niedziela, 9 grudnia 2012

Siła jest w nas - promocja książki "Lawa"

Siła jest w nas. Od nas zależy dokąd pójdziemy z tą siłą, z tym potencjałem. Trzeba to zrobić z głową, by nie przegrać Polski kolejny raz”. - mówiła Ewa Stankiewicz na promocji książki Solidarnych2010 "Lawa".
IMG_3363m

W Domu Pielgrzyma „Amicus” odbyła się zorganizowana przez Klub Ronina, Gazetę Polską i Solidarnych 2010 promocja książki „Lawa”, wydanej przez Arcana. To zbiór rozmów o Polsce przeprowadzonych z wybitnymi osobistościami naszego życia społecznego.

Wśród rozmówców Solidarnych 2010, którzy przygotowali tę publikację, znaleźli się: Barbara Fedyszak-Radziejowska, Andrzej Zybertowicz, Andrzej Nowak, Rafał Ziemkiewicz, Wojciech Wencel, Przemysław Żurawski vel Grajewski, Jan Przybylski, Grzegorz Bierecki, Robert Gwiazdowski, Małgorzata Wassermann, Paweł Kurtyka, Grzegorz Wszołek i Tomasz Kalita, Marek Król, Krzysztof Skowroński, Marek i Wojciech Wareccy, Aleksander Ścios i Ewa Stankiewicz.

Jak widać, lista jest imponująca. Nic więc dziwnego, że na spotkaniu w Amicusie wszystkie miejsca siedzące były zajęte, a część uczestników stała w drzwiach do sali.

Zebranych powitał Józef Orzeł (Klub Ronina), a wieczór promocyjny prowadził Tomasz Sakiewicz (Gazeta Polska). Wśród gości znaleźli się: prof. Andrzej Nowak, Ewa Stankiewicz, Marek Król, bracia Wareccy i Grzegorz Wszołek.
Byli oczywiście obecni autorzy książki: Barbara Chojnacka, Hanna Dobrowolska i Grzegorz Kutermankiewicz.

IMG_3363m
(Autorzy książki)

„Książka w swojej formie jest czymś szczególnym, bo jest reakcją na to, co się wydarzyło 10 kwietnia 2010 i to jest reakcja emocjonalna, bo chociaż zawiera wiele chłodnych analiz, to idzie w bardzo różnych kierunkach, od poczucia tego, czym jesteśmy, poprzez diagnozę dlaczego do tego doszło, do próby powiedzenia, co powinniśmy zrobić”. – mówił Tomasz Sakiewicz i dodał, że według niego autorzy książki w tych rozmowach z ludźmi różnych specjalności postanowili zwerbalizować testament, który zostawili ci, którzy odeszli w katastrofie smoleńskiej.

W „Lawie” są zawarte diagnozy oraz propozycje rozwiązań w bardzo różnych dziedzinach – m.in. w armii, mediach, bankowości, ale także w kwestii tożsamości narodowej.

IMG_3175m

Nawiązując do tytułu książki, naczelny Gazety Polskiej powiedział, że „lawa mówi o stanie uczuć, bo to coś bardzo gorącego, co przepala, przed czym nie można się zasłonić i co dotrze do każdego miejsca, a jednocześnie to gorąco lawy jest niesłychanie pozytywne, bo daje energię i oczyszcza. Ale jest ten brud który pokrywa lawę, to wszystko co ulega wypaleniu i ten brud to jest to, co widzimy, co nas dotknęło, zarówno w śledztwie smoleńskim, jak i pod krzyżem oraz w polityce polskiej, i to co się dzieje z naszym krajem. Ten brud się przepala na naszych oczach. Bankrutuje nie tylko gospodarka, ale i poczucie ludzi, że ten system ma sens”.

Prof. Andrzej Nowak w swojej wypowiedzi odniósł się do cytatów: z mowy Józefa Pułaskiego oraz fragmentów z dramatu „Ksiądz Marek” Juliusza Słowackiego. Jako pierwszy przytoczył cytat z mowy Józefa Pułaskiego do żołnierzy przed jedną z bitew konfederacji barskiej:

„Oto dzień, w którym zwyciężyć mamy lub umrzeć! Jużeśmy dość pod uciążliwem nieprzyjaciela jarzmem jęczeli; czas by sromotną z imienia naszego zetrzeć plamę, a cudzym narodom okazać, żeśmy Polacy. ; my giniemy, ojczyzna żyje, my żyjemy, ojczyzna ginie; żyjemy w ojczyźnie, niech też ojczyzna żyje przez nas, ponieważ jej całość teraz na garłach naszych i krwi naszej zależy; ale dałby Bóg, nieszczęściem naszem kupić ojczyźnie szczęście jej.(…) Idźmy naprzeciw widocznej śmierci, straciliśmy wszystko dla Boga i ojczyzny, straćmy i życie, które nam zostaje; niech o tem wie daleka potomność, że jeżeli ojczyzny bronić nie umieliśmy, tedy umrzeć za nią umieliśmy. Wy zaś, którzy zdrowie wasze nad wiarę i wolność szacujecie, kiedy pewnie sił waszych pomocą utrzymać życia naszego nie chcecie, chciejcież pierzchliwą ucieczką niestrasznej nam przyspieszyć śmierci”.

IMG_3234m

Odpowiedzią na te słowa dzisiaj jest huragan śmiechu i szyderstwa – mówił gorzko prof. Nowak. - No jak to? Umierać za Ojczyznę? No przecież nic głupszego być nie może. I bardziej niedzisiejszego. Nie przytaczam tych słów jako zachęty do umierania, ale jako zachętę do pamięci o tych pokoleniach, które rzeczywiście umierały, tak jak konfederaci barscy, jak zdesperowani 150 lat temu powstańcy styczniowi, tak jak powstańcy kolejnych powstań.

„Nie możemy ich zapomnieć, bo jeśli ich zapomnimy, to sprzeniewierzymy się tej misji, która czyni z nas Polaków, czyni z nas ludzi coś wartych” - podkreślił. I dodał, że u podstaw tego dążenia, by nie dochodzić do prawdy o Smoleńsku leży strach.

Następnie historyk przytoczył cytat z „Księdza Marka”. Gdy tytułowy bohater wzywa do walki wbrew zniechęceniu, wbrew poczuciu miażdżącej przewagi przeciwnika, marszałek konfederacji barskiej mówi:

„Czegóż chcesz w tej egzaltacji?
I co ma ona za związek
Tu?... gdzie pierwszy obowiązek
Zbawić panów, naszych braci,
Szlachetnych ludzi ostatki?”


To nastawienie, z którym często dzisiaj mamy do czynienia – stwierdził historyk. – Owszem, są te ważne obowiązki, ale pierwszy obowiązek to chronić substancję, samych siebie. To jest bardzo ludzkie. To nasz odruch egzystencjalny. Ale jednocześnie musimy mieć otwarte uszy i serca na wezwanie do tego, by przekroczyć ten odruch, żeby przeciwstawić się podłości, którą ten odruch usprawiedliwia i zabezpiecza. Podłości tych, którzy otwarcie służą złu lub kłamstwu.

Dalej - ciągnął prof. Nowak - ksiądz Marek tak jakby mówił o współczesnym pijarze Platformy Obywatelskiej:

„Zaprawdę że ludziom łatwo
mówić grzeczności wzajemne;
rozrzucać słowa przyjemne,
obchodzić się z ludem jak z dziatwą,
przynęconą na łakocie:
owite kwiatki złotemi”.


Właśnie widzimy jak łatwo – skomentował profesor. I przytoczył kolejny cytat z „Księdza Marka” – dialog polskiego zdrajcy z jego rosyjskim mocodawcą:

„KRECZETNIKÓW
Małczy Lach!

BRANECKI
Niech się Pan Jenerał nie zrywa,
o ja także hetman jestem,
A jestem tu w moim kraju.

KRECZETNIKÓW w pasji.
A czemu ty z naszym chrestem?
Naszego dworca lokaju!
Szambelanie z epoletką!
W jakim ty kraju, szlachetko?
W jakim ty kraju, łachmanie?
Tu ja Pan — wy gospodarze!
Ot miasteczko wyrżnąć każę,
Dam ci sztutkę w nos hetmanie?
(..)
Niech mi z miasta precz wyrzucą
To błoto. — O francusczyzna
i olejki i toalety!
Gdy we krwi cała ojczyzna,
wino im kapie na brodę”.

„Ta pogarda, z jaką odnoszą się mocodawcy do swoich sługusów nieuchronnie będzie otwierała oczy nie im – sługom, bo ci już nie mają odwrotu, ale tym, którzy w sługach widzą obywateli Rzeczpospolitej”. – skomentował prof. Nowak. – „I ta lekcja rzeczywistości następuje właściwie codziennie, od 10 kwietnia w sposób szczególnie dramatyczny. Na tyle hańbiących gestów zdobył się ten rząd, ta władza, gestów upokarzających Polskę”.

IMG_3239m

„Ale myślę” – kontynuował historyk - „że ta praca nad zniewoleniem Polski, żebyśmy zamknęli kurczowo oczy i nie widzieli tego upodlenia jest pracą syzyfową, że Polacy w końcu oczy otwierają, bo nie pozwala im pamięć o tych, którzy zginęli w konfederacji, w powstaniu, pamięć o kolejnych ofiarach, o tych, którzy powiesili się w piątek, zastrzelili w garażu. Pamięć o tych, którzy tracą pracę, są wzywani na prokuraturę, we współczesnym państwie polskim.”

„Nie pozwoli także dziedzictwo polskiej kultury – stwierdził - które nie godzi nas z podłością i zniewoleniem”.

Przytaczając nazwiska współczesnych polskich poetów - Jarosława Marka Rymkiewicza i Wojciecha Wencla, dodał:
„Ta prawdziwa erupcja poezji jest odpowiedzią ostateczną na kryzys polskości. Polskość nie da się pogrzebać. Kultura nie pozwoli nam zasnąć. Wyspiański nie pozwoli nam zasnąć. Mickiewicz i Słowacki. I ci nie pozwolą nam zasnąć, którzy zginęli dla Polski” – zakończył prof. Andrzej Nowak.

Jako druga głos zabrała Ewa Stankiewicz, jak stwierdził red Sakiewicz, "najbardziej niepoprawna niewiasta, jaką w życiu spotkał”. Odnosząc się do słów prof. Nowaka, stwierdziła, że „Pamięć to za mało. Samą pamięcią nie odzyskalibyśmy niepodległości jako II Rzeczpospolita. Pamięć to podstawa”.

IMG_3247m

Jej zdaniem trzeba przeprowadzić diagnozę sytuacji i zastanowić, co należy robić i jak to robić.

„To bardzo ważne – mówiła Ewa Stankiewicz - by odpowiedzieć sobie uczciwie na pytanie, w jakiej jesteśmy sytuacji. (..) Czy jesteśmy pod współczesną okupacją? Czy jesteśmy w ułomnej demokracji? Czy wystarczy wygrać wybory? (..) Brakuje mi rozmów po prawej stronie, po normalnej stronie, brakuje mi spotkania różnych osób na tzw. prawicy, żeby rzeczywiście porozmawiać, w jakiej jesteśmy sytuacji, i nie z przymrużeniem oka, nie na niby: Co robić? Jeśli my jesteśmy we współczesnej analogii lat 80. (ok. 1986 roku), i jeśli byłyby zakusy na kolejne rozmowy, typowani ludzi, z którymi można rozmawiać i zbudować na kłamstwie nową rzeczywistość, to warto się przed tym zabezpieczyć. I usiąść we własnym gronie i spróbować rozpocząć autentyczną dyskusję. (..) Bo siła jest w nas. Od nas zależy dokąd pójdziemy z tą siłą, z tym potencjałem. (..) Trzeba to zrobić z głową, by nie przegrać Polski kolejny raz”.

Marek Król - kolejny gość na wieczorze promocyjnym „Lawy”, który - jak powiedział Tomasz Sakiewicz - „dołączył po różnych perypetiach życiowych do towarzystwa, w którym czuje się u siebie", zaczął swoją wypowiedź od krytyki rządzących.

„To są ludzie bez właściwości, można ich wypełnić każdą treścią, każdą ideologią. Nadrzędnym celem jest trwanie przy władzy”. Ci ludzie – stwierdził Król – masakrują umysły Polaków i robią to na zimno.

„Komuniści nie mieli poczucia legalizmu – mówił red. Król. - trochę kokietowali, ten patriotyzm był taki cepeliowy, żeby nie wzbudzić ducha narodowego zbyt mocno, ale jednak czuli pewien dyskomfort. Natomiast ta władza, którą nazywam pomunizmem, nie ma żadnych zahamowań, ponieważ została demokratycznie wybrana, ma swoje publikatory, media, które są w stanie wytłumaczyć każde uchybienie, błędy. (..) Dzisiejsi dziennikarze mainstreamowi bez jakiejkolwiek żenady są rzecznikami rządu. W przypadku katastrofy smoleńskiej jest to, moim zdaniem, typowy przykład bezpardonowego działania agentury wpływu.” – podkreślił.

IMG_3263m

Według Marka Króla, żyjemy w nieudanej kopii PRL. Takiej pacyfikacji mediów (UważamRze, Rzeczpospolita) nawet w PRL-u władza by się obawiała – stwierdził. I skrytykował dziennikarzy, którzy dodatkowo podkręcali tę atmosferę.

„Mam nadzieję - dodał na końcu - że dożyjemy czasów, kiedy nastąpi zmiana władzy i te osoby odpowiedzą, chodzi o odpowiedzialność moralną.(..) Nareszcie trzeba nazwać rzeczy po imieniu, powiedzieć, gdzie są granice. Nie ma czasu na amnestię, gdy dojdzie do zmiany władzy. Dla dobra przyszłych pokoleń pewne wartości muszą być czytelne. (…) Musimy uwierzyć w siłę milionów głosów ludzi, którzy są w stanie przeciwstawić się temu. Agresja władzy wynika z poczucia tego, że tracą legitymację.”.

Bracia Marek i Wojciech Wareccy – psycholodzy, specjaliści od manipulacji w mediach wyjaśniali, jak robi się ludziom „wodę z mózgu”.

IMG_3291m

Według nich, 50-60% społeczeństwa jest "odcięta od takiej rzeczywistości, jaka nas otacza, od świata polityki, od spraw społecznych”, ci ludzie zajmują się czymś innym. Do nich należy trafić. Są sterowani za pomocą takich narzędzi, jak edukacja lub jej brak, rozrywka, kultura. Tymczasem politycy i dziennikarze są zorientowani na samych siebie, w dużej mierze są odcięci od tego jak funkcjonują normalni ludzie.

Jedynie 10-25% społeczeństwa interesuje się polityką, z czego 2-3% się na niej zna. Zwrócili uwagę na to, że jest różnica między tym, co ludzie deklarują, a co faktycznie czują i robią.

IMG_3293m

Według braci Wareckich, kluczem do sukcesu jest trójkąt: pieniądze, media i samoorganizacja.

Jako ostatni w tej części spotkania głos zabrał Grzegorz Wszołek – bloger, publicysta, który zwrócił uwagę na to, że nie ma dziś dziennikarstwa śledczego, a autorytetem dla młodych adeptów jest Monika Olejnik.

IMG_3301m

Opowiadał także o Wojciechu Czuchnowskim, dziennikarzu Gazety Wyborczej, który na początku lat 90. był antyliberałem oraz zwolennikiem lustracji i dekomunizacji, a po obaleniu rządu Jana Olszewskiego oskarżał GW o posługiwanie się kłamstwem. Obecnie ten dziennikarz wyśmiewa wszystko, co nie jest zgodne z wersją oficjalną. Wszołek podał także przykład Jana Osieckiego, który uaktywnił się po katastrofie smoleńskiej.

„Kiedy zabierze się młodym zabawki, to oni dopiero wychodzą na ulice” – dodał, odnosząc się do konformistycznej postawy młodzieży. I podał przykład ACTA. – „Ale w sprawach politycznych nie chcą się angażować”. Według Wszołka, młodzież w PRL i młodzież obecnie – to dwa różne światy.

Na koniec głos zabrali twórcy książki – Barbara Chojnacka, Hanna Dobrowolska i Grzegorz Kutermankiewicz.

IMG_3316m

„Zadaję sobie pytanie, czy to jest odwieczny konflikt pomiędzy dobrem i złem?” – zaczął swoją wypowiedź Grzegorz Kutermankiewicz odnosząc się do sytuacji po tragedii smoleńskiej. - "Co powoduje, że ci ludzie sieją kłamstwo w przestrzeni publicznej i nie spotyka ich za to żadna kara? Gdzie są ludzie przyzwoici? Co się dzieje z Polską? To są elementarne problemy człowieka, który obserwuje rzeczywistość i nie przestaje się dziwić. (.) O co chodzi tym ludziom? Żeby pozbawić nas i pamięci i tożsamości?” – dodał odwołując się do tytułu książki Jana Pawła II.

„Pożyczcie jedną książkę „Lawa” sąsiadowi albo mu kupcie w prezencie świątecznym” - powiedział na koniec.

Hanna Dobrowolska, pomysłodawczyni książki, stwierdziła, że inspiracją do jej powstania był film "Przebudzenie" Joanny Lichockiej, ale po jego obejrzeniu uznała, że "przebudzenie to mało, trzeba zrobić krok dalej i tym krokiem dalej, jeśli chodzi o konstruktywne propozycje wyjścia z tej sytuacji, w jakiej jesteśmy, jest "Lawa".

IMG_3349m

Zwracając się do trzeciej autorki „Lawy”, Tomasz Sakiewicz przypomniał, że Barbara to patronka prasy podziemnej. Tego dnia właśnie Barbara Chojnacka obchodziła imieniny, więc sala odśpiewała sto lat. Trzeba dodać, że Grzegorz Kutermankiewicz stwierdził wcześniej, że to ona napracowała się najbardziej nad „Lawą”.

„Jak się zrodził w głowie Hanki pomysł zrobienia takiej książki, zaczęło to ewaluować.– mówiła. - bo zaprosiliśmy do udziału w rozmowach bardzo różne osoby, i właśnie nie tylko z naszego kręgu, ale spoza. I to się sprawdziło". - dodała.

Dalszą cześć spotkania wypełniły pytania od uczestników tego wieczoru promocyjnego, a właściwie jedno, to najważniejsze: Jak dotrzeć do nieprzekonanych.



Blogpress.pl jest patronem medialnym książki "Lawa".

P1350566m

IMG_3156m
(Józef Orzeł)

IMG_3187m

IMG_3199m
(Barbara Chojnacka i Grzegorz Kutermankiewicz)

IMG_3188m

IMG_3376m
(Katarzyna Łaniewska)

IMG_3279m

P1350558m

P1350611m

P1350612m

IMG_3394m
Książkę można zakupić m.in. w księgarni Multibook:
http://www.multibook.pl/pl/p/LAWA.-Rozmowy-o-Polsce-/2253

Relacja: Margotte i Bernard