnym o przestępstwa przeciwko wyborom. „Kontratak dopiero nas czeka, aparat medialny który jest po tamtej stronie nie jest pokonany.” Relacjonował też przebieg kampanii prof. Piotra Glińskiego w Łodzi, aktualne i planowane działania Reduty Dobrego Imienia.

IMG_6235m

Na przeglądzie pojawiła się niemal wprost z Kalisza Joanna Lichocka:
„Jest cudownie oczywiście! To jest zupełna zmiana nastrojów, sposobu bycia ludzi, naprawdę mam poczucie, że to jest prawie ten przełom z 89 roku. Mam wrażenie, że wszystko bardzo się zmieniło w ostatnim tygodniu kampanii. [...] Być może to debaty miały wpływ. 75% spotkanych ludzi mówiło - tak, tylko PiS. Uśmiechano się do mnie, rozpoznawano mnie, kłaniali mi się obcy, nieznani ludzie. [...] Tam naprawdę jest wolna Polska! W Kaliszu PiS po raz pierwszy wygrał z Platformą. PiS miał tam poprzednio 3 mandaty, Kalisz i południowa Wielkopolska to było najpierw królestwo SLD, a potem Platformy. Teraz udało się zdobyć pięć mandatów. Najwięcej głosów zdobył Jan Dziedziczak - 26 tys. 600 głosów, to będzie jego trzecia kadencja, jest tam cenionym, rzetelnie pracującym posłem. Ja zdobyłam 24 tys. prawie 200, następni kandydaci zdobyli 8, 7 i 6 tys. głosów. [...] Jest wielki nastrój zmiany, naprawdę Polacy chcą zupełnie innego państwa, mają dosyć tej kamaryli która rządziła do tej pory. To z jednej strony budzi ogromną radość i satysfakcję, że jest to przebudzenie, jest ta zmiana myślenia o państwie. Ale z drugiej strony - odpowiedzialność, naprawdę jesteśmy przed bardzo trudnym zadaniem, musimy być bardzo mądrzy, my wszyscy po tej stronie sceny politycznej. Nie tylko politycy, ale też nasze oparcie, czyli państwo musimy być bardzo rozważni, nie możemy sobie pozwolić na błędy takie jakie zdarzały się stronie prawicowej.”


Więcej w filmie poniżej *wersja pełna):


IMG_6214m

IMG_6254m

PA260091m

IMG_6203m

IMG_6209m

Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157660353410486

wtorek, 27 października 2015

Daliśmy radę! - Relacja z wieczoru wyborczego w sztabie Zjednoczonej Prawicy

"Zwyciężyliśmy, bo ciężko pracowaliśmy. Ten sukces jest ogromną satysfakcją, ale i nadzieją - nie możemy zmarnować tej nadziei. Musimy być z Polakami, pracować dla Polaków i pamiętać zawsze, że jesteśmy na służbie. Daliśmy radę!". - mówiła Beata Szydło. "Może powstać obóz biało-czerwony w Sejmie. Wyciągamy rękę do tych, którzy chcą zmieniać Polskę." - zaznaczył prezes Jarosław Kaczyński.
PA250251n


W siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbył się wieczór wyborczy tej partii. Kilka godzin przed rozpoczęciem transmisji ulokowane zostały tam kamery stacji telewizyjnych i radiowych z kraju i zagranicy. Obok dużych mediów obecne były także mniejsze oraz zupełnie niszowe.
Ze studia wyborczego PiS relację przeprowadzali dziennikarze TVP Krzysztof Ziemiec i Kamila Biedrzycka-Osica, TVN reprezentował z nieco kwaśną miną Jakub Sobieniowski.

IMG_6068m

IMG_6083m

PA250139m

Nie zabrakło mediów prawicowych, obecne były TV Trwam, TV Republika, Gazeta Polska (Cyntia Harasim), wSieci, a także m.in. Niepoprawne Radio (MarkD). Na wieczór wyborczy dotarli również publicyści. Dostrzegliśmy Jacka Karnowskiego, Cezarego Gmyza, Piotra Semkę, Artura Dmochowskiego, Marka Pyzę, Marcina Wikło, Piotra Skwiecińskiego i Igora Janke.

PA250294m

PA250129m

PA250209m

Na wieczór wyborczy przybyli kandydaci na przyszłych posłów i senatorów, w tym prof. Piotr Gliński, ale także europosłowie: prof. Zdzisław Krasnodębski, Ryszard Czarnecki, Beata Gosiewska, Jadwiga Wiśniewska, Zbigniew Kuźmiuk i Janusz Wojciechowski.

IMG_6095m

PA250159m

IMG_6105m

Kiedy na ekranie pojawiły się pierwsze sondaże, w sztabie wybuchła radość. Na scenę wyszła młodzieżówka PiS, a zaraz za nią prezes partii Jarosław Kaczyński oraz Marta Kaczyńska.

PA250196m

Nawiązując do słów śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2005 roku, prezes PiS powiedział wzruszony:

Ci w Polsce, którzy przeciwstawiliby się establishmentowi, nie mieliby bez niego żadnych szans. Potrafił zwyciężać mimo przewagi przeciwników - wygrał w Warszawie, wygrał w Polsce. Dzięki jego działalności mogliśmy stworzyć PiS. Stworzył dynamikę, która doprowadziła do stworzenia partii. Pokazał, że duch jest silniejszy od ciała. Że kwalifikacje, piękny życiorys i głębokie oddanie Polsce i ludziom pracy było czymś, co przekonywało. Musimy o nim pamiętać także w tej chwili. Kiedy on przed 10 laty składał mi meldunek: „Panie prezesie, melduję wykonanie zadania”. To ja dzisiaj składam meldunek: „Panie prezydencie, melduję wykonanie zadania!

Prezes Jarosław Kaczyński podkreślił:

Przed nami nowy czas. To ma być czas pracy naszego zjednoczonego obozu. Tutaj trzeba koniecznie wspomnieć Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę, a także Marka Jurka. (..) Ten obóz może się rozszerzać. Może powstać obóz biało-czerwony w Sejmie. Wyciągamy rękę do tych, którzy chcą zmieniać Polskę. Powinno być nas jak najwięcej, bo zadanie, które przed nami stoi, jest ogromne i naprawdę trudne. (..) Prawo będzie egzekwowane. Będziemy dążyli do prawdy. Ale żadnej zemsty, żadnych negatywnych emocji, żadnych osobistych rozgrywek czy osobistego odgrywania się. Żadnego kopania tych, którzy upadli. Nawet jeżeli upadli z własnej winy i słusznie. (...) Musimy pokazać, że polskie życie publiczne może wyglądać zupełnie inaczej. (..) Skończył się karnawał, jakim są wybory. Teraz jest czas pracy. Musimy pamiętać o skromności, która nas wszystkich obowiązuje. Skromnie przy sprawowaniu władzy, ale z pełnym zdecydowaniem, z gotowym projektem i z mocną drużyną, drużyną PiS, Zjednoczonej Prawicy - ale może za chwilę po prostu wielką biało-czerwoną drużyną.



Po chwili dołączyła do nich kandydatka na premiera Beata Szydło.

PA250324m

Zwyciężyliśmy, bo ciężko pracowaliśmy. (..) Musimy pamiętać, że ten wielki sukces zawdzięczamy konsekwencji, pracy i zrozumieniu Polaków, bo jesteśmy tacy sami jak Polacy. Nie oderwaliśmy się od rzeczywistości, ale poszliśmy tam, gdzie ludziom jest bardzo często ciężko. (..) Ta praca, którą zaczęliśmy musi być kontynuowana. (..) Jeśli nie będziemy z ludźmi, to nie będzie to dobra władza. Ten sukces jest ogromną satysfakcją, ale i nadzieją - nie możemy zmarnować tej nadziei. Musimy być z Polakami, pracować dla Polaków i pamiętać zawsze, że jesteśmy na służbie. Daliśmy radę!
- mówiła Beata Szydło.

PA250332m

PA250239m

PA250302m

PA250255m

PA250304m

PA250358m

A później już tylko wywiady, wywiady, wywiady i świętowanie sukcesu.

IMG_6141m

IMG_6175m

IMG_6177m

IMG_6169m

Relacja z wieczoru wyborczego:



Na wieczorze byli i też się cieszyli:
Margotte i Bernard

Wywiady:





Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157660372658975