sobota, 23 czerwca 2018

Przegląd Tygodnia Józefa Orła i Marcina Wolskiego: Czy państwo IV RP częściowo się poddało?

Tradycyjny poniedziałkowy przegląd tygodnia w klubie Ronina poprowadzili Józef Orzeł i Marcin Wolski.
P6180053m


Na wstępie Józef Orzeł oświadczył, że wpadł w „kolosalny pesymizm”: „Warto pokusić się o postawienie tezy, że państwo IV Rzeczpospolitej częściowo się poddało” - rozpoczął szef klubu Ronina, licząc na to, że zrównoważy optymizm Marcina Wolskiego.

Państwowa Komisja Wyborcza oświadczyła, że nie będzie transmisji z lokali wyborczych, ze względu na RODO. Interpretacja PKW jest jednak niezgodne z faktycznym stanem prawnym.

„Nasze państwo już się składa z dwóch części: z części propaństwowej i antypaństwowej, do której należą sądy, sędziowie, adwokaci, czasem prokuratura, czy Rzecznik Praw Obywatelskich. Ta choroba się szerzy, a państwo w postaci obozu Dobrej Zmiany ustępuje PKW i szybciutko nowelizuje Kodeks Wyborczy, żeby wykreślić z niego transmisje publiczne.”

zdaniem Orła, żeby głosy w wyborach zostały uczciwie policzone, „trzeba zmienić skład komisji wyborczych, ponieważ te komisje od wielu lat są narzędziami w ręku wójtów. Bo wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast są gospodarzami wyborów, którzy je organizują. To się miało zmienić, ale się nie zmieni. Mieli się tym zająć komisarze, (chyba w liczbie 300), a okazało się, że jest ich za mało, nie mogą dobrać tzw. urzędników wyborczych, w związku z czym zwrócą się w tej części brakującej do wójtów, żeby im pomogli uzupełnić te składy. I wójtowie zrobią to z przyjemnością, dostarczą tych samych ludzi, którzy od lat siedzą w komisjach wyborczych...”

Marcin Wolski stwierdził: „Ale jednak w części będą komisarze, czyli trwanie pewnych elementów patologicznych będzie jednak mniejsze. Ruch do przodu jest ruchem do przodu, nawet jeśli jest niewielki.”

Zdaniem Wolskiego, jeśli zdecydowana większość społeczeństwa za czymś się opowiada, to nie można nic zrobić, a jedynie działać w zakresie polityki edukacyjnej.

„Dobra zmiana traci impet, ale głównym zadaniem Dobrej Zmiany jest wygrać następne wybory. To jest cena za którą warto zapłacić. Wybory wygrywa się w centrum.”
Dlatego zdaniem Wolskiego należy unikać konfliktów, stąd decyzje o zatrzymaniu likwidacji hodowli zwierząt futerkowych, nie będzie „rzezi zachodnich supermarketów i mediów polskojęzycznych”.

„Osiągnęliśmy bardzo dużo, i bardzo nie chciałbym, żeby to się skończyło tak jak w roku 2007!” - podkreślił.

Józef Orzeł zauważył: „Nie można prowadzić wojny na kilku frontach, bo siły są za małe. Państwo Dobrej Zmiany nie opanowało całości państwa. Dużo władzy politycznej zostało umieszczone w innych dziedzinach życia społecznego - mediach, biznesie, systemie finansowym i wśród naszych sojuszników zagranicznych.”

Marcin Wolski uważa, że za rok nastąpią zmiany w Europie i tacy politycy jak Frans Timmermans odejdą.

Józef Orzeł nie jest takim optymistą, jego zdaniem w Europie panuje układ polityczny, który faktycznie sprawuje władzę, „niezależnie od tego, kto wygrywa wybory. Rządzi wielki biznes, wielkie media, wielka finansjera i mainstreamowa ideologia i one, według mnie, ciągle są silniejsze od decyzji wyborców. Już to się zmienia, i we Włoszech to się okazało, ale popatrzmy, czy tak jak w Polsce ekipa rządząca włoska opanuje to państwo i poprowadzi je w kierunku niebrukselsko-berlińskim."

Zdaniem Marcina Wolskiego, rządzący powinni mieć alternatywne plany działań w razie niepomyślnych wydarzeń. „Tu jest ogromny apel do rządzących: ostrożność. rozważanie negatywnych wariantów i przygotowanie na te warianty negatywne planu B.” Przykładem negatywnego wariantu może być porażka ewentualna porażka w rozgrywce z Unią Europejską.

O realizacji celów możliwych, Instytucie Adwokata Diabła Dobrej Zmiany, imigrantach, Trzaskowskim i mrożonych funduszach, przezroczystych urnach, i czy SLD będzie drugą siłą?
Więcej w filmie poniżej:

Relacja: Bernard

P6180057m

P6180046m