3 marca 2017 roku w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL odbyła się promocja książki "Zdrajcy Wyklętych" udziałem autora - Szymona Nowaka oraz publicysty Tadeusza Płużańskiego i Jacka Pawłowicza, dyrektora Muzeum.
W notce wydawniczej czytamy:
Opowieści o ludziach bez skrupułów, którzy zbudowali swoje powojenne kariery na śmierci, tragedii i nieszczęściu innych. Udając patriotów, doprowadzili do śmierci wielu walczących o wolną Polskę. Niejednokrotnie robili to z wyjątkową perfidią. Nadszedł czas, aby opisać losy zdrajców.
https://wydawnictwofronda.pl/ksiazki/zdrajcy-wykletych
Miejsce dyskusji było szczególne, to "warszawska Golgota", dawny areszt śledczy. To tu na ul. Rakowieckiej w Warszawie byli przesłuchiwani w brutalny sposób i torturowani bohaterowie polskiego podziemia antykomunistycznego. Wśród nich: gen. August Fieldorf ps. Nil, ppłk Łukasz Ciepliński ps. Pług, mjr Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszko, mjr Hieronim Dekutowski ps. Zapora, rtm. Witold Pilecki, abp Antonii Baraniak. W więzieniu mokotowskim w okresie terroru stalinowskiego zostało zamordowanych na podstawie orzeczeń sądów kapturowych około 350 osób. Szacuje się, że blisko 1000 osób zostało zamęczonych w trakcie śledztwa.
Szymon Nowak jest autorem innych książek poświęconych Żołnierzom Wyklętym: "Oddziały Wyklętych", "Dziewczyny Wyklęte" i "Bitwy Wyklętych". Teraz przyszedł czas na "Zdrajców Wyklętych".
"Wiele już wiemy o Żołnierzach Wyklętych i ich życiorysach, wychwalamy ich, upamiętniamy" - mówił Tadeusz Płużański. - "Natomiast nikt do tej pory nie zajął się tymi, którzy zdradzali naszych żołnierzy".
"Napisałem cztery książki o bohaterach i bohaterkach powstania antykomunistycznego" - powiedział Szymon Nowak. - "I kimkolwiek bym się nie zajął, w każdym przypadku pojawiali się ci zdrajcy, którzy przeszli na drugą stronę barykady. Zapragnąłem poznać ich losy, sprawdzić czym się kierowali, jakie dostawali nagrody, jak potoczyło się ich życie i kariery, jak skończyli".
Motywy ich działania były różne, niektórych złamano podczas śledztwa, tortur, bicia, np. "Reginę" Mordas-Żylińską, kurierkę mjr. Łupaszki, choć później chętnie donosiła na współbraci, innych szantażowano - rodzinę aresztowano, a ceną za wolność była współpraca z UB, jednak dla większości motywacją były zarobek, dobra materialne. Komuniści pomagali zdrajcom Wyklętych w karierach, w zdobyciu dobrej pracy.
Regina Mordas-Żylińska była łączniczką AK w czasie drugiej wojny światowej, później służyła w V Brygadzie Wileńskiej, należała do grona najbliższych współpracowników „Łupaszki”, była koleżanką "Inki", osoba zaufaną jako kilkuletnia konspiratorka. Nawet "Łupaszka" do końca nie wierzył w jej zdradę. Wydała nazwiska konspiratorów, ujawniła konspiracyjne miejsca kontaktowe. Po wyjściu na wolność dalej współpracowała, a gdy już stała się nieprzydatna, starała się dalej zainteresować UB, zmyślając fakty.
Książka Szymona Nowaka składa się z 6 takich opowieści o zdrajcach Żołnierzy Wyklętych, jest wśród nich historia Jerzego Voulina, który w okresie II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej. W 1946 roku podjął współpracę z UB i powrócił na Rzeszowszczyznę jako agent, nawiązał współpracę z oddziałem Narodowych Sił Zbrojnych dowodzonym przez kpt. Antoniego Żubryda ps. „Zuch”. Zabił go strzałem w tył głowy, a następnie jego żonę, Janinę, ps. „Janek”.
Jerzy Voulin zmarł kilka lat temu - przypomniał Płużański.
Szymon Nowak rozmawiał z Voulainem, który zaprzeczał tej wersji, utrzymywał, że był prowadzony przez mjr. Żubryda na rozstrzelanie i pierwszy wyciągnął pistolet, a żonę Żubryda zastrzelił przypadkowo. Ciał małżeństwa Żubrydów nie znaleziono do dzisiaj, jednak zachowały się zdjęcia wykonane przez UB, widać na nich, że strzały zostały oddane w sposób katyński, w tył głowy, z bliskiej odległości, co przeczy tym wyjaśnieniom.
Jerzy Voulin w PRL był dziennikarzem, reżyserem filmów dokumentalnych w Wytwórni "Czołówka". Za swoje filmy był wielokrotnie nagradzany przez MON. Współpraca z UB i zamordowanie Żubrydów "otworzyło mu furtkę do kariery w czasach komunistycznej Polski". Jerzy Voulin zablokował na lata film Janiny Bartólewskiej "List do syna", który opowiadał o tej historii - przypomniał Płużański. - Dziś go można obejrzeć w internecie.
W filmie, Voulin, sprawca mordu, niemal chwalił się swoim dokonaniem: "Nie mam wyrzutów sumienia czy potrzeby pokuty. Jest to największe bojowe przeżycie, które zakończyło się sukcesem". - mówił w rozmowie z twórczynią filmu.
O innych zdrajcach Żołnierzy Wyklętych w relacji filmowej ze spotkania:
Relacja: Margotte i Bernard
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157681195274866
Wersja NA ŻYWO: