O Beacie Sawickiej
Tak naprawdę jestem zdumiony, sprawa pani Sawickiej tak naprawdę ciągnie się przed sądem i do tego momentu się nie zakończyła, ponieważ materiał dowodowy jest bardzo bogaty, mocny i tak naprawdę pani Sawicka powinna dawno usłyszeć wyrok.
O aferze Kwaśniewskich
To samo chciałbym powiedzieć na temat sprawy związanej z domem w Kazimierzu Dolnym, która została ewidentnie zamieciona pod dywan, a główni podejrzani nie usłyszeli zarzutów, nawet nie zostali przesłuchani przez prokuraturę.
O Weronice Marczuk
W sprawie pani Marczuk prokuratura postąpiła dosyć sprytnie. Umorzyła postępowanie, co nie jest tożsame z uniewinnieniem, to bym chciał podkreślić. Przede wszystkim odrzuciła część zebranego materiału dowodowego argumentując to tym, że materiał ten został zebrany w sposób nielegalny, co jest oczywistym kłamstwem i bzdurą, mówię to z pełną świadomością. W momencie kiedy prokuratura pozbawia się głównych dowodów i możliwości skonstruowania aktu oskarżenia przeciwko Marczuk nie miała innego wyjścia jak tylko umorzyć tę sprawę.
O kandydowaniu do Sejmu
Takiej propozycji nie otrzymałem, natomiast jeśli bym taką propozycję otrzymał na pewno bym ją rozważył. Tak samo jak wstępowałem do policji i CBA kierowałem się misją pomagania ludziom, poprzez zwalczanie przestępczości. Jeżeli moja aktywność publiczna mogłaby się przyczynić do tego, aby w naszym kraju było bezpieczniej i państwo czuli się bezpieczniej na ulicach na pewno bym taką propozycję rozważył.
Tomasz Kaczmarek wstąpił do policji w wieku 19 lat. Ścigał dealerów, handlarzy bronią, samochodami. Ukończył socjologię na Uniwersytecie Wrocławskim. Napisał pracę dyplomową pt. "Charakterystyka socjologiczna złodziei samochodów". Ma duże doświadczenie operacyjne. Pracował w CBŚ, potem dostał propozycję pracy w CBA. Rozpracowywał sprawy Beaty Sawickiej, Weroniki Marczuk i willi w Kazimierzu Dolnym. Po tym, jak media ujawniły jego tożsamość, odszedł z CBA. Nie chce pracować za biurkiem. Chciałby dalej robić to co umie.
W 2009 roku otrzymał tytuł „Człowieka Roku” przyznawany przez „Gazetę Polską”. Nagrodę odebrał dopiero w roku 2011.
Audio
Pod namiotem agenta Tomka wysłuchali i nagrali Margotte i Bernard