środa, 11 listopada 2015

Musimy otworzyć nowy rozdział naszej historii - warszawskie uroczystości 10 listopada 2015 roku

IMG_7806m
"Polska sama musi dojść do prawdy o Smoleńsku. I jestem przekonany, że powstały warunki, by do tej prawdy doszło! - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński przed Pałacem Prezydenckim w czasie uroczystości 67. miesięcznicy tragedii smoleńskiej i w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości. W katedrze warszawskiej odprawiono mszę św., w której wziął udział prezydent Andrzej Duda, potem wyruszył Marsz Pamięci. Złożono wieńce pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego i na Grobie Nieznanego Żołnierza.



W przeddzień Narodowego Święta Niepodległości przypadała 67. miesięcznica tragedii smoleńskiej. W Archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie odprawiona została msza św. w intencji Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, Jego Małżonki oraz wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Obecne były rodziny ofiar. W liturgii uczestniczył Prezydent RP Andrzej Duda oraz parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Świątynię wypełnili wierni, nie wszyscy zmieścili się w jej wnętrzu.

Uczestników smoleńskiej mszy św. powitał proboszcz archikatedry ks. Bogdan Bartołd. Gdy wymienił nazwisko prezydenta Dudy odezwały się brawa, które trwały dłuższą chwilę.

IMG_7681m

IMG_7700m

Homilię wygłosił ks. bp Michał Janocha, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej.

Homilia


"Dzisiejsza Polska jest terenem zmagania o historyczną pamięć. Jednym z jej symboli stał się Katyń, a z pamięcią o Katyniu nierozerwalnie związała się tragiczna data 10 kwietnia 2010 r., którą co roku, którą co miesiąc - tak jak dziś - wspominamy. Zginęli ci, którzy udawali się, aby uczcić pamięć Katynia, reprezentanci najlepszych synów i córek naszego narodu, ze śp. panem prezydentem Lechem Kaczyńskim i jego małżonką. Zginęli cywilni i wojskowi, świeccy i duchowni, reprezentanci różnych wyznań, ludzie niewierzący, przedstawiciele różnych politycznych partii, strażnicy narodowej pamięci. A potem w imię tej pamięci tysiące rąk układały krzyż ze zniczy przed prezydenckim pałacem; i w imię walki z tą pamięcią inne ręce ułożyły w tym miejscu prześmiewczy krzyż z puszek po wypitym piwie. (..) Czy to jest tak, że z jednej strony Warszawa, a z drugiej Warszawka?".

IMG_7694m

"Dziś nadchodzi czas, by na nowo pomyśleć o budowie szczególnego miejsca upamiętnienia - pomnika, który wspominałby tragiczną smoleńską katastrofę. Pomnika na miarę tamtego wydarzenia, na Krakowskim Przedmieściu. Nie potrzebują pomnika ci, co zginęli. My - żywi - go potrzebujemy i ci, co po nas przyjdą. Potrzebujemy takiego pomnika, bo (..) "przeszłość to dziś, tylko cokolwiek dalej". Oni żyją w nas, a my idziemy tam, dokąd oni szli. Bo pamięć jest matką historii, bo historia bez pamięci jest historią bez matki, jest historią sierocą, jest historią bezdomną, bo społeczeństwo bez pamięci staje się społeczeństwem sklerotycznym i umiera". - mówił homileta.

IMG_7698m

Po raz pierwszy od wielu miesięcy wierni zgromadzeni w Archikatedrze Warszawskiej w czasie "Boże coś Polskę" zaśpiewali "Ojczyznę wolną pobłogosław Panie".

Po mszy świętej z placu Zamkowego w modlitewnym skupieniu wyruszył Marsz Pamięci, który przeszedł Krakowskim Przedmieściem.

IMG_7726m

Pochód z ogromnym transparentem "Smoleńsk pamiętamy" na chwilę zatrzymał się obok kościoła św. Anny, gdzie jest przechowywany pamiętny krzyż smoleński.

IMG_7758m

IMG_7759m

IMG_7762m


Przed Pałacem Prezydenckim prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński przemówił do uczestników obchodów:

PB100052n

Za chwilę pójdziemy dalej, bo przecież dziś wigilia Narodowego Święta Niepodległości. Ja chciałem powiedzieć tutaj tylko kilka słów, które odnoszą się do naszego marszu, mszy, tego co od przeszło pięciu lat dzieje się każdego dziesiątego każdego miesiąca. Możemy sobie dzisiaj postawić pytanie, co dalej? Czy ten marsz powinien trwać? Otóz odpowiadam. Tak, powinien trwać, bo zwyciężyliśmy! Zwyciężyliśmy, ale nasze cele – upamiętnienie tragedii smoleńskiej, upamiętnienie poległych, prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego nie zostały jeszcze osiągnięte. I musimy ciągle o to zabiegać. Bo jest zwykle tak, że jeśli o czymś się zapomina, to ta sprawa zaczyna być mniej ważna i zaczyna znikać. Musimy doprowadzić rzecz do końca. Musimy doprowadzić ją do końca etapami, nie od razu da się uczynić wszystko. Budowa pomników to przedsięwzięcie na dłuższy czas, ale wydaje mi się, że słuszna jest inicjatywa tych, którzy - jak wiem - chcą zwrócić się do pana prezydenta RP o to, by zgodził się na umieszczenie na terenie należącym do Pałacu Prezydenckiego krzyża, tego krzyża.

Dlaczego? Nie muszę tłumaczyć, wszyscy wiemy. Nie może być tak, żeby tamto zło sprzed prawie 5,5 roku trwało. Musi się to zmienić, to jest wielka potrzeba związana z naszymi celami, ale także z naszym szerszym celem – odnową Rzeczypospolitej, dobrą zmianą. Zmieniać Polskę musimy w prawdzie, w ścisłym związku z tym, co stanowi podstawę naszej polskiej kultury, naszych polskich wartości, a krzyż jest w centrum tego wszystkiego, co jest związane z polskością i nikt nie jest w stanie go stamtąd wyrwać. Stanął tutaj wtedy, przed 5,5 roku z inicjatywy harcerzy, później były wydarzenia, o których nie chciałoby się pamiętać. I nie chodzi o żaden triumf, ani tym bardziej o żaden odwet, ale o zwykłą przyzwoitość i sprawiedliwość. Wierzę, że będzie ona przywrócona – najpierw tym jednym aktem, a później kolejnymi. Wierzę także, że dojdziemy do prawdy, sami, my Polacy. Często się mówi, że potrzebujemy jakiegoś zewnętrznego wsparcia. Nie, do prawdy musimy dojść sami. Polska sama musi dojść do prawdy o Smoleńsku. I jestem przekonany, że powstały warunki, by do tej prawdy doszło! I dlatego nie czas jeszcze na podziękowanie i na podsumowanie tego wszystkie, co od lat tutaj się dzieje. Czas na dalsze marsze, czas na to, by ciągle zabiegać o ostateczne zwycięstwo.

Przemówienie




PB100023m

PB100078m

Prezesowi PiS towarzyszyli nowo wybrana posłanka Anita Czerwińska oraz Jan Józef Kasprzyk.

PB100074m

Na zakończenie tej części uroczystości modlitwę poprowadził ks. Zdzisław Tokarczyk.

PB100070m

PB100024m

Przed Pałacem Prezydenckim pozostał ks. Stanisław Makowski, który długo jeszcze odmawiał różaniec.

IMG_7765m

Marsz Pamięci i Apel Pamięci


Uczestnicy obchodów przeszli pod pomnik twórcy niepodległego państwa polskiego - Józefa Piłsudskiego.

IMG_7811m

PB100093m

Tam przed złożeniem wieńca prezes PiS powiedział do licznie zebranych:

97 lat temu Polska odzyskała niepodległość. 11 listopada to powrót Piłsudskiego do Warszawy. Przyjęliśmy, a właściwie przyjęto jeszcze przed wojną, w 38 roku, że to był ten dzień. Pamiętajmy, że wtedy tak naprawdę wolny był tylko niewielki skrawek Polski. Przed Polakami stanęło ogromne zadanie, niesłychanie trudne. Wojna, właściwie na wszystkich granicach, państwo i gospodarka zniszczone, nie mniej niż w czasie II wojny światowej. Same problemy, ogromna ilość różnych problemów. I Polska wtedy zdołała wszystkie zagrożenia odeprzeć, zdołała stworzyć duże europejskie państwo, choć właściwie wszystkie siły ważne wtedy w Europie proponowały nam państwo małe. Polska zdołała w stosunkowo krótkim czasie odtworzyć gospodarkę, administrację, powołać państwo. Później przyszedł czas rozbudowy gospodarki.

Daliśmy radę wtedy, Polacy tamtego czasu dali radę. I to jest przykład, do którego powinniśmy się odwoływać. Byłoby wielką przesadą, gdybym powiedział, że dziś stoimy przed tak samo wielkimi problemami, ale te problemy są naprawdę bardzo poważne. Musimy otworzyć nowy rozdział naszej historii, musimy go otworzyć po to, by Polska trwała przez kolejne pokolenia. Musimy go otworzyć po to, by po dziesięcioleciach, czy nawet stuleciach dokonać tego, co nie udało się naszym przodkom: dogonić tę najbardziej rozwiniętą część Europy. Czy to jest możliwe? Tak, szanowni państwo, to jest możliwe. Potrzebujemy tylko dobrych rządów, jedności w najlepszym tego słowa znaczeniu i potrzebujemy determinacji, która pozwoli nam przełamywać wszelkie przeszkody. Bo droga, która przed nami nie będzie z całą pewnością łatwa. Ale jeśli spojrzymy o ten prawie wiek wstecz, to jeszcze raz musimy przypomnieć sobie, że byli tacy, którzy mieli do przełamania trudności nieporównywalnie większe i przełamali je. My też musimy to uczynić.

Przed chwilą słyszałem tutaj okrzyki na cześć Beaty Szydło, słyszałem także okrzyki na część Antoniego Macierewicza. To jest symboliczne. Ci wszyscy, którzy chcą tworzyć między nami jakieś podziały, głęboko się mylą. Pójdziemy razem do przodu i z całą pewnością zwyciężymy. Zwyciężymy w tych sprawach doraźnych, w tym wszystkim co obiecaliśmy narodowi, ale także w tym wielkim wymiarze. Polska odzyska dynamikę, będzie szła do przodu, będzie coraz silniejsza i na arenie międzynarodowej i wewnętrznie, a Polacy będą czuli się coraz mocniejszym narodem. Jestem o tym przekonany. Dziś w wigilię Święta Niepodległości powinniśmy w sobie tę wiarę umacniać, bo ona musi być naszą siłą, nadzieją i przeświadczeniem, że zwycięstwo przyjdzie, że zwycięstwo jest możliwe, że ci wszyscy, którzy mówią „niemożliwe, nic nie da się zrobić”, mylą się głęboko. Pokażemy, że możliwe, że damy radę.



Na zakończenie Wigilii obchodów Narodowego Święta Niepodległości parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości na czele z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i wiceprezes Beatą Szydło złożyli wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza;

IMG_7824m

IMG_7816m

PB100106m



Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157660336808009

P.S. Fragmenty mszy św. zamieścimy w późniejszym terminie.