wtorek, 31 października 2017
Piotr Bernatowicz, autor głośnych wystaw "Strategie buntu" oraz "Historiofilia", laureatem Nagrody im. Jacka Maziarskiego
Galę wręczenia nagrody, która miała miejsce w siedzibie SDP, prowadził, jak co roku, red. Witold Gadowski.
Anna Maziarska, przewodnicząca Zarządu Fundacji Jacka Maziarskiego mówiła na wstępie o nowym projekcie Fundacji czyli "Akademii Wspólnoty", szkoleniu adresowanym do młodych liderów społeczności lokalnych.
W skład Kapituły Nagrody im. Jacka Maziarskiego, której przewodniczy prof. Jan Żaryn, wchodzą: dr Izabella Galicka, prof. Zofia Zielińska, Anna Maziarska, prof. Krzysztof Dybciak i red. Witold Gadowski.
Przewodniczący kapituły senator Jan Żaryn przedstawił sylwetki nominowanych.
Decyzją Kapituły do nagrody w 2017 r. zostali nominowani:
- Łukasz Adamski, krytyk filmowy, eseista i publicysta tygodnika „Sieci” oraz portalu „wPolityce.pl”, w Radiu Olsztyn prowadzi autorską audycję "Okno na kulturę",
- Piotr Bernatowicz, wykładowca historii sztuki nowoczesnej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, były dyrektor Galerii Miejskiej „Arsenał” w Poznaniu, autor głośnej wystawy "Strategie buntu",
- Redbad Klijnstra-Komarnicki, aktor teatralny, filmowy i telewizyjny, reżyser i animator kultury, prowadził magazyn „Republika Kultury” w TV Republika; obecnie współautor cyklu dokumentalnego Nienasyceni" prezentowanego w TVP Kultura,
- Marcin Kwaśny, polski aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, scenarzysta,
- Krystyna Śliwińska, organizatorka "Przystanku Niepodległość" w Dusznikach, jedynego w swoim rodzaju spotkania wybitnych publicystów, historyków i polityków, którzy dzielą się swoimi przemyśleniami i refleksjami na temat Polski.
Nagrodę im. Jacka Maziarskiego za rok 2017 otrzymał Piotr Bernatowicz. W uzasadnieniu werdyktu jury napisano: "Za odwagę, bezkompromisowość i kompetencję w takim popularyzacji takiej sztuki współczesnej, która przemawia do widza i łączy ważne wartości uniwersalne z nowoczesną ekspresyjną formą".
Sylwetkę laureata przedstawiła i laudację wygłosiła dr Izabella Galicka.
Przypomniała o dwóch ważnych wystawach, których twórcą i kuratorem był Bernatowicz.
Pierwsza z nich, pt. "Strategie buntu", przygotowana w poznańskim "Arsenale" "przedstawiała kształt polskiego konserwatyzmu w sztuce i wartości do których się on się odwołuje i które odrzuca w oparciu o ginący już etos".
Prezentowała sztukę, którą można odczytywać jako wyraz sprzeciwu i buntu wobec współczesnych nurtów społecznych i kulturowych. Swoje prace wystawiali na niej tacy artyści, jak: Jacek Adamas, Wojciech Korkuć, Grupa The Krasnals, Jerzy „Jurry” Zieliński i Zbigniew Warpechowski.
Po tej wystawie kuratora wystawy zaatakowało środowisko lewicowe, mimo tego, że został wskazany przez komisję konkursową na dyrektora poznańskiej galerii miejskiej Arsenał, Prezydent Poznania wybrał na to stanowisko innego kandydata.
W maju 2017 roku Piotr Bernatowicz zrealizował kolejną wystawę, tym razem w Warszawie, pt. „Historiofilia. Sztuka i polska pamięć”, która była próbą ukazania alternatywnej postawy i nurtu w sztuce polskiej ostatnich lat. Zaprezentowano prace i dokumentacje głośnych działań artystycznych takich twórców, jak: Jacek Adamas, Ignacy Czwartos, Michał Fierek, Piotr Drozdowicz, Jacek Lilpop, Andrzej Kalina, Jerzy Kalina, Marcin Kędzierski, Jakub Kijuc, Wojciech Korkuć, Grzegorz Królikiewicz, Zenona Olejniczak, Eugeniusz Rudnik, Michał Szlaga, Zbigniew Warpechowski, Jerzy Ryszard JURRY Zieliński i Akcja Alternatywna „Naszość”.
Uroczystość wręczenia Nagrody im. Jacka Maziarskiego stała się dla Piotra Bernatowicza okazją do dyskusji nad kondycją polskiej sztuki współczesnej, o czym w relacji filmowej:
Relacja: Margotte i Bernard
prof. Krzysztof Dybciak, prof. Zofia Zielińska i dr. Izabella Galicka
Anna Maziarska
Laureat, Piotr Bernatowicz
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157662112426818
poniedziałek, 30 października 2017
NA ŻYWO: Mecenas Stefan Hambura o stosunkach polsko-niemieckich (Klub Ronina), godz. 20
Stefan Hambura prowadzi kancelarię adwokacką w Berlinie, zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi oraz prawem wspólnotowo-unijnym tzw. prawem europejskim.
W maju tego roku Hambura rozpoczął głodówkę, walcząc o zmianę prawa dla mniejszości polskiej w Niemczech. Protest przerwał w związku z wizytą prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera w Polsce. Obecnie powrócił do protestu głodowego.
Tydzień temu w czasie spotkania klubu Ronina zasłabł,
po podaniu wody i cukru powrócił do sił, po interwencji pogotowia ratunkowego zawiesił głodówkę.
Dziś w klubie opowie o przyczynach swojego protestu.
NA ŻYWO: Przegląd Tygodnia Józefa Orła (Klub Ronina), godz. 19
Początek z tradycyjnym już lekkim opóźnieniem.
piątek, 27 października 2017
Wymiana premiera byłaby zagrożeniem. Przegląd Tygodnia Stanisława Janeckiego (Klub Ronina)
Zdaniem Stanisława Janeckiego wymiana premiera byłaby dużym zagrożeniem dla PiSu i perspektywy rządzenia w drugiej kadencji. Perspektywa większości zdolnej odrzucić veto prezydenta jest złudna, a konflikt z prezydentem jest zjawiskiem trwałym.
Zdaniem Stanisława Janeckiego wymiana premiera byłaby dużym zagrożeniem dla PiSu i perspektywy rządzenia w drugiej kadencji. Perspektywa większości zdolnej odrzucić veto prezydenta jest złudna, a konflikt z prezydentem jest zjawiskiem trwałym.
Przed rozpoczęciem właściwego Przeglądu Tygodnia nastąpiło uroczyste wręczenie nagrody artRonina Bohdanowi Urbankowskiemu.
Stanisław Janecki rozpoczął przegląd od „wydarzenia najbardziej enigmatycznego i najważniejszego” czyli tzw. rekonstrukcji rządu, a spekulacje dotyczące rekonstrukcji odnoszą się głównie do stanowiska premiera. Powodem miałaby być „niedecyzyjność” premier Beaty Szydło i krnąbrność ministrów.
Według Janeckiego Kaczyński jako premier nie miałby czasu, by czuwać nad politycznym zapleczem rządu i utrzymać w ryzach zarówno swoją partię, jak i zapewnić spójność koalicji. Obóz rządzący straciłby też swoistą „instancję odwoławczą” w postaci Kaczyńskiego stojącego poza rządem. Ale przede wszystkim zmiana premiera byłaby sygnałem kolejnego konfliktu w obozie władzy (przy trwającym konflikcie z prezydentem Andrzejem Dudą).
„Duża część elektoratu Prawa i Sprawiedliwości nie zrozumiałaby, dlaczego zmienia się premiera. Istotniejsze jeszcze jest to, że miałyby miejsce jednocześnie dwa negatywne komunikaty, pierwszy - że rządząca większość, rząd i jego zaplecze polityczne mają problem z panem prezydentem Andrzejem Dudą (to jest realny problem, mimo że nic jeszcze nie zostało przesądzone na tyle, żeby można mówić o rozwodzie) i drugi komunikat o domniemanym konflikcie, bo każda wymiana premiera byłaby interpretowana jako rodzaj konfliktu.”
Zdaniem Janeckiego, Jarosław Kaczyński zachowuje dużą ostrożność w tej kwestii - chodzi o to, by nie eskalować konfliktów, które mogłyby zablokować drugą kadencję Prawu i Sprawiedliwości. Stąd też wspólna konferencja Kaczyńskiego, Gowina i Ziobry, podkreślająca jedność obozu Dobrej Zmiany.
Brak reformy KRS i SN jest zagrożeniem dla zmian przeprowadzanych przez PiS. „Pan prezydent Duda za mocno stara się rozumieć interesy środowiska sędziowskiego, ono nie dało żadnych przesłanek do tego, żeby je traktować lepiej, niż na to zasługuje. Samo to środowisko nie wysłało żadnego sygnału, ze chce coś zmienić.” W razie braku prawdziwej reformy Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe zrezygnować na razie z reformy sądownictwa.
Stanisław Janecki uważa, że większości parlamentarnej zdolnej do obalenia weta prezydenckiego po następnych wyborach nie będzie, a być może nie będzie nawet takiej większości, jaka jest teraz. A jeśliby nawet doszło do porozumienia z prezydentem w kwestii ustaw o KRS i SN, to pojawią się kolejne konflikty z prezydentem przy okazji innych ustaw. Wynika to z przyjętego przez prezydenta sposobu budowania swojej niezależności, i z tym Jarosław Kaczyński oraz Prawo i Sprawiedliwość musi się liczyć i dlatego Kaczyński nie zaognia sytuacji w kontaktach z prezydentem Dudą. Do wymiany niektórych ministrów, zdaniem Janeckiego, powinno jednak dojść.
Stanisław Janecki poświęcił też nieco uwagi konwencji Platformy i programowi rozbicia dzielnicowego zaprezentowanego przez Schetynę.
„Opozycja zaprezentowała niby program samorządowy, ale de facto program dzielnicowy. To jest rozbicie Polski jako jednolitego organizmu. Propozycja rzucenia 88 miliardów zł z CITu i PITu na samorządy to jest większe złodziejstwo.”
„Likwidacja wojewodów to jest absolutna autonomizacja regionów; księstwa udzielne, rozbicie Polski jako jednego państwa, plus danie im pieniędzy czyli możliwość korumpowania na większą skalę. Grzegorz Schetyna zaprezentował program likwidacji Polski jako państwa suwerennego.”
Janecki podkreślił, że po vecie prezydenta ustawy o RIO samorządy są tak naprawdę poza kontrolą, może z wyjątkiem niektórych działań CBA.
Więcej o projekt jawnego państwa Mariusza Kamińskiego, który został przyjęty bez entuzjazmu, imigrantach, wyborach w Austrii i Czechach w filmie poniżej.
wtorek, 24 października 2017
"Zmiany muszą być radykalne". Premiera książki Macieja Marosza "Resortowe togi"
„Resortowe togi” przedstawiają funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, wskazują na jego historyczne uwikłanie i rolę jaką odegrał w sporze konstytucyjnym trwającym od 2015 roku. Obok Trybunału Maciej Marosz sportretował także Sąd Najwyższy, Krajową Radę Sądownictwa oraz instytucję Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeprowadzona w książce diagnoza wymiaru sprawiedliwości potwierdza konieczność wprowadzenia gruntownych zmian zasad jego funkcjonowania. Wskazuje na nieodzowność nie tylko zmian systemowych ale także wymiany całych składów instytucji prawnych państwa. Pozostawienie na szczytach władzy sądowniczej osób zdegenerowanych moralnie, skończyłoby się jedynie dalszym replikowaniem się takich kadr. Podstawowymi źródłami informacji w książce są akta IPN, jak i 6-letnie doświadczenie z sal sądowych z setek procesów, jakie miały miejsce przed Sądem Najwyższym, sądami niższych instancji, czy Trybunałem Konstytucyjnym oraz zbierane przez wiele lat materiały dziennikarskie. Wstęp do książki napisał Wiesław Johann, Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
http://multibook.pl/pl/p/Maciej-Marosz-Resortowe-togi/8622
"Resortowe togi, podobnie jak wcześniejsze publikacje, w których brał udział Maciej Marosz [mowa o "Resortowych dzieciach"], należy do kategorii książek potrzebnych czy też najpotrzebniejszych". - zauważył na wstępie Marcin Wolski. - "Książki te demaskują powiązania, uwarunkowania i pokazują dynastie. To nie były dynastie, które powstawały dzięki osobistym talentom, umiejętnościom, odwadze osobistej".
Maciej Marosz zapytany o genezę książki, odparł, że od lat był reporterem sądowym "Gazety Polskiej", uczestniczył w najważniejszych procesach, które dotyczyły rozliczeń z minionym systemem, prób uzyskiwania odszkodowań przez ofiary represji.
Szczególnie bolesnym doświadczeniem były dla niego procesy lustracyjne. Obserwował jak niewyobrażalne metody mogą stosować zarówno sędziowie, jak i adwokaci, żeby ocalić kłamcę lustracyjnego.
"Mając za sobą kilkuletnie doświadczenie z sal sądowych oraz kwerendy przeprowadzone w IPN, pomyślałem, aby wreszcie połączyć te wątki i przedstawić te informacje, które nie są dostępne opinii publicznej. Zdałem sobie sprawę, jak ważną grupą byli prawnicy dla postkomunistów, aby zachować wpływy, a nawet je zwiększać, utrwalać swoja dominację. Uświadomiłem też sobie, jakim potężnym narzędziem dysponują prawnicy". - podkreślił autor książki.
"W czasach, gdy mamy do czynienia z hipertrofią prawa - prawo wdziera się do coraz innych sfer naszego życia, ale szczególnie w naszej specyfice, gdzie prawnicy zostali postawieni w roli ostatniego, najważniejszego bezpiecznika dla ludzi, którzy chcieli zachować swoje wpływy, mimo cenzury 1989 roku".
Zauważył, że prawnicy, oprócz stanowienia i egzekwowania prawa, mają możliwość nauczania prawa kolejnych pokoleń. W ten sposób się reprodukują. "A uczelnie nie zostały zlustrowane". - zaznaczył Maciej Marosz.
Mecenas Piotr Andrzejewski podkreślił, że "Resortowe togi" to ważna i potrzebna książka, społeczeństwo oczekiwało takiej publikacji.
"Faktografia w tej książce jest personalizowana. To są ludzie, z którymi mam do czynienia od lat. Biorąc udział w różnych procesach, rehabilitacyjnych, lustracyjnych w różnych rolach, a ostatnio jako senator, przedstawiciel Solidarności w postępowaniu dotyczącym zbrodni Grudnia 70, wyprowadzam wniosek na dzisiaj: zdecydowana wymiana personalna, kadrowa jest konieczna. Zmiany muszą być radykalne". - podkreślił.
Marcin Wolski dodał, że potrzebne są trzy elementy, żeby nastąpiła rzeczywista zmiana: zerwanie ciągłości, która trwa od 1944 roku, zmiany instytucjonalne, które uniemożliwią powrót do tamtych praktyk oraz przekonanie ludzi, że zmiany są nieodwracalne.
Jak podkreślił Adrian Stankowski: "Żyjemy w takich ciekawych czasach, że przed trybunałem opinii społecznej stoi dzisiaj wymiar sprawiedliwości. Ta książka, o której dzisiaj mówimy, stanowi w tej rozprawie dowód miażdżący. (...) Jest dowodem, że ludzie tworzący wymiar sprawiedliwości (w większości elity prawnicze), pozbawieni są zarówno rozumu, jak i sumienia. Ci wszyscy ludzie, których znamy jako autorytety, zostali uformowani w sposób niewłaściwy, przez tych, którzy przyjechali tutaj na radzieckich czołgach. Takich ludzi, jak sędzia Łączewski wychowywali nauczyciele akademiccy, tacy, a nie inni. Ten światek prawniczy jest uformowany na modłę marksistowską".
Nawiązując do drugiego elementu tej charakterystyki oraz wypowiedzi, która padła na Kongresie Sędziów Polskich dodał: "Trzeba kompletnie nie mieć rozumu, żeby publicznie powiedzieć o sobie, że sędziowie są nadzwyczajną kastą".
Ale najistotniejsze jest to, że "codziennie tysięcy Polaków doznaje braku sprawiedliwości. codziennie tysiącom Polaków odbierana jest godność w sądach. Żeby sądzić i decydować o ludzkich losach, trzeba mieć sumienie". - zaznaczył.
Odnosząc się do wypowiedzi publicznych niektórych sędziów, publicysta zauważył: "Mamy do czynienia z ludźmi z tytułami profesorskimi, którzy tak naprawdę są politykami. Nie tylko występują na wiecach politycznych, ale używają argumentacji, która nie powinna się pojawić w ustach prawnika".
Mecenas Lech Obara, który m.in. prowadzi sprawę więźnia Auschwitz, który podał niemiecką telewizję ZDF za użycie przez nią sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”, zwrócił uwagę na postawę polskich sędziów, którzy szukali pretekstów, żeby oddalić pozew, żeby do rozprawy nie doszło. I dotyczyło to także sędziów z młodszego pokolenia.
Jak zauważył: "Nie wymieni się 10 tysięcy sędziów. Minister nic nie może, może tylko przyspieszać pracę, nie może wpływać na treść wyroków. Nie łudźmy się, ten sędzia zostanie ze swoimi poglądami".
Według Obary, dobrym rozwiązaniem w projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym jest udział ławników, jako czynnika społecznego.
"Nie zmienimy sędziów, ale może otoczyć ich ludźmi, którzy wniosą te wartości, jakie są bliskie większości społeczeństwu" - dodał.
Relacja: Margotte i Bernard
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157688201181424/with/37820025542/
poniedziałek, 23 października 2017
NA ŻYWO: Wieczór Literacki Aleksandra Rybczyńskiego, po godz. 20
NA ŻYWO: Przegląd Tygodnia Stanisława Janeckiego (Klub Ronina)
Początek ok. godz. 19.
niedziela, 22 października 2017
Prof. Marek Chodakiewicz o "Światach Islamu"
W sali Urzędu Dzielnicy Bemowo na zaproszenie Akcji Katolickiej i Stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza gościł prof. Marek Chodakiewicz z The Institute of World Politics w Waszyngtonie oraz ks. prałat Jan Sikorski. Tematem spotkania były "Światy Islamu". Chodakiewicz przygotowuje książkę pod tym właśnie tytułem.
Jak zaznaczył historyk, "Islam to nie monolit. Od samego zarania charakteryzuje się pluralizmem. (..) Taka jest natura islamu, to światy Islamu nie tylko dzielące się teologiczne, ale również bardzo często geograficznie. W zależności od tego, czy Islam zdobył siłą jakieś miejsce czy też zinfiltrował i stał się po pewnym czasie religią dominującą, albo absorbował czyli wchłaniał mniej lub więcej elementów nie-islamskich albo je eksterminował lub odrzucał".
Choć, jak przekonywał historyk, islam cechuje się różnorodnością (od indeferencji do ekstremalnego fanatyzmu), każdy wyznawca islamu uważa, że jest muzułmaninem. Są jednak pewne poziomy uniwersalizmu, filary wiary, m.in. wiara w jedyność Boga, modlitwa odprawiana pięć razy dziennie z twarzą zwróconą w stronę Mekki, pielgrzymka do Mekki.
Źródłem religii muzułmańskiej jest Koran oraz hadisy - opowieści przytaczające wypowiedź proroka Mahometa czy jego czyn.
Jak zaznaczył prof. Chodakiewicz, dżihad jest jedyną formą, która gwarantuje dostanie się do nieba. Ten kto ginie w trakcie świętej wojny jest męczennikiem "shakid" (termin oznaczający osobę, która oddaje swoje życie w sprawie wiary, za co ma obiecaną nagrodę wieczną, czyli życie w raju). To jedyny gwarantowany sposób na dostanie się do raju.
Prof. Chodakiewicz mówił o życiu Mahometa, historii islamu i jego ekspansji.Rysował też scenariusze przyszłych wydarzeń.
Jeśli chodzi o Polskę przypomniał, że w naszym kraju żyją od wieków Tatarzy, którzy walczyli we wszystkich wojnach w wojsku Rzeczpospolitej. W okresie międzywojennym w 13 pułku ułanów wileńskich służyli polscy Tatarzy.
Przyczyn tej asymilacji Tatarów Chodakiewicz upatruje w sile Rzeczypospolitej: "tutaj siedział naród rządzący. Polacy wiedzieli, że są Polakami i nie mieli żadnych kompleksów. (..) Nie ma się czego obawiać, dopóki wiecie kim jesteście".
Tymczasem, jak podkreślił, "lewactwo w zachodniej Europie wprowadziło nihilizm i ateizm, rozwaliło podstawy cywilizacji zachodniej. Ci ludzie zgodzą się na wszystko. Dyktatura przyjemności jest apogeum nieszczęścia".
Według Chodakiewicza, najlepiej pomagać uchodźcom na miejscu. Zauważył, że Arabia Saudyjska mogłaby przyjąć imigrantów, ale nie chce tego zrobić, a jeszcze poucza inne kraje, w tym Polskę.
"Strach to zły doradca. Trzeba poznać ten system. Trzeba przygotować się intelektualnie, a przede wszystkim trzeba być silnym duchem". - zaznaczył.
Całość spotkania i odpowiedzi na pytania na filmie:
Relacja:
Margotte i Bernard
sobota, 21 października 2017
NA ŻYWO: debata historyczna - Abdykacja Króla Stanisława Augusta - prezent imieninowy dla Katarzyny II
Zapraszamy do obejrzenia transmisji NA ŻYWO debaty prawno-historycznej organizowanej przez Zamek Królewski w Warszawie i Stowarzyszenie Potomków Sejmu Wielkiego pt.
"Prezent imieninowy dla Katarzyny II - abdykacja Króla Stanisława Augusta".
Prowadzenie debaty/moderacja: Andrzej Jan Krzyżanowski.
Członkowie panelu:
prof. Włodzimierz Bernacki
dr Adam Danilczyk
dr Władysław Pęksa
http://www.spsw.pl/pl/news/view/105/zaproszenie-na-debate-prawno-historyczna
środa, 18 października 2017
PiS zapewnia Polakom poczucie bezpieczeństwa - Przegląd Tygodnia Józefa Orła (Klub Ronina)
„Polityka czeka na rozwiązanie sporu pomiędzy PiS-em a prezydentem". - mówił szef klubu Ronina Józef Orzeł, rozpoczynając pierwszy temat przeglądu tygodnia. "Sygnały wbrew pozorom nie są dobre, nie wiadomo czy są prawdziwe, ale wynika z nich, że pan prezydent trzyma się 3/5 w wyborach w Sejmie, a w Senacie wyższej większości. Pan prezydent chciałby, żeby skład KRS-u był wybierany nie tylko przez koalicję rządzącą. To jest poważna kwestia ustrojowa, ponieważ w ten sposób pan prezydent odmawia koalicji, która ma przewagę w parlamencie, prawa do korzystania z tej przewagi. Różnice na poziomie filozofii ustroju będą miały poważne praktyczne skutki.”
Kolejnym tematem minionego tygodnia był strajk głodowy rezydentów. „Strajk jest bardzo ładnie nakręcany przez część opozycji, wskazuje też na szukanie w tej opozycji nowego wątku, ale też nowej grupy społecznej.”
Orzeł zwrócił uwagę na system niewolniczy panujący w służbie zdrowia, a dotyczący początkujących lekarzy. Ale rozważał także kwestię wyjazdu lekarzy i specjalistów za granicę w kontekście kosztów ponoszonych przez polskie państwo na ich wykształcenie. Pewnym rozwiązaniem byłaby konieczność zwrotu pieniędzy za wykształcenie przez zagranicznych pracodawców.
Zdaniem Józefa Orła, problemem służby zdrowia jest nie tylko brak pieniędzy, ale też relacje między personelem: „profesorowie traktują prostych lekarzy per noga, a ci tak traktują pielęgniarki i personel pomocniczy.”
Kolejnym tematem było rosnące w sondażach poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. „PiS zaczyna być dla ludzi stabilizatorem ich bezpieczeństwa” – diagnozował Orzeł. Z Brukselą toczą się rozmowy, zakończyły się manewry Zapad. To wszystko wpływa na rosnące poczucie bezpieczeństwa.
„Być może w Polakach gruntuje się poczucie, że PiS zapewnia bezpieczeństwo nie tylko socjalne, ale i polityczne czy militarne. I to byłoby dobrze, bo tak naprawdę jest.” - podkreślił szef klubu Ronina.
A odnosząc się do spadającego poparcia opozycji: „Opozycja i stojące za nią niepolskie siły musi przemyśleć swoją niezbyt udaną strategię, i musi coś zmienić przed nadchodzącymi wyborami."
Dzisiejsza opozycja, jeszcze pod innymi szyldami jak UW itd., zawsze kopała głęboki podział społeczny, „był to ten sam antypolski kierunek polityczny: dzielić społeczeństwo, dzielić naród", by samej uzyskać większość. Zdaniem Orła to strategia samobójcza, „Polacy sobie tego podziału już nie życzą, ponieważ zmalała liczba tych, którzy uważają, że PiS to dobrzy wariaci, ale wariaci i nie zapewniają bezpieczeństwa. To się zmieniło, i za pół roku, rok zmieni się jeszcze bardziej." Orzeł zwrócił też uwagę na bezpieczeństwo finansowe państwa, działania Mateusza Morawieckiego i równoważenie budżetu.
Więcej o powyborczej sytuacji w Austrii, Katalonii i nowych brygadach międzynarodowych na białych okrętach, o tym czy Klub Ronina jest sercem i duszą PiS-u, jak twierdzą panowie z „Make live harder”, czy Niemcy będą chcieli umierać za Berlin? O Arturze Dmochowskim oraz Rafale Ziemkiewiczu i Łukaszu Warzesze, oraz o reprywatyzacji - w filmie poniżej
Relacja: Bernard i Margotte
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/albums/72157689563868946
wtorek, 17 października 2017
O biegu spraw decydowały mocarstwa - prof. Marek Kornat w wykładzie z cyklu "Dlaczego II wojna światowa zaczęła się w Polsce?"
Prof. Marek Kornat wrócił po wakacjach z cyklem swoich autorskich wykładów „Dlaczego II wojna światowa zaczęła się w Polsce? Ład wersalski a pokój w Europie”. Piąte spotkanie z wybitnym sowietologiem i historykiem dyplomacji odbyło się 3 października 2017 r. w sali konferencyjnej Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego.
„Nowe Państwa w Europie – czynnik destabilizacji?” – tak brzmiał tytuł piątego wykładu prof. Marka Kornata. Starał się w nim podważyć wciąż szeroko obowiązującą w zachodniej historiografii tezę, jakoby to przyczyną upadku ładu wersalskiego i wybuchu II wojny światowej było powstanie nowych państw narodowych po 1919 r. Według niektórych opinii, te małe i średnie państwa zdestabilizowały Europę.
Jednym z nowych państw była oczywiście Polska. Prof. Kornat przywołał na wstępie ciekawe poglądy ukraińsko-amerykańskiego historyka Romana Szporluka – według niego Polacy dali światu lekcję, że można zachować tożsamość narodową mimo wielu lat niewoli.
Oczywiście na tzw. „koniunkturze wersalskiej” skorzystało wiele narodów, ale nie wszystkie – pokrzywdzeni byli chociażby Ukraińcy, którym nie udało się stworzyć własnego państwa.
Układ paryski zrodził też problem mniejszości narodowych, czego przykładem może być wielki spór Węgrów i Rumunów o Transylwanię czy obecny w II RP problem mniejszości ukraińskiej. Utworzenie Wolnego Miasta Gdańska przez niektórych brytyjskich dyplomatów od początku było interpretowane jako zarzewie przyszłego konfliktu, do tego trzeba dołożyć spór polsko-czechosłowacki o przywództwo w regionie.
Zmiana układu geopolitycznego Europy po konferencji w Wersalu była oczywiście przyczyną wielu konfliktów. Jednak prof. Marek Kornat podkreślił jednoznacznie, że za wybuch II wojny światowej odpowiadały mocarstwa.
Nowe państwa były w polityce międzynarodowej traktowane przedmiotowo, jedynie Polska miała krótkie okresy podmiotowości, np. w 1933 r. O biegu spraw decydowały jednak mocarstwa – mówił prof. Kornat.
Tym samym prelegent podważył tezę postawioną jeszcze w 1919 r. przez znanego i cenionego ekonomistę Johna Maynarda Keynesa. W swojej książce „The Economic Consequences of the Peace” krytykował on mocno postanowienia Traktatu Wersalskiego i przewidywał jego rychły upadek. Ład wersalski rzeczywiście przetrwał zaledwie dwadzieścia lat, ale przyczyny jego rozkładu były zupełnie inne, niż sądził John Maynard Keynes.
Prof. Marek Kornat omówił dokładnie najważniejsze inicjatywy polityki międzynarodowej w 20-leciu międzywojennym, w tym także nieudaną próbą stworzenia sojuszu państw Europy Środkowo-Wschodniej, tzw. „Międzymorza”. Przyczyny niepowodzenia tej inicjatywy były różne, można chociażby wymienić antagonizmy polsko-czechosłowacki i węgiersko-rumuński. Mimo tych wszystkich konfliktów prof. Kornat podkreślił raz jeszcze: ahistorycznym byłoby sądzić, że te państwa mogły rozsadzić Wersal.
Swój bardzo ciekawy wykład podsumował trzema głównymi wnioskami:
- Na bieg polityki europejskiej wpływ miały mocarstwa, nowe państwa były traktowane przedmiotowo. Sankcjonowany przez największych rozbiór Czechosłowacji w 1938 r. definitywnie rozsadził ład wersalski i był zarzewiem II wojny światowej.
- Narracja o odpowiedzialności nowych państw za upadek Traktatu Wersalskiego była podtrzymywana i promowana jako usprawiedliwienie dla postanowień jałtańskich, w których Zachód po prostu oddał Europę Środkowo-Wschodnią Józefowi Stalinowi.
- Teoria, że małe narody nie mają prawa do samostanowienia (która jest podstawą krytyki układu w Wersalu), jest sprzeczna z duchem naszych czasów.
Po godzinnym wykładzie zostało 30 minut na dyskusję. Prof. Kornat ciekawie i z polotem odpowiadał na pytania słuchaczy: była mowa promowanym przez sowiecką i rosyjską historiografię rzekomym „flircie” II RP z Hitlerem, także o stosunkach polsko-czechosłowackich i niesamowitym tempie, w jakim Niemcy się zbroiły po 1933 r. Tradycyjnie pojawiło się pytanie o możliwość współpracy z nazistowskimi Niemcami i ewentualną zgodę na ich żądania z 1939 r. Po raz kolejny prof. Marek Kornat jednoznacznie obalił koncepcję „Paktu Ribbentrop-Beck”.
24 października 2017 r. odbędzie się kolejne spotkanie z prof. Markiem Kornatem. Tym razem będzie się on starał odpowiedzieć na pytanie: „Czy Niemcy Hitlera można było powstrzymać?”. Serdecznie zapraszamy.
Tekst: Bartosz Bolesławski (OBNT)
Foto i wideo: Bernard
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157687241762780