W sobotę 21 stycznia w kilku miastach Polski (Warszawa, Poznań, Łódź, Gdańsk) odbyły się wiece poparcia dla Węgier. W Warszawie manifestowano przed ambasadą Węgier. Głos zabierali m.in. Krzysztof Kawęcki, Marian Piłka, Janusz Korwin-Mikke, Witold Tumanowicz, Seweryn Szwarocki, Piotr Soporowski.
W sobotę 21 stycznia w kilku miastach Polski (Warszawa, Poznań, Łódź, Gdańsk) odbyły się wiece poparcia dla Węgier. W Warszawie manifestowano przed ambasadą Węgier. Głos zabierali m.in. Krzysztof Kawęcki, Marian Piłka, Janusz Korwin-Mikke, Witold Tumanowicz, Seweryn Szwarocki, Piotr Soporowski.
Uczestnicy warszawskiego wiecu przybyli pod transparentami: "Solidarni z Węgrami", "Solidarność Polsko-Węgierska. Boże błogosław Węgrów", "Bóg Honor Ojczyzna". Prócz polskich i węgierskich flag pojawiły się także znaki polskich organizacji prawicowych, gdyż manifestację zorganizowali: Prawica Rzeczypospolitej, Młodzież Wszechpolska, Stowarzyszenie "Koliber", Kongres Nowej Prawicy, Obóz Narodowo-Radykalny.
Wołano: "Boże błogosław Węgry", Budapeszt- Warszawa wspólna sprawa" i "Victor Orban". Odśpiewano polski hymn narodowy.
Przed ambasadą został odczytany list do przyjaciół Węgrów. Został przekazany na ręce zastępcy ambasadora, radcy politycznego Imre Molnára.
Oto treść listu:
Drodzy węgierscy Przyjaciele! W tych wielkich i trudnych dla Waszego narodu i państwa dniach przesyłamy Wam wyrazy naszej solidarności i przyjaźni.
Solidarność Polski i Węgier ma długą i niezawodną tradycję. Polska była z Wami w czasie powstania narodowego 1848 roku. Byliśmy po Waszej stronie, odmawiając ratyfikacji traktatu z Trianon. A Wy wspieraliście naszą walkę z najazdem sowieckim w 1920 roku, a potem przyjmowaliście polskich wygnańców po najeździe niemiecko-sowieckim w roku 1939. Po katastrofie wojennej, mimo braku niepodległości, wspieraliśmy Waszą walkę o niepodległość w czasie wielkiego powstania 1956.
To wspólne dziedzictwo jest naszą siłą i zobowiązaniem. Wierni tej tradycji przekazujemy wyrazy uznania dla działań, jakie podjęliście dla odrodzenia Waszej Ojczyzny. Wasza nowa Konstytucja ma jednak znaczenie nie tylko dla Węgier, wskazuje zasady ważne dla nas wszystkich: zasady cywilizacji chrześcijańskiej, suwerenności i tradycji narodowej, prawa do życia i praw rodziny, potępienia zła komunizmu. Dzieło, które podjęliście, służy dobru wspólnemu całej Europy, a szczególnie skrzywdzonym przez komunizm narodom naszego regionu – Europy środkowej. Byliśmy i będziemy razem.
Niech Bóg błogosławi Waszej pracy! Boże błogosław Węgrów!
Grzegorz Górny, Marek Jurek, Jan Maria Jackowski, Jacek Kowalski, Paweł Milcarek, Jan Pospieszalski, Piotr Semka, Zbigniew Ziobro
Pod listem podpisywali się też uczestnicy pikiety.
Ambasada przekazała organizatorom pikiety list Polonii węgierskiej w obronie Węgier, zachęcający do uczestnictwa w demonstracji w Budapeszcie. List został odczytany przez Krzysztofa Kawęckiego.
Drodzy Przyjaciele,
My żyjący na Węgrzech Polacy, w imię naszej narodowościowej jedności, nigdy nie wchodziliśmy w żadne układy partyjne, nie opowiadaliśmy się po stronie żadnej opcji politycznej. Tak myślimy i dziś. Teraz jednak nie o partię chodzi.
Obecnie całe Węgry znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie zewnętrznym, będąc ściskane mackami globalnej, światowej finansjery. Wywierany jest na nie niespotykany dotychczas nacisk w celu pozbawienia ich narodowej niezależności.
Węgry w 2010 roku opodatkowały banki i wielkie firmy handlowe, które wcześniej od podatku były zwolnione, a zyski w dużej mierze wywoziły za granicę. Wszystko to odbywało się kosztem coraz bardziej ubożejącego, węgierskiego społeczeństwa. Stąd zmasowany atak, aby zmusić Węgry do uległości, do odstąpienia od racjonalnej, sprawiedliwej i pronarodowej polityki.
Musimy pamiętać przy tym, że dziś atakowane są Węgry, bo one w sytuacji olbrzymiego wewnętrznego kryzysu i zadłużenia pierwsze miały odwagę przeciwstawić się światowemu złu. Jutro w analogicznej sytuacji może znaleźć się tak samo jakikolwiek inny kraj, który jest też okradany, a dla którego podobnie jak dla Węgrów, ważna jest wolność narodu, własnej historii i kultury. Takim drugim krajem może niedługo okazać się Polska.
Pod koniec manifestacji do wiecujących dołączył Węgier, który odśpiewał hymn narodowy swojego kraju i podziękował za poparcie i solidarność wobec narodu węgierskiego.
Relacja Bernard i Margotte.