piątek, 6 stycznia 2017

Tolerancja dla łamania prawa może obrócić się przeciw rządzącym - noworoczny przegląd tygodnia Stanisława Janeckiego

Pierwszy, noworoczny, wyjątkowo w środę, przegląd tygodnia w Klubie Ronina przedstawił Stanisław Janecki.
P1520660m


Początek roku wskazuje na zbliżającą się poprawę sytuacji gospodarczej, zdaniem Janeckiego koniec ubiegłego roku był ostatnim momentem, by opozycja coś zrobiła, zanim to nastąpi.

„Od wielu miesięcy opozycja zapowiadała, że powinna coś zrobić pod koniec roku, dopóki nie zaczną być widoczne pozytywne efekty rządów, które nastąpią w roku 2017. Już widać, że rozkręca się bum inwestycyjny, wskaźnik optymizmu inwestorów PMI nieprzypadkowo pobił rekord, w związku z tym będą się tworzyć nowe miejsca pracy, zaczną na dużą skalę wpływać środki europejskie z obecnej perspektywy budżetowej i to się nałoży na pewien optymizm, który wykazały badania - 63% Polaków uważa, że dobrze im się dzieje i ich rodzinom. W związku z tym końcówka roku 2016 była idealnym momentem do wykonania jakiegoś kroku delegitymizującego władzę. Był to ostatni moment, kiedy można było jeszcze wykrzesać z KOD-u i tego typu organizacji jakaś chęć manifestowania w jakiejkolwiek sprawie. Z czasem będzie coraz trudniej.”

Janecki zwrócił uwagę na zagrożenia, jakie stanowi obecna sytuacja. „Jeśli się wzbudzi stan anarchii, to ten stan jest bardzo łatwy do kontrolowania przez kogoś z zewnątrz. Tylko dzięki służbom polskim różne rzeczy się nie zdarzyły w okresie świątecznym i te służby naprawdę zadziałały."
Zdaniem Janeckiego tych planowanych przypadków było dużo, choć nie wiadomo kto je organizował. „Jedyną świadomą stroną tego wszystkiego był, w jakimś sensie, gen. Dukaczewski, który stał tam sobie na boku i patrzył do czego to może prowadzić.”

Przy słabości intelektualnej i organizacyjnej opozycji (wycieczka Petru, rozpadający się, bez pieniędzy, KOD – było to jeszcze przed ujawnieniem faktur Kijowskiego) prowadzący przegląd podkreślił że jedynym politykiem opozycji, który może mieć świadomość zagrożenia jest Schetyna.

Przykładem skutecznego działania rosyjskich służb była prowokacja w Berlinie z rzekomo zaginioną i zgwałconą rosyjską dziewczynką. Ten przypadek pokazał, że rosyjskie służby są w stanie wywołać w sercu Berlina prowokację wymierzoną w Angelę Merkel. (W Polsce tego typu prowokacja miała miejsce w 1994 roku z tzw. pobiciem rosyjskich turystów na Dworcu Wschodnim w Warszawie).

IMG_4979m

Tego typu zagrożenie wisi nad Polską, a - według Janeckiego - ma to związek z rozlokowaniem sił amerykańskich w Polsce. Rozmieszczenie tych sił zwiększy bezpieczeństwo Polski, więc w interesie Rosji jest zrobienie prowokacji, które mogłyby „uczynić z Polski kraj niestabilny, tak by w zachodnich mediach, w których Rosjanie mają duże wpływy, w Parlamencie Europejskim, pokazać, że Polacy nie są członkami Zachodu, że Polska to jest kraj niestabilny, na pograniczu. Taki komunikat idzie do Washington Post, New York Times, CNN i wielu mediów w Zachodniej Europie, a jeśli Polska nie jest stabilną częścią Zachodu, to znaczy, że Rosja, jeśli coś zrobi przeciwko Polsce, to Zachód nie musi się tym aż tak przejmować.”

A walka toczy się o duże pieniądze - nielegalne transfery pieniędzy z Polski za granicę na wielką skalę, drenowanie Polski z pieniędzy, oszustwa VAT itd. Są więc ogromne grupy interesów, którym zależy, "żeby było tak jak było", również w kontekście międzynarodowym - podkreślił Janecki.

Omawiając sytuację poszczególnych partii politycznych stwierdził: „przewiduję wzmocnienie Ruchu Kukiza, uważam, że to jest partia niedoszacowana w sondażach, która będzie się wzmacniać, a nie osłabiać.”

Jako wyjście z tej sytuacji Janecki wskazał kwestie gospodarcze (niski wskaźnik bezrobocia). „Jeśli inne wskaźniki będą dobre, to zniknie pretekst do tego, żeby się tak bardzo czepiać”. Natomiast „pełzająca anarchia jest groźna, bo będzie powodować zmęczenie u ludzi.”

Stanisław Janecki zwrócił też uwagę, że posłowie opozycji ewidentnie łamią prawo, i wskazał, że w dłuższej perspektywie brak reakcji na łamanie prawa (ze względów politycznych) obróci się przeciw rządzącym. „Nie mam pojęcia, czy ta władza jest gotowa korzystać z prawa i je egzekwować i czy ma skalkulowane do czego to doprowadzi.”

A podsumowując: „Więcej jest czynników świadczących o tym, że to się szybko uspokoi niż że to się zaogni i przewiduję, że już koło marca będą pierwsze symptomy uspokojenia, a w maju może być już całkiem spokojnie, i nie będzie żadnego Majdanu, a wręcz przeciwnie."

O Ełku, zmianach w USA, życzeniach Kijowskiego sprzed kominka, konfliktach w KOD, gazociągu Opal - w filmie poniżej:


Relacja: Bernard i Margotte

IMG_4975m


P1520656m

IMG_4988m

IMG_4973m


Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157676850749162