czwartek, 8 grudnia 2016

Przegląd Tygodnia Józefa Orła - dobre wiadomości, poza jedną, no może dwiema



Zapowiadając drugą cześć spotkania z Grzegorzem Strzemeckim Józef Orzeł, zaniepokojony działaniami rządu na forum międzynarodowym w tej kwestii powiedział: „To, że się ma słuszny rząd, nie znaczy, że ten rząd w każdej sprawie słusznie czyni i trzeba go pilnować.” (W ONZecie odbyło się głosowanie na temat stworzenia stanowiska rzecznika praw LGBT, przeciw czemu głosowała Afryka, a za czym niestety przedstawiciel Polski).

Pierwszym tematem były nominacje Donalda Trumpa, „jak z dziwoląga Trumpa wyłania się polityk”. Donald Trump ogłosił, że Nikki Haley wspierająca ruchy pro-life zostanie ambasadorem USA przy ONZ, która to ONZet jest siedliskiem genderu.

Kolejną ważną nominacją jest ogłoszenie, że sekretarzem obrony zostanie James Mattis, zwany „wściekłym psem”. „To jest przeciwnik resetu z Rosją, więc możemy się spodziewać, że polityka obronna, czyli także NATOwska będzie taka jaka być powinna jeśli chodzi o naszą politykę wschodnią. To pokazuje, że opowiadanie o tym, że Trump jest proputinowski, czy prorosyjski w sensie akceptowania imperialnej pozycji polityki Rosji nie jest prawdziwe.”

Orzeł zwrócił też uwagę, że jeśli chodzi o trzech kandydatów na sekretarza stanu (ministra spraw zagranicznych) to wszyscy są prawicowi i konserwatywni.

Trump w czasie kampanii wypowiadał się pozytywnie o Polsce i spotykał kilkukrotnie z amerykańska polonią.

Drugim tematem była 25 rocznica działalności Radia Maryja. „Patrząc na to, jak o. Tadeusz Rydzyk prowadzi radio, telewizję i szkołę a nawet biznes to nie mieliśmy wielu takich ludzi i tak mi się kojarzył ze św. Maksymilianem Kolbe, nie jeśli chodzi o ostatnie lata życia, tylko o to co robił Kolbe w Niepokalanowie, w Japonii. Ojciec Tadeusz idzie tym szlakiem - jak budować media katolickie.”

Trzecim tematem była reforma oświaty. „Mamy ustawę o oświacie, która jest procedowana w sejmie, i mamy bardzo różne opinie ekspertów. [...] Nacisk w tej reformie jest położony na zmianę ustroju szkoły, tego czy ma być 12 letnia i jak podzielona. [...] Eksperci, którzy współpracują z fundacją Klubu Ronina, mówią, że to jest reforma w drugorzędnej sprawie, ustrój jest sprawą ważną, ale nie najważniejszą. Najważniejsze jest wychowanie ucznia, Kim ma być, co ma umieć, jak ma myśleć. Ta reforma wyrasta ze słusznego przekonania, że to co zrobiono po 89 roku ze szkołą, prowadzi w jednym kierunku - tego. żeby uczeń nie rozumiał świata, żeby nie umiał sam myśleć całościowo. [...] Ci ludzie chcieli wychować młodzież do tego, żeby się nadawała do montowania niemieckich pralek, czyli do działalności typowej dla kraju neokolonialnego.”

Zdanie Orła istnieje obawa, że ta reforma nie zmieni tego stanu. „Jeśli teraz zrobimy złą reformę, to potem przez kilkanaście lat nie będzie szans na żadną wielką systemową reformę.”

Dyskutowano też co dalej z Klubem Ronina.



Relacja: Bernard