Wielki wyjazd na Węgry okazał się wielkim sukcesem. Dziś po południu na Dworcu Centralnym powitano kwiatami i okrzykami: "Dziękujemy!" grupę Polaków, którzy uczestniczyli w węgierskim święcie narodowym.
Już od godziny 13 zbierał się w holu Dworca Centralnego spontaniczny komitet powitalny, oczekujący na pociąg, który miał przywieźć powracających z Budapesztu Polaków, którzy udali się na Węgry, by zademonstrować solidarność z Viktorem Orbanem i narodem węgierskim. Oczekujący tworzyli barwną grupę, gdyż wielu trzymało w rękach biało-czerwone flagi, niektórzy mieli wymalowane barwy węgierskie na policzkach lub przypięli do ubrania węgierskie rozety.
Pociąg się spóźniał, ale oczekiwanie wcale się nie dłużyło, gdyż wśród oczekujących były osoby, które wróciły z Węgier kilka godzin wcześniej i dzieliły się swoimi wrażeniami z tymi, którzy do Budapesztu pojechać nie mogli. Uczestnicy Wielkiego Wyjazdu podkreślali wzruszającą życzliwość węgierską i gorące przyjęcie przez gospodarzy.
Gdy pociąg wjechał na peron, nie było wątpliwości, że to ten właściwy, gdyż w oknach powiewały biało-czerwone flagi. Rozległy się okrzyki: "Dziękujemy!", "Budapeszt Warszawa wspólna sprawa", "Polak Węgier dwa bratanki".
Rozwinięty został ogromny baner w barwach polskich i węgierskich i przemówił organizator wyjazdu Tomasz Sakiewicz redaktor naczelny Gazety Polskiej, który mówił o ciepłym przyjęciu polskiej delegacji przez Węgrów.
Wspomniał o tym, że nawiązano kontakty z podobnymi jak kluby GP społecznymi inicjatywami węgierskimi, podpisano stosowne porozumienie w tej sprawie, rozpoczęto współpracę z węgierskim dziennikiem i oczywiście zaproszono Węgrów do odwiedzenia Warszawy.
Wielkie powitanie
Basia i Joanna o wrażeniach z pobytu w Budapeszcie
Krótka wypowiedź Tomasza Sakiewicza dla Blogpressu
Suplement
Poznański Klub Gazety Polskiej i Solidarni 2010 zapraszają na marsz w obronie wolnych mediów i Telewizji Trwam - 21.04.2012.
Relacja: Margotte i Bernard