Prof. Paweł Skibiński: Mocarze ducha: Jan Paweł II i kard. Stefan Wyszyński – tandem tysiąclecia
12 maja 2025 r. odbyło się pierwsze lubelskie spotkanie w ramach cyklu „Głos o Polsce”, podczas którego prof. Paweł Skibiński wygłosił wykład „Mocarze ducha: Jan Paweł II i kard. Stefan Wyszyński – tandem tysiąclecia”.
Wydarzenie uświetnił swoją obecnością marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski oraz prof. Mieczysław Ryba, przewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego.
Na pytanie, skąd tematyka lokalna i czego można spodziewać się po kolejnych wykładach, odpowiedziała w krótkim wprowadzeniu dr Justyna Błażejowska - Prezes Zarządu Fundacji Archiwum Jana Olszewskiego.
Następnie głos zabrał prof. Paweł Skibiński - historyk, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w latach 2010-2015, ekspert Centrum Myśli Jana Pawła II od 2015 roku, wicedyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w latach 2020-2024 i w końcu przewodniczący zespołu redakcyjnego wielotomowej edycji "Pro memoria" Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Prof. Skibiński mówił o relacji łączącej prymasa z bp. Karolem Wojtyłą, późniejszym papieżem Janem Pawłem II - relacji bliskiej przyjaźni, choć nie było to oczywiste, gdyż prymas Wyszyński był człowiekiem urodzonym w 1901 roku, a Karol Wojtyła w 1920.
Jednak jak wynika z listów, które wymieniali między sobą, a które zachowały się z okresu pierwszych dwóch lat pontyfikatu Jana Pawła II to była "korespondencja niesłychanie ciepła". Co może dziwić w kontekście zmiany, jaka nastąpiła w ich położeniu. Historyk zauważył: "Wyszyński jest prymasem Polski, niekwestionowanym autorytetem, człowiekiem, który przewodzi polskiemu episkopatowi, przewodzi również episkopatowi, w którym zasiada przez wiele lat Karol Wojtyła. I ten leadership jest niekwestionowany przez kilkadziesiąt lat. (..) I w momencie, kiedy Karol Wojtyła, jego bliski współpracownik, podwładny, zostaje papieżem, sytuacja się zmienia. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. To znaczy liderem staje się Jan Paweł II. (..) Nie wiem jak Państwo, ale gdyby przyszło mi z dnia na dzień powiedzieć, że mój wieloletni uczeń jest teraz moim szefem i mam go bezwzględnie słuchać, nie byłoby to łatwe. Nie przyszłoby mi to chyba bez wysiłku. Tymczasem u nich nastąpiło to naturalnie. Dlaczego? Możemy sobie zadać pytanie. Dlatego, już podpowiem taką odpowiedź chyba najbardziej, moim zdaniem najbardziej trafną: dlatego, że byli to ludzie ogromnej głębi duchowej".
(fot.: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Cardinal_Wyszynski_with_Pope_John_Paul_II.jpg)
Prof. Skibiński przypomniał "dość haniebny atak na Jana Pawła II wykonany przez media liberalne dwa lata temu. (..) Proszę zwrócić uwagę, z jakim trudem mobilizowała się opinia katolicka i polska do tego, żeby bronić Jana Pawła II. (..) Dlatego, że troszkę skostnieliśmy w naszym myśleniu (..), przyzwyczailiśmy się do tego, że on jest wielki, święty i nie trzeba tego tłumaczyć. Otóż trzeba. Trzeba tłumaczyć, trzeba bronić, trzeba pokazywać. (..) Kim był tak naprawdę Jan Paweł II? Gdybyśmy sobie próbowali to przepowiedzieć krótko, w kilku zdaniach. Niewątpliwie był najbardziej wpływowym Polakiem w historii. To znaczy nikt nigdy nie wydrukował tekstów żadnego Polaka w takich nakładach, w takiej ilości tłumaczeń i z takim skutkiem medialnym, jak to miało miejsce w przypadku Jana Pawła II".
Po drugie, jak stwierdził historyk, Jan Paweł II pokonał komunizm - zdyskredytował go moralnie.
"Zachodnia cywilizacja przeżywała w okresie początku zwłaszcza pontyfikatu Jana Pawła II taki stan (..) ogłupienia moralnego. (..) Zachód patrzył na komunizm jako na ustrój moralniejszy niż demokracje zachodnie". Jan Paweł II w 1981 roku wydał encyklikę "Laborem Exercens", w której pisał o znaczeniu pracy dla egzystencji człowieka niezależnie od systemu i niezależnie od okoliczności politycznych.
"Efektem tego było zrozumienie, że to nie marksiści i nie komuniści sowieccy reprezentują człowieka pracy, tylko że on sam ma pewną godność, bo pracuje (..). To jest tak destrukcyjne dla komunizmu, że on nie jest w stanie odzyskać monopolu na reprezentowanie świata pracy. (..) On w ten sposób destruował ten mit komunizmu, mit absolutnie bezpodstawny. Przywracał pewną prawdę o rzeczywistości".
Prof. Skibiński dodał, że Jan Paweł II to wielki myśliciel, którego do dzisiejszego dnia ani Kościół, ani świat nie docenia. Tu przytoczył jego teologię ciała - "opowieść o tym, jak płciowość człowieka wpływa na jego rozwój moralny i jego osobowość".
Odnosząc się z kolei do postaci prymasa Wyszyńskiego, zauważył, że to "genialny duszpasterz", człowiek, "który wymyślił, jak w warunkach kiedy kościół jest pozbawiony mediów, stowarzyszeń, swobody funkcjonowania, kiedy jest zamknięty w przestrzeni kościoła i terenu przykościelnego, można przeprowadzić niespotykanej wielkości i rozmachu akcję duszpasterską, jakim było Milenium Chrztu Polski"., działanie zaprojektowane na 11 lat, "wielkie narodowe rekolekcje po II wojnie światowej, po dewastacjach moralnych wynikających z prowadzenia komunizmu".
Jak zauważył historyk, "relacje między kościołem katolickim a państwem komunistycznym polegały na tym, że państwo komunistyczne destruowało kościół katolicki, a kościół katolicki po pewnej fazie męczeństwa chował się w katakumbach i usiłował przetrwać. W ten czy inny sposób. Tak było w Czechosłowacji, tak do pewnego stopnia było na Węgrzech, tak było w krajach bałkańskich. (..) jedynym właściwie miejscem na świecie, które - w styku komunizmu z kościołem katolickim, silnym - przetrwało w formie nie tylko nieosłabionego kościoła, ale wzmocnionego, była Polska. (..) głównym czynnikiem, który zmieniał tę relację Kościół - państwo komunistyczne była osoba prymasa, człowieka, którego komuniści się po prostu w pewnym momencie nawet zaczęli bać, mimo że on oczywiście nie dysponował żadnymi środkami przymusu".
Prof. Skibiński podkreślił, że Prymas Tysiąclecia władał kilkoma językami, znał piśmiennictwo właściwie całej katolickiej Europy, rozumiał problemy współczesnego świata, miał zmysł polityczny, był przy tym wybitnym teologiem, jednym z pionierów teologii pracy.
Odnosząc się do związków prymasa z Karolem Wojtyłą, historyk zauważył, że dla Jana Pawła II kardynał Stefan Wyszyński to jeden z najważniejszych życiowych nauczycieli obok kardynała Adama Sapiehy z Krakowa.
"Póki Karol Wojtyła jest biskupem krakowskim, zdanie Wyszyńskiego jest zawsze przez niego szanowane. Współpracują ze sobą realnie, widują się często, wymieniają opiniami. Wojtyła pisze bardzo ważne dokumenty dla Episkopatu Polski kierowanego przez Wyszyńskiego. I odwrotnie, Wyszyński wspiera bardzo Wojtyłę w rozmaitych przedsięwzięciach krakowskich i międzynarodowych". (fot. Polona - domena publiczna)
Prof. Skibiński przypomniał słynne zdjęcie z dnia inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II, gdy przyjmował homagium od kardynałów - papież podniósł prymasa Polski z klęczek i pocałował go w rękę na "znak niewyobrażalnego szacunku".
Z kolei - jak zauważył - "w niepublikowanych notatkach kardynała Stefana Wyszyńskiego z rekolekcji wygłoszonych przez Karola Wojtyłę w 1967 roku dla Episkopatu Polski na Jasnej Górze znajdujemy takie zdanie: To najgłębszy biskup polskiego episkopatu".
Prof. Skibiński odnosząc się do zasług papieża, przypomniał, że "u Jana Pawła II znajdujemy takie idee jak wielką koncepcję wolności człowieka, (..) wielką koncepcję antropologiczną, to znaczy pytanie o to, kim jest człowiek. Odpowiada wszechstronnie na pytanie o to, kim jest człowiek. To jest wielka koncepcja filozoficzna niezagospodarowana i na polskich uniwersytetach nieuczona. (..) Pogłębiona wizja płciowości (..) Mamy tyle problemów wynikających z tego, że nie bardzo wiemy, co to znaczy być mężczyzną, być kobietą w różnych aspektach. Czy nie warto sięgnąć po dziedzictwo intelektualne Wojtyły w tym zakresie? (..) Mamy koncepcję płciowości wmontowaną w całą wizję tego, kim jest człowiek. Kompletnie z tego nie korzystamy."
Jak dodał, Janowi Pawłowi II i prymasowi "zawdzięczamy bez wątpienia wychowanie pokolenia, które stworzyło Solidarność". (..) Wprowadzenie terminów solidarność i miłosierdzie do dyskursu światowego (teologia polityczna), a prymasowi Wyszyńskiemu teologię narodu.
Relacja filmowa:
Tekst: Margotte