"Trzeba zacząć wierzyć w to, że jesteśmy i możemy być dużym europejskim narodem. Najpierw trzeba to wiedzieć, o tym mówić i twardo to stawiać" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w czasie wykładu na Ursynowie, wygłoszonym w ramach Tygodnia Pamięci.
Na Ursynowie od kilku dni trwa Tydzień Pamięci. Jednym z wydarzeń, mających miejsce w tym czasie było otwarcie wystawy "Warto być Polakiem", którego dokonała Marta Kaczyńska, o czym pisaliśmy:
http://www.blogpress.pl/node/12453
Dziś miały miejsce kolejne uroczystości, tym razem z udziałem premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Przy kościele p.w. Błogosławionego Władysława z Gielniowa została uroczyście odsłonięta replika tablicy ustawionej przez Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 na miejscu katastrofy smoleńskiej, która to tablica została zdjęta przez władze rosyjskie, oddana polskiemu MSZ i zwrócona rodzinom ofiar. Obecnie oryginał jest na Jasnej Górze.
Replika przy kościele na Ursynowie powstała staraniem Społecznego Komitetu dla Upamiętnienia Ofiar Katastrofy Smoleńskiej pod honorowym przewodnictwem posła Artura Górskiego. Tablica upamiętnia śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, Jego Małżonkę Marię, ostatniego Prezydenta II RP Ryszarda Kaczorowskiego i tych wszystkich, którzy zginęli przed dwoma laty w drodze do Katynia.
Proboszcz ks. prałat Jacek Kozub powiedział: "Przypadł mi zaszczyt witać was w tym kościele, u takiego patrona, aby dokonać odsłonięcia i poświęcenia tablicy, której treść jest tak bliska naszym sercom, kryje nasz ból, ale też nadzieję i poczucie dumy".
Artur Górski, przewodniczący Społecznego Komitetu i inicjator tej uroczystości wyjaśnił: "Nie bez powodu jest to kopia tej tablicy, którą dziś nazywamy smoleńską. Rodziny, które tę tablicę umieściły na miejscu katastrofy chciały w ten sposób spontanicznie oddać cześć, upamiętnić to tragiczne wydarzenie - śmierć tylu wspaniałych Polaków na czele których stał Prezydent RP Lech Kaczyński. Był to odruch serca".
I podkreślił: "To jest oddolna inicjatywa mieszkańców, zwykłych ludzi, którzy odruchem serca chcieli upamiętnić drugą rocznicę tej tragicznej katastrofy przez wmurowanie tej symbolicznej tablicy".
"Nie ma przyszłości narodu bez szacunku dla swych bohaterów, bez wspominania tego, co jest dla tego narodu najważniejsze, najważniejszych wydarzeń, które kształtują tożsamość narodu". - powiedział poseł Artur Górski.
Uroczystego odsłonięcia dokonał brat śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, prezes PiS Jarosław Kaczyński, który podziękował tym, którzy przyczynili się do powstania tej tablicy i powiedział:
"Nie ma wspólnoty narodowej bez wspólnej pamięci. (..) 10 kwietnia 2010 roku był tragicznym momentem w dziejach Polski i jednocześnie mającym ogromną siłę symbolu. Przedstawiciele polskiego państwa i polskich ruchów społecznych, rodziny katyńskie, z Prezydentem państwa na czele lecieli, by uczcić pamięć Polaków, polskich oficerów, urzędników, funkcjonariuszy policji, którzy padli ofiarą ludobójstwa, (..) które przez dziesięciolecia było w Polsce ukrywane, kwestionowane, przypisywane innym, (..) i ten moment, w którym ta sprawa miała zostać postawiona w sposób ostateczny i zdecydowany z użyciem tego słowa [ludobójstwo], a miał to uczynić Prezydent RP, ta chwila stała się momentem tragedii. I jest w tym symbol i jest w tym pytanie, na które wciąż nie potrafimy sobie odpowiedzieć. (..) Nie możemy zgadzać się jako naród na to, by w jakikolwiek sposób obniżać rangę zbrodni, które zostały na Polakach popełnione. Kto to czyni, usprawiedliwia na przyszłość nowe zbrodnie".
Uroczyste odsłonięcie repliki tablicy smoleńskiej odbyło się w asyście żołnierzy z Dowództwa Garnizonu Warszawa.
Poseł Artur Górski, poseł Adam Kwiatkowski i przewodniczący klubu PiS w Radzie m. st. Warszawy, Maciej Wąsik
Pół godziny później w sali obrad Urzędu Dzielnicy Ursynów odbył się wykład Jarosława Kaczyńskiego na temat nowoczesnego patriotyzmu.
Burmistrz Ursynowa Piotr Guział zauważył na wstępie, że sala obrad urzędu dzielnicy nigdy nie gościła aż tylu osób. Faktycznie wszystkie miejsca były zajęte, a wiele osób stało po obu stronach tej sali. Wyjaśnił także, że spotkanie z prezesem PiS ma miejsce w Tygodniu Pamięci, który już po raz drugi jest obchodzony na Ursynowie.
Premier Jarosław Kaczyński zaczął swój wykład od refleksji dotyczących takich pojęć, jak patriotyzm, Ojczyzna, naród.
"Patriota musi mieć Ojczyznę i to nie tylko w sensie geograficznym, ale także w sensie kulturowym, w sensie pamięci historycznej, kodów kulturowych" - podkreślił.
Odróżnił przy tym patriotyzm od nacjonalizmu. Mówił o patriotyzmie heroicznym, często kwestionowanym z pozycji indywidualistycznej (prymat interesu jednostki) jak i kolektywistycznej (uznanie prymatu innej niż narodowa grupy, np. klasy społecznej).
"Niemała część kultury wyższej, jak i kultury niższej, rozrywkowej jest oparta o tradycje kwestionowania heroicznego patriotyzmu. Atak na ten typ patriotyzmu był w polskiej kulturze zarówno autentyczny, jak i sterowany. Był to atak na taką tradycję, która mogła zniewoleniu Polski zagrozić. Tradycja heroicznego patriotyzmu niewątpliwie zniewoleniu komunistycznemu, podległości Związkowi Sowieckiemu, zagrażała" - powiedział prezes PiS.
Ale, jak stwierdził, żyjemy w czasach, gdy dwa inne rodzaje patriotyzmu są istotniejsze, oba można określić mianem patriotyzmu codziennego - pierwszy realizowany jest przez jednostkę w określonych sytuacjach społecznych, a drugi ma charakter polityczny i wiąże się z decyzjami podejmowanymi w ramach procesu politycznego właściwego demokracji.
Odnosząc się do pierwszego rodzaju patriotyzmu, wyjaśnił, iż oznacza on, że "wykonuje się pewne obowiązki, które można określić jako obywatelskie, z poczucia obowiązku - płaci się podatki, wykonuje się inne zobowiązania, przestrzega się prawa, uczestniczy się w wyborach, angażuje się w życiu społecznym. I z tym typem patriotyzmu jest mocno związany patriotyzm lokalny, który odnosi się do wspólnot mniejszych. (..) Obywatelstwo, które ma u swoich podstaw patriotyzm, powinno być osadzone w tym co lokalne, co najbliższe. To wielka wartość. W Polsce to się buduje".
"Patriotyzm odnoszący się do decyzji politycznych ma za swój przedmiot pozycję państwa". - mówił Jarosław Kaczyński. "Mamy w Polsce rozpowszechniony nawyk mikromanii, takiego nieustannego mówienia, jacy jesteśmy mali, jak powinniśmy się wszystkim podporządkowywać, jak mamy ograniczone możliwości, jak inni są potężni itd. To na pewno nie jest postawa patriotyczna. Popieranie tego rodzaju postawy nie jest patriotyzmem. (..) Inaczej uprawia politykę kraj, który chce być dużym, liczącym się krajem europejskim, a inaczej taki, jaki zgadza się na pozycję kraju małego".
Wspomniał o książce Bohdana Cywińskiego "Rodowody niepokornych", na której wychowały się pokolenia polskich opozycjonistów. Warto zacytować fragment wstępu do tej książki, które współgrają ze słowami prezesa PiS: "Na mapie Europy nie ma miejsca na Polskę słabą i potulną - utrzyma się tylko Polska silna i bardzo samodzielna politycznie. Ale o taką Polskę walczyć zdołają tylko ludzie psychicznie i ideowo niepokorni.
Odpowiadając na pytanie Teresy Bochwic: co robić? Jarosław Kaczyński powiedział: "Zacząć wierzyć w to, że jesteśmy i możemy być dużym europejskim narodem. (..) W polityce ma to znaczenie - Najpierw trzeba to wiedzieć, o tym mówić i twardo to stawiać".
"Profesor Zybertowicz głosi tezę o archipelagu patriotycznym w Polsce, placówkach odbudowy polskiego patriotyzmu, to jest dobra rzecz i gdyby Ursynów był taką dużą placówką byłoby pięknie" - zakończył prezes PiS.
Premier Jarosław Kaczyński i burmistrz Ursynowa Piotr Guział
Wiceburmistrz Ursynowa, Witold Kołodziejski
Teresa Bochwic z pierwszym numerem nowego czasopisma "Na poważnie"
Ilona Klejnowska z małą mieszkanką Ursynowa. Pozdrawiamy :)
Relacja: Margotte i Bernard