wtorek, 9 października 2018

Poezja w życiu, życie w poezji – spotkanie z Janem Polkowskim

Bycie wolnym to jest wielka rzecz."
20 września 2018 roku w Centrum Edukacyjnym IPN w Warszawie Przystanek Historia – odbyło się spotkanie z Janem Polkowskim, poetą, pisarzem i wydawcą, dawnym działaczem opozycji demokratycznej w PRL. Spotkanie prowadził dr Józef Ruszar z Wydziału Filozofii Akademii Ignatianum w Krakowie, jeden z założycieli Studenckiego Komitetu Solidarności w Krakowie, dziennikarz.
2018.09.20_Polkowski05m


Podczas spotkania przyjęta została formuła, że mówi się nie tylko o poezji, ale i o czasach, w których powstawała. Jak powiedział J. Ruszar, w tamtych czasach „...ludzie aktywni obywatelsko musieli zajmować się nie tylko pisaniem wierszy, ale i drukowaniem – i to jak wiemy – na dodatek nielegalnym, z punktu widzenia ówczesnego prawa.
Jan Polkowski pisał i chciał publikować. Zdecydował jednak, w ówczesnej rzeczywistości lat siedemdziesiątych, że jego debiut nie będzie debiutem w oficjalnych publikacjach PRL-u. Tak więc swoją działalność literacką związał ze swoją działalnością publiczną.
Ja myślałem zawsze o Polsce jako o jakiegoś rodzaju zadaniu, zobowiązaniu. Nigdy nie oczekiwałem, że Polska ma coś dla mnie robić. Nigdy nie miałem do Polski pretensji, bo też PRL-u nie uważałem za Polskę. […] Mnie Polska się kojarzyła bardziej z Kazimierzem Wierzyńskim, czy z Adamem Mickiewiczem, czy z Janem Kochanowskim, a nie z Edwardem Gierkiem czy Władysławem Gomółką.
Zaczął od wspomnień. Jako student 5-go roku polonistyki, podczas praktyki w liceum w Nowej Hucie, miał przygotować lekcję na temat współczesnego życia literackiego w Polsce. Zrobił wtedy lekcję o funkcjonowaniu Głównego Urzędu Cenzury „…o skutkach dla kultury polskiej, dla funkcjonowania literatury, również dla normalnego życia pisarzy, ich możliwości funkcjonowania, zarabiania na życie dla siebie i dla rodziny.” Młodzież była bardzo zainteresowana lekcją, również tzw. „czarną listą”. Treść lekcji w efekcie donosu dotarła oczywiście do stosownych służb. Zapytany czy to prawda, potwierdził. Taka jest przecież rzeczywistość – powiedział.
Śmierć Stanisława Pyjasa stanowiła przełom dla jego środowiska. To wtedy powstał w Krakowie Studencki Komitet Solidarności. To wtedy też Polkowski zaczął robić to, co zawsze chciał, czyli zaczął wydawać książki i czasopisma. Został redaktorem pierwszego nielegalnego wydawnictwa w Krakowie – Krakowskiej Oficyny Studentów. Potem były inne wydawnictwa, czasopisma i książki.
Wtedy rozpocząłem życie na serio. Życie które miało sens i życie, które miało poważny cel. Bycie wolnym […] to jest wielka rzecz. […] A kultura, pielęgnowanie prawdy w języku, wolności w języku, jest rzeczą dla człowieka podstawową.


2018.09.20_Polkowski08m


Jan Polkowski nigdy nie opublikował niczego cenzurowanego w PRL-u i ...przeżył, miał rodzinę i „nie zdechł z głodu”, jest cały i zdrowy. Te fakty uważa za bardzo niewygodne dla tych, którzy tłumaczyli swoje ustępstwa na rzecz cenzury koniecznością, ... bo przecież inaczej nie można. A przykład Polkowskiego świadczy, że „...można było być wolnym człowiekiem, można było nie brać udziału w kłamstwie...
Mówiąc o latach po roku 1989, Jan Polkowski przypomniał, że w czasie gdy przestała obowiązywać cenzura, szuflady większości polskich pisarzy okazały się być puste. Oznaczało to, że nie było książek, które cenzura zatrzymała, „...to znaczy, że polska kultura w głowach polskich twórców, pisarzy, została skutecznie ocenzurowana.”
W dalszym ciągu spotkania Polkowski opowiadał o problemach wydawnictw podziemnych, ale również o swoim internowaniu. Czytał swoje wiersze. Mówił też o poezji.
Ostatnia część spotkania dotyczyła cenzury, wydawałoby się zjawiska już nieistniejącego. Dla przypomnienia, zacytujmy Konstytucję:

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Art. 54.2 mówi: „Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane...”

Jan Polkowski opowiedział zdarzenia wydawałoby się, pochodzące z poprzedniej epoki. Pierwsze zdarzenie z kręgów uniwersyteckich. Pewien naukowiec chciał napisać książkę „profesorską” dotyczącą poezji Jana Polkowskiego. Od przedstawiciela Senatu Uniwersytetu usłyszał, że jeżeli nie zmieni tematu, to Senat go nie poprze. Książkę może wydać, ale profesorem belwederskim nie zostanie. Zdarzyło się również, że wydawnictwo (Przegląd Humanistyczny) zamówiło tekst na temat poezji Jana Polkowskiego, tekst został napisany, po czym redakcja poinformowała redaktora, że jednak nie opublikuje tekstu. Napisany na zamówienie tekst nie został opublikowany. Natomiast nie tak dawno zdarzyło się też, że w radiu przeczytane miało być kilka odcinków powieści Polkowskiego pt.: „Ślady krwi”. Redakcja radia publicznego (program 2) zaprotestowała wówczas, używając argumentu, że Polkowski 25 lat wcześniej był rzecznikiem rządu Jana Olszewskiego. Z wyliczenia lat wynika, że odmowa ta miała miejsce w 2017 roku (!).

2018.09.20_Polkowski03m

Józef Ruszar opowiedział na koniec, że przygotowując pracę o Janie Polkowskim, napotkał na opór wdowy po Stanisławie Barańczaku. Chodziło o teksty Barańczaka z lat osiemdziesiątych. Na pytanie dlaczego nie chciała ich udostępnić odpowiedziała: „bo Staszek też by nie chciał”. W tekstach tych Barańczak chwalił poezję młodego Jana Polkowskiego. Dopytywana wdowa odpowiedziała: no bo on jest taki prawicowy. Tak więc żona ocenzurowała teksty zmarłego męża. Drugi przykład cenzury, jaki przytoczył J. Ruszar, dotyczył znanego profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, filologa, krytyka literackiego i historyka literatury współczesnej, który miał przykrości z tego powodu, że zgodził się opublikować swoje własne teksty z lat osiemdziesiątych dotyczące poezji Jana Polkowskiego.


Spotkanie z Janem Polkowskim pozostawiło żal i poczucie niesprawiedliwości, choć również podziw dla niezłomnej postawy poety. Bardzo pozytywnym zaskoczeniem była sobotnia uroczystość na Zamku Królewskim. Dwa dni po opisywanym spotkaniu, 22 września, Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. Piotr Gliński wręczył najwyższe odznaczenia przyznawane w dziedzinie kultury, i tak Jan Polkowski nagrodzony został Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, a Józef Ruszar Srebrnym Medalem. Serdecznie gratulujemy nagrodzonym.



Relacja : MichałKK

2018.09.20_Polkowski01m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157674216236488