9 stycznia w klubie Ronina odbyło się spotkanie poświęcone dwóm książkom wydawnictwa Biały Kruk: „George Soros. Najniebezpieczniejszy człowiek świata” oraz „Repolonizacja Polski” (obie wyd. Biały Kruk). Gośćmi klubu byli: posłanka Krystyna Pawłowicz i poseł Janusz Szewczak
Książka niemieckiego politologa i publicysty Andreasa von Rétyi "George Soros Najniebezpieczniejszy człowiek świata" - - jak anonsuje to wydawca - stanowi ostrzeżenie przed tym wpływowym człowiekiem.
http://multibook.pl/pl/p/Andreas-von-Retyi-George-Soros-Najniebezpieczniejszy-czlowiek-swiata/7496
Kim jest naprawdę? Wygląda na to, że globalnym cinkciarzem, który dorobił się na gigantycznych spekulacjach walutami. Sam siebie kreuje na wielkiego filantropa, w rzeczywistości jest megazagrożeniem dla świata. Tego świata, w którym żyjemy, który znamy, bowiem Soros wymyślił dla nas wszystkich świat inny, w jego mniemaniu lepszy, bo pozbawiony narodów, tradycji, religii, za to oparty na nieustannych spekulacjach gospodarczych, głównie walutowych, co uczyniło zeń miliardera. Sam dla siebie jest bóstwem, po cóż mu więc wiara w Boga? Uzyskał niewyobrażalne wpływy poprzez uzależnioną od niego finansowo sieć tysięcy fundacji, instytutów, uczelni w 90 krajach. Tą misternie uplecioną siecią spowity jest cały glob. Nic dziwnego, że ma możliwość rujnować narodowe gospodarki, przyczyniać się do przewrotów, obalać rządy - stworzył sobie do tego narzędzie. Teraz doświadczamy tego typu działań w Polsce.
Destabilizacja napędza jego globalne interesy. "Soros zajmuje się także kształtowaniem opinii na szeroką skalę - pisze autor - za pomocą mediów pozornie niezależnych. Mogą one być co prawda niezależne od poszczególnych rządów, ale na pewno nie od imperium Sorosa". Otóż to, jesteśmy celowo manipulowani przez główne media za pomocą technik propagandowych, co do niedawna wyśmiewano - w tychże mediach - jako teorię spiskową. Autor tej książki pokazuje, co naprawdę dzieje się za medialnymi i giełdowymi kulisami, więc sami możemy ocenić, na ile to są fantazyjne teorie, a na ile jakże realne i groźne działania prowadzące do celu de facto utopijnego. Soros zawsze występuje w imieniu demokracji i zawsze przy "okazji" zarabia miliardy. Ten arcybogaty starzec posiadł nieznaną dotychczas w świecie demokratycznym władzę. Jak to się stało i jak wielka jest ta władza?
"Jeśli mówimy o repolonizacji Polski, to właśnie są dziś wyraźni wrogowie wybicia się na suwerenność gospodarczą". - mówił Janusz Szewczak. Przywołał słowa Rotchilda: "Nieważne kto rządzi, ważne kto kreuje pieniądz i kredyt w danym kraju", bo to ten sprawuje realną władzę. Tak naprawdę decyzje zapadają w wielkim świecie finansów wśród tych ludzi, którzy obracają się na szczytach tej wielkiej spekulacji finansowej. Niewątpliwie George Soros jest tu ważnym graczem na scenie politycznej. Nieprzypadkowo bywał w Polsce, był odznaczany przez prezydenta Komorowskiego".
"Ten wielki spekulant dorobił się gigantycznych pieniędzy i na tym nie poprzestał. Postanowił zmienić świat na własny użytek. Świat bez narodów, bez religii, bez tradycji, bez historii, bez podstawowych wartości świata chrześcijańskiego. Bardzo konsekwentnie to organizuje. Jest obecny w 90 krajach świata, jest wielka pajęczyna różnego rodzaju fundacji i stowarzyszeń, organizacji pozarządowych". Najczęściej mają one w nazwie "otwarte społeczeństwo" i są finansowane przez Sorosa. "Moim zdaniem, on jest głównym odpowiedzialnym za wydarzenia związane z Wiosną Ludów w krajach północnej Afryki i z nachodźstwem milionów ludzi na Europę". - podkreślił Szewczak.
"Wszyscy są zadłużeni, pytanie: U kogo?. Słyszymy o gigantycznych długach, tylko jakoś nie wiadomo, kto to trzyma w ręce. - zastanawiał się poseł. Jak zaznaczył, w książce jest mowa o grupie Bilderberg i o strukturach niejawnych czy nieformalnych, które wpływają na sytuację światową.
"Świat jest przed wielkim tsunami finansowym". - stwierdził.
Druga pozycja to dzieło zbiorowe: Repolonizacja Polski
http://multibook.pl/pl/p/Repolonizacja-Polski/7361
Autorzy zamieszczonych tekstów to prof. Witold Modzelewski, prof. Krystyna Pawłowicz, prof. Wojciech Roszkowski, Małgorzata Wassermann, prof. Artur Śliwiński, Janusz Szewczak, Daniel Obajtek, Paweł Stachnik, dr Jerzy Kruszelnicki, prof. Andrzej Nowak, Leszek Sosnowski, ks. prof. Dariusz Oko, Temida Stankiewicz-Podhorodecka, Krzysztof Masłoń, Adam Bujak. Ci wybitni autorzy, znawcy w swoich dziedzinach, a przy tym patrioci podpowiadają rozwiązania, od finansów po kulturę, od gospodarki po przyrodę, przechodząc od nadziei do czynu.
Półtora roku temu ukazała się książka "Wygaszanie Polski", obrazująca stan miękkiego wynaradawiania naszej Ojczyzny. Rok temu naród w wolnych wyborach zdecydował o przekazaniu rządów w ręce opcji politycznej sprzeciwiającej się wygaszaniu. Wrzask i lament, który zarówno wewnątrz kraju, jak i za granicą wywołała owa demokratyczna decyzja suwerena, czyli społeczeństwa, świadczy najlepiej o wysokości stopnia tego wygaszenia. Zwycięstwo opcji patriotycznej przyszło w ostatniej chwili; repolonizacja ma odwrócić ten unicestwiający Rzeczpospolitą proces.
Prof. Krystyna Pawłowicz w czasie spotkania w klubie Ronina omawiała kwestię nowej konstytucji RP, Janusz Szewczak skupił się na sprawach finansowych - repolonizacji struktur bankowych, ubezpieczeniowych.
Jak zauważyła prof. Pawłowicz, konstytucję pisały elity poperl-owskie, okrągłostołowe. W 1991 roku te elity podpisały 10-letni układ stowarzyszeniowy Polski ze Wspólnotą Europejską, co oznaczało przystosowywanie struktur państwa i prawa polskiego do wymogów unijnych. "Czyli zanim zaczęto przygotowywać konstytucję, podjęto decyzję o włączeniu Polski do UE. Podpisano także umowę handlową, która weszła w życie w 1992 roku". - stwierdziła. - "Polska była przez te 10 lat kolonizowana bez wzajemności". Były zakładane wielkie hipermarkety, kupowano za grosze przedsiębiorstwa. Doprowadzało to do likwidacji handlu lokalnego i przemysłu.
Jak podkreśliła profesor, konstytucja jest niejednoznaczna od strony ideowo-światopoglądowej, nie odcina się od komunizmu, co więcej zawiera przepisy, które są sprzeczne wewnętrznie, jeśli chodzi o regulacje prawne i o system wartości.
Tu odniosła się zwłaszcza do trzech artykułów Konstytucji:
art. 4. (Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu, który sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio), art.8. (Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej) oraz art. 90. (Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach).
Jak zaznaczyła prof. Pawłowicz, artykuły 90 i 91 dają możliwość wprowadzenia prawa unijnego w Polsce. W dodatku prawo stanowione przez te organizacje lub organy międzynarodowe ma pierwszeństwo przed ustawami włącznie.
"Te przepisy nie tworzą żadnych granic dla przekazywania tych kompetencji. Otworzono furtkę dla samolikwidacji państwa polskiego".
Prof. Krystyna Pawłowicz podsumowała: Polska nie ma konstytucji napisanej przez Polaków. Polska ma konstytucję napisaną pod inne interesy. Ta konstytucja dopuściła do sytuacji dualizmu systemów prawnych. Z jednej strony konstytucja obowiązuje jedynie na papierze a stosowana jest jedynie restrykcyjnie wobec niektórych wewnętrznych polskich sytuacji, a równolegle obok obowiązują bezwzględnie przestrzegane unijne regulacje. W gospodarce oddaliśmy już ok. 90% wszystkich decyzji Unii Europejskiej, to znaczy, że w tych sprawach Polska już nie decyduje".
"Ta konstytucja wymaga natychmiastowej zmiany". - zaznaczyła posłanka.
Relacja: Margotte i Bernard
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157677287013211