sobota, 7 stycznia 2012
Hej kolęda, kolęda! Solidarnych 2010
W święto Trzech Króli na Krakowskim Przedmieściu kolędowali Solidarni 2010 i ich goście. Wśród nich byli m.in. Zofia i Zbigniew Romaszewscy, Jerzy Jachowicz, ks. Stanisław Małkowski, Robert Kaczmarek, Janusz Szewczak, Paweł Piekarczyk, Małgorzata Gosiewska. Na keybordzie akompaniował Kayan, a całość prowadził Jan Pospieszalski.
Niektóre noworoczne życzenia:
Ewa Stankiewicz: Bardzo dziękuję, że jesteście państwo z nami na Krakowskim Przedmieściu, pod namiotem który stał się przedmiotem szyderstw, ale i dumy również. Dziękuję za to świadectwo, za wasze wsparcie. Życzę państwu i sobie, żebyśmy doczekali takiego czasu, kiedy Polska będzie wolnym demokratycznym krajem rządzonym przez ludzi, którzy reprezentują w dobrej wierze interesy społeczeństwa.
Jerzy Jachowicz: Przede wszystkim życzę nam, żeby namiot tutaj mógł stać. My wszyscy czekamy tu na pomnik który powinien stanąć naprzeciwko pałacu poświęcony wszystkim ofiarom katastrofy smoleńskiej. Pomnik, jakiś rodzaj rzeźby, żeby dyplomaci którzy przyjeżdżają do prezydenta, delegacje państwowe miały szansę tutaj, podobnie jak pod Grobem Nieznanego Żołnierza złożyć kwiaty. W tej chwili, przy obecnej władzy, zarówno Warszawy, jak i Polski, nie ma szans na to, że ten pomnik stanie. Ja chcę państwu powiedzieć i tego państwu życzę, nie w tym roku, ale w najbliższych dziesięciu, może dwudziestu latach, powinniśmy się przyzwyczaić do tego, że ten pomnik tu jest, że on stoi. [...] Jestem pewien, ze za jakiś czas ten pomnik będzie już materialny, a nie tylko w naszej wyobraźni i tego wszystkim życzę.
Zbigniew Romaszewski: Po pierwsze bym życzył, żeby ten namiot stał jednak jak najkrócej i żeby gospodarz tego pałacu się tu przeniósł. [...] My przez ten czas powinniśmy trochę pomyśleć o Polsce, pomyśleć o sobie z sympatią, bo tylko sympatia wzajemna, poczucie tego, ze jesteśmy jedną polską wspólnotą i to wspólnotą, która potrafi coś zrobić, która potrafi pracować. I to chyba są najważniejsze zadania na ten rok i myślę, że przynajmniej w jakiejś mierze, częściowo się ziszczą.
Ks. Stanisław Małkowski: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Bóg stał się człowiekiem, zamieszkał miedzy nami, jest tutaj wśród nas, nam błogosławi. Dzieciątko Jezus widzimy oczami wiary, trzech królów również widzimy oczami wiary. Są, składają dary, a my wraz z nimi. Dar złota – miłości, mądrości. Dar kadzidła – dar modlitwy, dar wiary. Dar mirry – dar cierpienia, dar nadziei. Czyli łączy nas jedna wiara, jedna miłość, jedna nadzieja i bardzo podobni jesteśmy do tych trzech królów, którzy przyszli do Pana Jezusa. Najpierw przyszli do Heroda, uzyskali od niego potrzebne informacje, ale potem ominęli go szerokim łukiem, wrócili inną drogą do swojej ojczyzny umocnieni spotkaniem z nowonarodzonym Chrystusem. [...] Wiedzieli kim jest Herod, kogo ominąć, z kim nie wchodzić w żadne sojusze, nie zawierać żadnych kompromisów, nie ulegać różnym bożkom w rodzaju tolerancji, nie tolerować Heroda, [umieć właściwie wybierać], rozróżniać dobro-zło światło-ciemność, prawdę-kłamstwo.
Kolędy śpiewali wraz z innymi: Margotte i Bernard
Pozostałe zdjęcia:
http://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157628751353391/