Zrobiłam ten film i okropnie płakałam, że tyle fantastycznego materiału historycznego i obyczajowego przepadło, bo w filmie się bierze tylko 1/20 tego co się nagrało. Książka jest zapisem wszystkiego co usłyszeliśmy z Michałem Bukojemskim w Londynie, wszystkiego co mówili - powiedziała Maria Dłużewska po projekcji filmu "Seans", opowiadając o swojej książce, będącej zapisem londyńskiej rozmowy z Ireną Anders i Albinem Ossowskim.
W 1946 roku powstał we Włoszech film fabularny pt. "Wielka droga". Główne role zagrali: Irena. R. Anders (ps. art. Renata Bogdańska) i Albin Ossowski. Film opowiadał historię trudnej, wojennej miłości pary młodych ludzi.
Irena Anders i Albin Ossowski to jednocześnie bohaterowie filmu dokumentalnego "Seans" Marii Dłużewskiej, którzy po 57 latach od chwili powstania "Wielkiej drogi" wspominają nie tylko jego realizację, ale opowiadają też własne wojenne, często wstrząsające dzieje: Albin Ossowski działał w podziemiu w Warszawie, potem trafił do Oświęcimia, tam doczekał się wyzwolenia przez wojska amerykańskie, wreszcie trafił do 2 Korpusu Polskiego. Irena Anders wspomina swoją drogę z armią gen. Andersa i występy artystyczne dla żołnierzy. Wspomnienia wywołują na ich twarzach uśmiech i łzy wzruszenia.
Maria Dłużewska, wykorzystując materiały zdobyte w czasie realizacji tego filmu, napisała książkę: "Trzy dni zdjęciowe z Ireną Anders i Albinem Ossowskim".
Na spotkaniu promocyjnym w klubie Ronina, połączonym z projekcją filmu "Seans", nawiązując do genezy tej książki, powiedziała:
"Zrobiłam ten film i okropnie płakałam, że tyle fantastycznego materiału historycznego i obyczajowego przepadło, bo w filmie się bierze tylko 1/20 tego co się nagrało. I przyszedł do mnie Włodek Bolecki [i mówi]: "A co ty płaczesz? Siądź i napisz". Książka jest zapisem wszystkiego co usłyszeliśmy z Michałem (Bukojemskim] w Londynie, wszystkiego co mówili. I są tam takie moje nieśmiałe wtręty, jak to było, m.in. o tym, jak się robi film za 1000 dolarów w trzy dni zdjęciowe, stąd tytuł. My byliśmy naprawdę z Michałem trzy dni. Bez dźwiękowca, bez asystenta. Byliśmy we dwójkę".
Michał Bukojemski, autor zdjęć i dźwięku do filmu
"Pewne tematy były nie do przepchnięcia w telewizji publicznej, dokładnie jak teraz, więc sytuacja funkcjonowania w II obiegu nie jest dla mnie niczym nowym." - dodała, nawiązując do problemów związanych z dystrybucją filmu. I kontynuowała: "Włóczyliśmy się pół roku z tym filmem, nikt go nie chciał, na żadnym etapie. Ani przed zdjęciami, ani po zdjęciach. W książce opisuję, jak to było, że ten film zaistniał. Myśmy skończyli i leżał u Michała w szufladzie i tyle mieliśmy z filmu".
Warto przypomnieć, że film "Wielka droga" nigdy nie doczekał się premiery w Polsce. Jego wymowa nie mogła się podobać władzom komunistycznym, kończy się bowiem sceną, w której grany przez Albina Ossowskiego bohater mówi, że Polaków (bohaterów spod Monte Cassino) czeka powrót do ojczyzny, ale aby do niej wrócić, przyjdzie im, być może, jeszcze walczyć.
Wspominając wdowę po gen. Andersie, Maria Dłużewska powiedziała: "Strasznie Irenę pokochałam, to absolutnie wyjątkowa osoba, bo nie dość, że piękna kobieta, to jeszcze z takim sznytem, z takim poczuciem humoru. Absolutnie niewiarygodna osoba. Nikt się nie dziwi, że generał stracił głowę".
Źródło: wikipedia.
Wspominając pierwsze spotkanie z Albinem Ossowskim podkreśliła: "Albin ma piękną kartę okupacyjną. Był w ZWZ, AK, uratował wielu Żydów, ale trauma Oświęcimia... On mówił: Poszedłem do psychiatry, a on mi powiedział - Myśl o czym innym, nic się z tym nie da zrobić. Nie jest się w stanie wyrzucić tych obrazów. Jak książka wyszła, to pojechałam do niego na Pomorze [Albin Ossowski wrócił do Polski dwa lata temu i osiadł na Pomorzu]. On to czytał w nocy, obudził mnie rano i mówi: Lżej mi w głowie, bo położyłem tę książkę koło łóżka w sypialni, i tak jakby się wszystko, te okropne rzeczy w tym przedmiocie, jakim jest książka, zamknęły".
Inspiracją do filmu było spotkanie przez Dłużewską tych dwojga bohaterów "Wielkiej Drogi".
"Mam dwójkę cudnych ludzi, on piękny, ona piękna, inteligentni niezwykli ludzi, wspaniali. Moja determinacja wynikała z obsesji, że można tych starych, pięknych ludzi posadzić naprzeciwko [ekranu]. I ten film wywoła te wszystkie wspomnienia. I wywołał. Dużo więcej."
Maria Dłużewska dodała, że "Seans" był pokazywany na festiwalu w Gdyni poza konkursem i Albin Ossowski tam obecny dostał owacje na stojąco. Opowiadając o tym, stwierdziła: "On jest bardzo szczęśliwy teraz. I spokój przyszedł i spełnienie tutaj w Polsce. On się poczuł na swoim miejscu".
10 listopada w Gdańsku odbędzie się pokaz "Wielkiej Drogi" i Albin Ossowski będzie gościem honorowym.
Książkę wzbogaca kilkadziesiąt notek biograficznych osób pojawiających w tekście oraz zdjęcia z filmu.
http://wydawnictwotrio.pl/index.php?Tytul010=420&Podstrona=0
Relacja: Margotte i Bernard