poniedziałek, 4 czerwca 2018

Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina ze Stanisławem Janeckim - „crash test” rządu

Tradycyjny poniedziałkowy przegląd Tygodnia w klubie Ronina prowadził Stanisław Janecki.
SJ2


„Skończył się najpoważniejszy z dotychczasowych, od czasu jak w grudniu Mateusz Morawiecki został premierem, crash test rządu. Wywołano konflikt bardzo wrażliwy, jeśli chodzi o wizerunek władzy i o jej społeczny odbiór.” - rozpoczął Stanisław Janecki, nawiązując do protestu opiekunów osób niepełnosprawnych.

„Przetrwanie tego to jest duży sukces, tym bardziej, że w tym czasie lider całego obozu był w szpitalu. Jeszcze dwa dni przed zakończeniem tego protestu niektórzy ministrowie w tym rządzie, w tym jeden wicepremier, przekonywali premiera, że powinien się zgodzić na to wszystko czego te panie żądają, ponieważ nie da się tego konfliktu wygrać i im szybciej się pójdzie na te ustępstwa tym lepiej. To pokazuje zły stan ducha wśród ministrów tego rządu i jednego wicepremiera, i to, że premier to przetrwał i nie uległ tym podpowiedziom, to jest pewien sukces.”

„Chociaż, obiektywnie rzecz biorąc, to nikt tu sukcesu nie powinien odtrąbić, bo takich protestów może być więcej. Mam nadzieję, że Straż Marszałkowska będzie się zachowywać tak jak to być powinno. Wprowadzenie tych gości na komisję sejmową to jest jedno, i tu nie ma większych problemów. Natomiast pozwolenie na wniesienie tej całej infrastruktury protestu, tego całego sprzętu to jest absolutnie niedopuszczalne. Moim zdaniem szefostwo Straży Marszałkowskiej powinno się podać do dymisji.”

Zdaniem Janeckiego rządzący są zbyt reaktywni, powinni trzymać się wypracowanej agendy, którą stanowi expose premiera i postanowienia z ostatniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości, nie wolno reagować na każde głupstwo w kraju i również nie reaguje się na zaczepki zagranicznych mediów.

„Uważam ten pakiet, piątkę Morawieckiego. za bardzo dobry, ale za wcześnie ujawniony. Jeśli to był pakiet na wybory samorządowe - np. wyprawka, trzeba to było ogłosić w ostatnim dniu szkoły.”

Podobnie, zdaniem Janeckiego, nie należało od razu wykładać wszystkich kart w czasie protestu opiekunów osób niepełnosprawnych, tak się nie negocjuje, ponieważ nie ma potem z czego ustępować, a to tylko zachęca do eskalacji żądań.


Kolejnym tematem była sytuacja we Włoszech, z czym łączy się zmniejszenie funduszy spójności dla krajów Europy Środkowej i przekazanie ich między innymi do Włoch, w których trwa „rewolucja”.

„Trzeba Włochów jakoś kupić albo ich uspokoić. Jeszcze ważniejsze jest to, że przykład Włoch pokazuje, dlaczego Komisja Europejska, instytucje unijne, Parlament Europejski toczą tak zaciekłą wojnę z Polską. Włochy to ponad 60 mln. ludności, a po wyjściu Wielkiej Brytanii trzecia gospodarka Unii. Z Włochami robią rzeczy, które z punktu widzenia wojny z nami, są jednak dużo grubsze.”

Pierwszą próbą było, pod naciskiem Brukseli, Berlina i Paryża, odsunięcie rządu Berlusconiego w 2012 i zamontowanie rządu Mario Montiego. Dzisiaj Matteo Salvini i Luigi Di Maio „mówią, że to co się dzieje teraz, to jest dyktat Brukseli, Paryża i Berlina wobec Włoch, to jest odbieranie państw włoskiemu suwerenności i mówienie Włochom - możecie sobie wybrać kogo chcecie, a rządził będzie i ten kogo my wskażemy.”

Unia, za pomocą nacisków na prezydenta Włoch Sergio Mattarella, zawetowała nominację Paolo Savona na ministra finansów i gospodarki, w zamian obiecano Włochom pieniądze dotychczas przeznaczane na politykę spójności w krajach Europy Środowej.

„Jeśli można kraj założycielski Unii Europejskiej tak traktować, to jak można traktować Polskę? We Włoszech jest już bezpośrednia ingerencja w wolę narodu, wybory stają się fikcją, atrapą, jeśli ma być tak, że to telefon Angeli Merkel ma decydować o tym, kto ma być premierem we Włoszech, a nawet ministrem gospodarki i finansów, jak w wypadku pana Savone. Wcześniej były takie próby nacisku na Grecję, Portugalię, Hiszpanię.”

„To bardzo źle rokuje tzw. porozumieniu Polski z Komisją Europejską, dlatego, że oni sobie założyli, ze Polska skapituluje i wycofa te wszystkie reformy sądowe.”

Zdaniem Janeckiego jest przygotowany plan kupowania poszczególnych krajów, tak by nie powstała mniejszość blokująca. Polska w kwotach bezwzględnych dostaje najwięcej środków z funduszy spójnościowych, ale w przeliczeniu na mieszkańca, jesteśmy w środku stawki, poniżej Litwinów, Łotyszy, Bułgarów, Słowaków, Węgrów czy Rumunów.

„Skoro oni są w stanie decydować o tym, kto ma rządzić we Włoszech, to jest oczywiste, że nie pozwolą Polsce na to, żeby te ustawy miały taki kształt jak miały. A odporność rządzących na konfrontację i krytykę jest malejąca.”

Urzędnicy Unii liczą też na opozycję w Polsce, czego przykładem było wystąpienie Tuska w czasie tzw. puczu grudniowego, gdy ten występował już niemal jak jako unijny komisarz rewolucyjnej Polski.

Nieustanne tego typu naciski na rządzących mogą skłonić obecny obóz władzy do uznania, że „filozofia Tuska to jest rozwiązanie od którego się nie da odejść. I reszta tej władzy, i ewentualna druga kadencja, to będzie to samo, bo inaczej Europa nam na nic nie pozwoli. Obawiam się, i mam nawet pewne przecieki, że część obecnie rządzących elit tak właśnie myśli.”

Zdaniem Janeckiego kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości nie zmartwi się, jeśli przegra ważne duże miasta, ponieważ jeśliby jedna opcja zdobyła wszystko, to nastąpiłaby ogromna mobilizacja po stronie opozycji i ogromna frustracja, więc czasem warto poddać pewne rzeczy bez których da się żyć, ale mając kontrolę nad sejmikami.

O tojtoju Brejzy, bzdurach wypisywanych prze Vincenta Rostowskiego, dupochronach, jak również o delfinach, a zwłaszcza pewnym parlamentarzyście, który jest już niemal Jarosławem Kaczyńskim w filmie poniżej:



Relacja: Bernard


Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157691781365590