piątek, 19 września 2014

Kryzys dialogu – drogi wyjścia?

"Żeby demokracja sprawnie funkcjonowała, musimy mieć bardzo silne poczucie wspólnoty, solidarność ludzi tworzących daną strukturę społeczną powinna być większa niż konflikt interesów". - mówiła dr Barbara Fedyszak-Radziejowska w czasie panelu, który odbył się w Gdańsku w ramach konferencji "Przesłanie Sierpnia – zdrowie, praca, rodzina, bezpieczeństwo – dziś".
IMG_0110

W czasie konferencji z cyklu "Polska Solidarna Lecha Kaczyńskiego", która odbyła się w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej, odbył się panel dyskusyjny pt. "Kryzys dialogu - drogi wyjścia?". Wzięli w nim udział: dr Barbara Fedyszak-Radziejowska, Piotr Duda i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Moderatorem był Jacek Rybicki.

"Przez ostatnie 25 lat rozwinęliśmy się jako jednostki, ale ponieśliśmy klęskę jako wspólnota, narodowa i społeczna, ale także na poziomie poszczególnych zakładów. Komuna chichocze zza grobu, bo jej celem była atomizacja społeczeństwa, a dokonaliśmy tego własnymi rękoma"- zagaił Jacek Rybicki.

"Dziś pracownik jest niechcianym kosztem prowadzenia biznesu, ograniczającym zyski. Ta degradacja dokonała się na naszych oczach w ostatnim ćwierćwieczu. Większość problemów, które dziś mamy jest związana z bardzo obniżoną samooceną Polaków. Dlatego godzimy się na niskie prace, godzimy się na bardzo wiele zjawisk w życiu politycznym, które dla obywateli narodów, które mają poczucie własnej wartości są nie do przyjęcia". - stwierdziła socjolog dr Fedyszak-Radziejowska.

Co stało się w narracji opowiadającej o Solidarności jako związku zawodowym, ale także jako wartości? Dla wielu Polaków ważna jest wspólnota, ale w dyskursie publicznym w opiniotwórczych mediach jest dokładnie odwrotnie, takie kategorie jak wspólnota, solidarność zostały przypisane do PRL-u. - podkreśliła. Socjolog wymieniła określenia używane w tym kontekście: socjalizm, opiekuńcze państwo, słabi, przegrani". "Więc dlaczego ci zdrowi, młodzi, wykształceni, przedsiębiorczy, europejscy mieliby się dzielić z nieudacznikami? To jest część dyskursu publicznego, która sprawia, że nie jest to tylko kryzys dialogu, ale kryzys znacznie ważniejszych wartości czyli wspólnoty i solidarności, przy czym wspólnota to poczucie, że razem osiągamy więcej".

Dlaczego tak się stało przez te 25 lat? - postawiła pytanie dr Barbara Fedyszak-Radziejowska. I odpowiedziała: "Po pierwsze została fałszywie postawiona diagnoza na temat tego, czym był PRL. Po drugie proces transformacji władz PRL w III RP został przygotowany o wiele lepiej niż strona solidarnościowa była w stanie przewidzieć. Ustawy Wilczka weszły w życie w sejmie jeszcze przed podpisaniem porozumień Okrągłego Stołu. To znaczy, że wolny i dostępny biznes był dla elit PRL-owskich". Ta diagnoza PRL mówi, że to było bardzo silne państwo, w związku z tym ci, którzy dziś chcą silnego państwa, chcą PRL-u, tymczasem to co wówczas funkcjonowało to była silna scentralizowana autorytarna władza. Drugie fałszywe diagnozowanie PRL-u to takie, że PRL to były związki i klasa robotnicza, która przez związki zawodowe wywierała presję na władzę - to absurdalne, ale to funkcjonuje w dyskursie publicznym. My jako wyborcy kupujemy dyskurs publiczny jako wskazówkę. Więc jeśli jest taka narracja, to gdy ktoś mówi o silnym państwie, o związkach zawodowych, o wspólnocie, o solidarności to chce socjalizmu, chce powrotu do PRL-u. W III RP PRL-owski kult klasy robotniczej został zamieniony na słabe państwo, kult wolnego rynku i kult ludzi biznesu".

Żeby demokracja sprawnie funkcjonowała, musimy mieć bardzo silne poczucie wspólnoty, solidarność ludzi tworzących daną strukturę społeczną powinna być większa niż konflikt interesów.

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska przypomniała o pierwszych powojennych demokratycznych wyborach, które objęły 5 mln. Polaków, od komisji zakładowej przez region do Komisji Krajowej i do I Zjazdu Solidarności - "To przecież była pierwsza demokratycznie wyłoniona elita po wojnie".

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda podkreślił, że tylko Prezydent Lech Kaczyński dbał o art. 20 Konstytucji, który mówi o solidarności, dialogu i o modelu gospodarki - społecznej gospodarce rynkowej. "Dziś 99% to gospodarka rynkowa" - stwierdził. A powinna być zachowana równowaga. Przewodniczący Solidarności podkreślał, że istnieje ogromny kryzys dialogu społecznego, przypomniał kwestię podwyższenia wieku emerytalnego. Solidarność zebrała ponad 2,5 mln. podpisów pod wnioskiem o referendum w tej sprawie, a "rząd odpowiedział: Nie". "Myśmy nie mówili jako "Solidarność", że nie chcemy podwyższenia wieku emerytalnego, myśmy przedstawiali konkretne argumenty i prosiliśmy, by w tym temacie wypowiedziało się społeczeństwo" - zapewniał Duda. Jednak rząd nie chciał referendum. Według Dudy formuła dialogu społecznego w postaci komisji trójstronnych wyczerpała się, potrzebna jest Rada Dialogu Społecznego niezależna od rządu, no przy sejmie (obecnie premier powołuje członków komisji trójstronnej). Przygotowywany jest projekt takiego rozwiązania.

"Jestem o tym przekonany, że nowy rząd PiS wprowadzi tę ustawę w życie, choć nie jako pierwszą, bo pierwszą będzie ustawa o obniżeniu wieku emerytalnego" - zakończył Piotr Duda.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zaznaczył: "Jeśli nie ma odpowiedniego poziomu równowagi społecznej, to nie ma i praworządności. Muszą istnieć w społeczeństwie różne siły, które się nawzajem równoważą, i musi istnieć elita, która traktuje przestrzeganie pewnych reguł, jako wartość samą w sobie. Jeżeli takiej elity nie ma, to wybijmy sobie z głowy sytuację, w której prawo będzie przestrzegane. A jaka jest elita, to ostatnio zobaczyliśmy na taśmach".

"Pierwszym warunkiem zmiany w Polsce, która może prowadzić do tego, że prawo będzie przestrzegane - a to warunek dialogu społecznego - jest zmiana elity, począwszy od tej, która pełni władzę. (..) Jeżeli te najbliższe wybory nie zmienią władzy i nie uzyskamy akceptacji społecznej na naprawdę bardzo daleko idące zmiany w naszym kraju, to wszystko będzie po staremu, będziemy narodem, który się zwija. Tylko szeroki front społeczny może doprowadzić do tego, żeby Polska została rzeczywiście przebudowana". - zakończył prezes Jarosław Kaczyński.



Konferencja odbyła się pod hasłem: "Przesłanie Sierpnia – zdrowie, praca, rodzina, bezpieczeństwo".

Organizatorzy:
Ruch Społeczny im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Zarząd Regionu Gdańskiego NSZZ „Solidarność” oraz Zespół Parlamentarny Obrony Ideałów „Solidarności”

IMG_0088

IMG_0120

IMG_0131

Relacja: Anna Szmuda

Relacja:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/sets/72157647130918989/