Krzysztof nie jest świadkiem „lakiernikiem” historii. Nie jest kimś, kto wypiera swoje błędy, złe wybory, funkcjonowanie w środowiskach, które dzisiaj i słusznie są traktowane jako wrogie najważniejszym polskim sprawom, ideom. - mówił Sławomir Cenckiewicz na wieczorze autorskim Krzysztofa Wyszkowskiego.
W Hybrydach odbył się wieczór autorski Krzysztofa Wyszkowskiego zorganizowany przez warszawski klub Gazety Polskiej prowadzony przez Anitę Czerwińską. Okazją była promocja książki „Głową w mur” będącej zbiorem publikacji autora (głównie zamieszczanych na łamach Gazety Polskiej).
Krzysztofowi Wyszkowskiemu towarzyszył Sławomir Cenckiewicz, który dokonał wyboru tekstów do tej książki i napisał posłowie, oraz Wojciech Wencel, autor wstępu. Spotkanie prowadził Tomasz Sakiewicz.
„Głównym odpowiedzialnym za całe moje pisanie jest Antoni Macierewicz. Pierwszy artykuł w życiu napisałem na życzenie Antoniego Macierewicza w 1979 roku. To był artykuł o bezrobociu.” - powiedział na początku spotkania Krzysztof Wyszkowski.
To było pod pseudonimem Zbigniew Retman i od pisania do jego [Macierewicza] podziemnych pisemek wszystko się zaczęło. Wydawałem również jego pismo „Głos”, przez „Tygodnik Solidarność”, nabierałem śmiałości, ale to wszystko było bardzo nieregularnie, aż do czasów gdy na odpowiedzialność redakcji Gazety Polskiej podjąłem się pisania tych komentarzy cotygodniowych. Czy coś z tego wynika? Oddam głos autorowi wstępu [Wojciech Wencel] i posłowia [Sławomir Cenckiewicz] i oni jakoś z tego wybrną” - śmiejąc się zakończył wstępną wypowiedź Krzysztof Wyszkowski.
Wojciech Wencel: „Ta książka z powodu, której się spotykamy, jest właściwie kroniką III RP. [...] Krzysztof jest dla mnie świadkiem Okrągłego Stołu i świadkiem III RP, tej rzeczywistości opartej na kłamstwie założycielskim. [...] Krzysztof jest świadkiem, jest tym bohaterem herbertowskim. Dla mnie wszystkie te osoby z tego środowiska, i Krzysztof, i Andrzej Gwiazda, i przede wszystkim śp. Anna Walentynowicz, również Antoni Macierewicz to są osoby, które kontynuują to dzieło kronikarzy III RP, które zapoczątkował Zbigniew Herbert. Zbigniew Herbert w wierszu „Bezradność” pisał, że nie ma ubitej ziemi na której moglibyśmy stanąć, że jest tylko błoto. To się odnosiło do Oleksego, ale to się odnosi w ogóle do rzeczywistości III RP. To co pisze Krzysztof, to jest takie zarzucanie kotwicy do twardego gruntu, upominanie się o prawdę.”
Sławomir Cenckiewicz: „Wybrałem do tej książki teksty, które obiektywnie są ważne czy najważniejsze w dorobku Krzysztofa, przynajmniej z ostatnich lat, ale również teksty, które szczególnie mnie ujęły. [...] Dodałem do tych najbardziej znanych, które Krzysztof co tydzień zamieszcza w Gazecie Polskiej, teksty, które zniknęły, albo nie są tak znane czy były publikowane dawno temu lub nigdy nie zostały opublikowane. [...] Myślę tutaj o przemówieniach Krzysztofa. Dwa bardzo ważne teksty które są na końcu tej książki dotyczą Anny Walentynowicz. Pierwszy tekst to jest piękna mowa Krzysztofa Wyszkowskiego z 15 sierpnia 2009 roku, kiedy na 80 rocznicę urodzin pani Ani byliśmy zaproszeni przez pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Pałacu Prezydenckiego. [...] Krzysztof wygłosił tam tekst zupełnie niesamowity, wspaniały, którego głównym przesłaniem było, że Annie Walentynowicz należy się przydomek Anny Solidarność.[...] Jest też mowa pogrzebowa Krzysztofa Wyszkowskiego...”
„Wybrałem teksty, które mnie szczególnie ujęły ze względu na wiarygodność Krzysztofa jako świadka historii. Krzysztof nie jest świadkiem „lakiernikiem” historii. Nie jest kimś, kto wypiera swoje błędy, złe wybory, funkcjonowanie w środowiskach, które dzisiaj i słusznie są traktowane jako wrogie najważniejszym polskim sprawom, ideom. [...] Na kartach tej książki znajdziecie państwo całą plejadę nie tylko postaci wielkich, zapisanych złotymi zgłoskami w naszej historii jak Anna Walentynowicz, czy Joanna i Andrzej Gwiazdowie, czy Antoni Macierewicz. Znajdziecie państwo np. Donalda Tuska, czy Lecha Wałęsę, z którymi Krzysztof blisko współpracował na jakimś etapie swojego życia i często w prywatnych rozmowach mówi, że to jest taki garb, który ma na swoich plecach i chce o tym opowiedzieć.”
Sławomir Cenckiewicz zachęcał też Krzysztofa Wyszkowskiego do tego, by powstała książka wywiad-rzeka. Jest to szczególnie ważne, ponieważ obecnie w Polsce, ale i na Zachodzie funkcjonują książki przedstawiające nieprawdziwy obraz choćby historii KOR-u, czy WZZ, a w świadomości społecznej tkwią nieprawdziwe klisze, takie jak ta, że założycielami KOR-u byli Jacek Kuroń czy Adam Michnik.
Historyk ujawnił również, jakie „przepychanki” za czasów prezesa Kieresa miały miejsce w IPNie po to, by na łamach pisma „Pamięć i sprawiedliwość” mogła ukazać się polemika Krzysztofa Wyszkowskiego z różnymi nieprawdziwymi tezami utrzymanymi w tym duchu. O IPNie, sposobach wywierania nacisków na historyków Cenckiewicz mówił też w części przeznaczonej na pytania publiczności. Dodatkowo zamieściliśmy ten fragment w osobnym filmie.
Pytany przez Tomasza Sakiewicza Krzysztof Wyszkowski scharakteryzował Donalda Tuska, z którym kiedyś blisko współpracował, oraz środowisko liberałów powiązane z ludźmi typu Wiktora Kubiaka, środowisko wkraczające u zarania III RP w świat, w którym jawna rozmowa o tym by „coś ukraść” nikogo nie dziwiła. Dlaczego Donald Tusk powiedział, że to „jego wina”? – Odpowiedź w filmie. Wypowiedź Krzysztofa Wyszkowskiego poświęconą Tuskowi i liberałów również zamieściliśmy w osobnym filmie.
Krzysztof Wyszkowski próbował też odpowiedzieć na pytanie dlaczego akurat jego Lech Wałęsa „wytypował” do „unicestwienia”, choć inni pisali czy mówili o Wałęsie może nawet ostrzej. Wyszkowski stwierdził, że na jego przykładzie Wałęsa chciał zabronić innym mówienia o jego agenturalności. W dodatku on niczego Wałęsie nie zawdzięcza, a wręcz przeciwnie, to Wałęsa ma dług wdzięczności względem niego. „Zamiast podziękować mści się. Zły człowiek, podły człowiek. Miejmy nadzieję, że któregoś dnia to sumienie, robak, go jednak tak udręczy, że klęknie w końcu przed Polakami i przeprosi.”
W osobnym filmie zamieszczamy również opowiedzianą przez Wyszkowskiego historię Edwina Myszka, agenta SB (którego jako prześladowanego robotnika wysoko cenił Jacek Kuroń).
Relacja: Margotte i Bernard
Pozostałe relacje Blogpress.