środa, 14 listopada 2018

Obozy dla uchodźców w obszarze zainteresowania wywiadu PRL

Dnia 30 października 2018 r. w Centrum Edukacyjnym IPN – Przystanek Historia odbyło się trzecie już spotkanie z cyklu Tajemnice wywiadu. Gośćmi Witolda Gadowskiego byli tym razem dr Witold Bagieński, historyk z Archiwum IPN i dr Łukasz Wolak, historyk zajmujący się problemami Polaków w Niemczech po 1945 roku.
2018.10.30_Tajemnice Wywiadu_Gadowski02m


Na wstępie wyjaśniono co rozumie się przez obozy uchodźców na terenie Niemiec. Otóż po zakończeniu działań wojennych, na terenie okupowanych Niemiec znalazło się kilkanaście milionów ludzi różnych narodowości. Byli to głównie jeńcy wojenni, byli więźniowie obozów koncentracyjnych i byli więźniowie obozów pracy.

Zmiana układu geopolitycznego w Europie, przede wszystkim dotycząca Polski, spowodowała, że ta grupa polskich dipisów (z angielskiego displaced persons – osoby przemieszczone) jednak niechętnie na początku chciała przystąpić do tej repatriacji.”
Z tego powodu alianci zachodni przystąpili do budowania różnych skupisk, obozów przejściowych, mających na celu zatrzymanie przemieszczającej się ludności, co miało usprawnić przemieszczanie się ich wojsk. Niestety, czasami obozy takie tworzone były na terenach byłych obozów koncentracyjnych, co wiązało się z poważną traumą tych ludzi, którzy będąc wyzwolonymi i uwolnionymi czuli się wtrąceni do swoich obozów z powrotem.

Z czasem ludzie przebywający w takich obozach przejściowych przemieszczani byli do obozów trwałych, bardziej zorganizowanych, przeznaczonych właśnie dla dipisów. Obozy te liczyły nieraz po około 20 tys. osób, oczekujących na nadchodzącą repatriację. Z tych grup około 1,7 mln ludzi wróciło do Polski. Jednak duża grupa, licząca 200-300 tys. osób zdecydowała się pozostać w Niemczech, pozostając tam do lat 1949-1951, kiedy to powstała Republika Federalna Niemiec, a również zakończyła działalność IRO (International Refugees Organization – Międzynarodowa Organizacja Uchodźców). Wtedy to opiekę i zarządzanie obozami przejmuje rząd RFN.
W tym czasie część obozów dla dipisów zostaje zlikwidowana, a część zmieniona w obozy, czy ośrodki dla uchodźców, przyjmujące czasami formę osiedli, a czasem niemal miasteczek. Ten stan rzeczy trwał długo. Wtedy też zaczęły się tworzyć rozmaite organizacje, grupujące w różny sposób uchodźców.

TJ_!


W dalszym ciągu spotkania omówiono problemy uchodźców, przyjmowanie obywatelstwa niemieckiego przez uchodźców, problemy i zróżnicowanie Polonii niemieckiej, potem formalnego Związku Polaków w Niemczech. Dla przykładu na terenie Niemiec po wojnie znalazło się 900 księży. Do 1947 roku, do demobilizacji, znajdowali się tam również żołnierze Polskich Sił Zbrojnych. Dochodzili też obywatele polscy uciekający przed Armią Czerwoną, napływającą do Polski.

Wśród Polaków w Niemczech można było znaleźć cały przekrój społeczny ludności przedwojennej Polski. Ci ludzie przystąpili do działalności społecznej. Pierwsze odnotowane w okupowanych Niemczech struktury były związane z rozwojem sieci szkolnictwa polskiego, a zaczęło się to już dwa dni po kapitulacji w Berlinie, w brytyjskiej strefie okupacyjnej. Powstawały też organizacje polityczne, największa z nich obejmowała członków Stronnictwa Narodowego. Powstawały też organizacje pomocowe, społeczne, z czasem powstała konfederacja organizacji polskich dipisów – Zjednoczenie Polskich Uchodźców, funkcjonujące do 1993 roku.


2018.10.30_Tajemnice Wywiadu_Gadowski08m

W dalszym ciągu opowiedziano o trudnych często relacjach różnych organizacji pomocowych i opiekuńczych, a także problemach organizacji zrzeszających uchodźców, a przede wszystkim problemach samych uchodźców. Dalej mowa była o strukturach wywiadowczych działających w środowiskach uchodźczych i ten temat omówiony został na tyle szczegółowo, że trzeba go obejrzeć i wysłuchać w relacji filmowej.


Po dyskusji nastąpiły pytania publiczności.



Relacja: Michał KK

2018.10.30_Tajemnice Wywiadu_Gadowski01m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157701579360101