piątek, 6 lipca 2012
Prezentacja nowego numeru czasopisma "Na poważnie"
"Jak biorę do ręki "Na poważnie", to mam takie poczucie, że taka byłaby Polska gdyby nie II wojna i komunizm" - mówił Jacek Karnowski na promocji nowego numeru tego czasopisma. - "Ten typ narracji, wrażeń, ten świat zainteresowań, ten język, tego typu oczywisty patriotyzm przebijający z poszczególnych artykułów...".
W Centrum Myśli Jana Pawła II odbyła się prezentacja nowego numeru czasopisma (w tej chwili dwumiesięcznika) "Na poważnie", w której wzięli udział: red. naczelny pisma, prof. Jan Żaryn, dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, dr Paweł Skibiński, red. Milena Kindziuk (tygodnik "Niedziela") i red. Jacek Karnowski (wPolityce.pl)
Uczestnicy omawiali jeden z tematów numeru czyli czerwcowe pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Ojczyzny. Mówili także o samym piśmie.
Red. Milena Kindziuk zaznaczyła na początku, że pierwsza pielgrzymka z 1979 roku z punktu widzenia historycznego miała charakter przełomowy, bo bez niej nie byłoby przemian 1980 roku. Była początkiem upadku komunizmu. Podniosła morale Polaków, dała im poczucie jedności i siły, odbudowała tożsamość narodową. To był powiew wolności. Dziennikarka "Niedzieli" skupiła się następnie na pielgrzymce z 1991 roku. To była pierwsza wizyta papieża w wolnej Polsce, podczas niej Jan Paweł II rozważał w swoich wystąpieniach w poszczególnych miastach dekalog, strofował Polaków. To było wskazanie, jak mamy zagospodarować wolność i rodzącą się demokrację. Trzeba pamiętać, że to był czas sporów światopoglądowych (m.in. o ustawę antyaborcyjną), czas rodzącego się antyklerykalizmu. A papież mówił, że wolność nie jest nam tylko dana, ale zadana, że mamy wolności się uczyć, że przemiany nie mogą się dokonywać bez odwołania się do wartości etyczno-moralnych. Papież wówczas podkreślał, że nie musimy wchodzić do Europy, bo w tej Europie jesteśmy.
Milena Kindziuk mówiła także o pielgrzymce 1987 roku w kontekście nawiedzenia przez niego grobu. ks. Jerzego Popiełuszki.
Dr Paweł Skibiński zauważył, że nie można zapominać, że pierwsze masowe zgromadzenia publiczne w Polsce były związane z działalnością prymasa Stefana Wyszyńskiego i obchodami milenijnymi.
Odnosząc się do pielgrzymek papieskich stwierdził: Dziewięciokrotnie mieliśmy taką łaskę bożą, że spotkaliśmy się ze świętym, który za każdym razem powiedział do nas coś wyjątkowego. "Wydaje mi się, że do końca jeszcze nie zrozumieliśmy fenomenu tych spotkań".
Dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego zaznaczył, że pielgrzymkę z 1983 roku rozpatruje się często w perspektywie stanu wojennego, tymczasem podczas niej Jan Paweł II wyniósł na ołtarze trzy osoby: brata Alberta Chmielowskiego, Rafała Kalinowskiego i Urszulę Ledóchowską. Każda z tych postaci jest zupełnie wyjątkowa - dodał.
Stwierdził także, że pielgrzymka z 1987 roku jest niesłusznie zapomniana, a już wtedy papież kreślił program dla wolnej Polski, a cztery lata później mówił - nie słuchaliście.
Prof. Jan Żaryn odnosząc się do wypowiedzi obu prelegentów, powiedział, że papież w czasie tych pielgrzymek był obecny w obu perspektywach - wielkich zdarzeń historycznych i tych zdarzeń, które spotykają każdego człowieka z osobna. Ten fenomen ponadczasowości słowa wypowiadanego przez papieża dotyczy także Prymasa Tysiąclecia - zaznaczył.
Odwołując się do historycznego kontekstu wizyt papieskich w Polsce podkreślił, że "każda pielgrzymka dokonywała rewolucji nierewolucyjnymi metodami". Dodał, że wizyty papieża w Polsce były monitorowane przez służby, których zadaniem było (jak to można znaleźć w raportach SB) "zminimalizowanie negatywnych skutków" tych pielgrzymek.
Kolejna część spotkania była poświęcona samemu pismu "Na poważnie". Red. Jacek Karnowski nawiązując do kształtu czasopisma, powiedział: "Wydać coś raz to trudne, ale wydawać cyklicznie to jest naprawdę trudne".
"Jak zwykle staranne edycyjnie" - ocenił. - "Jak biorę do ręki "Na poważnie", to mam takie poczucie, że taka byłaby Polska gdyby nie II wojna i komunizm. Ten typ narracji, wrażeń, ten świat zainteresowań, ten język, tego typu oczywisty patriotyzm przebijający z poszczególnych artykułów, z układu całego numeru byłby takim naturalnym powietrzem, więc to jest pewnego rodzaju azyl dużej kultury zanurzony w polskości".
Prof. Żaryn stwierdził, że to pismo to "przystań narodowo-chrześcijańska, wypływająca z naszego zbiorowego myślenia, opartego na tradycji II Rzeczpospolitej, tradycji polskiego wychodźstwa, na tradycji wielkiego ruchu Solidarności". To zasługa środowiska, które się bezbłędnie odczytało - zaznaczył.
Redaktor naczelny zdradził także, że trwają prace nad kolejnym sierpniowo-wrześniowym numerem, którego tematem przewodnim będą dwa pojęcia, które towarzyszą Polakom przez tysiąclecia: honor i służba. Jednocześnie zapowiedział, że od jednego z następnych numerów będzie dołączany do "Na poważnie" dodatek w postaci filmu. Na początek będą to płyty z wykładami z cyklu "My i Państwo" organizowanymi przez SPJN, a filmowanymi przez Blogpress.
Warto dodać, że pierwszy numer czasopisma miał nakład 5 tys. egzemplarzy, drugi wyszedł już w zwiększonym nakładzie.
Relacja: Margotte i Bernard