poniedziałek, 30 stycznia 2017

Wieczór autorski Bronisława Wildsteina w klubie Ronina - 23.01.2017


"Tę książkę możemy czytać jako bardzo przenikliwy, ostry, złośliwy obraz części życia publicznego w Polsce, związanego z mediami, z życiem celebrytów, z mainstreamem. To rodzaj pamfletu na środowisko zdemoralizowane, zepsute. Ale to się nie wyczerpuje w tym w aspekcie realistyczno-psychologicznym. Ta fabuła jest modelem współczesnego świata". W klubie Ronina odbył się wieczór autorski Bronisława Wildsteina. Głównym tematem spotkania, które prowadził krytyk literacki Antoni Libera była najnowsza książka Wildsteina "Dom wybranych".
IMG_5597m

Książka miała premierę 29 września ubiegłego roku. Relacjonowaliśmy na naszym portalu to wydarzenie:
http://blogpress.pl/node/23169

W czasie wieczoru autorskiego Wildsteina w klubie Ronina Antoni Libera stwierdził: "Jak zwykle w w przypadku tego autora, to książka co najmniej dwuwarstwowa. Przez te dwie warstwy rozumiem warstwę fabularną, dynamiczną akcję, quasi kryminał, druga warstwa jest ideowa".

IMG_1834m

To historia przygotowywania nowego programu telewizyjnego, reality show, który nazywa się "Młyn nadziei". Streszczając pokrótce fabułę, Antoni Libera zaznaczył: "To się nadaje od razu na scenariusz". Obok bohaterów programu telewizyjnego jest także świat ludzi tworzących telewizję, wśród nich jest bardzo wysoko postawiony redaktor Arski oraz Samuel Brak, który przypomina nieco Liberze Zygmunta Baumana. Jednak poprzez historię głównych bohaterów prześwituje warstwa druga.

IMG_5551m

"Postrzegam rzeczywistość poprzez świat, który jest mi dany" - mówił Bronisław Wildstein. - "i widzę go na różnym poziomie. Wymiar polityczny możemy zobaczyć w bardziej uniwersalnych aspektach, jako kulturowe zmagania, czy jako fundamentalne dla człowieka wybory. Pojawia się pytanie, jak ten świat jest skonstruowany, skąd bierze się zło, jaki ma charakter. Ja się z tym zmagam".

Jak podkreślił Libera, "tę książkę możemy czytać jako bardzo przenikliwy, ostry, złośliwy obraz części życia publicznego w Polsce, związanego z mediami, z życiem celebrytów, z mainstreamem. (...) To rodzaj pamfletu na środowisko zdemoralizowane, zepsute. (...) Ale to się nie wyczerpuje w tym w aspekcie realistyczno-psychologicznym. Ta fabuła jest modelem współczesnego świata. Ten świat niebezpiecznie stacza się w przepaść. To co się staje z bohaterami tego programu telewizyjnego, jak i z tymi macherami, którzy kreują ten program, to jest jakaś otchłań. Im się wydaje, że oni panują, że są elitą, ale później zostają poniżeni, wychodzą przegrani". (..)

To niemal ilustracja tytułu książki Richarda M. Weavera: "Idee mają konsekwencje". Nawiązując do filozofii bohatera książki Samuela Braka, krytyk literacki stwierdził: - "Idea jest taka, że wszystko jest względne, że wszystko wolno, nie ma żadnych reguł, człowiek stwarza się sam. To utopijna wolność, człowiek nie tylko jest miarą dla samego siebie, ale jest źródłem i prawodawcą wszystkiego. (..) Jeżeli takie idee dopuszczamy do siebie i one się umacniają, to świat, który powstaje jest światem, który prowadzi do zbrodni".

"Totalitaryzm zaczyna się od nihilizmu, rozbicia tradycyjnych struktur kulturowych, co stawia samotnego człowieka naprzeciwko władzy, która go chce przekształcić". - mówił Bronisław Wildstein, autor "Domu wybranych" - "Dawni staliniści odmówili zrozumienia tego, czym jest totalitaryzm, uznali, że to zeświecczona religia, a to jest nonsens. Niektórzy to przemyśleli, ale Bauman nie. Na Zachodzie również to przeszli. Nadal robią to samo, choć trochę zmienili metody. Nadal walczą z tymi samymi wrogami. Okazało się, że komunizm był zły, bo stał się myśleniem doktrynalnym, a nie, że rozbijał podstawowe fundamenty naszej kultury i zostawił samotnego człowieka wobec ideologicznej siły".

"W literaturze próbuję pokazać świat tak jak go widzę i zrozumieć go". Jak podkreślił autor "Domu wybranych", coraz mniej obcujemy z rzeczywistością bezpośrednią, a coraz bardziej za pośrednictwem telewizji, internetu. Coraz więcej jest technologii, która powoduje, że stajemy się podatni na manipulację.
"Im mniej mamy trwałych punktów zaczepienia, tym łatwiej nami manipulować. Moja powieść jest także powieścią o manipulacji". - dodał Bronisław Wildstein.

Pytamy o przyszłość odparł: Nie jestem pesymistą. Coraz więcej mam wątpliwości, czy uda się uratować Europę Zachodnią, natomiast mam więcej nadziei co do Polski.



Relacja: Margotte i Bernard

IMG_5570m

IMG_5606m

IMG_5586m

IMG_5591m

IMG_5623m

IMG_5622m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157679622759186

czwartek, 26 stycznia 2017

Polska nie jest państwem prawa tylko państwem prawników - osobisty przegląd tygodnia Bronisława Wildsteina



Osobisty Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina przeprowadził Bronisław Wildstein. Zajął się dwoma głównymi tematami - przejęciem prezydentury przez Donalda Trumpa i proponowaną reformą wymiaru sprawiedliwości, którą zgłosił minister Zbigniew Ziobro. Wbrew pozorom te kwestie nie są od siebie odległe.


Bronisław Wildstein rozpoczął od diagnozy sytuacji w Europie. „Wybór Trumpa to jest wstrząs ziemi, który definitywnie podważył strukturę polityczno-społeczną, która trwała na Zachodzie od blisko trzydziestu lat, choć zaczynała się wcześniej. Chodzi o system oligarchiczny (oligarchia - władza nielicznych w swoim interesie), który został nazwany demokracją liberalną, a który przy formach, procedurach demokracji czynił ją realnie niemożliwą, pozbawiał treści. Z końcem zimnej wojny, mniej więcej z budową Unii Europejskiej w obecnym kształcie, na przełomie 80 i 90 lat, ugruntowała się władza establishmentu, który wyrósł z kontestacji w latach 60-tych, 70-tych. Ci kontestatorzy, lub ich sprzymierzeńcy stali się establishmentem europejskim, zdominowali bez reszty pejzaż polityczny, ale wcześniej zdominowali podstawowe ośrodki decyzyjne na Zachodzie.”

Zdaniem Wildsteina obecnie władza jest rozproszona - to nie tylko władza polityczna, ale też biznes, korporacje zawodowe (np. prawnicze), centra kulturalne, media itd. Te ośrodki władzy zostały zdominowane przez lewicowo-liberalną ideologię, która przejęła również władzę polityczną. Efektem było zbliżenie partii z lewicy i prawicy, wszystkie partie, w tym prawicowe, zaczęły akceptować tę dominująca ideologię, a prawica wyrzekła się swojej tożsamości. Natomiast ideologie liberalne i lewicowe nie są przeciwstawne, ponieważ obie odrzucają tradycyjny fundament kulturowy.

„Nowa ideologia, która zdominowała Unię Europejską, to jest ideologia emancypacji, jest ona rozproszona na wiele tekstów i idei, które są w miarę koherentne, które działają i przesiąkają kulturę, narzucają określone wyobrażenia, idee, język, tworzą system poprawności politycznej. Ostatecznie ten porządek ideowy narzucany jest prawnie. A porządek emancypacji ma uwolnić człowieka od niewolących go tożsamości - wszystkie tradycyjne, ludzkie tożsamości od narodowej poczynając, a na rodzinnej, a nawet płciowej, naturalnej, okazują się zniewoleniem.”

IMG_5548m

„Wydawało się, że ten system utrwalił się i spetryfikował. W Zachodniej Europie został on wygrany. Dlaczego? Ogoł jest z zasady niezorganizowany, zawsze dobrze zorganizowana mniejszość wygrywa z niezorganizowaną większością. To jest zasada, rewolucja zawsze na tym polega. Tak było w Europie. Zakwestionowanie tej dominującej ideologii zaczęło się w krajach postkomunistycznych. Pierwszym były Węgry, w następnej kolejności Polska.”

„Dla Zachodniej Europy jesteśmy peryferium, tu chciałbym zaznaczyć, że moim zdaniem, żadnym peryferium nie jesteśmy. My mamy większą świadomość spraw, o których w tej chwili mówię, niż mają ją zachodnie społeczeństwa. I w sensie intelektualnym żadnym peryferium nie jesteśmy, a wręcz przeciwnie.”

„To się zdarzyło w Polsce i nagle w Stanach Zjednoczonych. Trudno powiedzieć, że Stany Zjednoczone są peryferią. Tam nastąpiło odwrócenie tego wahadła. To bardzo charakterystyczne, że Donald Trump jako reprezentant twardych wartości chrześcijańskich itd., może się wydawać troszkę wątpliwy, ale to nie ma znaczenia, historycznie rzecz ujmując. Okazało się, że on wyczuł, jako taki niezwykle sprytny biznesmen przełożył swoje intuicje na politykę i wygrał.”

Trump wygrał nie tylko wbrew sondażom, ale nawet wbrew opiniom niektórych ludzi związanych z republikańską stroną amerykańskiej sceny politycznej, wbrew przekonaniu, że nie może wygrać ktoś spoza politycznego establishmentu.

IMG_5544m
„Nagle okazało się, że ci zwykli ludzie mają tego dość, tej zakłamanej demokracji, mają dość elit, które pod hasłami demokratycznymi (można wybrać jedną lub drugą elitę) tak niewiele od siebie się różnią.”


W USA obecne działania przeciwników Trumpa oparte są na nienawiści, na reagowaniu przez resentyment. Nie ma np. debaty nt. demokracji „Jest trochę sloganów, że straszni ludzie dochodzą i zrobią straszne rzeczy i już robią straszne rzeczy, bo nam zabrali wolność, czyli władzę.”

Wildstein zwrócił też uwagę na stosunek Trumpa do Rosji. „Trump to dla nas zagadka, ciągle nam się mówi, że nie wiemy co z tą Rosją, rzeczywiście nie wiemy. [...] Nie uważam, żeby Trump był takim proputinowcem jak się go przedstawia.”

Przechodząc do drugiego tematu Bronisław Wildstein powiedział: „Jednym z istotnych elementów utrzymania tego status quo, być może jednym z najistotniejszych jest system praw. Obecnie prawo stało się czymś innym, niż to tradycyjne prawo, które znaliśmy. Tamto prawo wyrastało z kultury, było doprecyzowaniem, w pewnych szczególnych punktach, czegoś co wydawało się naturalne - idei sprawiedliwości, prawa naturalnego etc. To zostało zakwestionowane.”

„Polityka jest domeną wolności, a prawo jest pewną ramą niezbędną człowiekowi. Ale jeżeli budujemy je tak ściśle, tak ciasno, tworzymy z niego sieć, jak zostało to stworzone ostatnio w systemach zachodnich, ta hipertrofia prawa prowadzi do wypierania polityki. Jest coraz mniej miejsca na politykę, czyli wolność, czyli miejsc na możliwość wyboru, bo mówi się: nie, to prawo uregulowało.”

Podobnie sytuacja wygląda w Polsce, co prawda wygrał PiS, ale Trybunał Konstytucyjny może dowolną ustawę zablokować. „Na szczęście ta operacja z Trybunałem się nie udała naszemu establishmentowi. Ale to jest dopiero początek, ponieważ fundamentem na którym stoi ten oligarchiczny porządek III RP jest system prawa, wymiar sprawiedliwości który został oddany prawnikom. W efekcie nie mamy państwa prawa, tylko państwo prawników, a to są zupełnie różne byty.”

Wildstein przypomniał sądy Monteskiusza o władzy sądowniczej: „nie wolno oddać wymiaru sprawiedliwości w ręce strasznej władzy sądowniczej, w ręce określonej korporacji, bo to będzie największa tyrania jaką znamy.”

„W Polsce sytuacja polega nie na tym, że niszczy się trzecią władzę wymiaru sprawiedliwości, tylko jest taka, że wymiar sprawiedliwości uzurpuje sobie rolę legislatury, bo de facto mamy trzecią izbę parlamentu, która może zanegować istnienie dowolnej ustawy odwołując się do jakiegoś ducha bliżej niesprecyzowanego, to efekty są jakie są. Widzieliśmy to w latach 2005-2007.”

IMG_5535m

„Reforma wymiaru sprawiedliwości to jest najtrudniejsza i najbardziej niezbędna rzecz jaka stoi przed obecną władzą. Podstawą do tego, żeby państwo funkcjonowało dobrze to jest wymiar sprawiedliwości. Nasze państwo funkcjonuje źle dlatego, że mamy taki a nie inny wymiar sprawiedliwości, który głównie zajmuje się obrona swoich szeroko rozumianych interesów, w splocie z interesami innych grup z którymi współpracuje. Będziemy widzieli rozmaite działania gdy ten establishment sądowy będzie robił wszystko, żeby zablokować tę reformę. Mam nadzieję, że nie zabraknie determinacji rządzącym żeby ją przeprowadzić, bo to byłoby coś absolutnie fundamentalnego.”

„W Polsce wymiar sprawiedliwości odziedziczyliśmy bezpośrednio z PRLu. To jest korporacja, która się reprodukuje, która kooptuje swoich członków, która kształtuje ich na obraz i podobieństwo. Nie chcę powiedzieć że nie ma tam przyzwoitych sędziów w Polsce, ale nie oni dominują. Jest to rzeczywiście ciężka robota, żeby zmienić te struktury. To jest do zrobienia, i sprawa z Trybunałem Konstytucyjnym pokazała, że jest to do zrobienia. Ale jeżeli ktoś myśli, że odbędzie się to spokojnie i będzie temu towarzyszyła debata merytoryczna to sądzę, że jest w grubym błędzie.”

Więcej w filmie poniżej:


Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157679573533045

Relacja Bernard i Margotte



niedziela, 22 stycznia 2017

Prof. Krystyna Pawłowicz i Janusz Szewczak o Georgu Sorosu i "Repolonizacji Polski"

9 stycznia w klubie Ronina odbyło się spotkanie poświęcone dwóm książkom wydawnictwa Biały Kruk: „George Soros. Najniebezpieczniejszy człowiek świata” oraz „Repolonizacja Polski” (obie wyd. Biały Kruk). Gośćmi klubu byli: posłanka Krystyna Pawłowicz i poseł Janusz Szewczak
IMG_5116m

Książka niemieckiego politologa i publicysty Andreasa von Rétyi "George Soros Najniebezpieczniejszy człowiek świata" - - jak anonsuje to wydawca - stanowi ostrzeżenie przed tym wpływowym człowiekiem.
http://multibook.pl/pl/p/Andreas-von-Retyi-George-Soros-Najniebezpieczniejszy-czlowiek-swiata/7496

Kim jest naprawdę? Wygląda na to, że globalnym cinkciarzem, który dorobił się na gigantycznych spekulacjach walutami. Sam siebie kreuje na wielkiego filantropa, w rzeczywistości jest megazagrożeniem dla świata. Tego świata, w którym żyjemy, który znamy, bowiem Soros wymyślił dla nas wszystkich świat inny, w jego mniemaniu lepszy, bo pozbawiony narodów, tradycji, religii, za to oparty na nieustannych spekulacjach gospodarczych, głównie walutowych, co uczyniło zeń miliardera. Sam dla siebie jest bóstwem, po cóż mu więc wiara w Boga? Uzyskał niewyobrażalne wpływy poprzez uzależnioną od niego finansowo sieć tysięcy fundacji, instytutów, uczelni w 90 krajach. Tą misternie uplecioną siecią spowity jest cały glob. Nic dziwnego, że ma możliwość rujnować narodowe gospodarki, przyczyniać się do przewrotów, obalać rządy - stworzył sobie do tego narzędzie. Teraz doświadczamy tego typu działań w Polsce.

Destabilizacja napędza jego globalne interesy. "Soros zajmuje się także kształtowaniem opinii na szeroką skalę - pisze autor - za pomocą mediów pozornie niezależnych. Mogą one być co prawda niezależne od poszczególnych rządów, ale na pewno nie od imperium Sorosa". Otóż to, jesteśmy celowo manipulowani przez główne media za pomocą technik propagandowych, co do niedawna wyśmiewano - w tychże mediach - jako teorię spiskową. Autor tej książki pokazuje, co naprawdę dzieje się za medialnymi i giełdowymi kulisami, więc sami możemy ocenić, na ile to są fantazyjne teorie, a na ile jakże realne i groźne działania prowadzące do celu de facto utopijnego. Soros zawsze występuje w imieniu demokracji i zawsze przy "okazji" zarabia miliardy. Ten arcybogaty starzec posiadł nieznaną dotychczas w świecie demokratycznym władzę. Jak to się stało i jak wielka jest ta władza?

"Jeśli mówimy o repolonizacji Polski, to właśnie są dziś wyraźni wrogowie wybicia się na suwerenność gospodarczą". - mówił Janusz Szewczak. Przywołał słowa Rotchilda: "Nieważne kto rządzi, ważne kto kreuje pieniądz i kredyt w danym kraju", bo to ten sprawuje realną władzę. Tak naprawdę decyzje zapadają w wielkim świecie finansów wśród tych ludzi, którzy obracają się na szczytach tej wielkiej spekulacji finansowej. Niewątpliwie George Soros jest tu ważnym graczem na scenie politycznej. Nieprzypadkowo bywał w Polsce, był odznaczany przez prezydenta Komorowskiego".

"Ten wielki spekulant dorobił się gigantycznych pieniędzy i na tym nie poprzestał. Postanowił zmienić świat na własny użytek. Świat bez narodów, bez religii, bez tradycji, bez historii, bez podstawowych wartości świata chrześcijańskiego. Bardzo konsekwentnie to organizuje. Jest obecny w 90 krajach świata, jest wielka pajęczyna różnego rodzaju fundacji i stowarzyszeń, organizacji pozarządowych". Najczęściej mają one w nazwie "otwarte społeczeństwo" i są finansowane przez Sorosa. "Moim zdaniem, on jest głównym odpowiedzialnym za wydarzenia związane z Wiosną Ludów w krajach północnej Afryki i z nachodźstwem milionów ludzi na Europę". - podkreślił Szewczak.
"Wszyscy są zadłużeni, pytanie: U kogo?. Słyszymy o gigantycznych długach, tylko jakoś nie wiadomo, kto to trzyma w ręce. - zastanawiał się poseł. Jak zaznaczył, w książce jest mowa o grupie Bilderberg i o strukturach niejawnych czy nieformalnych, które wpływają na sytuację światową.
"Świat jest przed wielkim tsunami finansowym". - stwierdził.

P1520735m

Druga pozycja to dzieło zbiorowe: Repolonizacja Polski
http://multibook.pl/pl/p/Repolonizacja-Polski/7361
Autorzy zamieszczonych tekstów to prof. Witold Modzelewski, prof. Krystyna Pawłowicz, prof. Wojciech Roszkowski, Małgorzata Wassermann, prof. Artur Śliwiński, Janusz Szewczak, Daniel Obajtek, Paweł Stachnik, dr Jerzy Kruszelnicki, prof. Andrzej Nowak, Leszek Sosnowski, ks. prof. Dariusz Oko, Temida Stankiewicz-Podhorodecka, Krzysztof Masłoń, Adam Bujak. Ci wybitni autorzy, znawcy w swoich dziedzinach, a przy tym patrioci podpowiadają rozwiązania, od finansów po kulturę, od gospodarki po przyrodę, przechodząc od nadziei do czynu.

Półtora roku temu ukazała się książka "Wygaszanie Polski", obrazująca stan miękkiego wynaradawiania naszej Ojczyzny. Rok temu naród w wolnych wyborach zdecydował o przekazaniu rządów w ręce opcji politycznej sprzeciwiającej się wygaszaniu. Wrzask i lament, który zarówno wewnątrz kraju, jak i za granicą wywołała owa demokratyczna decyzja suwerena, czyli społeczeństwa, świadczy najlepiej o wysokości stopnia tego wygaszenia. Zwycięstwo opcji patriotycznej przyszło w ostatniej chwili; repolonizacja ma odwrócić ten unicestwiający Rzeczpospolitą proces.

Prof. Krystyna Pawłowicz w czasie spotkania w klubie Ronina omawiała kwestię nowej konstytucji RP, Janusz Szewczak skupił się na sprawach finansowych - repolonizacji struktur bankowych, ubezpieczeniowych.

Jak zauważyła prof. Pawłowicz, konstytucję pisały elity poperl-owskie, okrągłostołowe. W 1991 roku te elity podpisały 10-letni układ stowarzyszeniowy Polski ze Wspólnotą Europejską, co oznaczało przystosowywanie struktur państwa i prawa polskiego do wymogów unijnych. "Czyli zanim zaczęto przygotowywać konstytucję, podjęto decyzję o włączeniu Polski do UE. Podpisano także umowę handlową, która weszła w życie w 1992 roku". - stwierdziła. - "Polska była przez te 10 lat kolonizowana bez wzajemności". Były zakładane wielkie hipermarkety, kupowano za grosze przedsiębiorstwa. Doprowadzało to do likwidacji handlu lokalnego i przemysłu.

Jak podkreśliła profesor, konstytucja jest niejednoznaczna od strony ideowo-światopoglądowej, nie odcina się od komunizmu, co więcej zawiera przepisy, które są sprzeczne wewnętrznie, jeśli chodzi o regulacje prawne i o system wartości.

Tu odniosła się zwłaszcza do trzech artykułów Konstytucji:
art. 4. (Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu, który sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio), art.8. (Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej) oraz art. 90. (Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach).
Jak zaznaczyła prof. Pawłowicz, artykuły 90 i 91 dają możliwość wprowadzenia prawa unijnego w Polsce. W dodatku prawo stanowione przez te organizacje lub organy międzynarodowe ma pierwszeństwo przed ustawami włącznie.

"Te przepisy nie tworzą żadnych granic dla przekazywania tych kompetencji. Otworzono furtkę dla samolikwidacji państwa polskiego".

Prof. Krystyna Pawłowicz podsumowała: Polska nie ma konstytucji napisanej przez Polaków. Polska ma konstytucję napisaną pod inne interesy. Ta konstytucja dopuściła do sytuacji dualizmu systemów prawnych. Z jednej strony konstytucja obowiązuje jedynie na papierze a stosowana jest jedynie restrykcyjnie wobec niektórych wewnętrznych polskich sytuacji, a równolegle obok obowiązują bezwzględnie przestrzegane unijne regulacje. W gospodarce oddaliśmy już ok. 90% wszystkich decyzji Unii Europejskiej, to znaczy, że w tych sprawach Polska już nie decyduje".

"Ta konstytucja wymaga natychmiastowej zmiany". - zaznaczyła posłanka.


Relacja: Margotte i Bernard

P1520741m

IMG_5129m

P1520739m

IMG_5106m

IMG_5113m

IMG_5139m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157677287013211

sobota, 21 stycznia 2017

Wróblewski, Talaga i Mielnik: Ameryka po przejściach. Rekomendacje dla polskiego rządu

Na dzień przed zaprzysiężeniem 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych, Warsaw Enterprise Institute wraz z Klubem Ronina zorganizowało debatę na temat nowej geopolitycznej architektury świata i miejsca, w jakim znalazła się Polska. Podstawą do dyskusji była rozbudowa analiza, na którą składają się trzy niezależne opracowania kilku autorów, każda zakończona rekomendacjami dla polskiego rządu. Dokument przedstawili jego autorzy: Jakub Mielnik, Andrzej Talaga i Tomasz Wróblewski.
P1190134m



Zmiana w Białym Domu zbiega się w czasie z głębokimi przemianami społeczno-politycznymi w całej Europie. Wstrząs jakim będzie nowa, konserwatywna polityka USA może być katalizatorem głębokich przemian i zachwiania równowagi politycznej na całym świecie a zwłaszcza w Europie Środkowej.

P1190076m

Redaktor Tomasz Wróblewski, publicysta i szef wielu opiniotwórczych redakcji w ostatnich dekadach powiedział: „Myślę, że Stany Zjednoczone czeka największa transformacja ustrojowa od 70 lat. Prezydent Trump i obie izby parlamentu amerykańskiego – Republikanie, zapowiadają naprawdę głębokie zmiany systemowe”.
Czy Trump nadaje się na prezydenta, czy zostanie wcześniej odsunięty, czy System pozwoli mu na wprowadzenie zmian? - zastanawiał się Wróblewski. Dużo tu spekulacji, także na temat stosunku Trumpa do Putina i interesujących nas niezwykle relacji USA z Polską – nie ukrywa redaktor.
„Stany Zjednoczone czeka powrót do pragmatycznej polityki” - mówił Wróblewski. Prelegent uznał okres prezydentury Baracka Obamy za czas cofania się USA z polityki znaczącej – hegemonistycznej dla świata.
Zdaniem Tomasza Wróblewskiego, są dwa zagrożenia dla Ameryki:
pierwszym jest świat islamski, który stanowi zagrożenie kulturowe; drugim jest zagrożenie ekonomiczne, ekspansja Chin i globalnych korporacji oraz UE.
„Prezydent Trump nie widzi sensu w Unii Europejskiej. Uważa, że Unia Europejska jest zagrożeniem dla USA” - powiedział Roninom red. Wróblewski.
W kwestii amerykańskiego podejścia do Rosji Wróblewski sądzi, że z punktu widzenia Waszyngtonu Rosję można omotać, wykorzystać przeciwko Chinom czy Islamowi. Dodaje jednak, że mamy tu mętne informacje ze źródeł doradczych Donalda Trumpa.

P1190077m

Redaktor Andrzej Talaga (dziennikarz, kulturoznawca, redaktor wielu pism) stwierdził:
„Ja zajmuję się sprawami bezpieczeństwa (...) W imię czego Amerykanie rozpoczną wojnę światową?” - powiedział Talaga. Wszystkie dojścia morskie od Atlantyku po Pacyfik muszą być kontrolowane przez USA lub ich sojuszników. Projekcja siły tu decyduje – twierdzi prelegent. Euroazja, kosmos, cyberprzestrzeń.
„Trump musi wpisać się w te ramy, nie ma innej możliwości” - mówił Talaga. Jednocześnie Amerykanom rzucane są wyzwania... Widzimy to od Chin – ekonomicznie po Rosję w cyberprzestrzeni. Są specjalne jednostki chińskie. Prezydent USA musi się z tą rzeczywistością zmierzyć.
„ Amerykanów już nie stać na opanowanie wszystkiego(...) , a dla Polski to niebezpieczeństwo” - podsumował Andrzej Talaga.

P1190079m

Redaktor Jakub Mielnik (reporter wojenny polskich i europejskich mediów, znawca kilku kontynentów) wskazał na emocje w polityce globalnej, a szczególnie w Europie, gdzie USA nie cieszą się już sympatia powszechną.
„Nie jest tajemnicą, że Unia Europejska jest z gruntu antyamerykańska” - zaczął Mielnik.
Znacznie większą estymą Europy Zachodniej cieszy się model Euro-Azjatycki z dostępem do surowców.
„Prezydent Trump zadaje pytanie, czym jest i o co jej chodzi – Unia Europejska?” - przewiduje publicysta „WPROST”. Kryzysy, populizm, migracje ludności... Europa nie wie, jak na to odpowiedzieć, jest pewna nerwowość.
Pojawienie się Trumpa stwarza nowe nowe możliwości, nie tylko dla Wielkiej Brytanii, ale i dla wielu innych państw, jest on zwolennikiem dwustronnych umów z poszczególnymi państwami – sądzi red. Mielnik.

Na zakończenie spotkania pytania zadawali uczestnicy i klubowicze Ronina.

Całość w relacji filmowej.


Relacja:
tekst: Sławomir Szadkowski
Video i foto: Bernard

P1190071m

P1190074m

P1190101m

Analiza "AMERYKA PO PRZEJŚCIACH REKOMENDACJE DLA POLSKIEGO RZĄDU". Dokument można ściągnąć lub obejrzeć, przewijając:



P1190093m

P1190107m

P1190119m

wtorek, 17 stycznia 2017

Co zrobić, żeby wybory były uczciwe? Przegląd tygodnia Józefa Orła w Klubie Ronina



Pierwszy popuczowy Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina przebiegł w wyjątkowo pogodnej atmosferze. „Zazwyczaj jak po dużym dramacie robi się strasznie wesoło, to znaczy, że coś walnie, tylko pytanie jeszcze w kogo. Kierunek żartów wskazuje, że to nie w nas.”

P1520818m

Pierwszy popuczowy Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina przebiegł w wyjątkowo pogodnej atmosferze. „Zazwyczaj jak po dużym dramacie robi się strasznie wesoło, to znaczy, że coś walnie, tylko pytanie jeszcze w kogo. Kierunek żartów wskazuje, że to nie w nas.”

Pierwszym tematem był fałszywy raport szkalujący Donalda Trumpa wyprodukowany przez agenta MI6. „To co sobie ktoś zmyślił, puściły amerykańskie mainstreamowe media, a za nimi TVN. [...] To jest rzecz niebywała, ponieważ ta wiadomość przez analityków została natychmiast zaklasyfikowana jako fałszywa, bo tam są rzeczy nie pasujące do niczego. To jest nieprawdopodobne, że w takim kraju jak Stany można zniesławiać już prawie prezydenta w sposób absolutnie bezkarny. To pokazuje, że jak jest głęboki podział polityczny, to media, które optują za jedną opcją, czy stroną, mogą kłamać w żywe oczy i nic specjalnego się nie dzieje.”

P1520823m

Józef Orzeł wyraził obawę o bezpieczeństwo Trumpa, ponieważ ten, jego zdaniem, zadarł ze środowiskiem służb specjalnych, co przypomina sytuację Kennedy`ego. Sytuacja medialna wokół Trumpa zaś przypomina tę, która w Polsce jest wokół Jarosława Kaczyńskiego Trump znajdzie się pod ostrzałem mediów, które będą próbowały go „zmarginalizować, pokazać, że jego poglądy są niecywilizowane, że ten człowiek nie zna się na historii... Zobaczymy czy to też jest możliwe w Stanach.”

Kolejnym tematem były działania Ruchu Kontroli Wyborów, który przedstawia szereg propozycji zmian prawa wyborczego. „Aparat obsługujący wybory pomimo zmiany władzy kompletnie się nie zmienił, Państwowa Komisja Wyborcza, jaka była taka jest; Krajowe Biuro Wyborcze nominalnie podległe PKW - nic się nie zmieniło. Była szefową pani Beata Tokaj i jest. Na poziomie okręgów wyborczych nic się nie zmieniło, dalej dowodzą tym tzw. komisarze okręgowi, sędziowie wybrani przez PKW. Na poziomie gminnym nic się nie zmieniło, albowiem tak jak wybory organizowali wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, tak robią to do tej pory, to oni mianują członków komisji, zazwyczaj z tego samego kręgu znajomych i podwładnych. Na poziomie powiatów są tam jeszcze komisje zbiorcze i nikt nie wie, co tam się dzieje... [...] Dobrze by było to wszystko zmienić.”

P1520815m

„Co zrobić, żeby wybory były uczciwe? Według mnie trzeba odebrać wójtom organizację wyborów samorządowych, bo wtedy oni są organizatorami własnego wyboru. Tak być nie może!” - podsumował Orzeł.
Na koniec tego wątku przytoczył niewiarygodną wręcz historię o tym, jak lokalne, olsztyńskie struktury KOD zwróciły się z prośba o skontrolowanie wewnętrznych wyborów do olsztyńskich struktur RKW.

Zaskakujący był ruch ministra Ziobry, który zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyboru trzech sędziów. „Teraz Trybunał Konstytucyjny ma problem, musi się zebrać, rozważyć czy w posiedzeniu bierze udział ta trójka, czy nie, jak rozstrzygnie, to musi powiedzieć, czy się tym zajmuje.[...] Minister Ziobro, który pewnie ten pomysł od dawna miał i spokojnie poczekał aż konflikt wygasł, chyba nieźle ugotował opozycję... Ciekawe czym to się skończy.”

P1520822m

„Przy tej okazji można zobaczyć, że PiS w rozgrywkach taktycznych, na czele ze swoim prezesem, ogrywa opozycję całkiem zgrabnie, aczkolwiek my się trochę denerwujemy, jak patrzymy na to jak opozycja prawo łamała w sejmie, to chciałoby się, żeby ktoś ich w kajdankach wyprowadził, a tu spokojnie się okazało, że bez kajdanek efekt jest ten sam, a trudno powiedzieć, że PiS łamie jakieś zasady demokratyczne, za to łatwo to powiedzieć o opozycji. Z szacunkiem wobec prezesa PiS-u. Tyle tylko, że nasze proste, lubiące szybkie działania i szybki efekt dusze trochę się buntują, a tu musimy uczyć się cierpliwości, ale mamy od kogo. I myślę sobie, że kiedyś, jak Jarosław Kaczyński już zostanie emerytowanym zbawcą Ojczyzny, to ja bym chciał, żeby został też profesorem polityki dla nas, ponieważ lepszego znawcy polityki się nie dochowaliśmy.”

P1520825m

O puczu, Geremku, Tusku, Bieleckim, rządzie Suchockiej, Amerykanach w Polsce i grupce protestujących kodowców w filmie poniżej:


niedziela, 15 stycznia 2017

Wernisaż prac Jana Młodożeńca "Małe Wielkie Prace"

12 stycznia 2017 roku w Holu Centrum Giełdowego w Warszawie odbył się wernisaż wystawy prac światowej sławy plakacisty Jana Młodożeńca przygotowanej przez synów artysty - Stanisława oraz Piotra. Ekspozycja zorganizowana przez Fundację Editions Spotkania objęta honorowym patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego obejmuje prace powstałe w latach 1990-2000.
IMG_5468m

Prezentowane dzieła pochodzą ze zbiorów rodziny artysty i wcześniej nie były pokazywane. Są to głównie gwasze obrazujące jego codzienny proces twórczy.
Na wystawie można zobaczyć także plakat powstały z okazji 70. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, który był odrzucony przez cenzurę.

IMG_5337m
Piotr Młodożeniec

Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, dziękując szefowi Wydawnictwa Editions Spotkania Piotrowi Jeglińskiemu za tę inicjatywę zaznaczył:
"Bardzo się cieszę, że takie inicjatywy są realizowane. To też jest bardzo ważne, żeby biznes był kojarzony z dobrą kulturą i z dobrą sztuką. Dobry biznes i dobra kultura"
- stwierdził,odnosząc się do lokalizacji wystawy. -
"Kultura w tej chwili jest także olbrzymim czynnikiem rozwojowym. Przemysły kreatywne są najbardziej dynamicznie rozwijającym się przemysłami gospodarki. Młodożeniec, z jego wspaniałymi plakatami, z grafiką, która się wszystkim kojarzy w jednoznaczny sposób - z daleka można rozpoznać, że to jest Jan Młodożeniec - to też jest coś, co jest wartościowe dla społeczeństwa, dla gospodarki i można to ze sobą łączyć".

IMG_5478m

Rolą polityków jest wspierać "bożych szaleńców", którzy robią pożyteczne rzeczy, bo to jest nasz obowiązek
- dodał wicepremier, odnosząc się do działalności szefa Editions Spotkania.

Jak wyjaśnił Piotr Jegliński, w 1988 roku w Księgarni Polskiej w Paryżu zorganizował wystawę plakatów Jana Młodożeńca przemyconych z Polski.
"Te plakaty z szarej rzeczywistości komunistycznej wnosiły niesłychany ładunek koloru i optymizmu".
Stąd idea, by z okazji 40-lecia wydawnictwa Editions Spotkania uczcić tego znakomitego artystę i zorganizować wystawę w Warszawie.

IMG_5443m

Na wernisażu obecna była żona Jana Młodożeńca oraz syn Piotr, także artysta - grafik, malarz, rysownik, projektant, autor filmów animowanych, ilustracji książkowych i prasowych. Rodzina artysty podziękowała Piotrowi Jeglińskiemu za zorganizowanie tej wystawy.

P1520789m

O twórczości artysty mówił Zdzisław Schubert, kurator senior Galerii Plakatu i Designu Muzeum Narodowego w Poznaniu, autor wstępu do katalogu wystawy "Małe Wielkie Prace". zatytułowanego "Jan Młodożeniec - wirtuoz kreski, koloru i światła".

Jak zaznaczył:
"Jan Młodożeniec działał w dwóch obszarach: plakatu i ilustracji. Plakat jest sztuką syntezy, a ilustracja sztuką narracji, ale Młodożeniec mieszał te pojęcia w obu gatunkach. Są wspaniałe plakaty skrótowe, ale są i takie, w których opowiada. Są ilustracje, w których dużo się dzieje, ale są i takie, w których jest kilka kropek, kilka kresek i są syntezą, która mogłaby się zamienić w plakat. Drugi element, w którym wyróżniał się ten artysta spośród innych, to że w przeciwieństwie do wielu grafików, którzy odbijali swoje grafiki w różnych technikach, jak drzeworyt, akwaforta itd., Młodożeniec nigdy tego nie robił., a jednocześnie swoje prace powielał wielokrotnie, rysował po kilkanaście razy te same motywy. Skąd się to wzięło? Przy projektowaniu plakatu w latach 50. i 60. Młodożeniec tak przykładał się do projektu, że prawie każdy plakat miał kilkanaście wersji i to na kartonie w formacie B1 różniących się niuansami. To się skończyło, gdy podrożał karton i były trudności z farbami, wtedy przeszedł na szkicowniki. Ale wtedy malował do 300 różnych szkiców do jednego plakatu.

Wystawa będzie prezentowana w holu Centrum Giełdowego na ul. Książęcej do 9 lutego.



Relacja: Margotte i Bernard


IMG_5294m

IMG_5340m

IMG_5408m


IMG_5358m


P1520771m

IMG_5471m

P1520770m

IMG_5292m


IMG_5320m

IMG_5455m

IMG_5344m

IMG_5489m

IMG_5329m

P1520751m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157675458461473