niedziela, 9 września 2012

Czym dla młodych Polaków jest patriotyzm? - debata pokoleniowa


Czym dla młodych Polaków jest patriotyzm? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy zorganizowanej przez Warszawski Klub „Gazety Polskiej” oraz Stowarzyszenie KoLiber debaty pokoleniowej. W dyskusji wzięli udział historycy: Jacek Pawłowicz (IPN) oraz Tadeusz M. Płużański, a także przedstawiciele organizacji młodzieżowych: Magdalena Homenda (Niezależne Zrzeszenie Studentów UW), Przemysław Humięcki (Fundacja Odpowiedzialność Obywatelska) i Piotr Mazurek (Stowarzyszenie KoLiber). Debatę poprowadziła szefowa Warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej” Anita Czerwińska.




IMG_6175m


Piotr Mazurek rozpoczął dyskusję od zacytowania fragmentu tekstu „Patriotyzm jest jak rasizm”, który ukazał się w „Gazecie Wyborczej” w 2007 roku. Napisano w nim m.in.: „Patriotyzm nie ma żadnego uzasadnienia moralnego - jest zbędnym reliktem przeszłości, pozostałością po czasach, gdy hordy plemienne wiodły wojny o terytorium, żywność i kobiety”.

Cytat ten miał stanowić przykład opinii elit III RP na temat patriotyzmu. Nikt z uczestników panelu nie zgodził się z tezą postawioną w tekście.

IMG_6228m

Magdalena Homenda powiedziała, że jej zdaniem, patriotyzm to coś wspaniałego - miłość do Ojczyzny, duma z kraju. Dodała, że na świecie wcale nie jest on przeżytkiem, podając przykład podejścia do patriotyzmu w USA.

Przemysław Humięcki podkreślił, że patriotyzm ma wymiar bardzo praktyczny. „Symbole są oczywiście ważne, ale podstawą postawy patriotycznej jest nasz wspólny interes. (…) Patrioci powinni zwrócić uwagę na gospodarkę. By w naszym kraju żyło się lepiej, należy ograniczyć wszechwładzę państwa” – dodał.

„Patriotyzm to zdolność do poświęceń dla Ojczyzny, czynna, codzienna, nieustanna praca na rzecz rodaków oraz Polski” – stwierdził z kolei Mazurek.

Jacek Pawłowicz zwrócił uwagę, że bardzo wiele sił i postaci w historii odwoływało się do patriotyzmu, a następnie poprosił pozostałych uczestników debaty o ustosunkowanie się do kluczowych wydarzeń w naszej historii, jak chociażby powstań narodowych czy walki „Żołnierzy Wyklętych”.

IMG_6187m

Odnosząc się do tej kwestii, Homenda powiedziała: „W Polakach jest dążenie do wolności. Na przestrzeni setek lat to właśnie tworzyło naszą tożsamość narodową. Jeśli powiemy, że powstanie nie miało sensu, to oznaczałoby, że ofiara życia wielu ludzi nie miała sensu. Nie wolno tego robić.”

Humięcki, cytując Piotra Zarembę, zaakcentował, że to, iż w Polsce jest tak ostry konflikt o to, czy w ogóle możemy być patriotami, jest bardzo szkodliwe.

Mazurek podkreślił opozycję dwóch postaw wobec patriotyzmu, przytaczając przykład powołanego przez wiele organizacji patriotycznych Społecznego Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” i komentarzy w „Gazecie Wyborczej”, które próbowały zniechęcić do oddawania hołdu żołnierzom podziemia niepodległościowego poprzez etykietowanie organizatorów uroczystości.

Historyk IPN rozpoczął kolejny wątek dyskusji, przypominając, że poza tymi, którzy walczyli z bronią w ręku, postawę patriotyczną reprezentowali także ci, którzy promowali pracę u podstaw, przestrzegając przed zbyt pochopnym wywoływaniem konfliktów zbrojnych.

Przedstawicielka NZS UW podkreśliła w tej części panelu, że to dzięki takim postawom niektóre z narodowych zrywów doczekały się stosowniejszego momentu do podjęcia walki, co umożliwiło osiągnięcie lepszych skutków.

Reprezentant FOO zwrócił uwagę, że przykład „Żołnierzy Wyklętych” jest pod tym względem dość ciekawy, ponieważ choć dziś mówi się, że ich walka była skazana na klęskę, to oni sami nie mieli specjalnego wyboru. „Wiemy jak zachowywali się komuniści, gdy żołnierze ci oddawali broń” – podkreślił. „Z wszystkich powstań powinniśmy jednak najbardziej czcić wielkopolskie” – dodał, podkreślając, że było ono zwycięskie.

P1310393

„Ocena tych postaw zależy od intencji tych, którzy takie działania podejmują. Negatywna ocena wielu osób, które poszły na kompromisy z carem czy komunistami pod pozorem uzyskania pewnych ustępstw ze strony władzy, wynika z koniunkturalizmu tych postaci” – powiedział przedstawiciel Stowarzyszenia KoLiber i podał przykład Bolesława Piaseckiego.

W kolejnej części debaty poruszone zostały tematy dotyczące współczesnych autorytetów. Magdalena Homenda stwierdziła, że obecnie mamy do czynienia z kryzysem tego pojęcia.

„Dla mnie najważniejsi są ludzie, których miałem okazję poznać, np. Adam Borowski czy Jan Abgarowicz” – stwierdził Humięcki.

IMG_6226m

Następnie w dyskusji padła kwestia tego, jak dzielić Polaków pod względem ich stosunku do patriotyzmu. Jacek Pawłowicz stanowczo zaprotestował przeciw wiązaniu tego pojęcia jedynie z prawicą, podkreślając rolę tradycji niepodległościowego socjalizmu. Prowadząca spotkanie Anita Czerwińska zaproponowała prosty podział na patriotów i zdrajców.

Historyk podkreślił jednak, że ci, których nazywamy zdrajcami też mieli pewną wizję Polski i mordowali tych, którzy przeszkadzali im tę wizję realizować.

„Oni nie mieli wizji Polski, ale wizję swoich karier” – odpowiedział Piotr Mazurek i podał przykład Wojciecha Jaruzelskiego zasłaniającego się rzekomym wyborem „mniejszego zła” w kontekście decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego. Mówił też o wykorzystywaniu słowa patriotyzm w propagandzie komunistycznej, w której występował Związek Patriotów Polskich, „księża patrioci”, czy Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego.

Odnosząc się do wątku kojarzenia patriotyzmu z prawicą, przedstawiciel KoLibra powiedział „Byli socjaliści spod znaku Cyrankiewicza i ci od Pużaka. Tak samo jak byli katolicy od Mazowieckiego i od biskupa Kaczmarka. PPS weszła jednak ostatecznie w alians z SLD. Kojarzenie obozu patriotycznego z prawicą ma przede wszystkim związek z rolą Kościoła w tradycji patriotycznej, która wiąże te wartości z prawą stroną”.

„Jeżeli ktoś nawet pośrednio doprowadził do tego, że jego rodacy byli mordowani, to nie może być patriotą” – stwierdziła Homenda.

Następnie Pawłowicz omówił rolę Kościoła we wspieraniu walki o wolność. Wymienił przy tym postaci wybitnych duchownych takich, jak kardynał Stefan Wyszyński, bł. ks. Jerzy Popiełuszko czy księża zamordowani w 1989 roku. Szeroko opisał również historyczną rolę Papieża Jana Pawła II.

„To jego słowo było dla nas najważniejsze. Gdyby nie było Jana Pawła II, bylibyśmy dziś w całkiem innym świecie” - powiedział. Historyk zwracał uwagę na to, że zapomina się o naukach Papieża dotyczących patriotyzmu, miłości, wiary, Kościoła. „Nam wtłoczono ideologię życia bez Boga” – dodał, mówiąc m.in. o profanacji Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

Humięcki zwrócił uwagę na to, że jeśli Polak statystycznie czyta jedną książkę rocznie, to szansa na przeczytanie którejś z encyklik Jana Pawła II jest bardzo mała.

Przedstawicielka NZS stwierdziła, że w jej rodzinie dużo mówiło się o papieskim nauczaniu i dlatego Jan Paweł II jest dla niej bardzo ważną osobą. „Papież nauczył mnie wybaczać i modlić się za osoby, które mnie skrzywdziły. Gdy jego słowa są zapominane, łatwiej rugować wartości, które głosił. To trywializowanie jego osoby jest celowe.” – dodała.

Odnosząc się do zapominania nauczania Jana Pawła II, Mazurek powiedział: „Warto zwrócić uwagę na to, czym różni się „Gazeta Wyborcza” od tygodnika „NIE”? Oba pisma promują wartości sprzeczne z tym, co głosił Jan Paweł II. Różnią się zaś tym, że „GW” zarabia jeszcze na dodatkach o życiu Papieża. Aby móc to robić skutecznie, tego typu środowiska w miejsce największego autorytetu, ojca duchowego i wybitnego polityka, kreują wizerunek „kremówkowego dziadka”.” Mówił też o podziałach w Kościele, które sprzyjają osłabianiu jego roli w społeczeństwie.

„Są księża, którzy uznają za stosowne chwalenie się tym, że są na „ty” z prezydentem, który popiera in vitro czy dosyć dziwnie jak na katolika ustosunkowuje się do związków partnerskich lub aborcji, a są tacy, którzy wykonują ogromną pracę na rzecz obrony życia, patriotyzmu i wartości” – podkreślił.

Reprezentant KoLibra zaakcentował także, że „Dla współczesnego patriotyzmu jest ważne, abyśmy mniej zastanawiali się nad tym, w której sprawie rację miał Piłsudski, a w której Dmowski, ale abyśmy zamiast toczyć spory o to pod czyim pomnikiem najpierw złożyć kwiaty 11 listopada, skupili się na kontynuowaniu wartości, które te różne sposoby pojmowania patriotyzmu ze sobą niosły”.

„Jeżeli mówimy o patriotyzmie, to nie możemy mówić tylko o bohaterach. Musi być też ta druga strona. Inaczej nie poznamy naszej historii w sposób całkowity. Z jednej strony mamy patriotów, a z drugiej morderców, zdrajców, którzy służyli obcemu imperium” – rozpoczął swoją wypowiedź drugi z historyków, Tadeusz M. Płużański.

IMG_6264m

Podkreślając wagę ekshumacji na Łączce, autor „Bestii” powiedział: „Trzeba zapytać, czemu dopiero po 23 latach udało się te badania przeprowadzić. To jest dłużej, niż trwała II Rzeczypospolita, a wtedy Polska o swoich bohaterów, choćby o powstańców styczniowych dbała.”

Uczestniczący w tych pracach Pawłowicz odpowiedział, że wiele zależało od woli polityków: „Nie wiem, dlaczego tak długo to trwało. Od czasu, gdy powstał IPN były podejmowane w tej sprawie starania. Za czasów prezesury Janusza Kurtyki te działania były bardzo zaawansowane. W samej Warszawie jest jednak kilkanaście takich miejsc – poza Łączką chociażby ulica Strzelecka, 11 listopada, dawny obóz w Rembertowie czy Cmentarz Bródnowski. A z takimi pracami wiąże się nieprawdopodobna biurokracja” – podkreślił.

Płużański zwrócił uwagę na okres komunizmu. „Moim zdaniem lata 40. i 50. to nie tylko początek PRL. Wtedy nastąpił także akt założycielski III RP. Ci ludzie, którzy tworzyli aparat zbrodni, robili karierę dalej. Słynna jest historia prokuratora Domino. Lada chwila będzie film na podstawie jego książki. On żądał kar śmierci wobec „Żołnierzy Wyklętych” i uczestniczył w ich egzekucjach, ale wcześniej był Sybirakiem i na podstawie książki o tym okresie Janusz Zaorski robi film”

„Ci ze zbrodniarzy, którzy byli młodsi, żyją do dziś. Choćby Stefan Michnik, który po wyjeździe z Polski był bibliotekarzem, a teraz jest ogrodnikiem. Pewnie jest świetnym mężem, a może i dziadkiem. Ci ludzie się nie rozpłynęli. Okrągły Stół i ta transformacja, którą nam zafundowano zapewniły im miękkie lądowanie” – dodał.

„Nasi bohaterowie do dziś nie znaleźli należnego im miejsca w świadomości publicznej. Prawda o nich była wymazywana w PRL, ale w III RP nie wróciła” – powiedział Płużański.

Podkreślił też potrzebę rozliczenia komunizmu dla ukształtowania właściwej postawy patriotycznej. „Inaczej nie poznamy naszej historii w sposób całkowity i nie będziemy mieli punktu odniesienia. I dopiero wtedy możemy w pełni zdefiniować nasz patriotyzm” – dodał.

W ostatniej turze pytań, Mazurek postawił kwestię tego, w jaki sposób promować wartości patriotyczne, aby nie trafiały one w próżnię i nie oddziaływały tylko na już przekonanych.

Płużański podkreślił ogromną rolę IPN w kształtowaniu postaw patriotycznych. „Moim zdaniem uratowanie tej instytucji jest sprawą kluczową. To jest instytucja walcząca o pamięć. Jeśli ją stracimy, to nie będziemy mieli naszych bohaterów na piedestale, ani aktów oskarżenia wobec zbrodniarzy”.

„Często podczas spotkań autorskich wokół „Bestii”, starsi ludzie pytają mnie, co zrobić, żeby młodzież przychodziła na takie spotkania. Ja wtedy odpowiadam: „Przecież Państwo są rodzicami lub dziadkami. To w Państwa rękach leży przekazanie tożsamości narodowej kolejnym pokoleniom. Na szkołę w tej chwili raczej nie możemy liczyć””. Mówił też o akcji KoLibra „Goń z pomnika bolszewika” oraz inicjatywie Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej, które 1 marca zorganizowało na dworcu kolejowym zrekonstruowany posterunek żołnierzy podziemia niepodległościowego.

Przemysław Humięcki mówił o akcji Fundacji Odpowiedzialność Obywatelska „Młodzi Pamiętają”, która przypomina o stanie wojennym. W jej ramach przeprowadzane są m.in. rekonstrukcje umożliwiające młodym ludziom łatwiejsze wyobrażenie sobie tego, jak wyglądały tamte wydarzenia. „Najlepsze są spotkania z „żywą historią” – chociażby z działaczami opozycji w okresie PRL” – podkreślił.

Magdalena Homenda powiedziała, że najważniejszy jest osobisty przykład. „Trzeba pokazywać swoim znajomym jak powinien wyglądać patriotyzm. Na początku to jest oswajanie, a potem może to do kogoś trafić” – zaakcentowała.

Jacek Pawłowicz stwierdził, że na pytanie „Co robić?”, przedstawiciele organizacji społecznych odpowiadają swoim życiem i swoją działalnością. „Co robić? Żyć w prawdzie. Pamiętać o swoich bohaterach, pamiętać o tej wspaniałej historii najfajniejszego Narodu na świecie, jakim jest Polska.” – podsumował swoją wypowiedź historyk IPN.

IMG_6274m

IMG_6258m

IMG_6217m

IMG_6257m

Więcej fotografii:
http://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157631249649774/
http://www.flickr.com/photos/84995193@N08/sets/72157631256547112/

Relacja: Piotr Mazurek, Czarek, Bernard, Margotte