"To rzecz nieprawdopodobna, że przez prawie 7 lat wydawania funduszy europejskich udało się tak bardzo źle je wydać. W sensie budowania podstaw do rozwoju polskiej przyszłości, to są pieniądze w olbrzymim stopniu zmarnowane" - powiedział prof. Piotr Gliński, gość panelu dyskusyjnego zorganizowanego przez Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczypospolitej. Dyskutanci starali się odpowiedzieć na pytanie „Co po Unii Europejskiej?”.
W klubie Hybrydy odbył się kolejny panel dyskusyjny z cyklu „Jakie elity dla Rzeczypospolitej” zorganizowany przez Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczypospolitej. Tym razem paneliści starali się odpowiedzieć na pytanie „Co po Unii Europejskiej?”.
O tym dyskutowali: europoseł PiS Konrad Szymański, posłowie Krzysztof Szczerski i Witold Waszczykowski, publicyści Marek Magierowski i Piotr Semka. Debacie przysłuchiwał się prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jednym z gości prof. Zdzisława Krasnodębskiego - moderatora tego panelu, był kandydat Prawa i Sprawiedliwości na premiera rządu technicznego – prof. Piotr Gliński.
„Naszych euroentuzjastów nic nie jest w stanie wprowadzić w stan chwilowego choćby zwątpienia” – od tych słów zaczął wprowadzenie do dyskusji prof. Krasnodębski. – Ten kryzys [UE] już dawno nie jest kryzysem finansowym, czy politycznym, lecz to jest kryzys legitymizacji unii.[…] Europa jako projekt polityczny zawierał pewną obietnicę: dobrobytu, zawieszenia geopolityki i konkurencji między państwami europejskimi, równouprawnienia państw i obywateli. Zaczyna docierać do świadomości wielu Europejczyków, że ta obietnica być może nie zostanie spełniona”.
Prof. Piotr Gliński, odnosząc się do problemu kryzysu UE, stwierdził:
„Kryzys polityczny w Polsce jest m.in. dlatego, że styl rządzenia elit politycznych w Polsce jest związany z polityką europejską”.
Zgodził się z przedmówcami, że projekt europejski doszedł „w takie miejsce, z którego nie ma dobrego wyjścia, stało się to na skutek splotu interesów najsilniejszych graczy państwowych, rynków finansowych czy agencji ratingowych”, ale dodał, że dużą rolę odegrała też ideologia, „forsowanie pewnego typu wartości”.
Odpowiedzią na kryzys Europy jest, według niego, „twarde trzymanie się przy swojej alternatywie - równoważenie rdzenia [europejskiego] przez kontrwagę czyli przywiązanie do innych wartości, do innego rozumienia wspólnot politycznych, przeciwstawienie się niemądrej koncepcji ideologicznej, która jest związana z bardzo silnymi interesami (bo pewne interesy próbują się na tej koncepcji wzmacniać)”.
"Projekt, który próbuje gwałcić pewne naturalne zdroworozsądkowe prawa rozwoju społecznego jest skazany na produkowanie ciągłych kryzysów, w takim kryzysie właśnie jesteśmy” – dodał. - „Nie trzeba godzić się na eksperymenty, które do niczego nie prowadzą, trzeba obstawać przy swoim i w warstwie interesów narodowych i w warstwie aksjologicznej. Ta europeizacja, którą się tłumaczy poprzez kryzys demokracji, nadmierną rolę biurokracji europejskiej to także jest kryzys wartości. Importowany jest pewien zestaw wartości, które nie prowadzą do żadnego sensownego rozwiązania, jeśli chodzi o rozwój wspólnot politycznych”.
Odnosząc się do swojej roli jako kandydata na premiera technicznego i do zespołu ekspertów, którzy z nim współpracują, powiedział: „My sobie zdajemy sprawę z tych zagrożeń. (..) Przygotowujemy krótkookresowe rozwiązania programowe, które próbują radzić sobie ze skutkami tej polityki europejskiej”.
Prof. Piotr Gliński, nawiązując do kwestii funduszy europejskich, stwierdził: „To rzecz nieprawdopodobna, że przez prawie 7 lat wydawania tych funduszy w perspektywie budżetowej mijającej w tej chwili, udało się tak bardzo źle je wydać. W sensie budowania podstaw do rozwoju polskiej przyszłości, to są pieniądze w olbrzymim stopniu zmarnowane”.
Jak dodał, monitoring był i jest bardzo słaby, ale jest coraz więcej raportów, coraz więcej jest badań, dzięki nim widać, jak bardzo źle te pieniądze zostały wydane, czy to w obszarze organizacji pozarządowych, czy jeśli chodzi o innowacje, edukację. „Jeżeli się nie uda zmienić w Polsce władzy – podkreślił prof. Gliński.- to nic nie wskazuje na to, żeby te pieniądze w następnej perspektywie były lepiej wydane. Ona znowu zostanie zmarnowana i to stawia Polskę w bardzo trudnej sytuacji, bo nie dość, że [te pieniądze] będą źle wydane, to spowoduje, że Polska będzie mniej konkurencyjna i mniej prorozwojowa”.
Jego zdaniem, te fundusze zamiast poprawy naszej pozycji i naszego rozwoju, będą pogłębiały braki strukturalne w polskiej gospodarce.
W podsumowaniu całej dyskusji prof. Piotr Gliński powiedział, że mamy import deficytu demokracji czy ideologii europejskiej lub koncepcji stojących w sprzeczności z prawami funkcjonowania wspólnot europejskich, jest to „polityczne narzucanie pewnych prawideł, które są obce ludzkich wspólnotom, dlatego narody europejskie się przed tym bronią”.
Zdaniem profesora, „kryzys przychodzi do nas wraz z funduszami europejskimi”, istnieje problem złego wydawania tych pieniędzy, one nie są wydawane rozwojowo, a nawet pogłębiają nasze deficyty strukturalne.
Jeśli chodzi o politykę zagraniczną, to do już wymienionych przez przedmówców kierunków (były to m.in. takie, jak współpraca z krajami Grupy Wyszehradzkiej, Rumunią, państwami bałtyckimi i skandynawskimi, patronowanie ambicjom krajów położonych na wschód od nas - Ukrainy, Gruzji, powrót do współpracy z USA), dodałby kierunek azjatycki.
Jego zdaniem, polityka polska powinna być wielopoziomowa tj. realizowana nie tylko przez służby zagraniczne, przez polityków sensu stricte, ale także np. poprzez think tanki. Zmiany społeczne w dużej skali są już realizowane, ale „to musi robić cały wielki ruch społeczny, który wokół takiego uprawiania polityki powinien się ukonstytuować”.
„Świadomość podmiotowości musi być zakorzeniona w polskich postawach tożsamościowych, obywatelskich, narodowych – podkreślił prof. Gliński. – Bez zmiany tej warstwy będzie trudno realizować nawet taką politykę, o której marzymy. „Państwo myśląc o podmiotowości w polityce zagranicznej, powinno myśleć o podmiotowości społeczeństwa jako takiego”.
Relacja: Margotte (tekst), Bernard (wideo i foto)
Wkrótce zamieścimy relację z całości tej debaty.
Chcielibyśmy podziękować organizatorom panelu, a szczególnie profesorowi Zdzisławowi Krasnodębskiemu za pomoc w realizacji nagrania.