poniedziałek, 10 września 2018

Nowy niemiecki porządek świata? Przegląd tygodnia Jana Parysa i Józefa Orła

Głównym tematem Przeglądu Tygodnia w Klubie Ronina z udziałem Jana Parysa i Józefa Orła było wystąpienie ministra spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maasa oznaczający zwrot w polityce zagranicznej Niemiec i Francji. Drugim, zaproszenie Niemiec jako obserwatora Trójmorza.
P9030025m



Jan Parys cytując Pawła Kowala powiedział: „Przeżywamy moment najgroźniejszy od czasu zakończenia Zimnej Wojny.”
Przede wszystkim chodzi o zwrot w polityce niemieckiej.
„Jest dość nieoczekiwany, nastąpił latem, w sierpniu. Manifestem tego zwrotu jest artykuł ministra spraw zagranicznych Niemiec, pana Maasa, opublikowany w ubiegłym tygodniu w tygodniku Handelsblatt, parę dni później do tego stanowiska niemieckiego przyłączyła się Francja wzmacniając głos niemiecki.”

„To nie jest byle jaki artykuł, komentarz, to jest pewien programowy tekst, który dla bystrych obserwatorów nie jest zaskoczeniem.” Zwiastunem tej zmiany była dystansująca się od USA wypowiedź Angeli Merkel po szczycie klimatycznym.

Warto też pamiętać o wypowiedzi Donalda Trumpa w siedzibie NATO, gdy zażądał, by kraje NATO przeznaczały 2% PKB na obronę, przyłączyły się do sankcji przeciw Iranowi oraz zablokowania NordStream2.

Wywołało to opór Niemiec, a odpowiedzią na te postulaty było spotkanie Angeli Merkel z Putinem - pierwszy raz od agresji Rosji na Ukrainę, oraz propozycja nowego otwarcia ministra Maasa: „żeby Europa budowała bezpieczeństwo i przyszłość gospodarczą wspólnie z Rosją. W tym artykule jest szereg krytycznych uwag pod adresem Stanów Zjednoczonych, mówi się o tym, że trzeba zbudować własny, europejski fundusz walutowy, własny system rozliczeń, stworzyć europejską armię, Francuzi dołożyli do tego jeszcze pełną centralizację Unii Europejskiej i całkowitą likwidację państw narodowych. Można powiedzieć, że w ciągu paru tygodni od tego szczytu NATOwskiego Europa zajęła stanowisko bardzo negatywne.”

P1550161m

„Mamy dzisiaj taką wizję, że będzie Europa bez państw narodowych, scentralizowana, zdominowana przez Niemcy. Ta nowa Europa ma być izolowana od Stanów Zjednoczonych. To jest zupełnie nowa sytuacja dla Polski, ponieważ my chcielibyśmy trochę innej Unii. To nas stawia w sytuacji bardzo kłopotliwej. Dotychczas staraliśmy się mieć zawsze ciepłe stosunki z Niemcami i dobre stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Stajemy przed wyborem za kim się opowiedzieć, po czyjej stronie i, mówiąc krótko, można się zapytać co nam się bardziej opłaci?”.

„Trzeba jasno powiedzieć, że Unia Europejska, która jest zdominowana w tej chwili przez Niemcy, nie jest nam organizacją całkiem przyjazną, bo co prawda dostajemy pewne subwencje, tym niemniej trzeba pamiętać, że w sprawach Nord Streamu Unia Europejska stoi po stronie Niemiec, nie po stronie Polski. W sprawach relacji z Rosją również. To nie jest tak, że na tą Unię możemy liczyć. Mało tego, Unia nas od dwóch lat szykanuje w sposób bezprecedensowy, nagina prawo i usiłuje ingerować w reformy państwa, które są przeprowadzane przez rząd, co nie jest w jej kompetencjach. To jest naciąganie falandyzowanie prawa, uzurpowanie sobie kompetencji, jakich traktat nie daje. Do tego wspieranie Rosji, jeśli chodzi o rurociągi, ceny za ropę i gaz w ubiegłych latach - tutaj Unia też stanęła wyraźnie po stronie Rosji, a przeciwko krajom Europy Środkowej.”

"Polska znalazła się na zakręcie, nie da się długo balansować między jednym a drugim, będzie musiał nastąpić wybór. Za kilkanaście dni prezydent Duda jedzie do Stanów Zjednoczonych i będzie musiał coś powiedzieć. Trzeba to wykorzystać, żeby przedstawić nasz punkt widzenia, nasze interesy, uświadomić sojusznikowi ze Stanów Zjednoczonych, że nasza proamerykańska postawa naraża nas na bardzo brutalną presję ze strony Brukseli, ze strony Niemiec i że tutaj powinniśmy oczekiwać ze strony Stanów Zjednoczonych wsparcia politycznego i gospodarczego.”

Zdaniem Jana Parysa głównym powodem rozwodu między Europą a Stanami Zjednoczonymi jest stosunek do Rosji. „Dla Stanów Zjednoczonych Rosja jest głównym rywalem militarnym i Stany Zjednoczone wyraźnie zwiększyły budżet obronny, wyraźnie zwiększyły nakłady na obronę w Europie, wyraźnie zwiększyły obecność wojskową w Europie. Odwróciły trend, który przez ćwierć wieku funkcjonował, natomiast w Europie zapanowało przekonanie, że konfliktu ze Wschodem, czyli Rosją, nie będzie, że Rosja jest przyjacielska i w związku z tym liczą się tylko doraźne interesy gospodarcze.”

Zdaniem Parysa, przed polskimi politykami ważny moment, który wymaga odwagi, pracy koncepcyjnej, a dobra sytuacja wewnętrzna, (prezydent, rząd, dobrze idąca kampania samorządowa), „nie powinna nas zwalniać od patrzenia na sytuację zagraniczną, która wymaga niezwykle twardej, a jednocześnie subtelnej gry dyplomatycznej i mądrych posunięć.”

P9030015m

Kolejnym tematem było zaproszenie przez ministra Szczerskiego Niemiec do udziału w Trójmorzu w charakterze obserwatora. Podniosły się krytyczne opinie, zwłaszcza w sieci, nastąpiło rozejście się opinii Prezydenta i Kancelarii z oczekiwaniami opinii publicznej. Zdaniem Parysa ludzie obawiają się intencji Niemiec, które być może chcą Trójmorze kontrolować i zdominować, by stało się przybudówką Wielkich Niemiec. To może też oznaczać, że wypychamy z Trójmorza wpływy Stanów Zjednoczonych - podczas wizyty prezydenta Trumpa w Warszawie, prezydent USA spędził trzy godziny na spotkaniu z przywódcami krajów Trójmorza, zabierał głos, udzielił wsparcia politycznego temu projektowi i obiecał wsparcie gospodarcze, które może pomóc w przeciwstawieniu się ewentualnemu gospodarczemu szantażowi Moskwy. Nie należy lekceważyć udziału USA w powstaniu Trójmorza.

„Gospodarzem najbliższej konferencji Trójmorza jest Rumunia, ja bym chciał wiedzieć, czy ci, którzy zapraszali Niemców do Trójmorza skonsultowali się z Rumunami, którzy są gospodarzem najbliższej konferencji? Skonsultowali się ze Stanami |Zjednoczonymi które wspierały Trójmorze, bo może się okazać, że ten krok może nas dużo, dużo kosztować. Trójmorze może się zmienić i nie tylko osłabnąć, ale stracić w ogóle wsparcie amerykańskie. To pokazuje że polityka zagraniczna jest ważna i nie należy jej lekceważyć.”

Premier Morawiecki realizuje powołanie banku inwestycji da krajów Trójmorza, który może dysponować zdolnością kredytową nawet 100 mld Euro. „Jeżeli będą te pieniądze, to różne projekty, takie jak Via Carpatia, czy rurociągi, czy linie energetyczne uda się zrealizować. Być może Unia się do tego dołoży, ale nie mamy gwarancji, będziemy się o to starać.”

Zdaniem szefa klubu Ronina Józefa Orła, zaproszenie Niemiec do Trójmorza (na razie jako obserwatora) to falstart, podobnie jak falstartem było wystąpienie Orbana w lipcu, w którym przewidział to rozejście się Niemiec, Francji i Ameryki i zaproponował Niemcom sojusz na partnerskich warunkach, jeśli Niemcy zrezygnują ze swojej polityki imigracyjnej. Zdaniem Orła Niemcy tracą innowacyjność swojej gospodarki i Ameryka nie przegra konfliktu z Niemcami i Francją, co więcej, Niemcy i Francja nie dadzą sobie rady bez Stanów Zjednoczonych i będą musiały wracać do Ameryki. Więc choć obecnie sytuacja Polski jest krytyczna, to w dłuższej perspektywie jest dobra.



Relacja: Bernard i Margotte

P1550164m

P9030031m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157697923062142