sobota, 11 maja 2013

Trwajcie! - pokaz filmu Aliny Czernikowskiej o Januszu Kurtyce (Klub Ronina)

IMG_2263m

„Przyszedł taki telegram do IPNu, po tej katastrofie: Trwajcie! Dlatego dałam taki tytuł. W cudzysłowie, bo to jakby telegram od Janusza Kurtyki, stamtąd.” W tygodniu obchodów trzeciej rocznicy tragedii smoleńskiej w Klubie Ronina miał miejsce pokaz wyjątkowego filmu o wyjątkowym człowieku: „Trwajcie!” film Aliny Czerniakowskiej o Januszu Kurtyce, prezesie Instytutu Pamięci Narodowej. „To jest hołd dla wszystkich, którzy pracowali z Januszem Kurtyką i dla tego niezwykłego zupełnie nieznajomego mi człowieka.”



Przed projekcją filmu Alina Czerniakowska powiedziała:
„Film, który państwu zaprezentuję nie mógłby już dzisiaj powstać, mimo że tak niewiele minęło od czasu gdy zginął Janusz Kurtyka, człowiek absolutnie wyjątkowy pod każdym względem. Nie mógłby powstać, bo zmieniła się ta instytucja, zmieniły się nastroje, zmienili się ludzie, którzy udzielili mi wywiadów w tym filmie...”

Po filmie:
„Nie myślałam, że ten film będę robiła w takiej tragicznej scenerii. Wiedziałam, że swoją pracę jako prezes IPNu kończy Janusz Kurtyka i że zrobimy film o dokonaniach IPNu pod jego szefostwem.”

O 10 kwietnia:
„Pada ta straszliwa informacja, że również Janusz Kurtyka zginął w tej katastrofie. Ja wtedy chodziłam po pokoju i powtarzałam zginął Janusz Kurtyka. Dlaczego? Dlatego, że uważam, tak jak wiele osób, że był to przyszły prezydent Polski. Byłby świetnym prezydentem Polski, człowiek nieugięty, walczący, szalenie inteligentny, piękny pod każdym względem. Takiego człowieka nam zabrakło. Każdy ma ważną osobę która zginęła w tej katastrofie, dla mnie najważniejszy jest Janusz Kurtyka. Nie znałam go osobiście, natomiast bardzo dużo czytałam, to co napisał, słuchałam, oglądałam, byłam na konferencjach, widziałam jak walczy o ustawę lustracyjną.”

Dr Barbara Fedyszak-Radziejowska powiedziała – „udało się pani w tym filmie pokazać prawdę o Januszu Kurtyce i prawdę o IPNie”.

O misji IPNu za czasów Janusza Kurtyki:
„Któż by z nas chciał, żeby rządził nami człowiek który donosił, który był agentem, kapusiem, zwykłą mendą? Nikt! Ta instytucja miała prostować, ta instytucja legła tam, pod Smoleńskiem.”

„Janusz Kurtyka przygotowywał katalog 800 osób który zrewolucjonizowałby i zmienił sposób myślenia bardzo wielu Polaków i bardzo czytelnie przedstawiłby naszą rzeczywistość od góry biorąc. Ale stało się wielkie zło... Ale niestety stało się...”

O trudnej decyzji kontynuacji pracy nad filmem:
„Przyszłam do IPNu zaraz po katastrofie zastanawiałam się, czy zrobić ten film. Miałam zaczęty scenariusz. Zginął bohater mojego filmu, i kiedy przeszłam się korytarzami, zajrzałam do poszczególnych osób, oni mieli wszędzie portrety Janusza, kwiaty, paliły się świeczki, widziałam, kiedy asystent odwraca głowę i mówi „ale proszę, proszę” i płacze jak dziecko. Kiedy widzę że inni płaczą, na korytarzach ludzie płaczą. Ja mówię nie: ja ten film muszę zrobić. [...] To co zobaczyłam... muszę zrobić ten film. I jeśli udało mi się ocalić od zapomnienia, mówiąc tak prosto i zwyczajnie, to się cieszę bardzo.”

O IPNie i filmie:
„Ten film był zrobiony dla IPNu. Tego filmu obecny prezes wystraszył się i nie chciał, ten film jest w tej chwili oddany stowarzyszeniu Zuzanny Kurtyki. Film który by zrobiony za ich pieniądze był im niepotrzebny...”

Alina Czerniakowska mówiła również o zmianach personalnych w IPN, o kłopotach z dystrybucją filmu, o kulisach przekazania filmu stowarzyszeniu Zuzanny Kurtyki, o wspomnieniach jakie zamieścili przyjaciele Janusza Kurtyki w okolicznościowej publikacji.

„Jeszcze zwyciężymy!”


„Trwajcie!” - film o Januszu Kurtyce

Dziękujemy autorce filmu, pani Alinie Czerniakowskiej za umożliwienie projekcji na Blogpress.pl.


IMG_2279m

IMG_2289m

IMG_2287m

IMG_2285m

Relacja: Bernard, Margotte