poniedziałek, 6 stycznia 2014

To był kolejny rok "putinizacji" Polski - Przegląd roku w Klubie Ronina


Przegląd roku w Klubie Ronina prowadził Piotr Gociek, a towarzyszyli mu Joanna Lichocka i Piotr Gursztyn. Dyskutowano m.in. o Zespole Antoniego Macierewicza, spadającym poparciu Platformy, przegranym referendum i nadchodzących wyborach.


IMG_9358m
Przegląd roku w Klubie Ronina prowadził Piotr Gociek, a towarzyszyli mu Joanna Lichocka i Piotr Gursztyn. Dyskutowano m.in. o Zespole Antoniego Macierewicza, spadającym poparciu Platformy, przegranym referendum i nadchodzących wyborach.

P1480452m

Na początek gospodarz Klubu – Józef Orzeł podzielił się swoimi obawami przed nadciągającym „totalitaryzmem genderowym”, który według niego jest narzędziem do zarządzania społeczeństwem zachodnim przy pomocy zasad dających ludziom wolność od płci, tożsamości, Boga, Kościoła, rodziny, od ról społecznych, czyli pełny indywidualistyczny konsumpcjonizm, by mieć jednostkę zatomizowaną, niezorganizowaną i uzależnioną od drugiej strony. Gender, zdaniem Józefa Orła, (odwrotnie niż np. komunizm, który zaczynał od najostrzejszej formy, a następnie z różnych przyczyn łagodniał) zaczyna bardzo delikatnie, a żądania i taktykę zaostrza. „Zakończymy w obozach koncentracyjnych - katolicy - jeżeli będziemy bronili rodziny.”

Podsumowując kończący się rok, Joanna Lichocka zwróciła uwagę na sukces Zespołu Antoniego Macierewicza: „To, że teoria Laska i Anodiny została rozbita w proch i pył traktujemy jako coś oczywistego, a to stało się w tym roku! Mimo medialnej przemocy. To ten rok przesądził, że chyba już nikt nie wątpi, że ani komisja Millera, ani zespół propagandowy pana Laska nie służyły do tego, żeby wyjaśnić okoliczności katastrofy smoleńskiej, tylko, żeby przedstawić strawną dla Putina wersję wydarzeń.

IMG_9357m

Piotr Gociek: „Między styczniem a kwietniem tego roku Prawo i Sprawiedliwość zbliżyło się do Platformy Obywatelskiej, a potem te krzywe się przecięły. Na to nałożyły się kolejne obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej, które mimo prób przyszycia twarzy dzikusów, faszystów, pokazały, że Polacy nie boją się tematu Smoleńska. Wtedy też zaczęła się najostrzejsza „obróbka skrawaniem” Antoniego Macierewicza, która trwa do dzisiaj. Nie było miesiąca, niemal tygodnia, by w jakiś sposób Antoniego Macierewicza lub któregoś z ekspertów jego zespołu nie próbowano dopaść. To dowodzi jak dobrą robotę ten zespół wykonuje, i jak zaczął być groźny dla establishmentu.”

IMG_9353m


Zapytany o Grzegorza „zniszczę cię” Schetynę Piotr Gursztyn zastanawiał się czy Schetyna został zdemolowany psychicznie, czy też w infoaferze są na niego haki „które go kompletnie rozbrajają? Logika podpowiada, że powinien walczyć, nie ma wyjścia. Nie walczy - albo psychologia, albo haki.”

Zdaniem Joanny Lichopckiej nie chodzi o psychologię, a o silne argumenty: „Schetyna nie walczy, ale raczej drżą mu ręce”.

Analizując sytuację premiera, Piotr Gursztyn uznał, że: „Donald Tusk, wzmacniając swoją władzę w partii, robił to na oczach wszystkich, w związku z tym stracił nimb, który miał w oczach wielu ludzi w Polsce, że jest lepszy od Kaczyńskiego, w tym sensie, że jest bardziej etyczny, bardziej delikatny, nie jest taki makiawelistyczny. On tego już nie ma.”

Joanna Lichocka nie zgodziła się z tezą, że to rozprawa ze Schetyną spowodowała, że Donald Tusk stracił wizerunek że jest „lepszy i fajniejszy” niż Jarosław Kaczyński. „Jeszcze dwa lata temu Donald Tusk był politykiem-celebrytą, był gwiazdą polityczną, która miała wyraźnie większe poparcie niż jego partia i niż rząd. Po kilku wydarzeniach, od półtora roku (jednym z nich była sprawa ekshumacji ofiar smoleńskich) słupki poparcia Donalda Tuska zaczęły spadać szybciej niż poparcie rządu. Ten rok jest ponad 70% słupkiem złych ocen Donalda Tuska. W tej chwili jest to jeden z najmniej popularnych polityków w Polsce i sprawa Schetyny wcale tego nie przyspieszyła.”

Zdaniem Lichockiej wewnętrzne wybory w Platformie i pokazanie, że jest w stanie pokonać Schetynę bardzo Donaldowi Tuskowi pomogła. „To wykreowało na nowo obraz Donalda Tuska jako silnego i skutecznego przywódcę. Ostatni kwartał tego roku pokazuje wyhamowanie spadków Platformy Obywatelskiej i samego premiera. On to zatrzymał. Platforma przestała trzeszczeć. Jest jeden przywódca, któremu nie wolno podskakiwać, który zrobił pokazówkę swojej siły na przykładzie Schetyny. Każdy z obywateli, który chce utrzymać swoje stanowisko w starostwie, wygrać gdzieś tam ustawiony przetarg, albo mieć udział w biznesie autostradowym musi popierać Tuska. I to jest ustabilizowanie sytuacji.

IMG_9347m

Zdaniem Joanny Lichockiej w tej perspektywie bardzo ważnym a nie docenionym wydarzeniem było przegrane referendum warszawskie. Gdyby referendum było skuteczne, być może tej dynamiki upadku Tuskowi nie udałoby się zatrzymać. To się udało. To był punkt zwrotny w tej doraźnej strategii wyhamowywania spadków sondaży.

To jest kolejny rok absolutnego naginania zasad demokracji i posuwania się dalej w „putinizacji” polskiej demokracji. Przykładem jest np. zastraszanie urzędników w czasie referendum. „Ta władza nie ma zamiaru szanować zasad demokracji. Żadnych standardów, żadnych praw, to jazda bez trzymanki.”

Piotr Gociek: „Referendum warszawskie było jeden z głównych punktów zwrotnych polskiej polityki w mijającym roku. To był bardzo mocny sygnał do wszystkich w terenie, którzy się wahali: Tusk jest w grze. Referendum pokazało też, kto jest w Polsce prawdziwą opozycją. Okazało się, że prawdziwą opozycją jest tylko Prawo i Sprawiedliwość, bo ono naprawdę walczyło do samego końca o to, żeby przedstawicielkę tej zgniłej władzy odwołać. Nie chciała tej władzy odwołać lewica różnych maści. Widać, że to jest lewica, która chce rządzić w ramach obecnego układu. I nie potrafiły pomóc Prawu i Sprawiedliwości tzw. różne planktonowe formacje prawicowe.” Zdaniem publicysty okazały się one albo bardzo słabe, albo nie włączyły się „bo się bały, że sukces zostanie w całości skonsumowany przez Prawo i Sprawiedliwość, co oznacza, że w tym przełomowym momencie polskiej polityki interesowały się tym, co będzie z ich politycznym funduszem emerytalnym, a nie tym czy Polskę można rzeczywiście zacząć zmieniać, co też wystawia im jak najgorsze świadectwo.”

Joanna Lichocka: „Przypomnę, że Jarosław Gowin udzielił poparcia Hannie Gronkiewicz-Waltz.”

Mamy dwubiegunowy podział sceny politycznej, bo czy się głosuje na Platformę, PSL, SLD, Gowina, czy Palikota, to głosuje się na status quo systemu III RP. Warto pamiętać, że, jak napisał prof. Gliński, mamy dość jasną sytuację wojenną – jest obóz postkomunistyczny, transformacyjnych grup interesów i obóz zmian. Tu toczy się bardzo poważna wojna, która ma za zadanie wypchnąć, zniszczyć tych, którzy kontestują postkomunę.

Sporo uwagi publicyści poświęcili zbliżającym się wyborom do Europarlamentu. Joanna Lichocka nie zgodziła się z opinią Piotra Gursztyna, który uznał je za najmniej ważne.

IMG_9368m

„Dynamika tego co będzie się działo w ciągu najbliższych dwóch lat będzie zależała od 2014 roku. Naprawdę 2014 rok jest kluczowy. Albo ta część wolnej Polski pokaże, że jest w stanie zebrać kapitał społeczny, kapitał wyborczy większy niż trzydzieści parę procent i zmienić kraj, albo będzie pozamiatane na długie lata. Bo różnica między Platformą a PiS-em może być dużo mniejsza niż 10 procent – i oto idzie gra.”

„W tę grę wyborczą po stronie Platformy Obywatelskiej zaangażowała się Angela Merkel opowiadając, że Tusk będzie szefem Komisji Europejskiej, co jest absolutną mrzonką. Są inni poważni kandydaci, a Donald Tusk nie mówi płynnie po angielsku.”

„Donald Tusk ma szansę zminimalizować różnicę w wyborach do Europarlamentu między Platformę i PiS. To są superważne wybory dla Polski! To jest bardzo ważne dla kalendarza politycznego. Te wybory zdecydują nie tylko o tym co się będzie działo z Platformą Obywatelską przez najbliższe miesiące, ale z wiarą nas samych! W naszą siłę! A to zaprocentuje pół roku później w wyborach samorządowych. Ale może się okazać, że jest nas w Polsce tylko 30-35% tych, którzy są po stronie obozu zmiany. Rok 2014 będzie decydujący czy to się uda [zmiany] w bliskiej perspektywie, czy znów trzeba się liczyć z kolejną kadencją rządów postkomuny.”

O wyborze papieża Franciszka, toastach Władimira Putina, profesorze Rońdzie, „profesorze Rachoniu” :-), zmianie w układzie medialnym – nowej telewizji i nowych tygodnikach - więcej na filmie poniżej.



Relacja: Bernard i Margotte


P1480464m

IMG_9334m

IMG_9338m

P1480462m

IMG_9392m

IMG_9367m

Więcej zdjęć:
http://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157639225518614/

Opublikowano:
Blogpress, wt., 31/12/2013 - 14:22