wtorek, 14 lutego 2012
Wykład ks. Mirosława Nowaka o włosko-polskich inspiracjach kaplicy błog. Czesława we Wrocławiu
Kolejny siódmy wykład z edukacyjnego cyklu „My i Państwo”, przygotowanego przez Stowarzyszenie Polska jest Najważniejsza, wygłosił ks. dr Mirosław Nowak, proboszcz kościoła Wszystkich Świętych w Warszawie. Opowiadał o kaplicy błog. Czesława przy kościele dominikanów we Wrocławiu.
Kolejny siódmy wykład z edukacyjnego cyklu „My i Państwo”, przygotowanego przez Stowarzyszenie Polska jest Najważniejsza, wygłosił ks. dr Mirosław Nowak, proboszcz kościoła Wszystkich Świętych w Warszawie. Opowiadał o kaplicy błog. Czesława przy kościele dominikanów we Wrocławiu.
Kaplica, będąca wyjątkowym polonicum we Wrocławiu (Wrocław do połowy XVIII w. należał do Monarchii Habsburskiej), została wzniesiona w latach 1711 - 1730, w związku z beatyfikacją Czesława Odrowąża, domniemanego brata Jacka Odrowąża. Niedawno zresztą dokonano otwarcia relikwiarza błog. Czesława, stworzono jego domniemany portret, pobrano materiał genetyczny do badań porównawczych, jednak szczątki Jacka Odrowąża zachowały się w stopniu uniemożliwiającym takie analizy.
Klasztor dominikanów we Wrocławiu należał do polskiej prowincji kościelnej, a dominikanie wrocławscy mieli liczne związki z Krakowem. Kaplica, która stanowi swoisty relikwiarz dla szczątków błog. Czesława, jest bardzo związana ze sztuką polską, jednak wyraźne są w niej także wpływy włoskie.
W swoim wystąpieniu ks. Nowak wskazywał inspiracje twórców kaplicy, i wreszcie, opierając się na licznych przesłankach, podał nazwisko artysty, który prawdopodobnie był projektantem tej kaplicy.
Budowę inspirowali, zlecali i nadzorowali dominikanie – powiedział ks. Mirosław Nowak. – z których większość kształciła się w krakowskim studium generalnym.
Kaplica, widziana od zewnątrz to prosty plan kwadratu, kopuła z latarnią i okna z trzech stron - to wszystko nie zapowiada tego, co nas zaskoczy wewnątrz.
Po wejściu do środka znajdujemy się w przedsionku, z którego widoczny jest główny ołtarz z tumbą zwieńczoną figurą świętego. Zmniejszanie wielkości poszczególnych elementów i inne zabiegi powodują, że kaplica sprawia wrażenie małego podłużnego kościółka raczej niż małej kwadratowej kaplicy.
To wrażenie głębi jest wynikiem świadomego zamysłu konstruktorów, w tym celu wykorzystano malejące od wejścia do ołtarza rozmiary figur (personifikacji części świata oraz postaci św. Dominika i Jacka i dalej personifikacji cnót), każda para jest o 1/5 mniejsza od poprzedniej; tej zasadzie poddane są także detale wnętrza i podziały architektoniczne, asymetryczne płyciny kryjące obrazy.
Twórcy kaplicy zaprojektowali ją w ten sposób, żeby mimo małych okien do wnętrza docierało jak najwięcej światła. Co istotne, światło miało bić od strony figury błogosławionego Czesława, gdyż została umieszczona na wysokim cokole w taki sposób, żeby sięgała okna. Umieszczenie figury na tle okna, otoczenie jej światłem buduje sugestię, że ona sama jest źródłem światła, co ma znaczenie gloryfikujące. Niestety w XIX wieku przebudowano nieco obudowę okna w wyniku czego został zniekształcony układ pierwotny tego fragmentu kaplicy.
Podobne rozwiązanie czyli umieszczenie głowy posągu na tle okna zastosował Baltazar Fontana w krakowskiej kaplicy św. Jacka (domniemanego brata błog. Czesława) przy kościele dominikanów. W Rzymie stosowano te rozwiązania wielokrotnie, w tym w kaplicy zaprojektowanej przez Berniniego (tam krzyż jest źródłem światła).
Jak powiedział ks. Nowak, wszystkie te spostrzeżenia pozwalają stwierdzić, że kaplica błog. Czesława została zaprojektowana przez wybitnego architekta, który rozumiał znaczenie zastosowanych rozwiązań, w tym efektów świetlnych.
Kaplica błog. Czesława na Śląsku jest zjawiskiem całkowicie odosobnionym i unikatowym – podkreślił ks. Nowak - Nie jest do niej podobna żadna inna śląska kaplica kopułowa. Jednak ma wiele pokrewieństw na terenie Małopolski. Np. z zewnątrz podobną strukturę architektoniczną ma kaplica Zwiastowania przy kościele Bożego Ciała na Kazimierzu w Krakowie.
Wewnątrz przypomina nieco rozwiązania zastosowane we wspomnianej już kaplicy św. Jacka w Krakowie. Tumba wrocławska nawiązuje swą formą i programem do polskiej tradycji konfesji patronów Królestwa: świętych Stanisława i Wojciecha. Relikwiarze tych świętych mają na wszystkich czterech bokach, podobnie jak we Wrocławiu, sceny z życia bohatera konfesji. Jednak na Śląsku jest to rozwiązanie unikatowe. Na malowidłach umieszczonych na ścianach bocznych kaplicy błog. Czesława znajdują się dwie wielkie sceny z życia patrona kaplicy, a w kopule jego apoteoza. Identyczny jest malarski program kaplicy św Jacka w Krakowie. W obu kaplicach relikwiarzowi towarzyszą figuralne przedstawienia cnót teodoalnych i kardynalnych.
Mówiąc z kolei o związkach analizowanej kaplicy ze sztuką włoską, ks. Mirosław Nowak powiedział, że to Rzym dostarczył dla niej pierwowzorów i inspiracji. Na przykład postać św. Dominika jest powtórką figury Berniniego z Bazyliki Watykańskiej, figura Nadziei naśladuje posąg z kościoła San Ignacio, górna partia figury Caritas (personifikacji miłości) inspirowana jest obrazem Rafaela „Madonna z Bolonii”, figura Fides przypomina figurę św. Hieronima autorstwa Berniniego ze Sieny, ale też postać św. Filipa w fasadzie rzymskiego kościoła San Marcello al. Corso. Sama figura błogosławionego nawiązuje do statui św. Franciszka Ksawerego z fasady kościoła jezuitów w Trydencie. Ale są także inne szczegóły świadczące o włoskich inspiracjach, np. układ ołtarza jest podobny do rozwiązań stosowanych przez Baltazara Fontanę choćby w kościele św. Anny w Krakowie.
Kaplica została wybudowana przez mistrza murarskiego Benedykta Millera. Rzeźby wykonał Jerzy Leonard Weber i Józef Mangoldt, obrazy - Jan Franciszek de Becker, freski - Jakub Eybelwiser.
Pozostaje pytanie o autorstwo całego projektu kaplicy. Autor całej koncepcji musiał być Rzymianinem dobrze obeznanym z pracami Berniniego.
O tym, kto według ks. Mirosława Nowaka jest projektantem kaplicy błog. Czesława we Wrocławiu, można się dowiedzieć z zapisu wideo wykładu ilustrowanego pokazem slajdów.
Ks. Nowak odpowiadał także na liczne pytania, wyjaśniał m.in. szczegóły związane z figuralnym wystrojem rzeźbiarskim kaplicy.
Relacja: Margotte i Bernard.