
sobota, 19 kwietnia 2025
Wesołego Alleluja! Wielkanoc 2025

niedziela, 13 kwietnia 2025
NA ŻYWO: Przegląd Tygodnia Józefa Orła; Gen. Marcin Strzelec - stan więziennictwa (Klub Ronina - UWAGA! 18:00)
Przegląd Tygodnia Józefa Orła (godz. 18:00!)
Gen. dr hab. Marcin Strzelec – stan więziennictwa polskiego (godz. 19:00!)
Gen. dr hab. Marcin Strzelec – stan więziennictwa polskiego (godz. 19:00!)
sobota, 12 kwietnia 2025
Wielki Marsz Patriotów w Warszawie z okazji 1000-lecia Koronacji Bolesława Chrobrego
"Jesteśmy zobowiązani dziś wobec naszej ponad tysiącletniej przeszłości, wobec naszego dziedzictwa narodowego, wobec narodowej pamięci. (...) My dziś musimy myśleć o Rzeczpospolitej za kolejne tysiąc lat, bo jesteśmy tylko depozytariuszami tego dziedzictwa, tego piękna, tej korony, które zostało nam podarowane, nam współczesnym. Abyśmy o nie dbali, abyśmy je pielęgnowali i abyśmy nie godzili się na zabieranie nam wolności, na oddawanie naszej suwerenności".
12 kwietnia 2025 roku w Warszawie Krakowskim Przedmieściem przeszedł Marsz z okazji 1000-lecia Koronacji Bolesława Chrobrego i 500-lecia Hołdu Pruskiego. Ponad 1100 par zatańczyło poloneza. Marsz zakończyło spotkanie patriotyczne na placu Zamkowym, w czasie którego do zgromadzonych przemówił Karol Nawrocki - kandydat na Prezydenta RP oraz członkowie Komitetu Inicjatywy Społecznych Obchodów - profesor Andrzej Nowak i europoseł Patryk Jaki.
Zbiórka - okolice Pomnika Mikołaja Kopernika:
Czoło marszu - Krakowskie Przedmieście:
Poloneza czas zacząć - król Bolesław Chrobry z Małżonką:
Plac Zamkowy:
Mówi sam król Bolesław Chrobry:
Przemówienie Karola Nawrockiego:
Jacek Kowalski - Korabita śpiewa "Pieśń konfederatów"
Karol Nawrocki wśród ludzi:
Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego z Krzyżem Jana Pawła II, w tle tablica z 96 ofiarami katastrofy smoleńskiej:
Relacja: Margotte i Bernard
Migawki filmowe:
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72177720325058359
Jeden z plakatów zapraszających na marsz:




































Witam polskich patriotów, którzy zgromadzili się tutaj w sercu Warszawy pod biało-czerwoną flagą. Symbol suwerenności, który pozwalał budować cywilizację wolności. Rzeczpospolitą wolności, rzecz wspólną, w której uczestniczyło więcej obywateli niż w jakimkolwiek innym państwie europejskim w tamtych czasach. Przy koronie wrastało w Polskę dziedzictwo kulturowe i to samo dziedzictwo kulturowe wrastało w Europę. To kultura Jana Kochanowskiego, to kultura Bogurodzicy. To kultura polskiego dworu i dworskiego poloneza. Ta wolność wyrażała się także świadectwami historycznymi. Wolną Unią z Litwą. Co najmniej 300 sejmami od XV do XVIII wieku. Tak, Polska była sercem ówczesnej cywilizacji i była także cywilizacją wolności. To skończyło się na skutek działania trzech imperialnych mocarstw. To skończyło się w trakcie zaboru. Mimo, że Polskę wymazano z map świata i Europy, to wolność Polaków żyła głęboko w sercach. Duch polskości i naszej wolności nigdy nie zginął. A tego poloneza wolności prowadzili i książę Poniatowski, i Tadeusz Kościuszko, i legioniści Dąbrowskiego, a później Piłsudskiego. Tego poloneza wolności przez wiek XIX z Polską w sercu. prowadzili powstańcy roku 1830 i 1863. Wszyscy oni doprowadzili nasz naród do roku 1918. A tak wielkim wyrazem naszego przywiązania doprowadzili niepodległości. Tak różni, w tak głębokim sporze politycznym. Byli odważni i byli gotowi do tego, żeby powiedzieć po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy i odzyskaliśmy niepodległość roku 1918. Symbol suwerenności, korona miała swoje państwo, drugą Rzeczpospolitą, której trwanie było krótkie, tylko dwie dekady. Ale tamta Rzeczpospolita wychowała całe pokolenie Polaków, którzy przenosili wolność w sercach w czasie niemieckiego i sowieckiego totalitaryzmu. Tamta Rzeczpospolita wychowała Polaków, którzy nigdy nie zgodzili się na zniewolenie. Mimo tego, że niemiecki narodowy socjalizm i sowiecki komunizm przez blisko pięć dekad chciały zabić nie tylko nasze ciało, ale także naszą duszę. My przetrwaliśmy, bo była wielka, robotnicza Solidarność, ale też Solidarność 40 pokoleń Polaków. którzy Polskę tworzyli i którzy o Polskę walczyli. Było te 40 pokoleń, o których nasi bohaterowie z Solidarności także pamiętali. To wielkie zobowiązanie, drodzy Państwo. My jesteśmy zobowiązani dziś wobec naszej ponad tysiącletniej przeszłości, wobec naszego dziedzictwa narodowego, wobec narodowej pamięci. Ale jesteśmy też zobowiązani, wszyscy, dzisiaj, tutaj, na tym placu, wszyscy Polacy, którzy nas oglądają, jesteśmy zobowiązani wobec naszej przyszłości. Wobec naszej przyszłości nie tylko w ciągu najbliższych pięciu, dziesięciu lat, nie tylko w obliczu całego wieku. Tak, my dziś musimy myśleć o Rzeczpospolitej za kolejne tysiąc lat. Bo jesteśmy tylko depozytariuszami tego dziedzictwa, tego piękna, tej korony, które zostało nam podarowane na współczesnym. Abyśmy o nie dbali, abyśmy je pielęgnowali i abyśmy nie godzili się na zabieranie nam wolności, na oddawanie naszej suwerenności. Tak chcemy naszej przyszłości, która jest bezpieczna. Chcemy Rzeczpospolitej, która dba o Polaków i chce, aby Polakom w Rzeczpospolitej żyło się dobrze. Chcemy Polski z aspiracjami, z marzeniami, bo jesteśmy zobowiązani do tych, którzy byli przed nami i wobec tych, którzy przyjdą po nas. Chcemy Polski wielkiej! nie zaakceptują narodowej amnezji. Polacy nigdy nie oddadzą swojej wolności, nie oddadzą swojej suwerenności, bo my wiemy, że Polska to Polacy nigdy nie oddadzą swojej wolności, nie oddadzą swojej suwerenności (..) Z dumą będę reprezentował naszą wspaniałą Rzeczpospolitą, gdy wy, moi drodzy rodacy, zdecydujecie o tym, żebym został prezydentem państwa polskiego. Dzisiaj widzimy, że Polska się budzi. To jest wiosna Polaków, która poprowadzi nas do zwycięstwa. I dziękuję wam za to, że tu jesteście. A jak powiedzieli organizatorzy, jest nas dzisiaj tutaj 100 tysięcy. To znaczy! Zwyciężymy 18 maja i głośno powiemy razem, że warto być Polakiem, że Polska to jest wielka sprawa i że nie pozwolimy jej niszczyć i zabrać naszej wolności i suwerenności. A wasza obecność tutaj, moi kochani rodacy, jest dzisiaj tego najlepszym przykładem. Niech żyje Polska! Warto być Polakiem! Wiosna Polaków zdecyduje o najbliższych wyborach, w których wygra Polska. Niech żyje Polska! Dziękuję!Prof. Andrzej Nowak:






Jeden z plakatów zapraszających na marsz:

piątek, 11 kwietnia 2025
"Musimy odwrócić bieg wydarzeń" - 15 rocznica tragedii smoleńskiej (msza św. Marsz Pamięci i wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego)
"Z jednej strony Sejm podejmuje uchwały, w których mówi, że obowiązkiem państwa jest stanie na straży pamięci ofiar katastrofy a z drugiej strony miesiąc w miesiąc pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest w najobrzydliwszy sposób obrażana. I to dzieje się pod osłoną policji". - mówił prezes PiS w czasie wystąpienia przed Pałacem Prezydenckim. 10 kwietnia 2025 r., w piętnastą rocznicę katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary tej tragedii. Po mszy św. w Archikatedrze Warszawskiej odprawionej w intencji ofiar tej tragedii Krakowskim Przedmieściem przeszedł Marsz Pamięci przed Pałac Prezydencki, gdzie głos zabrał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Jak co roku w rocznicę katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku w Archikatedrze Warszawskiej odprawiona została msza św., na która przybył Prezydent RP Andrzej Duda z Pierwszą Damą, posłowie, a przede wszystkim rodziny ofiar tej tragedii m.in. Marta Kaczyńska, Małgorzata Wassermann, Paweł Kurtyka. Ze Śląska przybyli górnicy z Kopalni Mysłowice Wesoła, byli obecni także górale z Podhala. Mszę św. celebrował abp Adrian Galbas, metropolita warszawski.
„Co by nam, współczesnym, powiedziały dzisiaj ofiary Katynia? Co by nam powiedzieli ci, którzy tragicznie zginęli pod Smoleńskiem?, pytał przed laty jeden z polskich hierarchów. Czy nie przypominaliby o pilnej potrzebie wychowywania nowego pokolenia; ludzi cechujących się mądrością, roztropnością, spójnością moralną, miłością bliźniego, polityczną powagą i polityczną odwagą?”. - mówił kapłan
Homilia (TV Trwam)
Po mszy św. pod Pałac Prezydencki wyruszył Marsz Pamięci. Uczestnicy trzymali długą biało-czerwoną flagę, a także transparenty z wizerunkami śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego Małżonki.
O godz. 21 przemówił do zgromadzonych prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Patriotyczne uroczystości zakończyła modlitwa pod kierunkiem o. Zdzisława Tokarczyka
Relacja: Margotte i Bernard
Uroczystości poranne:
https://blogpress.pl/node/30221
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72177720324993025







To dzień smutny. Bo to już 15 lat od dnia, w którym tutaj też stał tłum. Kiedy Polska wstrząśnięta dowiadywała się i można powiedzieć reagowała. Reagowała tak jak trzeba, reagowała jednością, bólem, smutkiem. Ale jednością jeszcze raz to słowo powtórzę właśnie na to, co się stało. Na to, co opisywano wtedy w sposób skrajnie kłamliwy, a to było w istocie. I dziś każdy rozsądny człowiek, który nie jest kłamcą, nie jest hipokrytą, musi to wiedzieć zamachem. Zamachem na 96 ludzi, 96 osób, kobiet i mężczyzn. Na prezydenta Rzeczypospolitej, jego małżonkę, na wielu znanych i wybitnych polityków, na przedstawicieli wojska, duchowieństwa, na załoga samolotu, na ludzi, którzy chcieli po prostu. Zrobić to, co zrobić w tym momencie powinni, to znaczy w 70. rocznicę zbrodni katyńskiej oddać hołd ofiarom i powiedzieć coś o tej zbrodni, o tym ludobójstwie. Bo pamiętajmy, to były czasy, w których władza, ta ówczesna, ale ta sama, która rządzi dzisiaj, nie chciała uznawać tej zbrodni za ludobójstwo. Zwalczała to. Zwalczała to wtedy jeszcze innymi metodami niż te, które stosuje dzisiaj, ale zwalczała. Twierdziła, że to była zbrodnia, ale ludobójstwo, czyli ta najcięższa z możliwych zbrodni, to nie była. I pamiętajcie Państwo, bo często o tym zapominamy, że musiało minąć lat, dobrze przeszło 40, żeby wszyscy, także ci, którzy byli następcami winnych, ale także i Zachód, pamiętajmy o tym, także Zachód uznał oficjalnie, że to była rosyjska zbrodnia. Bo ja wiem, że i Państwo, przynajmniej część z Państwa wiecie, że była W parlamencie amerykańskim komisja, która też dochodziła do takich wniosków, ale jej prace nie stały się oficjalnym stanowiskiem władz Stanów Zjednoczonych. Trzeba było czekać czterdzieści parę lat. Musimy zadać sobie pytanie, ile my będziemy musieli czekać, żeby ta oczywistość została głośno powiedziana. głośno powiedziana przez polskie władze, głośno powiedziana przez władze innych państw, gdy oczywiste fakty zostaną uznane. To trudna droga, ale musimy nią iść. To jest nasz obowiązek. To jest jeden z obowiązków związanych z tym, co dzisiaj toczy się w naszym kraju. To znaczy z walką o to, byśmy pozostali państwem suwerennym, acz z ograniczeniami, bo uczestnictwo w Unii Europejskiej to są ograniczenia, ale zaakceptowane przez naród. I byśmy pozostali narodem, byśmy byli bezpieczni we własnym kraju i byśmy byli zdolni, by przeciwstawić się prawdopodobnej dzisiaj niestety agresji. Musimy o tym pamiętać, że to wszystko łączy się naraz, że ta walka o prawdę w sprawie Smoleńska to jest po prostu część walki o Polskę, o jej suwerenność, o jej przyszłość, o jej bezpieczeństwo, o losy Polaków. O losy Polaków, którzy to rozumieją, ale także o losy Polaków, którzy tego nie rozumieją. tę walkę toczyć, toczyć przez cały czas. I musimy walczyć z tym strasznym zjawiskiem, które dzisiaj tak mocno oddziałuje nawet na to wszystko, o czym mówiliśmy tutaj przed Pałacem Prezydenckim przez lata i co się udało. Mamy dzisiaj w Warszawie, mamy w innych miejscach Polski pomniki. i różne inne upamiętnienia zbrodni zamachu smoleńskiego, chociaż bardzo często ta nazwa nie jest tam wymieniana, pomniki śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Ale mamy też sytuację, w której z jednej strony Sejm podejmuje uchwały, w których mówi, że pamięć o ofiarach musi być a z drugiej strony miesiąc w miesiąc pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest w najobrzydliwszy sposób obrażana. I to dzieje się pod osłoną policji. To stało się także i dzisiaj. Powtarzam, Sejm podjął tą uchwałę, o której mówię [...] podjął tą uchwałę właściwie jednomyślnie. I powtarzam, wszystko dzieje się tak, jak działo się przedtem, jak już dzieje się od bardzo długiego czasu. Odczytam tutaj fragment tej uchwały: Obowiązkiem państwa jest stanie na straży pamięci ofiar katastrofy oraz pielęgnowanie i krzewienie wartości, które im przeświecały podczas wykonywania misji publicznej. Stania na straży pamięci ofiar, czyli obrażania ich w tym wypadku, o którym mówię. To jest właśnie hipokryzja, ta hipokryzja, która dzisiaj sięga szczytów w wykonaniu tej władzy. która jest można powiedzieć w jakiejś mierze, nie małej mierze, wielkiej mierze istotą jej działania. I to też jest sprawa bardzo ważna i to też jest sprawa, o której musimy pamiętać i w kontekście Smoleńska i w kontekście tego, co dzieje się dzisiaj w Polsce. W kontekście tego wszystkiego, co niszczy nasz dobrobyt. już przynajmniej na jakimś względnym poziomie uzyskany przez dużą część, chociaż nie cały naród, niszczy nasze perspektywy rozwojowe i wreszcie, i to jest zapisane już w planach, które istnieją, które są przygotowane w Europie, ma zniszczyć i już dzisiaj podważa naszą suwerenność. nasze istnienie, nasze państwo, a jeśli chodzi o dalszą perspektywę, perspektywę pokoleń, także samo istnienie naszego narodu. Jesteśmy dzisiaj ludźmi, mówię o polskich patriotach - bo pewnie tacy tylko tutaj przybyli - przed bardzo trudnymi wyzwaniami. Ale to w naszych dziejach zdarzało się niejeden raz. I niejeden raz wychodziliśmy z bardzo ciężkich opresji. Dziś ta opresja staje się też coraz cięższa. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że resztki pluralizmu mediów mają być także zlikwidowane. Tak, to jest hańba. Ale to jest też, Szanowni Państwo, signum temporis, znak czasu. To jest, proszę państwa, potwierdzenie faktu, że ta droga, jeżeli jej nie zatrzymamy, będzie szła w jednym kierunku. Ku dyktaturze, czy jak niektórzy nazywają, demokraturze, czyli dyktaturze z pozorami demokracji. I będzie szła. ku naszej samozagładzie. I nie możemy się na to zgodzić. Nie możemy się zgodzić na to, by za życia naszego pokolenia, czy kilku pokoleń, które dzisiaj są czynne w naszym życiu, to się stało. By to się stało także i w przyszłości, kiedy decydować będą już inne pokolenia. Musimy się temu przeciwstawić i ten dzisiejszy dzień, jest jednym z elementów tej walki. Dziękuję, serdecznie dziękuję wszystkim, którzy tutaj przybyli. Serdecznie dziękuję za to, że są gotowi podjąć to zadanie. A to zadanie jest dzisiaj jak już dwukrotnie przynajmniej mówiłem, trudne, ale jeszcze wykonalne bez tych największych ofiar. Jak wykonalne? W jaki sposób wykonalne? To sądzę, że wszyscy panowie wiecie. A może to nie jest dobry moment, żeby o tym mówić. Ale pamiętajcie o tym, proszę Państwa. Pamiętajcie o tym, co trzeba uczynić w maju i na początku czerwca. że jest tylko jedna droga. Tak, proszę Państwa, ja też głęboko wierzę i jestem głęboko przekonany, że zwyciężymy. To będzie bardzo ważny krok, ale dopiero pierwszy w stronę tego, co kiedyś nasi wrogowie komuniści nazywali odwróceniem biegu wydarzeń. My też musimy odwrócić bieg wydarzeń. Im się to udało rzeczywiście na kilka lat, ale później się jednak już przestało udawać. My musimy uczynić to tak, by powtórzenie się tych wydarzeń, które mają dzisiaj miejsce, było już niemożliwe. Ale przede wszystkim musimy powołać w Polsce dobrą patriotyczną władzę, która potrafi rządzić. I która tym ogromnym zagrożeniem i wyzwaniom potrafi stawić czoła. Ja jestem przekonany, że nasz naród jest w stanie taką władzę powołać. Że są tacy ludzie, którzy potrafią iść we właściwym kierunku, we właściwym tempie, właściwym krokiem i we właściwym czasie. To właśnie musi umieć dobra władza. I jeśli ta władza powstanie, to będziemy pewnie, daj Boże, dalej obchodzić rocznicę, ale będziemy już wiedzieli także z oficjalnych dokumentów co się stało i będziemy też wiedzieli kto ponosi odpowiedzialność za to co było przed 10 kwietnia 2010 roku i za to co działo się po 10 kwietnia 2010 roku. że zostaną wyciągnięte wszystkie wnioski w imię sprawiedliwości, ale także w imię przyszłości naszego narodu. Dobrej przyszłości naszego narodu. I z tą wiarą, proszę Państwa, powinniśmy rozchodzić się w tej dzisiejszej demonstracji, tego pochodu. Z tą wiarą i z tym przekonaniem, że najbliższe dni i tygodnie będą bardzo ważne. Będą być może decydujące. Musimy, szanowni państwo, zwyciężać i zwyciężyć. I ja nie mówię tego po to, żeby państwo znów znosili te okrzyki. Mówię o tym po to, byście tę prawdę mieli w swoich umysłach i swoich sercach. Jeszcze raz serdecznie dziękuję.



Kończymy zawsze ten nasz Marsz Pamięci modlitwą. 15 lat to i dużo i mało, bo przecież ten czas dla niektórych się zatrzymał i ciągle o tych, którzy od nas odeszli, w tej zbrodni smoleńskiej. O nich pamiętamy w modlitwach każdego dziesiątego dnia miesiąca, ale również i w naszych osobistych modlitwach codziennie. Dziękuję wam wszystkim właśnie na początku tej modlitwy za ten dar tej modlitwy, za dar tej obecności, za dar tego też spotkania tych ludzi, którym jest tak cenna ta ofiara smoleńska, że jesteśmy, że się gromadzimy. że dajemy też świadectwo prawdzie, pomimo tego, że nam jest trudno, jak powiedział Pan Prezes, każdego dnia miesiąca to jest katorga teraz dla nas, ale wiemy, że to, co trudne, po tych trudnościach przyjdzie to piękno i szlachetność tego bycia tutaj nas na tej modlitwie. I przez to, że stajemy się też świadkami tego, jakże tragicznego wydarzenia dla nas w historii naszej Ojczyzny.
Dzisiaj tutaj w stolicy naszej Ojczyzny stajemy przed Pałacem Prezydenckim. gdzie mieszkał Pan Prezydent Lech Kaczyński wraz z swoją małżonką, gdzie tutaj sprawowali służbę Ojczyźnie. Chcemy Bogu podziękować za ich życie, za ich służbę, za ich poświęcenie, za ich odwagę i prosząc, aby dobry Bóg obdarzył ich życiem wiecznym. Wszystkich otaczamy naszą modlitwą, którzy odeszli w Smoleńsku, aby dobry Bóg obdarzył ich łaską życia wiecznego.




Subskrybuj:
Posty (Atom)