poniedziałek, 2 lipca 2012
Jarosław Kaczyński: "Polska naprzód!"
W ogrodzie jednego z żoliborskich domów należącym do wyborców Prawa i Sprawiedliwości polskiej drużynie w meczu z Grecją kibicował Jarosław Kaczyński.
Towarzyszyli mu najbliżsi współpracownicy, m.in. posłowie PiS Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Mariusz A. Kamiński, Przemysław Wipler, Adam Kwiatkowski, Adam Rogacki, Dawid Jackiewicz, Marcin Mastalerek, europoseł Ryszard Czarnecki, a także Maciej Wąsik.
Goście, przybrani w barwy narodowe, z zarzuconymi na szyi szalikami, zasiedli w ogrodzie przy dwóch zastawionych przekąskami stołach przed ekranem, na którym można było oglądać ceremonię otwarcia Euro 2012 i sam mecz.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na pytanie, dlaczego wybrał ten sposób oglądania meczu, odparł: "Ogromna większość Polaków ogląda tak, jak my tutaj będziemy oglądali. Tak więc nie żałuję tego. Stadion ma swoje ogromne zalety, ale też telewizja ma swoje zalety, bo pokazuje z bliska".
Zapytany o to, od jak dawna interesuje się piłką nożną, odpowiedział, że od ponad pięćdziesięciu lat. "Taki pierwszy świetnie zapamiętany mecz to jest ten zwycięski mecz z Rosją 2:1, tutaj w Polsce." - dodał.
Jarosław Kaczyński przyznał, że sam także grał w piłkę nożną: "Tak jak wszyscy chłopcy grali w piłkę, tak i ja grałem, chociaż nie ukrywam, że o ile mój śp. brat miał swoją specjalność, w której był naprawdę dobry, mimo skromnych warunków był dobrym bramkarzem, ja niestety grałem gorzej".
Prezes PiS stawiał na zwycięstwo Polski w meczu z Grecją. Liczył na to, że bramkę strzeli Robert Lewandowski. Radził także polskim piłkarzom:
"Żeby byli odporni. Nawet jeśli zdarzą się jakieś trudniejsze sytuacje, to żeby się w żadnym wypadku nie załamywali. Zawsze do przodu. Trzeba się szybko pozbierać i do przodu. Nawet jak jest trudno. - mówił Jarosław Kaczyński. - Jak będzie trudno, to trzeba zawsze wiedzieć, że jeszcze można uzyskać sukces, często nawet w tych dodanych minutach, co się niejeden raz zdarzało. Trzeba walczyć do końca".
Pytany o mecz Polska-Rosja, Jarosław Kaczyński powiedział: "Strasznie bym chciał, żeby [to zwycięstwo] się powtórzyło". Przyznał, że będzie kibicował Czechom w ich potyczce z drużyną rosyjską. "To bliski nam naród i uważam, że nasze narody powinny ze sobą bardzo ściśle współpracować". Dodał, że ceni czeskie piwo.
Mariusz A. Kamiński powiedział: "To najważniejszy mecz w turnieju. Jak teraz się ułoży, to potem już będzie tylko z górki. Nigdy nie jestem pesymistą, zawsze w sercu ten ogień walki, więc wierzę, że nasi dadzą radę. Mam nadzieję, że piłkarze wytrzymają presję".
"W dobrym towarzystwie zawsze miło spędza się ten czas. Grill, kiełbaska, piwo, telewizor. Wszyscy chcemy się dobrze bawić, a przede wszystkim wszyscy chcemy zwycięstwa." - odparł na pytanie, dlaczego wybrał taki sposób oglądania pierwszego meczu mistrzostw Europy.
Przemysław Wipler dodał, że wszyscy są dobrze przygotowani do meczu: "Wszystko jest. Szaliki, kołatki. Tutaj w cieniu jest lepiej". Dodał, że na stadionie musi być duszno - 60 tys. osób, zamknięty dach, to tak jak w saunie.
Ryszard Czarnecki sądzi, że Polacy wyjdą ze swojej grupy. Pytany o mecz Polska-Rosja odparł: "Musimy wygrać. Każde zwycięstwo, byle zwycięstwo z Rosją, smakuje podwójnie".
Relacja: Margotte i Bernard