Świat staje się opowieścią idioty?
W Warszawskim Klubie Gazety Polskiej odbyło się spotkanie z Bronisławem Wildsteinem - pisarzem, publicystą. Tym razem było osnute wokół jego najnowszej książki „Opowieść idioty czy ład naturalny” , Była to rozmowa o współczesnym kryzysie kultury Zachodu i duchowym zagubieniu człowieka w epoce relatywizmu. Spotkanie rozpoczęło się od odwołania do słynnych słów z Makbeta Williama Szekspira. W ostatnim akcie tragedii tytułowy bohater wypowiada gorzkie zdanie o życiu, które jest „opowieścią idioty, pełną wrzasku i wściekłości, nic nie znaczącą”. Ten dramatyczny monolog – wyraz skrajnego zwątpienia w sens istnienia – stał się dla Wildsteina punktem wyjścia do refleksji nad współczesnym światem. Pisarz i publicysta pytał, czy dzisiejsza cywilizacja, odrzucając ideę prawdy i dobra, nie zamieniła się właśnie w taką bezładną, hałaśliwą opowieść pozbawioną znaczenia. Wskazał, że współczesny człowiek coraz częściej postrzega siebie jak Makbet – zagubiony, odcięty od transcendencji...