"Wygrała Polska!". Prezydent elekt Karol Nawrocki na patriotycznym pikniku w Pułtusku (22.06.2025)
W niedzielne popołudnie Karol Nawrocki wziął udział w rodzinnym pikniku patriotycznym u stóp zamku w Pułtusku. Wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 13 występami artystycznymi. Przed 15 do ludzi zgromadzonych w amfiteatrze przemówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, a po nim na scenę wyszedł entuzjastycznie witany Karol Nawrocki. Było to jedno z pierwszych publicznych wystąpień nowo wybranego Prezydenta RP.
W swoim wystąpieniu prezes Jarosław Kaczyński podziękował wyborcom za oddane głosy, ale przede wszystkim Karolowi Nawrockiemu, "który wziął na siebie tę największą odpowiedzialność i niebywały wysiłek. Jego determinacja, jego siła, jego odporność na straszne ciosy, które go spotykały, jego optymizm - to wszystko było absolutnie niezbędne, by tę kampanię wygrać. To rzeczywiście główny bohater, nie tylko dlatego, że został prezydentem, tylko dlatego, że zachował się z taką siłą, taką godnością, taką wolą, taką pracą. Naprawdę dziękuję, gratuluję. Naprawdę wysunęliśmy na kandydata niezwykłego człowieka".
Nie zabrakło podziękowań dla tych, "którzy zaangażowali się w komitety poparcia dla naszego kandydata (..) tych, którzy się zaangażowali w komitety powiatowe, tych, którzy wzięli udział w kampanii wyborczej w ten sposób, że uczestniczyli w pracach komisji obwodowych, komisji wyborczych. Krótko mówiąc, tych wszystkich, którzy pokazali odwagę". Ale także dla parlamentarzystów i członków Prawa i Sprawiedliwości.
Odnosząc się do ostatnich medialnych doniesień dotyczących podważania wyników wyborów prezydenckich, Jarosław Kaczyński powiedział:
"Są tacy, którzy na ten akt demokratyczny,(...) zgodzić się nie chcą, bo przegrali, wobec tego uznają, że trzeba to w jakiś sposób podważyć. My mamy taki zamiar, mówię tu o Prawie i Sprawiedliwości, by udać się w najbliższych tygodniach w taki wielki marsz po Polsce. Oczywiście nie wszyscy naraz, tylko pojedynczo, w różne miejsca w Polsce, szczególnie tam, gdzie są najlepsze wyniki, ale także tam, gdzie nie wygraliśmy, ale gdzie są największe wzrosty. Bo za to też trzeba dziękować, bo w tych trudnych dla nas regionach też trzeba walczyć (..) My wiemy dzisiaj, że musimy mobilizować nasze demokratyczne społeczeństwo i tych, którzy poparli Karola Nawrockiego, ale i tych, którzy może go nawet nie poparli, ale [którzy] odczuwają pewien absmak i może zaczynają rozumieć, że tu nie chodziło o takiego czy innego kandydata, tu chodziło o polską demokrację, o przyszłość Polski. Otóż trzeba ich wszystkich mobilizować, bo nie pozwolimy na to oszustwo, nie pozwolimy na to, by ukradziono nam wybory."Karol Nawrocki, prezydent - elekt powiedział:
Rzeczywiście 1 czerwca wygrała Polska i dziękuję Wam za to. Nie tylko, że jesteście moi drodzy, moi kochani, obywatele, Polki, Polacy dzisiaj tutaj ze mną, ale dziękuję za to, że w kolejnych miesiącach nie zostawiliście mnie ani na sekundę, ani na minutę i razem szliśmy w naszej drodze do zwycięstwa 1 czerwca. Dziękuję, że tu jesteście.
Moi drodzy, całe swoje zawodowe życie w ostatnich latach poświęciłem przywoływaniu wielkich polskich bohaterów. Opowiadaniu o nich, i w Polsce i na całym świecie, opowiadaniu o pięknej polskiej historii. Choć teraz staję przed najważniejszymi wyzwaniami naszej wspólnej przyszłości, to jednak nasza przeszłość, nasze dziedzictwo, te wartości, które są w nas, są wciąż bardzo ważne. I chciałem wam powiedzieć jedno i prosić o waszą życzliwość i zrozumienie, że to chyba pierwszy moment, w którym nie przywołam polskiego bohatera, ale na okoliczność naszego dzisiejszego spotkania chcę przywołać bohatera amerykańskiego, generała amerykańskiego, który dowodził żołnierzami amerykańskimi w twierdzy Bastoni w samej końcówce II wojny światowej. Tam byli zamknięci amerykańscy żołnierze i nie mieli żadnych szans na zwycięstwo. Byli w pierścieniu oblężenia niemieckiego. A on powiedział wprost: Otoczyli nas. Współczuję skurczybykom.
Taka była w istocie ta kampania wyborcza. Tak, nie było szans na zwycięstwo. Mówiły o tym sondaże, kolejne artykuły. Była to kampania wyborcza bez środków finansowych, które zostały odebrane w sposób bezprawny. Kampania wyborcza, w której mój główny kontrkandydat miał wsparcie zagranicznych ośrodków w mediach społecznościowych. Cały balans, i rządowej telewizji i [innych] telewizji. Wydawało się, że jesteśmy otoczeni ze wszystkich stron i Polacy nie będą mogli wybrać swojego prezydenta. A z każdym dniem, z każdym tygodniem i z każdym miesiącem my wiedzieliśmy, że bunt społeczeństwa obywatelskiego pozwoli na to, abyśmy wybrali swojego prezydenta. I tak się stało. 1 czerwca wygrała Polska.
Bo takim jesteśmy narodem. Takim jesteśmy narodem, któremu jeśli chce się zabrać wolność decyzji, chce się zabrać suwerenność, podmiotowość, niepodległość w tych decyzjach, które dotyczą naszej przyszłości, to my nie stajemy się słabsi, jesteśmy coraz silniejsi. I nasz obywatelski ruch doprowadził do tego, że zwyciężyliśmy wybory i doprowadzi do tego, że 6 sierpnia prezydent-elekt Karol Nawrocki złoży zaprzysiężenie i będzie prezydentem Polski.
I obiecuję po raz kolejny, że będę tylko i aż Waszym głosem, głosem Polek i Polaków, prezydentem, który słucha i który mówi jasno, regularnie i konsekwentnie: po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy. Prezydentem, który realizuje polską rację stanu i który ma jedno konkretne zobowiązanie wobec swoich wyborców, swojego programu, ale także wobec tych, którzy do dzisiaj jeszcze mi nie zaufali. Dla nich także, moi kochani, moi drodzy, będziemy budować Polskę bezpieczną, Polskę normalną, Polskę ze swoimi aspiracjami i marzeniami. Ale żeby 1 czerwca wygrała Polska, musiało się zdarzyć tak wiele. I przyjechałem tutaj dzisiaj do Was, żeby po prostu z głębi serca podziękować za to, że byliście ze mną i za to, że nigdy nie zwątpiliście w nasze wspólne zwycięstwo.
Dziękuję wszystkim tym, którzy wpłacali środki finansowe, abym mógł spotkać się w blisko 400 miejscowościach, miejscach z wami w czasie kampanii wyborczej. Wszystkim tym, którzy sprawili, że mogłem przejechać 100 tysięcy kilometrów w czasie kampanii wyborczej. To dzięki wam, dzięki waszym wpłatom, dzięki waszemu zaangażowaniu to było możliwe. Dziękuję wszystkim tym, którzy na spotkaniach wyborczych przekazywali mi wiele upominków, także tych sakralnych upominków. Dziękuję tym dzieciom, które wręczały mi laurki i swoje rysunki. Chcę wam po raz pierwszy powiedzieć, że to więcej niż upominki i gadżety. To było moje paliwo w tej kampanii wyborczej i sens tej walki. Dziękuję wam za to.
Choć wielu w to nie chciało uwierzyć, a myślę, że ci, którzy oglądają tylko niektóre telewizje komercyjne czy telewizję rządową, nie wiedzą o tym do dnia dzisiejszego. To, jak państwo wiecie, ja w istocie byłem obywatelskim i bezpartyjnym kandydatem i jestem bezpartyjnym prezydentem, choć nie wszystkim o tym, jak wiecie, szanowni państwo, powiedziano. Ale chcę powiedzieć jedno i wyraźnie. Ten piękny obywatelski sen. Działalność Komitetu Obywatelskiego i Honorowego na czele z profesorem Andrzejem Nowakiem. Zaangażowanie ponad tysiąca profesorów, medyków, artystów, ludzi kultury, ludzi sztuki, aktorów i sportowców. To wszystko mogło pozostać obywatelskim marzeniem i snem o tym, że człowiek bez związku z partią polityczną czy z bieżącą polityką zostanie prezydentem Polski. Ten sen by się ziścił nie gdyby nie decyzja największego środowiska politycznego w polskim parlamencie, odważna, propolska, propaństwowa decyzja pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego i kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, za którą bardzo panie prezesie dziękuję.
Dziękuję wszystkim Państwu, parlamentarzystom, radnym, działaczom, członkom Prawa i Sprawiedliwości, że przez 8 miesięcy wspieraliście człowieka, który przez wiele lat, o czym mówiłem publicznie, był Waszym wyborcą, ale nigdy nie był częścią Waszej partii politycznej. To i ode mnie, i od Państwa wymagało głębokiego zaufania, zaangażowania i wiary w to, że wspólnie osiągniemy sukces. Bez wsparcia największego związku zawodowego, Solidarności, Solidarności Rolników Indywidualnych i bez wsparcia obywatelek i obywateli w całej Polsce 1 czerwca Polska by nie wygrała. A wygrała, bo byliśmy razem, jesteśmy razem i pokazaliśmy, że udało się osiągnąć rzeczy. których by nikt drodzy Państwo nie przewidział jeszcze kilka miesięcy temu. Dziękuję za to, że byliście drodzy Państwo odważni, zdeterminowani i razem wygraliśmy przyszłość naszej ukochanej ojczyzny.
Gwarantuję, że po 6 sierpnia, gdy będę już oficjalnie prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, zobaczycie państwo wszyscy. Prezydenta pracowitego. Prezydenta, który nie będzie czekał kolejnych tygodni i kolejnych miesięcy do tego, aby realizować plan, program 21 na wiek XXI. Już 7 sierpnia wyjdę z konkretnymi inicjatywami, które będą wypełnieniem planu, za którym zagłosowało blisko 11 milionów Polaków. I tych Polaków też nie dam oszukać jako prezydent Polski.
Zakładam, że premiera Donalda Tuska nie ma dzisiaj wśród nas, drodzy państwo. Ale zakładam też, że być może nas ogląda teraz. Panie premierze, panie premierze, przyszły prezydent Polski nie da zabrać Polsce demokracji i wolności wyboru prezydenta. Tu jest Polska, tu jest Polska wolna, tu jest Polska suwerenna, Polska niepodległa i Polacy, którzy wybrali swojego prezydenta. A my, panie premierze, musimy się zacząć do siebie przyzwyczajać, więc czas porzucić histerię i nie niszczyć polskiej demokracji, tylko zacząć współpracować z przyszłym prezydentem na tyle, na ile to będzie możliwe.
Moi kochani, jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję. To nasze wspólne zwycięstwo. To zwycięstwo Polski. To zwycięstwo Polski bezpiecznej, z silnymi granicami i z granicami, które trzeba natychmiast uszczelnić, aby nie zagrażali nam nielegalni migranci. To zwycięstwo Polski normalnej. w której dzieci będą uczyły się o tym, czym jest Polska, jaka jest Polska i jaką ma wartość. To zwycięstwo Polski ambitnej i to także zobaczycie w moich pierwszych inicjatywach ustawodawczych już po 6 sierpnia. Bo my jesteśmy narodem ambitnym i takim narodem będziemy przez najbliższe 5 lat. Ale informacja zobowiązująca, myślę, dla nas wszystkich. a przede wszystkim dla mnie jako dla przyszłego prezydenta. To zwycięzcy kreślą czas pokoju. To zwycięzcy kreślą czas pokoju i to po naszej stronie po 6 sierpnia będzie także odpowiedzialność za wspólnotowy, narodowy dialog.
A nasze zwycięstwo jest możliwe także dzięki tym, którzy być może nie do końca mi ufali, może myśleli, że jestem skonstruowany inaczej pod względem światopoglądu niż oni. Z całą pewnością w wielu zakresach tak było. Ale oddawali swój głos z nadzieją, że jest to człowiek, który Polskę kocha i który stworzy z Polski wspólną przestrzeń do ważnych dla nas fundamentalnych i narodowych. I takim chcę być prezydentem i o to też proszę was wszystkich, abyśmy potrafili docenić sól demokracji, którą oczywiście jest spór, toczony głównie w parlamencie, ale byli gotowi też na to, aby stworzyć fundamenty wspólnotowych interesów, niezależnie od problemów czy wizji partyjnych i politycznych. To zadanie przed nami i to zadanie, które musimy wspólnie wykonać w kolejnych pięciu latach. Wyłączyć ze sporu politycznego te rzeczy, które należą się wszystkim obywatelom państwa polskiego, takie jak dobrobyt, taki jak bezpieczeństwo. Chcę być prezydentem dialogu, ale dialogu, w którym każdy, kto jest do tego dialogu gotowy, mówi jasno: po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy. Interes narodowy, nasze wartości, nas obowiązuje. Chcemy zbudować Polskę dla tych Polaków, którzy Polskę kochają. Powtórzę to, albo przynajmniej Polskę szanują.
Panie prezesie, jeszcze raz bardzo dziękuję za tę odważną, ważną dla Polski, propaństwową i propolską decyzję. Jeszcze raz dziękuję wszystkim Państwu za zaangażowanie i za walkę, za wspólne stworzenie obywatelskiego frontu złożonego z tak wielu różnych środowisk. Dziękuję za nasze wspólne zwycięstwo. To wszystko, co przeżyłem w ostatnich miesiącach, jest dla mnie, drodzy Państwo, i zaszczytem, ale przede wszystkim ogromnym zobowiązaniem, żeby służyć Polsce z całego swojego serca, z całych swoich sił i żeby Polska była wielka, bo Polska to jest wielka sprawa. Niech żyje Polska. Dziękuję wam, że jesteście. Bądźcie ze mną.
Moi kochani, na sam koniec proszę was, tych wszystkich, którzy mogą, dzielcie ze mną radość zaprzysiężenia 6 sierpnia w Warszawie. Bądźcie tam ze mną, bardzo was o to proszę, w czasie oficjalnych uroczystości. Chcę mieć choć chwilę czasu, żeby być z tymi, którym będę służył i którym zawdzięczam nasze wspólne zwycięstwo. Ci, którzy mogą, proszę was, bądźmy razem i radujmy się z zaprzysiężenia 6 sierpnia w Warszawie. Wygrała Polska! Niech żyje Polska! Dziękuję!
Relacja wideo:
Fotorelacja:
Relacja: Margotte i Bernard