czwartek, 22 grudnia 2011

Stan edukacji po czterech latach rządów minister Hall - konferencja - cz. 2

W drugiej części konferencji głos zabrali: prof. dr hab. Alina Rynio oraz prof. Ignatianum dr hab. Andrzej Waśko. Następnie przyszedł czas na dyskusję z udziałem licznie przybyłych z całej Polski uczestników.


Przypominam, że relację z części 1 konferencji można obejrzeć tu:
http://www.blogpress.pl/node/8764

Prof. Alina Rynio w swoim wystąpieniu mówiła o reformach edukacji proponowanych przez MEN.

"Czy przygotowujący nowe ustawy i zmiany ustawy zdają sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji swoich decyzji?" - pytała profesor Rynio. - "Czy oddanie władzy nad szkołami samorządom, stowarzyszeniom, fundacjom i związkom wyznaniowym nie jest wyrazem pozbywania się trudnych, ale jakże istotnych zadań należących do podstawowych obowiązków państwa i przenoszeniem ciężarów ich realizacji na innych? Czy likwidacja kuratoriów oraz nowelizacja nadzoru pedagogicznego i fakt, że niekompetentni i często nieudolni urzędnicy samorządów gminnych lub byli pracownicy kuratoriów będą reformować i kontrolować oświatę nie spowoduje jeszcze większej dezorganizacji systemu edukacji?

Czy MEN ma świadomość, ile osób już jest zatrudnionych w różnych kuratoriach, komisjach egzaminacyjnych, ośrodkach doskonalenia, samorządowych jednostkach oświatowych itp.?
Dlaczego polski nauczyciel musi być permanentnie kontrolowany i to najczęściej przez urzędników, którzy z normalną pracą w szkole mieli do czynienia wiele lat temu?” - pytała dalej pani profesor, a jej słowa były przyjęte oklaskami. Przeprowadziła przy tym krytyczną analizę projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty.

"Czy nowelizacje (..) faktycznie mają na względzie dobro dziecko, któremu de facto: skraca się dzieciństwo, niejednokrotnie wydłuża drogę do szkoły i w ramach wyrównywania szans proponuje gorszą ofertę edukacyjną?".

Prof. Andrzej Waśko wygłosił referat pod tytułem "Reforma programowa minister Hall - Program czy pogrom nauczania?".

Powiedział na wstępie, że operacja sygnowana przez minister Hall opiera się na dwóch filarach mocno ze sobą połączonych: profilowania liceów i obniżenia wieku szkolnego. Obowiązkowe dla wszystkich nauczanie ogólne ma się skończyć po pierwszej klasie liceum, w wieku 16 lat. Wtedy m.in. będzie się po raz ostatni mówić o historii Polski w sposób systematyczny. Profesor Waśko uważa, że może to prowadzić do infantylizacji świadomości społecznej.

"Na jakim poziomie i w jakim języku będzie się o tym [historii] mówić? - pytał profesor Waśko.- Oczywiście na poziomie i w języku dostosowanym do możliwości poznawczych młodzieży między 13 a 16 rokiem życia. Historycy (..) protestowali przeciwko tej reformie, podkreślali fatalny wpływ, jaki może ona wywrzeć na stan świadomości historycznej, obywatelskiej tak wyedukowanego człowieka. Nie da się udowodnić, ze efektem nie będzie marginalizacja tej części wykształcenia i wychowania, która określa i formuje więzi społeczne, tożsamość narodową i kulturę wspólną dla wszystkich Polaków.

Wczesne podejmowanie decyzji o przyszłym kierunku studiów i zbyt wczesne tworzenie specjalizacji postawi w trudnej sytuacji tych, którzy w pewnym momencie będą chcieli zmienić wybrany przez siebie czy przez rodziców tok kształcenia. (..) Jeśli dzieci pójdą do szkoły o rok wcześniej, to tego rodzaju życiowe decyzje będą podejmowane w jeszcze młodszym wieku. (..)

Co projektuje taka reforma, która zakłada, że jednolity obowiązkowy kurs kształcenia ogólnego (..) będzie się kończył w wieku 15-16 lat? Reforma taka projektuje systemowo infantylizację świadomości społecznej (..) zdziecinnienie należy do najważniejszych metod sterowania społecznego. Dorosły, w którego umyśle utrwali się dziecinny obraz świata zachowuje się jak dziecko, jest więc idealnym klientem supermarketów, bo jak dziecko nie potrafi się oprzeć swoim zachciankom.

Infantylizacja społeczeństwa jest zjawiskiem groźnym, bo otwiera drogę do manipulacji społecznych na wysoką skalę, nie tylko w dziedzinie reklamy. Dlatego na obecną reformę edukacji trzeba patrzeć jak na ryzykowny zabieg inżynierii społecznej".

Profesor Waśko mówił także o liście lektur, na których znalazły się książki rozrywkowe, z kręgu literatury kryminalnej czy fantasy, które młodzież i tak czyta dla przyjemności. "Postawiono na radosną szkołę, gdzie młodzież zamiast pracować nad lekturami będzie czytać to, co i tak czyta dla zabawy". Tyle że teraz będzie to już obowiązkowa lektura.
Kolejna poruszona kwestia to sprawa testów kompetencyjnych i uczenia (się) pod testy.
"W szkole brakuje wychowania, brakuje przekazywania tych treści, które są konieczne dla formowania tożsamości polskiej i postaw obywatelskich" - stwierdził profesor Waśko.



Wideo:

cz. 2 (Alina Rynio, Andrzej Waśko)




Trzecia część konferencji to dyskusja do udziału w której zapisało się 20 osób. Uczestnicy mówili o problemach, które muszą pokonywać w swojej pracy, o kwestiach lokalnych, ale także o polityce MEN w ogóle, lekcjach historii, wychowaniu patriotycznym. Podkreślali, że liczą na współpracę z PiS.
Sławomir Kłosowski zadeklarował, że Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwne likwidacji szkół i obowiązuje w tym zakresie jedno stanowisko partii, niezależnie od regionu.

cz. 3 (Głosy w dyskusji i podsumowanie):




Audio całej części 2 i 3 (w tym głosy w dyskusji):






















Relacja: Margotte.

P.S. Audio do ściągnięcia:
http://www.4shared.com/folder/NeDAeL8p/Stan_edukacji_po_czterech_lata.html