niedziela, 15 kwietnia 2012
Na Poważnie o Polsce, historii, kulturze
– Bardzo się cieszę, że to pismo spełnia generalnie założenie środowiska, które reprezentuje. Chodzi o to, żeby to były treści wartościowe, patriotyczne, związane z kulturą chrześcijańską, z Polską. Tu jest szansa, żeby te treści wciąż atrakcyjne i wciąż bardzo potrzebne były prezentowane w sposób profesjonalny, nowoczesny i atrakcyjny. Sądzę, że to się w dużej mierze udało – mówił Jacek Karnowski na premierze "Na Poważnie".
Redaktorem naczelnym nowego miesięcznika jest prof. Jan Żaryn. – Pan profesor wziął to na siebie i stworzył pismo, które jest inne niż wszystkie. Nie jest to jakaś miesięczna kopia Uważam Rze, Christanitas czy Arcan. To jest coś swoistego, coś osobnego, coś naszego. Jest bardzo wyraźne piętno pana profesora, jego myślenia – kontynuował Jacek Karnowski, reprezentujący wydawcę Stowarzyszenie Edukacji Medialnej i Społecznej im. Jana Liszewskiego.
Karnowski wyraził nadzieję, że „Na Poważnie” będzie medium, któremu uda się dotrzeć nie tylko do swoich środowisk: – Przekonani są już przekonani i trzeba szukać sposobów na to, jak docierać do drugiej strony. Jest wiele osób po tej drugiej stronie, czy takich neutralnych, które lubią czytać o historii, lubią czytać teksty pogłębione i to dla nich jest oferta.
Prof. Żaryn podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania nowego miesięcznika, głównie Jackowi i Michałowi Karnowskim, którzy udzielali profesorowi „lekcji dziennikarstwa” jak sam przyznał, sekretarz redakcji Izabelli Wierzbickiej, grafikowi Mariuszowi Skarbkowi oraz swojej żonie Małgorzacie, która jest wicenaczelną pisma. Pierwszy numer „Na Poważnie” współtworzyli także Barbara Fedyszak-Radziejewska, Izabella Galicka, Teresa Bochwic, Janusz Kotański, Piotr Łysakowski, Michał Karpowicz, Piotr Życieński, Wojciech Boberski, Teresa Brykczyńska, Marek Klecel, Przemysław Skrzydelski. Za szatę graficzną odpowiadali Andrzej Krauze oraz Rafał Zawistowski a autorami zdjęć byli m.in. Erazm Ciołek i Jerzy Dąbrowski.
Wielu twórców miesięcznika było obecnych na spotkaniu promocyjnym. Jak się okazało wszyscy pracowali za darmo choć, jak zapowiedział wydawca, ma się to w przyszłości zmienić. Dwie trzecie kosztów związanych z wydaniem pisma zostało zebranych w zbiórce publicznej przez stowarzyszenie. Jacek Karnowski przyznał, że to bardzo zobowiązuje bowiem „ludzie wpłacili pieniądze po to, żeby powstała instytucja, bo dziś naszych instytucji Polsce bardzo potrzeba”.
Co to jest za pismo?
– Chcielibyśmy, aby to było pismo wyjątkowe, które nie zostanie łatwo zaszufladkowane w konfrontacji do istniejących na rynku. Jest to mniej więcej obszar wyznaczony przez „Uważam Rze”, „Arcana”, „Nowe Państwo”, „Christianitas”, „Polonia Christiana” – mówił redaktor naczelny „Na Poważnie”. Prof. Żaryn przedstawił trzy znaki rozpoznawcze nowego miesięcznika – są one takie jak brzmi podtytuł: „O Polsce, historii i kulturze”.
– Jest to pismo historyczne, choć zdecydowanie nie jest to pismo o historii najnowszej. To jest pismo historyczne w tym sensie, że chcemy odpowiedzieć na naturalne zapotrzebowanie Polaków zanurzenia się w historii, w dziedzictwie, które jest naszą potęgą narodową i o którym to dziedzictwie wiemy relatywnie mniej niż moglibyśmy, powinniśmy, chcemy – mówił Żaryn. Zdaniem profesora ma to być próba wydobycia z niepamięci historycznej zdolności Polaków, „fenomenu polskości”, którego nie można zrozumieć przez pryzmat bieżącej polityki.
– Drugi ważny kanon pisma to opowiedzenie, idąc śladem Jana Pawła II, że istniejemy dzięki naszej kulturze. Polska kultura to jest ten fenomen, który nie ma granic. I my nie jesteśmy między Bugiem, Odrą i Nysą, tylko jesteśmy na całym świecie – mówił Jan Żaryn. Dlatego w „Na Poważnie” znajdą się m.in. artykuły o Kresach – o ludziach, o architekturze oraz o Polonii na całym świecie, „bo wszędzie byli Polacy i byli twórcami naszej ziemskiej cywilizacji”.
Przedstawiając trzeci rys charakterystyczny prof. Żaryn odwołał się do poczucia odpowiedzialności za Polskę: – Pismo nosi tytuł "Na Poważnie" między innymi dlatego, że o Polsce trzeba myśleć też poważnie. Polska to jest nie tyko nasze dziedzictwo ale podmiot naszej miłości, a jeżeli miłości to i odpowiedzialności. Każdy z nas jest miłośnikiem Polski i jest za nią odpowiedzialny. Dlatego w piśmie będą poruszane najistotniejsze kwestie polityczno-społeczne oraz edukacji i wychowania młodzieży, jakie stoją przed starszym pokoleniem „aby za ileś lat polskość nie zanikła i abyśmy nie musieli się wstydzić, że dokonaliśmy pokoleniowego zaniedbania” ostrzegał redaktor naczelny miesięcznika.
„Na Poważnie” ma również wypełnić lukę myślenia strategicznego o Polsce, którego brakuje w bieżących dyskusjach politycznych. – Nie chcemy zajmować się tym, co stanowi bieżącą politykę, tarcia, swary, wrzutki i różnego rodzaju problemy, które z tego wynikają. My chcemy zainteresować się przede wszystkim tym, co buduje Polskę w dłuższej perspektywie czasowej oraz wytworzeniem ze społeczeństwa takiej grupy politycznej, która wróciłaby w swoim zamyśle i charakterze do właściwej definicji pojęcia polityk, to znaczy służyłaby Polsce – deklarował prof. Żaryn.
Redaktor naczelny nowego miesięcznika zapowiedział, że będzie również przypominać o osobach, które zginęły w katastrofie smoleńskiej: – Szukając pozytywnej konsekwencji tej tragedii, będziemy sięgać do dorobku tych ludzi. Te osoby to jest olbrzymi polski dorobek, który wymaga pielęgnowania, nie tylko w sensie pamięci o nich samych, ale również pamięci o tym, co te osoby sobą reprezentowały i jak wiele dobrego wniosły do życia publicznego. Dalej Jan Żaryn mówił o zawartości pierwszego numeru „Na Poważnie” i sygnalizował tematy przewodnie kolejnych wydań - szczegóły w relacji wideo:
W trakcie spotkania promującego nowy miesięcznik wypowiadali się także jego autorzy, m.in. Janusz Kotański i Barbara Fedyszak-Radziejowska. Kotański zwrócił uwagę na różnorodność tematyki poruszanej w nowym piśmie, w którym można znaleźć teksty na temat historii, kultury, malarstwa, gospodarki, pisane przez autorów w różnym wieku i z różnym spojrzeniem na te sprawy.
Barbara Fedyszak-Radziejowska cieszyła się z nowej inicjatywy wydawniczej, dzięki której będzie mogła „przemycać swoje belferskie, poważne, pryncypialne widzenie Polski”. Zauważyła jednak, że wiele środowisk próbuje tłumaczyć polską rzeczywistość w kontekście polskiej historii, kultury, refleksji politologicznej i pomysł tłumaczenia tego odbiorcy, który nie jest wyraźnie zdefiniowany politycznie, może być ryzykowny.
Jednak zdaniem socjolog „skala problemów, przed którymi dzisiaj stoi Polska jest tak wielka, że ta próba zrozumienia warta jest ryzyka i naszej aktywności”.
Relacja: Czarek Czerwiński