niedziela, 28 sierpnia 2016

Polska żegna bohaterów - Sobotnie uroczystości pogrzebowe Danuty Siedzikówny i Feliksa Selmanowicza w Gdańsku

27 sierpnia 2016 roku w Kaplicy Królewskiej w Gdańsku wystawiono trumny ze szczątkami Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Rzesze Polaków czekały w kolejce, by oddać hołd bohaterom. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ukląkł przy trumnach dwojga Żołnierzy Wyklętych zamordowanych przez komunistów w 1946 roku, a odnalezionych przez ekipę prof. Krzysztofa Szwagrzyka dwa lata temu.
DSCN8227-2nnn

DSCN8242m

Rzesze gdańszczan i przybyłych z całej Polski patriotów stały w długiej w kolejce, by oddać hołd żołnierzom antykomunistycznego podziemia rozstrzelanym przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Zanim prezes PiS wszedł do kaplicy, jak twierdzili świadkowie, wykonał pewien nieoczekiwany i miły gest wobec zebranych tam ludzi.

DSCN8172-2m

Wejścia do środka strzegła ochrona, początkowo to goście oficjalni, w tym prezes PiS oraz posłowie mieli wejść do kaplicy i pomodlić się za dowódcę II kompanii IV Wileńskiej Brygady AK Feliksa Selmanowicza oraz sanitariuszkę tej brygady Danutę Siedzikównę. Tymczasem gdy Jarosław Kaczyński zjawił się przed kaplicą, stwierdził, że poczeka cierpliwie w kolejce, by mogli się pomodlić wszyscy zgromadzeni.

DSCN8203m

Towarzyszyli mu: Marta Kaczyńska, szef MSWiA Mariusz Błaszczak, Ryszard Terlecki, Anna Fotyga, Maciej Łopiński, Janusz Śniadek, prof. Krzysztof Szwagrzyk, Krzysztof Wyszkowski, Andrzej Gwiazda, Joanna Duda-Gwiazda oraz szef IPN dr Jarosław Szarek.

DSCN8212m

"I „Inka”, i „Zagończyk” byli naprawdę wielkimi bohaterami. Osobami niezwykłymi, które wpisały się w historię tego, co w naszych dziejach najpiękniejsze i najważniejsze, w historię polskiej wolności. Walki o wolność także wtedy, kiedy wydawało się, że nie było żadnych szans - mówił Jarosław Kaczyński po wyjściu z kaplicy w rozmowie z dziennikarzami.

Przy trumnach, do późnych godzin wieczornych, odbywało się czuwanie.

DSCN8196-2m

DSCN8192-2m

DSCN8237-3m

DSCN8189-2m

Relacja: Anna Szmuda
z małą pomocą Margotte



Więcej Zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157671874190590

sobota, 27 sierpnia 2016

Chrześcijaństwo a Islam. Obawy i zagrożenia

Ksiądz Jan Sikorski, prof. Wiesław Wysocki, red. Tomasz Terlikowski i nadkomisarz Dariusz Loranty debatowali o współczesnym konflikcie świata chrześcijańskiego i islamskiego. Debatę w warszawskim Bemowie zorganizowała Akcja Katolicka oraz Stowarzyszenie Polska Jest Najważniejsza.
IMG_9369n



Spotkanie rozpoczęto krótką modlitwą. Ksiądz Jan Sikorski we wstępie przypomniał stosunek Kościoła Katolickiego do religii niechrześcijańskich.

Rok 1965, Sobór Watykański II – wielkie wydarzenie. Staje sprawa stosunku Kościoła, chrześcijan w wobec Żydów (...), ale nie tylko Żydzi są na świecie(...) są jeszcze buddyści, islamiści(...). Aby odpowiedzieć na pytanie, jak katolik i cały Kościół ma ustosunkować się do niechrześcijan? Była gotowa Deklaracja Soborowa, bardzo świeża..., że są inne kręgi wokół Jezusa Chrystusa, przedstawiciele religii monoteistycznych.

IMG_9339m

Jeszcze nie było multi-kulti, a już była migracja i przemieszczanie ludności – zaznaczył ks. Sikorski. Inna rzecz, według kapłana, to powszechne pragnienie miłości w religiach monoteistycznych. Kościół dość wyraźnie dostrzegł takie wspólne pragnienia. Ksiądz Sikorski zacytował jednak kilka niejednoznacznych wersów Koranu: „Zwalczajcie na drodze Boga tych, którzy was zwalczają, lecz nie bądźcie najeźdźcami. Zaprawdę Bóg nie miłuje najeźdźców i zabijajcie ich gdziekolwiek ich spotkacie, gdziekolwiek oni będą walczyć z wami – zabijajcie ich, taka jest odpłata niewiernym”.

Ksiądz Jan podkreślił, że w Koranie jest wiele fraz ze Starego Testamentu, a Chrystus jest uznawany za jednego z proroków Islamu, jednak „niewierni gorsi są od zwierząt, ci którzy utracili wiarę”.

IMG_9364m

Profesor Wiesław Wysocki zaznaczył:
Historię można przedstawiać na różne sposoby (...) Nie ma jednego oblicza Islamu.

Kościół Katolicki ma jeden ośrodek decyzyjny – w Rzymie. Muzułmanie zaś mają wiele.
Islam związany jest z postacią Mahometa, który jest głównym teologiem jak Abraham, Mojżesz czy Jezus. Chrześcijaństwo wśród ortodoksyjnych religii jest wyjątkowe, ponieważ monoteizm wyrażany jest przez Trójcę Świętą – przypomniał prof. Wysocki.

632 rok to czas narodzin Islamu, gdzie objawienia dla Mahometa przyszły za pośrednictwem Archanioł Gabriela. VII i VIII wiek to ekspansja Islamu w basenie Morza Śródziemnego, ale także na Wschodzie. Europa powstrzymała inwazję, ale były różne styczności z muzułmanami, nie tylko militarne. Pojawiły się kalifaty, czyli organizacje polityczne Islamu. Połączenie organizacji politycznych z radykalizmem religijnym jest dopiero mieszanką wybuchową... – co następnie przedstawił profesor historii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

IMG_9310m

Tomasz Terlikowski, publicysta katolicki i redaktor naczelny Telewizji Republika, zaczął swoją wypowiedź od nawiązania do doktryny Islamu u przedmówców, przypomniał casus Tatarów, nie tylko z dawnej Rzplitej. Obecnie Arabia Saudyjska, zdaniem red. Terlikowskiego, finansuje radykalizm islamski, w tym wysyła misjonarzy do tatarskich czy polskich muzułmanów, finansuje pielgrzymki do Mekki. Redaktor Terlikowski zwrócił m.in. uwagę na kwestie teologiczne, np. na zbieżność niektórych tekstów Koranu z pismami asyryjskimi. Stwierdził, że wprawdzie nie jest historykiem, lecz przemoc jest wpisana w dzieje muzułmańskie i testament Mahometa.
Ci muzułmanie, którzy mówią, że wolno zabijać, niestety mają więcej argumentów na poparcie swojej tezy, niż ci drudzy. – twierdzi red. Terlikowski.

Dariusz Loranty, były oficer policji, publicysta i komentator spraw bezpieczeństwa, zaczął skromnie od uszanowania dyskutantów. Pan Loranty zwrócił uwagę na „zakodowanie” postaw społecznych w społeczeństwach, takich jak polskie.
Żyjemy w czasie silnej propagandy, propagandy terroryzmu. Terroryzm jest metodą lub sposobem walki – uważa Loranty.
Dariusz Loranty zadał pytanie, czym Dawid pokonał Goliata?

Odpowiedź w relacji filmowej.


Relacja:
Tekst Sławomir Szadkowski
Bernard i Margotte (wideo i foto)

IMG_9348m

IMG_9353m

IMG_9344m

IMG_9382m

IMG_9368m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157672862808805

piątek, 26 sierpnia 2016

"Gdybyśmy wtedy mieli taki plan Morawieckiego..." - Andrzej Kołodziej w Przeglądzie Tygodnia w klubie Ronina

"Mamy szansę naprawienia gospodarki i jest to chyba ostatnia szansa. Warto wspierać ten kierunek i sprężyć się jeszcze raz". Gościem Klubu Ronina, który debiutował w Przeglądzie Tygodnia był Andrzej Kołodziej, działacz opozycyjny w PRL, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych, więzień polityczny PRL i Czechosłowacji, działacz Solidarności Walczącej i współpracownik Kornela Morawieckiego.
IMG_0199m

Jako najważniejsze wydarzenie ostatnich dni uznał obchody Święta Wojska Polskiego z defiladą wojskową. Podkreślił, że po raz pierwszy w defiladzie wzięła udział nowa formacja obrony terytorialnej, która mogła stanąć w jednym szeregu z regularną armią, dostrzegł też maszerujących z wojskiem uczestników powstania w 1956 roku.

Jednak osobiście dla Andrzeja Kołodzieja 15 sierpnia 1980 roku był dniem, w którym po raz pierwszy przyszedł do pracy do Stoczni Komuny Paryskiej i jako 20-letni chłopak rozpoczął tam strajk. Poświęcił nieco uwagi ówczesnym wydarzeniom, jak sam podkreślił, najważniejszym w życiu.

"Pojawiły się pierwsze postulaty ekonomiczne, na miarę naszych możliwości i naszego rozumienia wtedy gospodarki. [...] Nie dało się tego nigdy zrealizować, nie dało się później zrealizować tych zamiarów w 1989 roku, bo plan Balcerowicza przyniósł raczej destrukcję dla gospodarki Polski, a nie jej naprawę. I dzisiaj mamy szansę dopiero realizować to, o czym wtedy w wielu punktach myśleli strajkujący, czy później działacze Solidarności i wielu organizacji konspiracyjnych." - mówił sygnatariusz Porozumień Sierpnionych.

"Gdybyśmy wtedy mieli taki plan Morawieckiego. Mieliśmy taki potencjał ludzki, że bylibyśmy go w stanie zrealizować w przeciągu jednego roku. Tą siłą napędową była jedność, wszyscy dostrzegali potrzebę zmian, grali do jednej bramki, chcieli tego samego. Chcieli poprawić stan państwa, stan naszej gospodarki, po to, żeby nam się lepiej żyło. Dzisiaj jest to dosyć trudne, ponieważ to zaufanie ludzi do państwa mocno zostało nadwyrężone i trzeba je odbudować."
Kołodziej wspomniał, że muszą być namacalne konkrety, takie jak właśnie 500+ czy obniżenie wieku emerytalnego.

IMG_0191m

"Ale dzisiaj nam brakuje tej jedności i tego entuzjazmu z tamtych lat, kiedy widzieliśmy szansę w zmianach, szansę dla państwa i dla siebie. Chcieliśmy wspólnie działać w tym kierunku. Dziś brakuje tej wspólnoty i musimy to zaufanie odbudowywać małymi kroczkami."

Kołodziej wspomniał o atakach na Mateusza Morawieckiego. "Mateusz Morawiecki bardzo przeszkadza nowym właścicielom Polski, tym, którzy uwłaszczyli się na majątku komunistycznym. Nie interesują go pieniądze, jest nie do kupienia. Ma czyste konto, jest uczciwym człowiekiem."

"Takiego efektu jak mieliśmy w sierpniu, takiego wsparcia społecznego dla przemian już nie będziemy mieli, ale mamy szansę naprawienia gospodarki i jest to chyba ostatnia szansa. Warto wspierać ten kierunek i sprężyć się jeszcze raz."


Andrzej Kołodziej poruszał też inne tematy, które uznał za ważne: państwowy pogrzeb "Inki" i "Zagończyka" oraz zaangażowanie młodzieży w uroczystości ku czci Żołnierzy Wyklętych; wprowadzenie nowych przepisów dotyczących wytaczania procesów za używanie określenia "polskie obozy" - uważa to posunięcie za słuszne, w innych krajach np. zaprzeczanie holokaustowi jest przestępstwem zagrożonym karą więzienia. Mówił także o Rosji, Putinie i współpracy rosyjsko-niemieckiej, sytuacji politycznej rosyjsko-tureckiej, terroryzmie i zamachach bombowych oraz lustracji kadr akademickich.

Uzupełniając wydarzenia tygodnia, uczestnicy spotkania wspomnieli także o dzikiej prywatyzacji w Warszawie oraz o skandalicznej kondycji warszawskiej Skry, gdzie trenuje Anita Włodarczyk.

IMG_0189m

Andrzej Kołodziej odpowiadał także na pytania z sali, jedno z nich dotyczyło jego decyzji o kandydowaniu do kolegium Instytutu Pamięci Narodowej z poparciem Platformy Obywatelskiej. Działacz I Solidarności odparł, że został desygnowany przez kolegów, z którymi działał w opozycji, jego kandydaturę zgłaszał Arkadiusz Rybicki.
Wiedziałem z góry, że nie zostanę zaakceptowany, chciałem mieć możliwość zapytania o to, o co będę pytał wkrótce: Gdzie jest zbiór zastrzeżony? Jeżeli ja wiem, że co najmniej trzech ministrów ma mocne powiązania i nic się z tym nie robi, to troszeczkę to jest niepokojące. Nie może być tak, że mamy rok rządów, ujawnienie zbioru zastrzeżonego zostało przeniesione, później będzie kampania wyborcza i nie będzie odtajniony. Zbiór zastrzeżony chroni tylko obecnych polityków. Musimy wiedzieć, kto nami rządzi - I dodał.

środa, 24 sierpnia 2016

Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym! Odsłonięto tablicę upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych

"W tym dniu spełniamy obowiązek, dzięki któremu Polska w dużym stopniu, wobec swoich żołnierzy, odzyskuje honor" - powiedział Prezydent RP Andrzej Duda w czasie ceremonii odsłonięcia tablicy pamiątkowej na kolumnie Grobu Nieznanego Żołnierza poświęconej Żołnierzom Wyklętym.
P8150326m

15 sierpnia 2016 roku, w Święto Wojska Polskiego, na placu Piłsudskiego odbyła się szczególna uroczystość, Rzeczpospolita upomniała się o swoich bohaterów. Na jednym z filarów Grobu Nieznanego Żołnierza odsłonięta została nowa tablica, z datami i nazwami miejscowości, w których toczyli walkę polscy patrioci. Osiemnaście poprzednich tablic upamiętnia pola bitew polskich żołnierzy w latach 972-1683, 1768-1921 i 1939-45. Nową tablicę poświęcono miejscom, w których walczyli i ginęli Żołnierze Wyklęci-Niezłomni w latach 1945-1963.

Na uroczystość przybyli: Prezydent RP Andrzej Duda wraz z Pierwszą Damą Agatą Kornhauser-Dudą, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wraz z kierownictwem resortu i dowódcami wojskowymi, szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Anna Maria Anders, szef BBN Paweł Soloch. Obecni byli attache wojskowi różnych państw oraz szef Sztabu Generalnego Gruzji gen. dywizji Wachtang Kapanadze.

IMG_9949m

P8150168m

P8150090m

P8150162m

P8150088m

P8150178m

Przybyli także kombatanci, wśród nich przedstawiciele Warszawskiego Obwodu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość": Marek Franczak - syn sierż. Józefa Franczaka ps. "Laluś" i Adam Broński - syn. kpt. Zdzisława Brońskiego ps. "Uskok", harcerze, członkowie grup rekonstrukcyjnych oraz wielu warszawiaków.

P8150155nn

Zwierzchnika Sił Zbrojnych oraz wszystkich zgromadzonych na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego powitał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Szef MON podkreślił:

To dzień szczególny dla Wojska Polskiego. To dzień, w którym przypominamy o wiekopomnych zasługach żołnierza, który w 1920 roku, często osamotniony, często znajdujący się w dramatycznej sytuacji, potrafił ze wsparciem całego narodu, dzięki geniuszowi decyzji pana marszałka Józefa Piłsudskiego, ze wsparciem naszych sojuszników, Marszałka Weyganda, kapitana de Gaulle`a, żołnierzy-lotników amerykańskich, tu – na przedpolach Warszawy – obronić Ojczyznę przed bolszewickim najazdem, obronić Europę, obronić całą cywilizację. To jego święto. Te wartości, które wówczas przyniosły Polsce, Europie i światu, wolność i bezpieczeństwo, po dzień dzisiejszy są obecne i pozwalają odbudować silną armię polską, obrońcę niepodległości państwa polskiego. Za to żołnierzowi polskiemu należy się cześć i chwała!"

P8150203m

Prezydent Andrzej Duda powiedział:
Czcigodni kombatanci,
Szanowne rodziny Żołnierzy Niezłomnych, Żołnierzy Wyklętych,
Szanowny Panie Marszałku,
Szanowny Panie Ministrze,
Szanowni Państwo Ministrowie,
Panowie Generałowie,
Ekscelencje, Księża kapelani,
Szanowni Państwo Oficerowie, Podoficerowie, Żołnierze,
Wszyscy Szanowni Państwo, Drodzy Warszawiacy, Drodzy Rodacy z całej Polski.

Kiedy komunistyczne władze Polski, przysłane tutaj z Moskwy, ogłosiły amnestię wobec uczestników antykomunistycznego powstania, wobec uczestników pierwszego antykomunistycznego podziemia, jeden z najbardziej znanych i najzdolniejszych dowódców wśród żołnierzy niezłomnych, major Hieronim Dekutowski „Zapora”, powiedział: "Amnestia jest dla złodziei, a my to jesteśmy polskie wojsko".

Jestem niezmiernie dumny i szczęśliwy, że w tym tak ważnym dla wszystkich Polaków na całym świecie dniu, w dniu rocznicy wielkiego zwycięstwa polskiego narodu nad bolszewicką inwazją w 1920r., w dniu Bitwy Warszawskiej, w 96. jej rocznicę, stoję wraz z państwem tutaj, w miejscu świętym dla wszystkich Polaków, przed Grobem Nieznanego Żołnierza na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, wielkiego twórcy tamtego sukcesu, tamtego oszałamiającego zwycięstwa.

I w tym dniu spełniamy obowiązek, dzięki któremu Polska w dużym stopniu, wobec swoich żołnierzy, odzyskuje honor. Odsłaniamy tu, na Grobie Nieznanego Żołnierza, tablicę upamiętniającą uczestników tamtego antykomunistycznego powstania - Żołnierzy Niezłomnych, Żołnierzy Wyklętych. Tablicę upamiętniającą ich walkę, ich bohaterstwo, ich niezłomną postawę w obronie Ojczyzny, w walce o niepodległość, o suwerenność Polski. Dla nich, druga wojna światowa nie zakończyła okupacji, dla nich zmieniło się tylko tyle, że zamiast okupantów niemieckich przyszli okupanci sowieccy, przeciwko którym oni postanowili nadal walczyć i czynili to niezłomnie, bardzo często, aż do śmierci. I tak, aż do '63 roku, kiedy to w walce zginął ostatni z nich, sierżant Józef Franczyk „Lalek”.

Upamiętniamy ich dzisiaj, niespełna pół roku po słowach, które wygłosiłem 1 marca, mówiąc, że tutaj, na Grobie Nieznanego Żołnierza, powinna znaleźć się tablica upamiętniająca tamtych bohaterów. Ogromnie się cieszę, że idąc wtedy za inicjatywą Fundacji Niepodległości, dzisiaj wraz z Państwem, mogę tutaj być i za chwilę nastąpi odsłonięcie tej tablicy.

Chciałem, w tym miejscu, bardzo serdecznie podziękować, i Fundacji Niepodległości, i Panu Ministrowi Antoniemu Macierewiczowi, a także jego zastępcy, Panu Ministrowi Wojciechowi Fałkowskiemu, za to, że zaangażowali się w współpracę w realizacji tego dzieła, za to, że następuje ono tak szybko, bo właśnie w niespełna pół roku, i że możemy tego odsłonięcia dokonać dzisiaj, w to święto tak niezwykle ważne dla Polski, tak niezwykle ważne dla polskiego wojska, którego byli oni wielkimi reprezentantami w tamtym czasie, którymi byli oni zawsze, i którego najlepsze tradycje walki o wolną Polskę, o niepodległą Polskę, oni kontynuowali - idąc śladami swoich ojców, którzy pokonali bolszewików w Bitwie Warszawskiej 1920 r., wierząc niezłomnie w to, że polskie wojsko idzie aż do zwycięstwa, a w każdym razie, że zawsze ma obowiązek wiernie stać w obronie Ojczyzny, walczyć za jej wolność, walczyć jej suwerenność.

Szanowni Państwo,
Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym!

IMG_9948m

Tablicę na kolumnie Grobu Nieznanego Żołnierza odsłonił Prezydent Andrzej Duda w towarzystwie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza i Marka Franczaka, syna "Żołnierza Wyklętego" Józefa Franczaka, ps. Laluś.

GRN00

GRN04

Na tablicy upamiętniono bitwy i potyczki podziemia niepodległościowego z NKWD, Armią Czerwoną, UB i ludowym Wojskiem Polskim: Rudniki 6 I 1945, Rowiny 29 I 1945, Kuryłówka 7 V 1945, Las Stocki 24 V 1945, Obława Augustowska 12-21 VII 1945, Miodusy Pokrzywne 18 VIII 1945, Zwoleń 15 VI 1946, Raczkowszczyzna 12 V 1948, Majdan Kozic Górnych 21 X 1963.

IMG_9999m

Tablica została poświęcona przez duchownych trzech wyznań.

"Wszechmogący Wieczny Boże, spójrz z miłością na polski naród, który nie zapomina o swoich bohaterach, ale utrwala pamięć o tych, którzy przelewali krew i oddawali swoje życie, broniąc wolności i niepodległości Ojczyzny. Wielu z nich spoczywa w bezimiennych mogiłach. Prosimy Cię, pobłogosław tę tablicę, znak pamięci o Żołnierzach Wyklętych, po zakończeniu drugiej wojny światowej, wierni złożonej przysiędze wojskowej, nie godząc się na okupację sowiecką, wpisali się w grono Niezłomnych. Spraw, niech wyklęci i skazani na zapomnienie przez ówczesne władze, cieszą się nagrodą życia wiecznego. Niech przez odsłonięcie tej tablicy zostaną włączeni do grona bohaterów i przywróceni narodowej pamięci. Miłosierny Boże, pomóż nam naśladować ich niezłomność i wytrwałość w walce ze złem oraz poświęcenia dla dobra naszej Ojczyzny". - modlił się biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.

P8150271m

GRN05

Na zakończenie uroczystości wieńce na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza złożyli prezydent RP i minister obrony narodowej.

P8150286m

P8150307m

P8150070m

P8150130m

IMG_9940m

IMG_9973m

IMG_9986m

Film z odsłonięcia tablicy:


Relacja: Margotte i Bernard

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157669512296874

wtorek, 23 sierpnia 2016

"Komu służy kultura?" – spotkanie z autorem książki, Tomaszem A. Żakiem

"W Polsce istnieje sieć powiązań między dyrektorami kilku-kilkunastu teatrów zawodowych i przynajmniej kilkudziesięciu reżyserów o bardzo podobnym profilu ideowym. Oni w gruncie rzeczy opanowali polskie sceny. Nie ma co ukrywać, że to są ludzie o proweniencji neo-lewicowej". 23 czerwca 2016 roku w budynku Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego (PASTA) odbyło się spotkanie promujące książkę Tomasza A. Żaka (reżysera teatralnego i pisarza) zatytułowaną „Komu służy kultura?” (Wydawnictwo Capital, Warszawa 2016). Spotkanie poprowadził Wacław Holewiński (pisarz i dramaturg).
IMG_7228nn


Wacław Holewiński stwierdził, że książka Tomasza A. Żaka to niepokorne autorskie spojrzenie na współczesną Polskę poprzez pryzmat kultury. Prezentowany zbiór esejów, recenzji i wywiadów z autorem to rozprawa nad kondycją polskiej kultury, ale również refleksja o stanie kultury w Europie.

IMG_7216m

Według Tomasza A. Żaka w momencie przesunięcia się „żelaznej kurtyny” z jednej rzeki na drugą nadeszło niespodziewane zderzenie ze światem, który nie jest, ku naszemu zaskoczeniu, światem wolnym. Nastąpiło zderzenie ze światem, w którym istnieje reglamentacja i sformatowany lewacko przekaz.Do tego dochodzi brak duchowości, bez której, w opinii autora, nie ma mowy o twórczości. Kultura w tej tak wytęsknionej przez nas Europie przez lata ulegała znaczącym zmianom. A my, przybysze zza żelaznej kurtyny spostrzegamy, że za tymi zmianami stoi światopoglądowa ideologizacja społeczeństwa i dostosowany odpowiednio do niej wyraz estetyczny i artystyczny.

Podjętą przez Wacława Holewińskiego kwestię fałszowania pojęć, odwracania ich znaczenia i zatracania w nich wartości, a w ich miejsce budowania nowych np. mowy nienawiści autor podsumował:

Trzeba odróżniać zło od dobra. W sztuce i w kulturze ono musi być jednoznacznie pokazywane. Jest takie powiedzenie (...), że iluzja jest tym większa, im lepszy prestidigitator. Manipulowanie słowami jest pewną grą i można przy pomocy słów również zmieniać kody kulturowe. Tylko problem polega na tym, że trafia to na coraz bardziej bezbronnych odbiorców, ponieważ (o czym ja w tej książce wielokrotnie piszę) poziom edukacji kulturalnej jest gorszy niż zły. Jest to dla mnie bardzo gorzkie powiedzieć, że w czasach komuny, gdy byłem młodym człowiekiem, poziom edukacji kulturalnej był znacznie wyższy i ludzie byli dużo lepiej przygotowani, nawet po tzw. zawodówkach do weryfikacji np. kodów estetycznych (...) niż dzisiaj. W związku z powyższym mowa nienawiści znajduje bardzo dobrego odbiorcę.

IMG_7209m

Dyskusja potoczyła się również w kierunku kondycji teatrów: instytucjonalnego i alternatywnego.
Niektóre spektakle, w tym obecnego autora, które zbierają dużą publiczność, są wypychane z desek teatrów instytucjonalnych. Miejscami, gdzie można je ewentualnie obejrzeć są remizy czy domy kultury. Czemu tak się dzieje?

Tomasz A. Żak odpowiedział, że na pewno z uwagi na to, że tzw. system broni się przed wirusami takimi, jak Żak czy Holewiński, ale przede wszystkim z powodu paradoksalnego funkcjonowania instytucji kultury w Polsce i ich finansowania. Autor podkreślił też, że polska kultura wyższa, w tym sztuka teatralna w większości nie podlega Ministerstwu Kultury i Sztuki.

Wacław Holewiński przypomniał, że teatr alternatywny w czasach PRL pokazywał rzeczywistość poza propagandą. Dziś Tomasz A. Żak określa to, co się zdarzyło w teatrze alternatywnym – totalitarną alternatywą (to tytuł jednego z esejów w książce). Zdaniem autora, teatr alternatywny został kupiony przez system i sam również sprzedał się systemowi, a większość scen i ludzi z tych teatrów uzawodowiła się, otrzymuje gaże.

Oni zdradzili to, co kiedyś robili. Zdradzili w 100%, ja o tym piszę. Jeżeli dzisiaj mamy szukać prawdziwej alternatywy (…) szukajmy tam, gdzie ktoś łazi pod nogami Okrągłego Stołu. Piszmy, róbmy o tym teatry. Opowiadajmy o tym co się zdarzyło w Smoleńsku, róbmy o tym teatry, próbujmy coś zrobić, nie nabijajmy się z tego. (...). Oni omijają te tematy, nie ma tych tematów w propozycji ludzi tamtego świata. Oni robią tematy bezpieczne, oni nazywają siebie rewolucjonistami i robią spektakle o kochających inaczej. Jaka to rewolucja, jaka to alternatywa? Przecież to jest norma. Jak by oni zrobili spektakl na przykład o dyskryminowaniu ludzi wierzących w Boga w Trójcy Jedynego, to ja bym wiedział, że oni o coś walczą. Bo to jest dzisiaj temat, który jest właśnie jak najbardziej do opowiedzenia. O tym nikt nie mówi. (…) Alternatywa zdradziła samą siebie.

IMG_7205m

Autor nawołuje obecną władzę, która obiecała dobrą zmianę, do dokonywania rzeczywistych zmian w kulturze (tu polecany ostatni felieton opublikowany na PCh24.pl: „Hallo! Jest tam kto?”). Oczekiwał, że rok po objęciu rządu dobrej zmiany zorganizowany będzie festiwal finansowany przez Ministerstwo Kultury pod patronatem Prezydenta RP, który będzie ofertą artystyczną idącą w stronę polskiej racji stanu w kulturze. Niestety, tak się nie dzieje.

Wacław Holewiński poruszył również sprawę teatru instytucjonalnego, a właściwie konkluzji do której wraz z autorem doszli:

W Polsce istnieje sieć powiązań między dyrektorami kilku-kilkunastu teatrów zawodowych i przynajmniej kilkudziesięciu reżyserów o bardzo podobnym profilu ideowym. Oni w gruncie rzeczy opanowali polskie sceny. To oni się wzajemnie nakręcają, zapraszają, wymieniają (…) Nie ma jak przerwać tej pajęczyny. Nie ma co ukrywać, że to są ludzie o proweniencji neo-lewicowej...

Tomasz A. Żak dodał, że owa pajęczyna zasadza się na samorządach, z których finansowana jest większość teatrów, w których władzach siedzą członkowie PO, PSL, a czasem resztki po partii Palikota.

Kolejnym poruszanym tematem była kultura wyższa dla prowincji.
Według Tomasza A. Żaka obecna władza powinna dokonać zmian w logotypie kultury. Chodzi o to, by zdefiniować rację stanu w kulturze i stworzyć skalę wartości, która pozwoli konstytuować naszą narodowość i państwowość, ale również duchowość. Autor wiąże nadzieję z tym, że obecna władza stworzy taki logotyp. Jeśli to się nie zdarzy w najbliższym czasie, trzeba będzie zejść do podziemia i robić to, co Tomasz A. Żak robił przez ostatnie 40 lat. Autor podkreślił też, że jak na razie większość ludzi nie otrzymuje oczekiwanej przez nich oferty kulturalnej. Oferta tworzona jest dla mniejszości społeczeństwa.

Aby spotkanie nie zakończyło się zbyt pesymistycznie Wacław Holewiński zapytał o obecność Boga w kulturze.

IMG_7207m

Tomasz A. Żak powiedział:

Odwołuję się do fundamentalnych inspiracji w tworzeniu, od których się w ogóle sztuka zaczęła. Truizmem jest mówić Państwu, że ona zeszła z ołtarzy, że to wszystko zaczęło się obok ołtarza – cała sztuka (…) Sztuka miała służyć wielbieniu Pana Boga i o to chodzi w naszej kulturze … Jeżeli sztuka ma służyć racji stanu to będzie jej służyła tylko wtedy, jeżeli będzie zmierzała do Boga, jeżeli będzie poprzez siebie do Boga prowadziła ludzi...

Spotkanie zakończyło się serią pytań od publiczności.



Relacja: Ula (tekst), Bernard i Margotte (wideo i foto)


IMG_7219m

IMG_7224m

IMG_7225m