niedziela, 30 września 2018

Opozycja chce oderwać Śląsk od Polski? Przegląd Tygodnia Józefa Orła i Antoniego Trzmiela (Klub Ronina)

PT_4

Przegląd tygodnia w Klubie Ronina poprowadzili Antoni Trzmiel i Józef Orzeł.

PT_4

Przegląd tygodnia w Klubie Ronina poprowadzili Antoni Trzmiel i Józef Orzeł.

Pierwszym tematem przywołanym przez Józefa Orła była wypowiedź Donalda Tuska na spotkaniu w Salzburgu poświęconym Brexitowi. Tusk powiedział, że „propozycje premier May nie są wystarczające i nie są dobrą podstawą do negocjacji. Wykonał zlecenie pani Merkel, kopnął panią May, po czym będzie ona jeszcze słabsza. To dwa ptaszki ustrzelone nad Polską, to spowoduje, że budżet Unii będzie jeszcze bardziej uszczuplony, jeżeli Unia się z Londynem nie dogada co do wpłaty brytyjskiej składki. Po drugie ustrzelił drugi raz Polskę, ponieważ Wielka Brytania zdenerwowana na Unię jeszcze bardziej nie będzie lubiła imigrantów i utrudni to rozmowy Wielkiej Brytanii z Polską w sprawie praw dla Polaków, którzy pracują i mieszkają w Anglii, z tej ostatniej emigracji. Dla niego to jest sukces.”

Antoni Trzmiel: „To był bardzo przemyślany ruch - sprawdźmy, czy jesteśmy w stanie zmienić premiera Wielkiej Brytanii. To odbywa się na dwa tygodnie przed konwencją, kiedy opozycja wewnątrz partii Theresy May jest bardzo silna i jest to ewidentna ucieczka do przodu.”

PT_3

Trzmiel zwrócił uwagę na słabnącą pozycję Angeli Merkel i rosnące wpływy AfD, mimo ogromnych wpływów samych Niemiec. Zdaniem Orła następcy Merkel dla Polski będą jeszcze gorsi, jeszcze wyraźniej będą szli w stronę Rosji.

Drugim tematem był film "Kler" - „termin z antykościelnej, komunistycznej, PRL-owskiei propagandy. Do tego klimatu sięga pan reżyser, współproducenci i "myślacze". Ten film nie jest tylko po to, żeby był w kinie. Film jest dobrze pomyślany politycznie, jest kierowany do takiego zdrowego polskiego odłamu wiejsko-małomiasteczkowego - katolicy ale antyklerykałowie, czyli ludzie, którzy nie lubią swojego kościoła, a dokładnie proboszcza.” - zauważył Orzeł. „To będzie bardzo silne uderzenie w polski kościół. I przyczyni się do lepszego wyniku PSL-u w wyborach samorządowych na wsiach i w małych miasteczkach, ponieważ PSL to jest partia podobno katolików, ale antyklerykalnych.”

Zdaniem Trzmiela, celem jest doprowadzenie Polski do stanu takiego jak w Irlandii. Przechodząc do polityki wschodniej, Antoni Trzmiel zwrócił uwagę na konieczność powstrzymania zjadania Białorusi przez Rosję.

Komentatorzy poruszyli również zaskakującą wizytę premiera Mateusza Morawieckiego u sędzi Gersdorf w siedzibie Sądu Najwyższego.

„Takim talibom jak my nie potrzeba jest takich faktów, dla nas pani Gersdorf razem z tymi wszystkimi już dawno jest nikim.” - spointował Orzeł stwierdzając jednocześnie, że taka wizyta sugeruje, że premier uznaje Gersdorf jako pierwszą prezes Sądu Najwyższego, a te negocjacje stawiają też w niezręcznej sytuacji prezydenta Andrzeja Dudę.

Antoni Trzmiel stwierdził, ze wizyta premiera w Sądzie Najwyższym oznacza, że premier Morawiecki jest na tym poziomie, w którym może składać daleko idące propozycje polityczne, negocjować coś nie tylko w polityce zagranicznej, ale także w polityce wewnętrznej, czyli ma zdolność kreacji i zdolność sprawstwa politycznego.

Trzmiel zwrócił też uwagę na skandaliczną sytuację na Śląsku. PO/PSL/RAŚ mianowało dyrektorem Biblioteki Śląskiej osobę, która kandydowała do parlamentu Rzeczpospolitej z list mniejszości niemieckiej. Wcześniej RASiowcy opanowali instytucje edukacyjne na Śląsku i Muzeum Śląskie, w którym zorganizowali wystawę szkalującą Powstania Śląskie.

PT_5

Józef Orzeł: „Opozycja na Śląsku, z poparciem Berlina, próbuje Śląsk oderwać od Polski, to pewnie długi marsz, ale oni twardo w tym kierunku idą. To wskazuje na kompletną niemiecką opcję, pewnie Kaszuby są drugim ale na pewno Gdańsk jest takim drugim miejscem.”


Czy Wielka Brytania wpadnie pod wpływy amerykańskie czy chińskie? O drugiej rekonkwiście rewolucji seksualnej z Anją Rubik na banerach, angażowaniu się korporacji takich jak Coca-Cola w rewolucję genderową, Sorosu finansującym promocję gender w Europie za amerykańskie pieniądze, generale Różańskim oświadczającym, że amerykykańskie bazy stanowią zagrożenie dla Polski i postawie PO popierającej jego wystąpienie, Niemcach jako obserwatorze Trójmorza, Fort Trump, upadku „Ruchu” - więcej poniżej:



Wersja NA ŻYWO: https://youtu.be/OyLzmoabMxs
Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/sets/72157701669630264

Relacja: Bernard

sobota, 29 września 2018

Niepodległość ma jeden kształt - książka dedykowana Antoniemu Macierewiczowi

"To jest nie tylko kronika ostatnich 40 lat, napisana z perspektywy środowisk niepodległościowych, ale także są tam niesłychanie głębokie analizy, zwłaszcza w zakresie problematyki związanej ze służbami specjalnymi". W Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie odbyła się dyskusja wokół książki "Niepodległość ma jeden kształt” (Wyd. LTW), stanowiącej zbiór studiów dedykowany Antoniemu Macierewiczowi z okazji jego 70. urodzin. W spotkaniu, które prowadził były wiceminister obrony narodowej Dominik Smyrgała, uczestniczyli obok ministra Antoniego Macierewicza dr Grzegorz Kuczyński, mecenas Stefan Hambura i dr Justyna Błażejowska.

2018.09.26_Macierewicz12m


Autorami kolejnych rozdziałów tej ponad 500-stronicowej książki są współpracownicy byłego ministra obrony narodowej m.in. dr Sławomir Cenckiewicz, dr Piotr Naimski, prof. Wojciech Fałkowski, Andrzej Kowalski, Piotr Bączek, Mariusz Marasek, Bogdan Ścibut, Piotr Woyciechowski, Radosław Petermann, Dominik Smyrgała, Marcin Gugulski, Adam Chmielecki i Stefan Hambura.
W publikacji znalazły się także teksty premiera Jana Olszewskiego i dr Justyny Błażejowskiej, autorki wydanej dwa lata temu publikacji "Harcerską drogą do niepodległości. Od Czarnej Jedynki do do Komitetu Obrony Robotników", której premierę relacjonowaliśmy.
https://blogpress.pl/node/23142

Wspomniany zbiór studiów podsumowuje dorobek Antoniego Macierewicza w służbie Polsce. Znalazły się w nim wątki biograficzne, w tym jego rola w opozycji niepodległościowej w czasach PRL, jako współtwórcy KOR, późniejsza w likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, odtajnieniu m.in. akt Wojskowej Służby Wewnętrznej z tzw. zbioru zastrzeżonego znajdującego się w Archiwum IPN, a także zasługi w zakresie członkostwa Polski w NATO.

Jak zauważył bohater spotkania Antoni Macierewicz:
"To jest nie tylko kronika ostatnich 40 lat, napisana z perspektywy środowisk niepodległościowych, ale także są tam niesłychanie głębokie analizy, zwłaszcza w zakresie problematyki związanej ze służbami specjalnymi. (..) Jest tam sześc wybitnych tekstów analizujących różne aspekty, zarówno polskich, jak i amerykańskich służb specjalnych. W istocie nie znam innej książki mówiącej o najnowszej historii Polski, która by dorównywała bogactwem analiz".

Antoni Macierewicz zwrócił uwagę czytelników na tekst Michała Kozłowskiego „Filip Kallimach – wenecki szpieg na polskim dworze”, który określił jako wybitny. Kallimach to nie tylko XV-wieczny humanista, poeta i prozaik, sekretarz Kazimierza IV Jagiellończyka i doradca Jana I Olbrachta, ale także funkcjonariusz wywiadu weneckiego i kontrwywiadu polskiego.
"Ta jego specyficzna cecha i podwójność, która pokazuje siłę polskiej cywilizacji, polskiej kultury, która potrafiła odwracać niebezpieczne narzędzia i używać tej synergii włosko-polskiej dla interesów państwa polskiego, być może powinna patronować tej książce. Aby pokazać, jak wielką była I Rzeczpospolita".
- podkreślił Macierewicz.

2018.09.26_Macierewicz11m

Jak zauważył, odnosząc to do obecnej sytuacji:
"Żyjemy w momencie kształtowania się nowego świata, zupełnie nowej geopolityki światowej, w której rola Polski może być i zaczyna być już znacząca, twórcza".

Antoni Macierewicz podkreślił wartość polskiej cywilizacji chrześcijańskiej. "To jest wielki nasz dorobek, który promieniuje na cały świat". Wobec coraz bardziej załamującego się świata tradycji chrześcijańskich w innych państwach europejskich, i wobec problemów, które przeżywają inne kontynenty, w tym Stany Zjednoczone czy Ameryka Łacińska,
"Polska rzeczywiście jest centrum, z którego ciągle biją te żywotne soki cywilizacji chrześcijańskiej. To jeden z fundamentalnych kształtów naszej niepodległości".

Nawiązując do swojego artykułu z 1976 r. "Refleksje o opozycji", w którym znalazły się słowa: "Niepodległość ma jeden kształt. Wiele postaci ma niewola", dodał:
"Niewola potrafi mamić ludzi różnymi ułudami, obietnicami, byleby zdradzić własny kraj, byleby tylko wyrzec się niepodległości, wyrzec się dziedzictwa narodowego".

Minister Antoni Macierewicz podkreślił, że niezbywalnym elementem kształtu polskości jest gotowość do fizycznej obrony cywilizacji chrześcijańskiej.

Podsumowując, na kształt polskiej niepodległości składa się cywilizacja chrześcijańska i kultura, jak i gotowość do jej obrony i świadomość, że nie ma nic darmo.

"Przekonanie, które jest jednym z najbardziej szkodliwych elementów pseudocywilizacji zalewającej dzisiaj zachodnie miasta i telewizory, że można mieć wszystko za darmo, bez wysiłku, a nawet że to się należy. To jedna z najgorszych trucizn demoralizujących umysły naszych dzieci i wnuków".
- mówił Antoni Macierewicz.

Odnosząc się do polityki współczesnej stwierdził:
"My nie jesteśmy konserwatystami, my jesteśmy patriotami polskimi, którzy chcą zmienić strukturę naszych geopolitycznych uwarunkowań. Budowa Trójmorza w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi jest wielkim projektem geopolitycznym, który ma szansę zmienić historię świata".

AM1

Na koniec Antoni Macierewicz, nawiązując do prac Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem, podjął kwestię rejestratorów lotu.

"Poddaliśmy wszystkie rejestratory analizie. (..) Okazało się, że żaden z rejestratorów nie został podjęty z miejsca katastrofy w obecności Polaków, wszystkie podjęli Rosjanie. (..) Czarna skrzynka, rejestratory są najważniejszym materiałem dowodowym, bo tam jest zapisane co się działo. Przy ich pomocy rekonstruujemy przebieg wydarzeń. (..) Nie ma wątpliwości, że 4 parametry w skrzynce ATM zostały sfałszowane. Został sfałszowany zapis czasu, te same wydarzenia dzieją się w innym czasie, niż dziać się powinny".

"To pokazuje skalę nieprawdopodobnej bezczelności rosyjskiej, ale ta bezczelność ma swoje podstawy. Ona nie mogłaby mieć takiego charakteru, gdyby oni nie wiedzieli, że mają partnerów po drugiej stronie, którzy tą bezczelność akceptują, którzy ją usprawiedliwiają, którzy są gotowi wyjść do telewizji i powiedzieć: "Taka wspaniała, braterska współpraca", którzy są gotowi pisać artykuły w pismach, czy telewizjach,w których bezczelnie się kłamie a tym którzy kłamią daje się nagrody i honorowe wyróżnienia, żeby było wiadomo,że kłamstwo wciąż triumfuje".

I dodał na koniec:
To ja odpowiadam tym wszystkim kłamstwom: Koniec kłamstwa smoleńskiego jest bliski.

Przewodniczący Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem zachęcił także do oglądania programu w TV Republika pt."10/04/2010 fakty"! w którym gośćmi są członkowie podkomisji.




Relacja:
tekst: Margotte
foto i wideo : Michał KK

2018.09.26_Macierewicz13m

2018.09.26_Macierewicz05m

2018.09.26_Macierewicz03m

2018.09.26_Macierewicz07m

2018.09.26_Macierewicz04m

Więcej zdjęć;
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157698614320392

środa, 26 września 2018

Spotkanie Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego

19 września 2018 roku odbyło się pierwsze powakacyjne spotkanie Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Gościem spotkania był Maciej Radziwiłł, biznesmen, filantrop i kolekcjoner, a gospodarzami byli – Prezes Zarządu Głównego PTZ Marcin Schirmer i Prezes Warszawskiego Oddziału, Juliusz Karski.

2018.09.19_PTZ02m


Prowadzący spotkanie J. Karski przypomniał, że spotkania odbywają się w każdą trzecią środę miesiąca o godz. 17:00. Przypomniał również, że 17 listopada 2018 roku w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie zostanie odsłonięta i poświęcona tablica upamiętniająca rolę i zasługi ziemiaństwa w historii Rzeczypospolitej. Przed uroczystością, o godzinie 15.00, odbędzie się Msza Święta, którą odprawi Jego Ekscelencja ks. Kardynał Kazimierz Nycz. Po odsłonięciu tablicy nastąpi spotkanie uczestników w Centrum Opatrzności Bożej w budynku obok Świątyni.

2018.09.19_PTZ03m

W swoim obszernym wystąpieniu Maciej Radziwiłł opowiedział o historii swojej kolekcji przedmiotów i dzieł sztuki, związanych ze swoją rodziną. Opowiadał też o stosunkach z władzami białoruskimi związanymi z renowacją pałacu w Nieświeżu, a także o historii swojej rodziny i zbieraniu swojej kolekcji dzieł sztuki.


Marcin Schirmer poruszył problem pojawiania się na aukcjach niemieckich dzieł sztuki pochodzących z Polski.

Maciej Radziwiłł mówił o swoich powiązaniach z Fundacją Książąt Czartoryskich. Część kwoty uzyskanej przez Fundację Czartoryskich za ich Kolekcję przekazana została na rzecz pięciu powiązanych z nią Fundacji. Maciej Radziwiłł opowiedział o celach tych Fundacji. Mówił także o problemach związanych z organizowaniem wystaw kolekcji w innych krajach oraz o różnicach w organizowaniu wystaw prywatnych i państwowych.


\
Relacja: Michał KK


2018.09.19_PTZ09m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157673805134808

wtorek, 25 września 2018

Rola Kościoła Katolickiego w odzyskaniu przez Polskę niepodległości

12 września 2018 roku w Centrum Edukacyjnym IPN w Warszawie prof. Jan Żaryn poprowadził pierwszą po wakacjach debatę z cyklu „Kościół-Naród-Państwo”. Zaproszonymi gośćmi byli historycy: prof. Włodzimierz Suleja – dyrektor Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej i dr hab. Paweł Skibiński – wykładowca historii najnowszej w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego.
2018.09.12_Przystanek Historia04m


Tematem spotkania była rola Kościoła Katolickiego w odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Dyskutanci rozmawiali o wiodącej roli chrześcijaństwa w ukonstytuowaniu się Polski i Polaków, czyli jak chrześcijaństwo wpłynęło na to, że mogliśmy zachować swoją podmiotowość, mimo że nie mieliśmy przez 123 lata swojego państwa. W trakcie rozmowy wiara katolicka nazwana została „identyfikatorem polskości”.

Dalsza dyskusja dotyczyła roli Kościoła Katolickiego w odbudowie II Rzeczpospolitej w perspektywie wydarzeń i ludzi. Przypomniano konkretne wydarzenia i nazwiska.

Na zakończenie Jan Żaryn poprosił gości, aby opowiedzieli o swoich ulubionych postaciach księży, którzy wnieśli wyjątkowy, według nich, wkład w odrodzoną Polskę. Dr Skibiński przywołał nazwisko ks. Stanisława Adamskiego, późniejszego biskupa katowickiego, który stał na czele polskich struktur politycznych w zaborze pruskim i był komisarzem Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu w czasie powstania wielkopolskiego. Prof. Suleja wybrał ks. Józefa Panasia, a prof. Żaryn wymienił nazwisko ks. Marcelego Nowakowskiego, który w czasie I wojny światowej wspierał w Warszawie działalność charytatywną, był współtwórcą Polskiego Czerwonego Krzyża, a zarazem jednym z 35 księży, którzy zostali posłami w Sejmie Ustawodawczym I kadencji.

Po wykładzie przyszedł czas na pytania z sali.



Relacja: Michał KK

2018.09.12_Przystanek Historia05m

2018.09.12_Przystanek Historia03m

2018.09.12_Przystanek Historia02m

2018.09.12_Przystanek Historia13m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157671281276937

poniedziałek, 24 września 2018

Klub Ronina NA ŻYWO (od godz. 19)

W czasie tradycyjnego spotkania w klubie Ronina w cz. 1 o godz. 19 Przegląd Tygodnia Antoniego Trzmiela i Józefa Orła, a w części 2 o godz. 20 dyskusja o polskiej polityce surowcowej.



cz. 1: Przegląd Tygodnia Antoniego Trzmiela i Józefa Orła


cz. 2: Polska Polityka Surowcowa - Tomasz Nałęcz i Adam Maksymowicz. Komentarz prof. Andrzeja Jasińskiego


dr Tomasz Nałęcz
Były dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego, ekspert w zakresie geoinformacji, ochrony środowiska i hydrogeologii, wieloletni ekspert organizacji krajowych i międzynarodowych, członek Rady Infrastruktury Informacji Przestrzennej przy Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju

redaktor Adam Maksymowicz
Specjalista w zakresie geologii surowcowej z 40 letnim stażem pracował w szeregu przedsiębiorstw i instytucji związanych z polskim górnictwem (m.in. KGHM), redaktor naczelny czasopisma „Kopaliny", publicysta „Przegląd Geologiczny”, „Gazeta Obywatelska”, „Nowy Górnik”, „Trybuna Górnicza”

niedziela, 23 września 2018

Konflikt z Berlinem i Brukselą będzie narastał - Przegląd Tygodnia Józefa Orła

Poniedziałkowy Przegląd Tygodnia szef Klubu Ronina Józef Orzeł rozpoczął od zachęcenia słuchaczy i widzów do uczestniczenia w Ruchu Kontroli Wyborów. Istnieje ryzyko, że w przypadku przegranych przez opozycję wyborów ta będzie chciała je unieważnić przy pomocy sądów lub przynajmniej zdyskredytować Prawo i Sprawiedliwość.

P1550226m



Sporo uwagi Orzeł poświęcił sytuacji na Węgrzech. W lipcu Viktor Orban zaproponował Niemcom sojusz, jak to określił: „krasnalek zaproponował słoniowi sojusz”. Węgry chciały współpracy z Rosją i zmiany polityki imigracyjnej Unii. To skończyło się nokautem, uchwałą Parlamentu Europejskiego o Węgrzech, jako kraju niedemokratycznym i rozpoczęciem procedury artykułu 7. Zdaniem Orła, Zachodnia Europa mimo zapowiedzi wcale nie odeszła od dotychczasowej polityki imigracyjnej.

Być może Unia będzie chciała głosować wspólnie nad Polską i Węgrami, żeby uniknąć weta pojedynczego kraju. Jest to niezgodne z traktatami unijnymi ale przykład głosowania w Parlamencie Europejskim (nieuwzględnianie głosów wstrzymujących się, aby uzyskać 2/3) świadczy o tym, że „prawo jest dla panów, dla ludzi w koloniach prawo jest niepotrzebne.”

„Konflikt z rdzeniem Unii Europejskiej, czyli z Berlinem i Brukselą będzie rósł, musimy nazbierać sojuszników, a propozycja Orbana temu nie służyła. Rozumiem, ze teraz Orban wrócił na pozycje nasze.” Choć cele Węgier są inne niż nasze – np. w przypadku Ukrainy.

Szef klubu Ronina zwrócił uwagę, że na Węgrzech zakazane są gender studies na uczelniach, w Polsce stosują je nawet uczelnie katolickie, by zdobyć unijne granty…

Ostatnim tematem był przypadek Ludmiły Kowłowskiej wpuszczonej do Niemiec mimo wpisania jej na tzw. listę Schengen. Kozłowska wjechała do Niemiec na zaproszenie niemieckiego parlamentu, otrzymała wizę „ze względu na ważny interes państwa niemieckiego”. Wcześniej taką niemiecką wizę otrzymał minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu, który również jest objęty zakazem wjazdu do Unii..

Sceny z Kozłowską i Abyazovem, zdaniem Orła, to ustawka w stylu sowieckiego KGB. „Ludzie mają sobie w podświadomości zbudować obraz - to jest ustawka, tzn.. cała propaganda przeciwko tej pani jest nieprawdziwa. Jeżeli ktoś wymyślił taką ustawkę, to znaczy że i ta fundacja i ta dama są bardzo dla interesów Rosji ważni.”



Relacja: Bernard

P1550222m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157701381663094

Wersja NA ŻYWO: https://youtu.be/dCyILbNb-JE

czwartek, 20 września 2018

Jan Pietrzak w klubie Ronina o filmie "Jan bez sceny"

"Przykrych spraw w znaczeniu czysto personalnym przeżyłem bardzo wiele, rozczarowań ludźmi do których miałem zaufanie. Dotyczy to niektórych moich kolegów, których tu widzieliście, serdecznych kolegów, z którymi spędzaliśmy życie w podróżach, w garderobach, rozumieliśmy się". - mówił twórca kabaretu pod Egidą Jan Pietrzak w klubie Ronina po zamkniętym pokazie filmu, którego był bohaterem.
IMG_7962m


Kabaret pod Egidą działa już od ponad pół wieku. Wciąż jednak szuka stałego miejsca w Warszawie. W filmie Cypriana Ziąbskiego Jan Pietrzak opowiada o historii tego kabaretu, warszawskich miejscach z nim związanych i ludziach, którzy przez te lata go tworzyli lub z nim współpracowali.

A byli to bardzo znani aktorzy, piosenkarze, satyrycy - osoby, które już nie żyją, jak Jonasz Kofta, Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski, Wojciech Siemion lub ci, którzy obecnie są po różnych stronach sporu politycznego: Wojciech Pszoniak, Janusz Gajos, Krystyna Janda, Piotr Fronczewski, Emilian Kamiński i Rafał Ziemkiewicz. Warto przypomnieć, że teksty dla kabaretu pisali m.in. Agnieszka Osiecka, Daniel Passent, Maciej Rybiński.

Wśród miejsc, w których kabaret występował znalazły się: klub Hybrydy, lokale na Nowym Świecie, na Chmielnej, na Konopnickiej, hotel MDM, Ośrodek Kultury Ochota, restauracje Dekanta i Mozaika hotel Victoria czy Katolickie Centrum Kultury Dobre Miejsce, W latach 90. XX w., gdy kabaret w stolicy nie mógł występować przeniósł się do Krakowa i Bytomia.

Nie zabrakło w filmie migawek z legendarnych występów kabaretu pod Egidą. Narratorem jest autor scenariusza Ryszard Makowski.

JP3

W klubie Ronina po pokazie filmu Jan Pietrzak odpowiadał na pytania i dzielił się swoimi refleksjami.

Nawiązując do osób pojawiających się w filmie podkreślił:
"Przykrych spraw w znaczeniu czysto personalnym przeżyłem bardzo wiele, rozczarowań ludźmi do których miałem zaufanie. Dotyczy to niektórych moich kolegów, których tu widzieliście, serdecznych kolegów, z którymi spędzaliśmy życie w podróżach, w garderobach, rozumieliśmy się. Teraz znajdują się zupełnie z innej strony naszej bajki. Niektórzy zachowują się cicho, a niektórzy nikczemnie po prostu, i to jest strasznie przykre. (..) Zostawiłem to [w filmie] tak jak było. Nie jest istotą mojego zawodu cenzurowanie albo upiększanie mojego losu".

Wspominał także występy zagraniczne dla Polonii oraz niedzielny koncert w Centrum Historii Zajezdnia, powstałym w wyremontowanej zajezdni tramwajowej, w której 26 sierpnia 1980 roku doszło do strajku zapoczątkowującego wrocławską „Solidarność”.

Gość klubu Ronina przyznał:
"Publiczność tak emocjonalnie na mnie działa, jak się wzruszają, że mnie to samego dotyka, tracę cynizm zawodowy. To może błąd formalny, ale wzruszenia są niezwykłe. Ponieważ z tą moją historią, z tą moją pieśnią [Żeby Polska była Polską] wielu ludzi miało związek w różnych okresach życia, to wszystko im się przypomina, na mnie to oddziaływuje".

Jana Pietrzaka można teraz zobaczyć w różnych miejscach w Polsce, w ramach ogólnopolskich koncertów Niepodległość 100+ organizowanych przez Towarzystwo Patriotyczne dla uczczenia setnej rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości.



Relacja: Margotte i Bernard

Film "Jan bez sceny" można obejrzeć na VOD TVP:
https://vod.tvp.pl/video/jan-bez-sceny,jan-bez-sceny,38036496

IMG_7971m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157699923761141

środa, 19 września 2018

Leszek Żebrowski w klubie Publicystyki Kulturalnej SDP

Dnia 5 września 2018 roku odbyło się pierwsze powakacyjne spotkanie Klubu Publicystyki Kulturalnej SDP, jak zwykle w pierwszą środę miesiąca, w Klubie „Cudzysłów" w Domu Dziennikarza, przy ulicy Foksal 3/5 w Warszawie. Gościem Klubu był Leszek Żebrowski, a spotkanie prowadziła prezes klubu Teresa Kaczorowska.
2018.09.05_Żebrowski05m



Historyk powinien się uczyć całe życie historii” – tym cytatem z Feliksa Konecznego zaczął Żebrowski opisywać swoje podejście do wiedzy historycznej. Jak powiedział, wychodząc na zewnątrz z wiedzą musimy wiedzieć przynajmniej kilka razy więcej niż mówimy.
Swoje wystąpienie zaczął od omówienia problemu bandytyzmu w czasie wojny i konsekwencji jego występowania. Mówił o częstym przypisywaniu aktów bandytyzmu polskiemu podziemiu. O nieudokumentowanych zdarzeniach, plotkach, które stawały się potem „relacjami”, opowiadanymi w dobrej, a często też w złej wierze. Jak powiedział, walka z przestępcami zaczęła się dopiero w 1942 roku, gdy powstały pierwsze oddziały partyzanckie. 2 grudnia 1942 roku wyszedł rozkaz dowódcy Narodowych Sił Zbrojnych „o bezwzględnym zwalczaniu bandytyzmu, niezależnie od tego jaki on jest”. W połowie 1943 roku wychodzi podobny rozkaz dowództwa Armii Krajowej.
W dalszej części wystąpienia Żebrowski przypomina powiązania organizacji komunistycznych z niemieckim okupantem, a także działania tych organizacji. Postąpiono zgodnie z zaleceniami Lenina, zagospodarowano element lumpenproletariacki, stworzono oddziały „partyzanckie” i odpowiednio nazwano. Był to np.: Oddział im. Tadeusza Kościuszki, Oddział im. Jana Kilińskiego, Oddział im. Bohaterów Westerplatte, Oddział im. Emilii Plater, Oddział im. Hetmana Żółkiewskiego. Te nazwy i tworzona przez nich „hagiografia” tworzyły legendę. Jeśli jednak dotrze się do sporządzanych przez nich meldunków z akcji – legenda upada, „akcje” okazują się napadami rabunkowymi.
W dalszej części wystąpienia Żebrowski opowiada o dalszych karierach członków tych oddziałów, „...ci wojenni bandyci zaistnieli po wojnie, w strukturach Urzędu Bezpieczeństwa, w strukturach Milicji Obywatelskiej, Informacji Wojskowej, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w aparacie partyjnym.”

Leszek Żebrowski mówi z pasją człowieka przekonanego, że trzeba przypominać, a młodszym słuchaczom uświadamiać prawdę historyczną. On sam, zgodnie z regułą Konecznego, wciąż uczy się historii. Uczy się, ale też stara się ją przekazywać innym.




Relacja: Michał KK

2018.09.05_Żebrowski06m

2018.09.05_Żebrowski07m


2018.09.05_Żebrowski04m


2018.09.05_Żebrowski09m

poniedziałek, 17 września 2018

NA ŻYWO: Maltański Przegląd Tygodnia Józefa Orła od godz. 19

W czasie tradycyjnego poniedziałkowego spotkania w klubie Ronina przegląd tygodnia przeprowadzi Józef Orzeł.




W części drugiej klubowicze (obecni na miejscu!) obejrzą 52-minutowy film o Janie Pietrzaku i Egidzie pt. "Jan bez sceny", real. Cyprian Ziąbski, scen. Ryszard Makowski, 2018 r.

„Jeśli nie będzie drugiej kadencji, to Polska jest stracona" - Przegląd Tygodnia Stanisława Janeckiego (Klub Ronina)

P1550205m

Gospodarzem powakacyjnego Przeglądu Tygodnia w Klubie Ronina był Stanisław Janecki. Nadchodzi sezon czterech wyborów. Pierwsze w kolejce są wybory samorządowe, są one traktowane jako coś więcej niż tylko wybory samorządowe, ich wynik interpretowany jako porażka będzie się przekładał na następne wybory. Z tego też powodu tak duże zaangażowanie w nadchodzące wybory samorządowe, zwłaszcza w Warszawie.

P1550205m

Gospodarzem powakacyjnego Przeglądu Tygodnia w Klubie Ronina był Stanisław Janecki. Nadchodzi sezon czterech wyborów. Pierwsze w kolejce są wybory samorządowe, są one traktowane jako coś więcej niż tylko wybory samorządowe, ich wynik interpretowany jako porażka będzie się przekładał na następne wybory. Z tego też powodu tak duże zaangażowanie w nadchodzące wybory samorządowe, zwłaszcza w Warszawie.

Jeśli chodzi o wybory parlamentarne to dla zachowania wprowadzonych zmian konieczna jest druga kadencja obecnej władzy, inaczej będzie można reformy jeśli nie całkiem odwrócić, to zepsuć.

„Potrzebne jest rządzenie przynajmniej przez dwie kadencje, żeby tak zmienić rzeczywistość, że ludzie się przyzwyczają do tych nowych rozwiązań i będą ich bronić.”

„Jeśli nie będzie drugiej kadencji, to Polska jest stracona, jako kraj niepodległy i taki, który będzie sam o sobie decydował.”

W kampanii wyborczej eksponowany jest premier Mateusz Morawiecki, co ma pokazać nie tylko kto rządzi, ale też kto składa obietnice i kto będzie ich dotrzymywał. Co nie oznacza, że w obozie władzy jest jednoznaczna akceptacja dla premiera Morawieckiego.

P1550211m

Zdaniem Janeckiego największe pole manewru (personalnego) jest w wyborach prezydenckich. Mimo jednoznacznego poparcia Andrzeja Dudy przez Jarosława Kaczyńskiego to jednak od wyniku wyborów parlamentarnych będzie zależało kto będzie kandydatem w wyborach prezydenckich.

„Twierdzenie dziś, że jednoznacznie będzie to Andrzej Duda jest nieuzasadnione, wcale tak być nie musi.” Prezydent Andrzej Duda stara więc poszerzać elektorat.

Doszło też do zmiany rzecznika prasowego prezydenta. Zdaniem Janeckiego, „tzw. media prawicowe były przez niego traktowane po macoszemu, a dobrze TVNy, Radia Zet, RMFy itd. Co jest nieprzypadkowe dlatego, że jak sądzę. przymierzając się do biznesu czy do PR, oswajał sobie te środowiska, co jest też naiwne, oczywiście.”

„Nominacja Błażeja Spychalskiego - to jest ktoś za kim stoi Marcin Mastalerek, czyli to on, de facto, będzie rzecznikiem prezydenta Ponieważ z jakichś powodów sam nie chciał, czy nie mógł zostać rzecznikiem prezydenta, albo uważa, że już to jest za niskie stanowisko dla niego, to wziął sobie prezesa spółki z Tomaszowa Mazowieckiego, człowieka znanego kiedyś w klubie parlamentarnym, na zapleczu roboczym, ale bez żadnej pozycji politycznej. W związku z tym będziemy mieli rzecznika, który będzie miał nieformalnego nadrzecznika. W relacjach z zapleczem prezydenta to jest sygnał dość wrogi.”

„O ile na początku wakacji wydawało się, że relacje obozu władzy z prezydentem są dobre, to teraz nie ma w ogóle żadnych kontaktów. To nie jest dobrze, bo są ważne decyzje i nawet strona rządząca, czyli parlamentarzyści, nie wiedzą jak prezydent się zachowa w razie kolejnych ustaw, bo nikt tego nie konsultuje. W związku z tym cały ciężar reprezentowania obozu Dobrej Zmiany spoczął na premierze i prezesie Jarosławie Kaczyńskim - politycznie Jarosław Kaczyński, wykonawczo Mateusz Morawiecki.”

Omawiając sytuację opozycji, Stanisław Janecki stwierdził: „Grzegorz Schetyna nie ma żadnych poglądów, ani lewicowych, ani prawicowych. Grzegorz Schetyna ma takie poglądy, jakie trzeba mieć w danych 30 sekundach.” Nie cieszy się też uznaniem środowiska Gazety Wyborczej i może pojawić się konflikt z Donaldem Tuskiem, gdyby ten chciał jednak wrócić do polityki krajowej.

P1550209m

Z kolei Nowoczesna jest partią schyłkową, a jedyny dotychczasowy
sukces Barbary Nowackiej to przeczytanie projektu aborcyjnego w Sejmie. Kukiz15 zaś jest niestabilny, wszystko, zdaniem Janeckiego, zależy od humoru Pawła Kukiza.

Janecki zwrócił uwagę, że kampania informacyjna banku Santander, który dokonał zmiany brandu WBK ogranicza się wyłącznie do mediów lewicowo-liberalnych.

„Tamta strona bardzo dba o swoje media, natomiast rządzący kokietują media liberalno-lewicowe, przynajmniej niektóre, traktują je selektywnie, wchodzą nawet w pewne układy, natomiast te media "własne" w cudzysłowie, traktują „z buta”, bo uważają, że i tak poprą obecną władzę. Jest to samobójcze, dlatego, że tamci przetrwają w jeszcze lepszej kondycji, a gdyby się zmieniła koniunktura polityczna to te media, na które - tylko lub prawie tylko = rząd mógłby liczyć, zostaną zniszczone i to bardzo szybko, przede wszystkim zniszczone finansowo. Dlatego uważam te wszystkie mezalianse medialne za zabójcze i niedobre, za szkodliwe. Nie ma konsekwentnej polityki. Orban był bardzo konsekwentny. Media zostały zrehungaryzowane.”

„Drugi poziom tych gier to są gry z mediami elektronicznymi - z Radiem Zet, RMF FM, trochę z Onetem i TVNem, ale toczą się np. z Zygmuntem Solorzem i jego mediami, co oczywiście buduje te media, tylko nie wiem co zapewnia władzy. Moim zdaniem, takie układy są na krótką metę i jest coś w nich zgniłego, co nie gwarantuje żadnej przewidywalnej przyszłości czy trwałości takich związków.”

Więcej o Bundeswerze, sojuszu Niemiec z Rosją, Przywieczerskim, Mazurze, FOZZ i początkach kapitalizmu w III Rzeczpospolitej, konieczności przeprowadzenia reformy sądów w filmie poniżej.


Wersja NA ŻYWO: https://youtu.be/Rewi7WdEqVg
Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/sets/72157699813000121

Relacja: Bernard

sobota, 15 września 2018

Projekt: Polonia. Relacja z dyskusji o fenomenie polskiego malarstwa

W czwartek, 13 września w siedzibie Teologii Politycznej odbyło się spotkanie poświęcone fenomenowi polskiego malarstwa w XIX i XX w. W dyskusji udział wzięli: prof. Joanna Sosnowska, prof. Henryk Słoczyński oraz dr Krystyna Czerni. Rozmowę moderował Michał Strachowski z Teologii Politycznej.
2018.09.13_Teologia Polityczna14m


Prowadzący dyskusję Michał Strachowski rozpoczął spotkanie od pytania, na czym polega wyjątkowość polskiego malarstwa końca XIX wieku. Profesor Joanna Sosnowska (Instytut Sztuki PAN) zwróciła uwagę na fakt, że współczesna recepcja tego okresu w polskiej sztuce jest efektem oddziaływania publikacji badaczy, których estetyczny smak kształtował się około roku 1900. Ważna jest również książka Wiesława Juszczaka, zatytułowana znacząco Modernizm, prezentująca typowo polskie, wąskie rozumienie modernizmu. Modernizm w rozumieniu zachodnioeuropejskim, jako nazwa epoki rozciągającej się od połowy XIX do połowy XX wieku był pewnym punktem odniesienia dla polskich artystów, ale stworzyli oni dla polskiej sztuki osobny idiom. Stąd wyprowadzić można istotne pytanie, czy w ogóle uzasadnione jest porównywanie sztuki polskiej tego czasu ze sztuką Zachodu Europy, czy raczej należy szukać narracji właściwej polskiemu doświadczeniu artystycznemu? Wydaje mi się, że nie zadano na razie pytania o takie rozumienie polskiej sztuki — konstatowała Sosnowska.


Zdaniem profesora Henryka Słoczyńskiego (Uniwersytet Jagielloński) malarstwo tego okresu czerpało w sposób krytyczny z dorobku Matejki. Artyści wybierali różne strategie odniesienia się do dzieła Matejki, ale wszyscy w pewien sposób podejmowali dialog z dziedzictwem tego artysty, który był pierwszym wielkim malarzem polskim XIX wieku. Matejko był to wedle ówczesnych mniemań artystyczny tytan — niektórzy uczniowie próbowali go naśladować, ale (na co zwrócił uwagę Juszczak), Matejko wyczerpał swoją formułę malarstwa historycznego, więc próby te były z góry skazane na niepowodzenie i wtórność. Z kolei artyści, którzy dorastali u schyłku aktywności twórczej Matejki, a już pod wpływem nowych prądów przychodzących z Zachodu (na przełomie lat 70. i 80.), np. Podkowiński i Mehoffer, działali już w dużym stopniu niezależnie. Inaczej jednak wyglądały losy Malczewskiego i Wyspiańskiego, których biografie były splecione z osobą Matejki i którzy pozostawali pod jego wpływem, choć nie kontynuowali jego formuły malarskiej. Matejko inspirował kolejne pokolenia swoim wciąż ponawianym pytaniem o rolę historii dla życia narodu — a pytanie to wywodził z myśli Józefa Szujskiego, i za nim również powtarzał, że przeszłość trzeba traktować jako źródło siły.
Mieczysław Porębski uczył szacunku do sztuki drugo- i trzeciorzędnej, do artefaktów niedoskonałych, lecz kształtujących ikonosferę

2018.09.13_Teologia Polityczna08m

Doktor Krystyna Czerni (Uniwersytet Jagielloński) podała w wątpliwość pytanie o wyjątkowość polskiego malarstwa. Interesuje mnie to, w jaki sposób polska sztuka działa na nas, tu i teraz — wyjaśniała. Tymczasem my sami nie do końca znamy tę sztukę i wiele jest jeszcze do zrobienia w obszarze podstawowych badań historii sztuki, ponieważ wielu artystów pozostaje słabo poznanych lub zupełnie obcych historii sztuki — dodała. Mieczysław Porębski, który wiele pisał o Matejce, uczył też szacunku do sztuki drugo- i trzeciorzędnej, do artefaktów niedoskonałych, lecz kształtujących ikonosferę, które cenił bardziej niż arcydzieła, które są majestatyczne, ale nie mają takiej siły oddziaływania na wyobraźnię, jak płótna mniej doskonałe, ale będące bliżej potocznego doświadczenia. Warto dodać, że z wiekiem docenia się tego malarza i jego specyficzny rodzaj twórczości. Do Matejki się dojrzewa, bo ma on wyjątkowy charyzmat organizowania naszej wyobraźni wobec symboli, których istnienia nie do końca jesteśmy świadomi — podsumowała.

2018.09.13_Teologia Polityczna07m

Michał Strachowski zapytał następnie, co łączy polską sztukę ze sztuką europejską, jak wygląda wówczas formuła polskości w języku malarskich form i czy dostrzec możemy różnice w sztuce powstałej w różnych zaborach. Krystyna Czerni zwróciła uwagę na obowiązującą w zaborze rosyjskim cenzurę, a także dokonania klasy rysunkowej Gersona, która wypracowała polską szkołę pejzażu, praktykującą patriotyzm przez kraj-obrazy. To fenomenalne, że Gerson, który miał ambicje malować sceny historyczne, wychował takich malarzy jak Stanisławski, Chełmoński, Wyczółkowski i organizował pierwsze „wyprawy piechotne”, np. z Warszawy do Suwałk, służące obserwacji plenerów, przydatne podczas malowania w pracowni. Joanna Sosnowska podkreśliła, że w końcu XIX wieku na terenach polskich zaczynało organizować się artystyczne szkolnictwo wyższe oparte na tradycyjnej metodzie kopiowania mistrzów. Aby realizować ten model, w XIX wieku polscy artyści wyprawiali się na Zachód — doświadczenie podróży artystycznej i edukacji w obcych szkołach to istotny rys polskiego malarstwa przełomu wieków. Paradoksalne jest także organizowanie klasycznej edukacji akademickiej, za czym stoi głównie Fałat, który doprowadził do zatrudnienia artystów na krakowskiej akademii, co stało w sprzeczności z tendencjami sztuki zachodniej, która uniezależniała się w tym czasie od instytucji.
Henryk Słoczyński poruszył kwestię niezwykle silnych związków malarstwa z literaturą, zwłaszcza romantyczną. Wyrasta z niej Matejko, który malował dzieła pełne symboli i metonimii, znaczących drobiazgów które dają się łączyć w pewną spójną całość. Była to innowacja w polskim malarstwie, ale też zabieg uznany w Paryżu czy Berlinie, gdzie Matejko był nagradzany. Kres sukcesów wyznaczyły dopiero narodziny i rozwój tendencji impresjonistycznych.
Czy inspiracje sztuką monachijską, tzw. długi cień Monachium wpływa na sztukę polską? — pytał Strachowski. Zdaniem Krystyny Czerni Monachium na pewnym etapie było mekką artystów, ale obok funkcjonował też silny ośrodek akademicki w Petersburgu (który wykształcił m.in. Siemiradzkiego), a później środek ciężkości przesuwał się w stronę Paryża. Wybitni malarze przechodzili przez szkoły zagraniczne — dodawała. Adam Chmielowski, który otrzymał wykształcenie akademickie, schodził z diapazonu artystycznego ku realności, aż w obrazie Ecce homo przemówił własnym, dojrzałym głosem, niezależnym od monachijskich czy jakichkolwiek innych źródeł inspiracji.
Monachium na pewnym etapie było mekką artystów, ale obok funkcjonował też silny ośrodek akademicki w Petersburgu, a później środek ciężkości przesuwał się w stronę Paryża

2018.09.13_Teologia Polityczna09m


Prof. Sosnowska stała na stanowisku, że cień Monachium jest bardzo długi i sięga nawet czasów współczesnych — jego dziedzictwem jest malarstwo batalistycznego i rodzajowe, być może również wystawa w MNW Józefa Brandta. Badaczka zwróciła jednak uwagę, że środowisko monachijskie nie było jednorodne, obok akademii funkcjonowały także liczne i różnej klasy szkoły prywatne. Do jednej z nich uczęszczała Boznańska i to właśnie ta szkoła, a nie Paryż, ukształtowała jej artystyczną tożsamość. Matejko uczył się w Monachium, ale Gerson wybrał już Paryż. Kierunek nie był więc oczywisty. W najtrudniejszej sytuacji znajdowali się artyści z zaboru pruskiego, ponieważ tam najpóźniej zaczęło kształtować się szkolnictwo artystyczne dla Polaków, ale z drugiej strony działał hrabia Raczyński w Rogalinie, wielki mecenas sztuki. Natomiast jeśli chodzi o najbardziej poszkodowany rodzaj sztuki, to zdecydowanie była nim rzeźba, która nie mogła się rozwijać ze względu na brak zamówień publicznych, ograniczona do konwencjonalnych realizacji nagrobnych. Tymczasem na przełomie XIX i XX wieku stało się coś niezwykłego i pojawiło się kilku wybitnych rzeźbiarzy, w tym Xawery Dunikowski ze swoją przełomową rzeźbą Brzemiennych, która pozostaje w bliskiej relacji z rewolucyjną pracą Rodina Mieszczanie w Calais. Tej artystycznej rewelacji historia sztuki chyba jeszcze nie przyswoiła — podsumowała badaczka.

2018.09.13_Teologia Polityczna15m

Ostatnie pytanie podczas dyskusji dotyczyło charakteru religijności malarstwa polskiego i obecności nawiązań do mitologii greckiej. Prof. Sosnowska liczne odwołania do antyku tłumaczyła akademickim kształceniem, natomiast zmierzch tego typu tematów powiązała z narodzinami awangard. Odnośnie religijności malarstwa tego czasu zwróciła uwagę, że sztuka nie była przesycona metafizyką — powróciła ona dopiero pod koniec wieku w już bardzo zawoalowanej formie symbolizmu. Ludowa religijność, która trwała przez cały ten czas, była u schyłku epoki odkrywana jako lokalna egzotyka, a nie prawdziwa, głęboka religijność. Zdaniem prof. Sosnowskiego Matejko łączył malarstwo historyczne z religijnym, włączając do swoich kompozycji symbole gołębicy i tęczy, a bohaterów obrazów przystrajając szatami nawiązującymi do porządku władzy z Bożego nadania. Dr Czerni dodała, że artyści tej epoki mieli swój wielki wkład w rozwój kultowego malarstwa monumentalnego — proces ten rozpoczął Matejko, a kontynuował Wyspiański i Mehoffer, za którymi rozwinęła się cała szkoła takiego zdobnictwa przestrzeni kościelnych. Umiejętność orkiestrowania kolorystycznego przestrzeni to ogromny wkład tych artystów, ważny do dziś.
Spotkanie mogło się odbyć dzięki dofinansowaniu ze środków Muzeum Historii Polski w ramach programu „Patriotyzm Jutra”.
bialy kwadrat2 PJ RGB5 
Relację tekstową opracowała Natalia Alicja Szerszeń (Teologia Polityczna)



Relacja wideo i foto: MIchał KK

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157699767161601

środa, 12 września 2018

Arkadiusz Gołębiewski w klubie Ronina o najnowszej edycji Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci

"Przyczyniliśmy się do mody na polską historię, do opowiadania filmowego".
29 września rozpocznie się X edycja Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci. Z tej okazji, w klubie Ronina, pomysłodawca i twórca tego ważnego wydarzenia reżyser, scenarzysta i producent filmowy Arkadiusz Gołębiewski opowiadał o historii festiwalu i jego najnowszej odsłonie.
P1550129m


Ideą, która od początku przyświecała Festiwalowi Filmowemu Niepokorni Niezłomni Wyklęci, była chęć stworzenia przestrzeni, w której spotkać się mogą świadkowie naszej historii najnowszej, twórcy obrazów filmowych inspirowanych dziejami walki o niepodległość w latach 1939-89 oraz widzowie poszukujący filmów o tej tematyce, chcący pogłębić znajomość czasów i ludzi skazanych przez propagandę PRL-u na zapomnienie.

"Festiwal od samego początku był ważnym miejscem, gdzie można było zobaczyć filmy, które nie miały szansy być pokazane. Przyczyniliśmy się w jakimś sposób do mody na polską historię, do opowiadania filmowego. [Weczas] nie mieliśmy takich filmów gdzie pokazywać, a jak nie ma gdzie, to po co je robić? Telewizja Polska ich nie chciała. Jak stworzyliśmy takie miejsce, to takich filmów zaczęło powstawać znacznie więcej. Teraz zwiększyły się znacznie możliwości emisji tych filmów w różnych kanałach: TV Republika, Telewizja wPolsce i wiele portali, które chętnie przyjmą taką produkcję, [...] TVP Historia. Jest gdzie pokazywać te filmy".

Jak przypomniał gość klubu Ronina, pierwsza edycja Festiwalu NNW odbyła się w 2008 roku w Ciechanowie, a jego laureatami zostali wówczas: Grzegorz Braun za film „Oskarżenie” i Piotr Zarębski za film „Więźniarki”. W 2011 roku festiwal przeniósł się do Gdyni.
Obecnie to nie tylko sam konkurs filmowy, to cztery dni wypełnione pokazami filmów dokumentalnych i fabularnych, reportażami radiowymi, ciekawymi dyskusjami panelowymi, rozmowami o książkach historycznych. Wydarzeniu towarzyszą wystawy, instalacje artystyczne i widowiska muzyczne.

Przy festiwalu powstał także Projekt Młodzi dla Historii, skierowany do młodzieży gimnazjalnej i licealnej. W ramach tego projektu rozpisano cztery konkursy: filmowy, na stylizację modową, teatralny i po raz pierwszy na inicjatywę społeczną.

P1550131m

"Chcemy wyłuskiwać różne ciekawe pomysły, zapraszamy szefów instytucji, tak żeby festiwal stał się miejsce wzajemnego poznania się, forum wymiany pomysłów, skumulowania energii na większych projektach". - podkreślił.

W tym roku po raz trzeci kapituła wyłoni także nagrodę literacką, przyznawaną za bezkompromisowość w poszukiwaniu tematów. Nagroda im. Błogosławionego ks. Władysława Bukowińskiego w ubiegłych latach została przyznana profesorowi Andrzejowi Nowakowi i Janowi Polkowskiemu.
Inny charakter ma nagroda Źródła, w tej kategorii wyróżniane są osoby, których postawa jest inspiracją dla filmowców. Dotychczas uhonorowano w ten sposób m.in. Zofię Pilecką-Obtułowicz, Lidię Lwow-Eberle i prof. Krzysztofa Szwagrzyka.

Jak podkreślił Gołębiewski, festiwal nie kończy się na Gdyni. Filmy są pokazywane później w innych miastach w ramach retrospektywy, co miesiąc w innym miejscu.

Arkadiusz Gołębiewski wspomniał także o swoim najnowszym filmie "Naukowa Kawaleria", opowiadającym o zapomnianych, polskich naukowcach, którzy swoim talentem i determinacją przyczynili się do cywilizacyjnego postępu ludzkości, konstruując rzeczy, maszyny, budowle w Polsce, Europie i na innych kontynentach. W przewodników wcielili się Katarzyna Trzaskalska i Krzysztof Ziemiec.
Film zrealizowany przez Stowarzyszenie Scena Kultury we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej można obejrzeć na kanale youtube festiwalu NNW.



Relacja: Margotte i Bernard

P1550133m

P1550134m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157701073033915

Film Arkadiusza Gołębiewskiego "Naukowa Kawaleria":

poniedziałek, 10 września 2018

Klub Ronina NA ŻYWO (od godz. 19)

Przegląd Tygodnia Stanisława Janeckiego (Klub Ronina)


Program M+ przedstawi Wiceminister Inwestycji i Rozwoju Artur Soboń (Klub Ronina) godz. 20ta

Nowy niemiecki porządek świata? Przegląd tygodnia Jana Parysa i Józefa Orła

Głównym tematem Przeglądu Tygodnia w Klubie Ronina z udziałem Jana Parysa i Józefa Orła było wystąpienie ministra spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasa oznaczający zwrot w polityce zagranicznej Niemiec i Francji. Drugim, zaproszenie Niemiec jako obserwatora Trójmorza.
P9030025m



Jan Parys cytując Pawła Kowala powiedział: „Przeżywamy moment najgroźniejszy od czasu zakończenia Zimnej Wojny.”
Przede wszystkim chodzi o zwrot w polityce niemieckiej.
„Jest dość nieoczekiwany, nastąpił latem, w sierpniu. Manifestem tego zwrotu jest artykuł ministra spraw zagranicznych Niemiec, pana Maasa, opublikowany w ubiegłym tygodniu w tygodniku Handelsblatt, parę dni później do tego stanowiska niemieckiego przyłączyła się Francja wzmacniając głos niemiecki.”

„To nie jest byle jaki artykuł, komentarz, to jest pewien programowy tekst, który dla bystrych obserwatorów nie jest zaskoczeniem.” Zwiastunem tej zmiany była dystansująca się od USA wypowiedź Angeli Merkel po szczycie klimatycznym.

Warto też pamiętać o wypowiedzi Donalda Trumpa w siedzibie NATO, gdy zażądał, by kraje NATO przeznaczały 2% PKB na obronę, przyłączyły się do sankcji przeciw Iranowi oraz zablokowania NordStream2.

Wywołało to opór Niemiec, a odpowiedzią na te postulaty było spotkanie Angeli Merkel z Putinem - pierwszy raz od agresji Rosji na Ukrainę, oraz propozycja nowego otwarcia ministra Maasa: „żeby Europa budowała bezpieczeństwo i przyszłość gospodarczą wspólnie z Rosją. W tym artykule jest szereg krytycznych uwag pod adresem Stanów Zjednoczonych, mówi się o tym, że trzeba zbudować własny, europejski fundusz walutowy, własny system rozliczeń, stworzyć europejską armię, Francuzi dołożyli do tego jeszcze pełną centralizację Unii Europejskiej i całkowitą likwidację państw narodowych. Można powiedzieć, że w ciągu paru tygodni od tego szczytu NATOwskiego Europa zajęła stanowisko bardzo negatywne.”

P1550161m

„Mamy dzisiaj taką wizję, że będzie Europa bez państw narodowych, scentralizowana, zdominowana przez Niemcy. Ta nowa Europa ma być izolowana od Stanów Zjednoczonych. To jest zupełnie nowa sytuacja dla Polski, ponieważ my chcielibyśmy trochę innej Unii. To nas stawia w sytuacji bardzo kłopotliwej. Dotychczas staraliśmy się mieć zawsze ciepłe stosunki z Niemcami i dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Stajemy przed wyborem za kim się opowiedzieć, po czyjej stronie i, mówiąc krótko, można się zapytać co nam się bardziej opłaci?”.

„Trzeba jasno powiedzieć, że Unia Europejska, która jest zdominowana w tej chwili przez Niemcy, nie jest nam organizacją całkiem przyjazną, bo co prawda dostajemy pewne subwencje, tym niemniej trzeba pamiętać, że w sprawach Nord Streamu Unia Europejska stoi po stronie Niemiec, nie po stronie Polski. W sprawach relacji z Rosją również. To nie jest tak, że na tą Unię możemy liczyć. Mało tego, Unia nas od dwóch lat szykanuje w sposób bezprecedensowy, nagina prawo i usiłuje ingerować w reformy państwa, które są przeprowadzane przez rząd, co nie jest w jej kompetencjach. To jest naciąganie falandyzowanie prawa, uzurpowanie sobie kompetencji, jakich traktat nie daje. Do tego wspieranie Rosji, jeśli chodzi o rurociągi, ceny za ropę i gaz w ubiegłych latach - tutaj Unia też stanęła wyraźnie po stronie Rosji, a przeciwko krajom Europy Środkowej.”

"Polska znalazła się na zakręcie, nie da się długo balansować między jednym a drugim, będzie musiał nastąpić wybór. Za kilkanaście dni prezydent Duda jedzie do Stanów Zjednoczonych i będzie musiał coś powiedzieć. Trzeba to wykorzystać, żeby przedstawić nasz punkt widzenia, nasze interesy, uświadomić sojusznikowi ze Stanów Zjednoczonych, że nasza proamerykańska postawa naraża nas na bardzo brutalną presję ze strony Brukseli, ze strony Niemiec i że tutaj powinniśmy oczekiwać ze strony Stanów Zjednoczonych wsparcia politycznego i gospodarczego.”

Zdaniem Jana Parysa głównym powodem rozwodu między Europą a Stanami Zjednoczonymi jest stosunek do Rosji. „Dla Stanów Zjednoczonych Rosja jest głównym rywalem militarnym i Stany Zjednoczone wyraźnie zwiększyły budżet obronny, wyraźnie zwiększyły nakłady na obronę w Europie, wyraźnie zwiększyły obecność wojskową w Europie. Odwróciły trend, który przez ćwierć wieku funkcjonował, natomiast w Europie zapanowało przekonanie, że konfliktu ze Wschodem, czyli Rosją, nie będzie, że Rosja jest przyjacielska i w związku z tym liczą się tylko doraźne interesy gospodarcze.”

Zdaniem Parysa, przed polskimi politykami ważny moment, który wymaga odwagi, pracy koncepcyjnej, a dobra sytuacja wewnętrzna, (prezydent, rząd, dobrze idąca kampania samorządowa), „nie powinna nas zwalniać od patrzenia na sytuację zagraniczną, która wymaga niezwykle twardej, a jednocześnie subtelnej gry dyplomatycznej i mądrych posunięć.”

P9030015m

Kolejnym tematem było zaproszenie przez ministra Szczerskiego Niemiec do udziału w Trójmorzu w charakterze obserwatora. Podniosły się krytyczne opinie, zwłaszcza w sieci, nastąpiło rozejście się opinii Prezydenta i Kancelarii z oczekiwaniami opinii publicznej. Zdaniem Parysa ludzie obawiają się intencji Niemiec, które być może chcą Trójmorze kontrolować i zdominować, by stało się przybudówką Wielkich Niemiec. To może też oznaczać, że wypychamy z Trójmorza wpływy Stanów Zjednoczonych - podczas wizyty prezydenta Trumpa w Warszawie, prezydent USA spędził trzy godziny na spotkaniu z przywódcami krajów Trójmorza, zabierał głos, udzielił wsparcia politycznego temu projektowi i obiecał wsparcie gospodarcze, które może pomóc w przeciwstawieniu się ewentualnemu gospodarczemu szantażowi Moskwy. Nie należy lekceważyć udziału USA w powstaniu Trójmorza.

„Gospodarzem najbliższej konferencji Trójmorza jest Rumunia, ja bym chciał wiedzieć, czy ci, którzy zapraszali Niemców do Trójmorza skonsultowali się z Rumunami, którzy są gospodarzem najbliższej konferencji? Skonsultowali się ze Stanami |Zjednoczonymi które wspierały Trójmorze, bo może się okazać, że ten krok może nas dużo, dużo kosztować. Trójmorze może się zmienić i nie tylko osłabnąć, ale stracić w ogóle wsparcie amerykańskie. To pokazuje że polityka zagraniczna jest ważna i nie należy jej lekceważyć.”

Premier Morawiecki realizuje powołanie banku inwestycji da krajów Trójmorza, który może dysponować zdolnością kredytową nawet 100 mld Euro. „Jeżeli będą te pieniądze, to różne projekty, takie jak Via Carpatia, czy rurociągi, czy linie energetyczne uda się zrealizować. Być może Unia się do tego dołoży, ale nie mamy gwarancji, będziemy się o to starać.”

Zdaniem szefa klubu Ronina Józefa Orła, zaproszenie Niemiec do Trójmorza (na razie jako obserwatora) to falstart, podobnie jak falstartem było wystąpienie Orbana w lipcu, w którym przewidział to rozejście się Niemiec, Francji i Ameryki i zaproponował Niemcom sojusz na partnerskich warunkach, jeśli Niemcy zrezygnują ze swojej polityki imigracyjnej. Zdaniem Orła Niemcy tracą innowacyjność swojej gospodarki i Ameryka nie przegra konfliktu z Niemcami i Francją, co więcej, Niemcy i Francja nie dadzą sobie rady bez Stanów Zjednoczonych i będą musiały wracać do Ameryki. Więc choć obecnie sytuacja Polski jest krytyczna, to w dłuższej perspektywie jest dobra.



Relacja: Bernard i Margotte

P1550164m

P9030031m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157697923062142