czwartek, 22 grudnia 2011

Rozmowy pod namiotem Solidarnych 2010 - dr Barbara Fedyszak-Radziejowska

Pod namiotem Solidarnych 2010 26 maja odbyło się spotkanie z panią Barbarą Fedyszak-Radziejowską. Gorąco polecam obejrzenie lub wysłuchanie wypowiedzi pani doktor. A rozmowa dotyczyła bardzo wielu ważkich tematów.

















O odpowiedzialności

„Rozmowa o tym namiocie, o tych postulatach, o tym co państwo tutaj robicie, to jest rozmowa o odpowiedzialności. Rozmowa o poczuciu odpowiedzialności za coś więcej niż tyko własna kariera, własna zamożność własne dochody, własne dzieci i ich losy.”

O demokracji fasadowej i „pisowskim narodzie” Igora Janke

„Czy my potrafimy zbudować w Polsce sprawną efektywną demokrację. [...] Bo to, że będzie opozycja na poziomie 20 punktów procentowych poparcia, czy nawet 24. I ona jest i ona będzie, ona będzie miała własny internet, własne niszowe pisma. Jak w tym artykule z 20 maja - Igor Janke napisał, że są silni, zwarci gotowi – naród pisowski, tak nazwał, ma swojego przywódcę bardzo autorytarnego. Zresztą proszę zwrócić uwagę, ze jest to przygotowanie w gruncie rzeczy do tego, żeby za chwilę nazwać ten naród pisowski zagrażającym demokracji. To jest w białych rękawiczkach, ale tak to jest mniej więcej opisane - nie jest narodem polskim, nie obywatelami demokratycznego państwa, tylko jakąś sektą, opisaną tak jak gdyby chodziło o wzbudzenie lęku. To jest sytuacja która absolutnie nie może nas satysfakcjonować. Ja uporczywie powtarzam - płacimy abonament, telewizja publiczna jest wszystkich obywateli polskiego państwa, podobnie jak państwo polskie jest dla wszystkich. Ludzie o poglądach które są tu reprezentowane mają prawo być w dyskursie publicznym obecni. I nie mogą dać się zepchnąć do atrapy."

Problem polega na tym, ze my jesteśmy moim zdaniem w bardzo dramatycznej sytuacji w której wprowadzone mechanizmy demokratyczne stają się wyłącznie procedurą, natomiast w tych wszystkich technikach, czy socjotechnikach które realnie kształtują udział różnych grup o różnych interesach czy poglądach w debacie publicznej jest tak znacznie ograniczony, że za chwilę będziemy mieli tylko fasadę.”

Była też mowa o powstawaniu Platformy Obywatelskiej i mechanizmach socjotechnicznych wówczas wykorzystywanych. Pani Fedyszak-Radziejowska wzięła w obronę pomiataną w III RP ideę związków zawodowych. Była też mowa o historii Solidarności i zastąpieniu dorobku wielkiego ruchu przez wizję porozumienia kilkudziesięciu osób przy okrągłym stole.

„Jak to jest możliwe, że daliśmy sobie odebrać przekonanie, że związki zawodowe są bardzo ważnym elementem systemu demokratycznego.”

Ciekawym wątkiem była refleksja o tym, czego doświadczają niejednokrotnie zwolennicy „pisowskiego narodu” w domu, w pracy, w kontaktach ze znajomymi. Pytania jak sobie z tym radzić powróciły również w wypowiedziach osób z publiczności. Barbara Fedyszak-Radziejowska nie „spisuje na straty 40% wyborców PO”.


„My jesteśmy odpowiedzialni za tych naszych przyjaciół którzy nas nienawidzą. Jeżeli my mamy rację mając poczucie zagrożonej suwerenności Polski, zagrożonej demokracji, jeżeli mamy rację domagając się tych postulatów [...] to my bierzemy odpowiedzialność za tamtych ludzi którzy nas nie rozumieją, nie szanują i to my jesteśmy tymi, którzy muszą sobie z tym poradzić. [...] Na tej części która jest nazywana „pisowskim narodem” spoczywa odpowiedzialność za przywrócenie po pierwsze wspólnoty politycznej Polaków. My już dzisiaj musimy być gotowi na to, żeby pomóc tamtym szaleńcom, którzy buchają w stosunku do nas emocjami i inwektywami żeby się zmienili, bo oni tego w stosunku do nas nie zrobią sami z własnej inicjatywy. To naprawdę nie jest tak, że posiadanie własnego państwa i podmiotowej polityki dostaje się w prezencie[...] to jest zadanie dla tej części która rozumie zagrożenia, bo tamta druga jest zachwycona sytuacją.”

Byłą też mowa o powojennej historii, PSLu Mikołajczyka, stratach wówczas poniesionych. Barbara Fedyszak-Radziejowska Była mówiła o Rosji, zarówno w kontekście polityki historycznej i świadomości państwowej Rosjan, jak też katastrofy smoleńskiej. Ostatnie badania wykazały, że cofa się świadomość odpowiedzialności Rosji za zbrodnię katyńską w rosyjskim społeczeństwie do poziomu sprzed katastrofy smoleńskiej.

O IPNie i Januszu Kurtyce.

„Dwie kandydatury z ujawnionych przez media co najmniej dwie są obiecujące.”

„W tragedii smoleńskiej straciliśmy trzech prezydentów: Kaczorowskiego, Kaczyńskiego i przyszłego Kurtykę. Nie miałam cienia wątpliwości że była to nieprawdopodobna, nieprzeciętna, niezwykła postać, która miała ogromną przyszłość przed sobą.”

Na pytanie o podobieństwach między PRL a III RP pani doktor odpowiedziała:

„Na poziomie społeczeństwa, demosu – to co jest najbardziej niepokojące to jest poczucie bezsilności i bezradności – to była najważniejsza cecha PRLu, trzeba było dużo w sobie przełamać, żeby uwierzyć, ze rzeczywistość można zmienić. To wymagało bardzo silnej motywacji. [...] To jest podobieństwo do PRLu – besilność i poczucie, ze nie bardzo wiemy co i jak należałoby zmienić.”

„Na poziomie elit, czy establishmentu jest znacznie gorzej, dlatego, że PRL stworzył wśród rządzących i tych którzy z tamtego okresu wyszli z pewnymi przywilejami wynikającymi z usadowienia się w PRLu – przyzwyczajenie do tego, że władza nie musi być kontrolowana, że władza nie musi być oceniana.”













Bernard, zdjęcia Margotte