sobota, 11 września 2010

Marsz Pamięci - 10.09.2010

1.


2.


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9. "Solidarność" z Lublina


10.


11.


12.


13.


14.


15.


16.


17.


18.


19.







Aktualizacja - tekst wystąpienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego:


Szanowni Państwo, drodzy zebrani, drodzy przyjaciele.
Przemawiam tutaj do Was nie jako polityki, tylko jako obywatel i jako jeden z setek ludzi, dla których ta katastrofa była także straszliwym przeżyciem osobistym. I przemawiam także jako prawnik. Bo jako prawnik muszę postawić pytanie, na jakiej podstawie prawnej ta część chodnika Krakowskiego Przedmieścia została wyłączona z ruchu. Na jakiej podstawie ci policjanci, którzy tu stoją, którzy są tak potrzebni w różnych innych częściach Warszawy (....) strzegą tego miejsca. Ja chcę Wam powiedzieć, że musimy ciągle uważać, że żyjemy w państwie praworządnym. Musimy tę decyzję administracyjną - ona musi być - która spowodowała oddzielenie tej części Krakowskiego Przedmieścia, znaleźć i zaskarżyć ją do sądu. To jest jedyna droga. To nie może być tak, żeby tego rodzaju decyzje zapadały na zasadzie widzimisię.A Kancelaria Prezydenta w liście skierowanym do naszego klubu parlamentarnego wyraźnie powiedziała : to nie my, to nie nasz odcinek. My za to nie odpowiadamy. Mamy to na piśmie. Wobec tego będziemy szli tą drogą, bo to jest droga jedynie właściwa.

Jest druga sprawa, którą też musimy załatwić. Musimy walczyć o Polskę. Ale nie możemy walczyć o Polskę inaczej niż razem z Kościołem. I dlatego sprawa tego krzyża musi być załatwiona. Razem z Kościołem. Ja sobie wyobrażam, że jest to możliwe.

Jest Komitet Budowy Pomnika, który ma bardzo interesujące propozycje. Jest możliwość uzyskania takiego stanu, który będzie do przyjęcia, jak sądzę, dla wszystkich, który będzie oddaniem honoru tym, którzy tutaj - można powiedzieć - walczyli, byli bici, obrażani, a także tym, którzy mają niekiedy inne poglądy. Problem polega tylko na tym, że wszystkie karty ma tutaj władza.

Ja wiem, że Prezydent Komorowski tu jeszcze nie mieszka, ale apeluję do niego, by podjął w tej sprawie decyzję, by skłonił do podjęcia decyzji także swoich politycznych przyjaciół. Ta sytuacja musi się skończyć. Ale ona musi się skończyć z honorem. I tego mamy prawo od władzy oczekiwać. I mamy prawo oczekiwać tego, że potrzebna społeczeństwu, potrzebna Polsce służba policyjna będzie wykonywała te zadania, które rzeczywiście są dla Polaków, dla polskich obywateli, a nie pilnowała tutaj (..).

A teraz, proszę państwa, po tej pięknej manifestacji, która ludziom mojego pokolenia przypomina lata 80., a nawet 68 rok, otóż po tej pięknej manifestacji rozejdźmy się spokojnie do domu. Bóg zapłać.