środa, 28 listopada 2012

Trwa prawna batalia o rehabilitację ofiar zbrodni katyńskiej

DSC00351_2

„Jest wyrok ETPC z 13 kwietnia, który moim zdaniem jest bardzo dobry. Pojawiło się w nim stwierdzenie, że zbrodnia katyńska to niepodlegająca przedawnieniu zbrodnia prawa międzynarodowego. I to zostanie z wszelkimi tego konsekwencjami – powiedział prof. Ireneusz Kamiński, pełnomocnik prawny rodzin ofiar zbrodni katyńskiej podczas spotkania w Fundacji Republikańskiej.

Spotkanie prowadził dr Marcin Warchoł, szef zespołu ds. wymiaru sprawiedliwości Fundacji.

Profesor omówił postępowanie, które toczy się w sprawie zbrodni katyńskiej przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Szczególnie mocno podkreślał wagę wyroku, jaki został podjęty przez ETPC 13 kwietnia 2012 roku.



„Żaden sąd ani trybunał wcześniej nie wypowiadał się w sprawie kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej. Obecnie tę kwalifikację mamy” – zaakcentował prof. Kamiński i dodał: „W tym fragmencie była jednomyślność sędziów.” Prawnik podkreślał, że taka kwalifikacja prawna mordu na polskich oficerach rodzi wiele konsekwencji, w tym konieczność odszkodowawczą.

„Ten wyrok nie jest wyrokiem ostatecznym. Trybunał w Strasburgu wydaje wyroki w składzie Izby. Ten wyrok został wydany przez 7 sędziów. W sprawach, które są wyjątkowe, które podnoszą sprawy szczególnie skomplikowane, które mają charakter precedensowy, można wnioskować o Wielką Izbę” – mówił prelegent.

„1 na 60 wniosków o Wielką Izbę jest akceptowany. W tej sprawie został zaakceptowany. Postępowanie przed Wielką Izbą ma charakter pisemny. Rozprawa pełni funkcję podsumowawczą. W tym postępowaniu odbędzie się 13 lutego” – kontynuował swoją wypowiedź prof. Kamiński.

Następnie gość Fundacji Republikańskiej opowiedział o tym, jak udało mu się przedstawić sprawę zbrodni katyńskiej z 1940 roku w taki sposób, aby można było prowadzić postępowanie na podstawie uchwalonej w 1950 roku Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, którą Rosja związała się dopiero 5 maja 1998 roku.

„Prawo nie działa wstecz, a więc trybunał nie mógł odnosić się do samej zbrodni. Natomiast można w pośredni sposób zaczepić zbrodnię katyńską w okresie po 5 maja 1998 roku. To, co jest podstawowym zarzutem w skardze do ETPC, to zarzut mówiący o naruszeniu prawa do życia. Prawo do życia, czyli zakaz odbierania życia, według art. 2. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, to również obowiązek proceduralnego przeprowadzenia skutecznego postępowania wyjaśniającego” – podkreślał profesor.

DSC00355_2

Mówił także, że orzecznictwo ETPC w tego typu sytuacjach, gdy zbrodnia nastąpiła przed związaniem się danego państwa Konwencją, ale postępowanie wyjaśniające miało miejsce już po tym fakcie, było niejednoznaczne. Wspominał o analogicznym wobec sprawy zbrodni katyńskiej postępowaniu dotyczącym mordu na Romach w Rumunii. W tym przypadku trybunał uznał, że nie jest właściwy do rozpatrywania skargi. Jednak już dwa lata później w kolejnej takiej sprawie, również z Rumunii, jednogłośnie uznał, że może się nią zająć. I taka interpretacja zaczęła przeważać.

Innym fundamentalnym zarzutem podnoszonym w skardze katyńskiej było naruszenie przez Rosję zakazu poniżającego traktowania rodzin ofiar zbrodni. Prof. Kamiński podał kilka przypadków takich działań.

„Nie znamy konkluzji rosyjskiego śledztwa w sprawie Katynia, ponieważ uzasadnienie jego umorzenia jest tajne, po to, by „chronić kluczowe interesy Federacji Rosyjskiej”, co też jest wymowne, jeżeli śledztwo dotyczące zbrodni państwa totalitarnego z 1940 roku musi być w sporym zakresie utajnione, by chronić kluczowe interesy dzisiejszej Rosji. Bardzo wiele to mówi o współczesnej Rosji i osobach, które ten związek widzą” – podkreślał prelegent i podał kolejny szokujący przykład rosyjskiego zachowania.

„Według rosyjskich śledczych, los polskich oficerów jest nieznany. Osoby te były przetrzymywane i oddane do dyspozycji NKWD. Co się z nimi stało, nie wiadomo. Jest to kwestionowanie elementarnej wiedzy historycznej. Jest to negowanie zbrodni katyńskiej” – mówił profesor i podkreślał, że w trakcie śledztwa Rosjanie wstrzymywali kwestię rehabilitacji ofiar argumentując koniecznością zaczekania na jego zamknięcie. Gdy to nastąpiło, bliscy usłyszeli, że ich krewni mają status zaginionych.

„Poza tym reprezentant Głównej Wojskowej Prokuratury Federacji Rosyjskiej przed sądem II instancji argumentował, że nawet jeśli hipotetycznie Polacy zostali zamordowani, to istniało uzasadnienie dla represji, bo byli to sabotażyści, terroryści, szpiedzy, szkoleni przed wojną we wrogości wobec ZSRR” – dodał gość FR.

„ETPC uznał, że to zachowanie było nie tylko poniżające, ale również nieludzkie” – zaakcentował prof. Kamiński.

Kolejnym argumentem zawartym w skardze był brak współpracy Rosji z ETPC, przejawiający się np. nie przekazaniem trybunałowi dokumentów, o które ten się zwracał.

W trakcie dyskusji z publicznością, prof. Kamiński podkreślał, że Rosja robi wszystko, by zdjąć z siebie odpowiedzialność za sowieckie zbrodnie, stosując przy tym najróżnorodniejsze metody. Chodzi m.in. o uniknięcie wypłaty odszkodowań. Prelegent mocno akcentował też rolę polityki, która wpływa na sprawy takie, jak postępowanie dotyczące Katynia. Podkreślał również wagę kuluarowych, nieoficjalnych, zakulisowych działań, które podejmują strony w tego typu postępowaniach. Jak powiedział, Rosja w takich grach jest bardzo dobra.

Relacja: Piotr Mazurek, Włodzimierz Sobczyk

DSC00351_2

DSC00350_2

DSC00353_2