środa, 13 kwietnia 2016

Jest porządek prawny i porządek przebaczenia - Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina (Kania, Nowak, Skowroński)



Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina, nazajutrz, po obchodach rocznicy tragedii smoleńskiej, pierwszy raz po wygranych wyborach, poprowadziła Dorota Kania, a uczestniczyli w nim prof. Andrzej Nowak i Krzysztof Skowroński.

IMG_3408m

Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina, nazajutrz, po obchodach rocznicy tragedii smoleńskiej, pierwszy raz po wygranych wyborach, poprowadziła Dorota Kania, a uczestniczyli w nim prof. Andrzej Nowak i Krzysztof Skowroński.

Pierwszym tematem były obchody szóstej rocznicy tragedii smoleńskiej. Dorota Kania zacytowała Magdalenę Mertę, której zdaniem niedzielne obchody pokazały, że zwolennikom poprzedniej władzy nie udało się Polaków podzielić. „Ten dzień pokazał, że smoleńskie kłamstwo umarło.”

Andrzej Nowak: „Moje wrażenie jest inne, smoleńskie kłamstwo działa na kilka milionów naszych współobywateli i ma się bardzo dobrze. Myślę, że jest to proces, który nie zaczął się 10 kwietnia, ale pewnie gdzieś w czasach stalinowskich. Jakaś część naszych współobywateli nienawidzi Polski, to jest bardzo nieduża grupa ludzi, ale ta nienawiść do Polski ubrana w szaty nowoczesności, modernizacji zaczęła być skutecznie upowszechniana w różnych fazach PRL-u z różnym skutkiem, a z wielkim przyspieszeniem w III RP. I to przyspieszenie przekroczyło pewien pułap różnicy cywilizacyjnej. Zaczęliśmy się różnić cywilizacyjnie po 10 kwietnia.”

Nawiązując do szyderstw ze śmierci, jakie miały miejsce po 10 kwietnia, prof. Nowak stwierdził, że jedna, nawet wieleset tysięczna, manifestacja 10 kwietnia tego nie zmieni, Zdemontowanie tego muru podziału będzie zaś długą pracą.

IMG_3428m

Prof. Nowak przytoczył kłamstwa Gazety Wyborczej opisującej jego wystąpienie w Krakowie i przypomniał „awantury dyscyplinujące zrobione przez Gazetę Wyborczą panu Petru, kiedy ten wykonał, w walce o wyborców, pewien gest w stronę pojednania. Wylała się potworna nienawiść w Gazecie Wyborczej wobec pana Petru. [...] Słabnie kłamstwo smoleńskie, ono trzęsie się w posadach” podsumował swoją wypowiedź Andrzej Nowak.

Krzysztof Skowroński pytany o karę i przebaczenie nawiązał do innej wypowiedzi prof. Nowaka: „Jest porządek prawny i porządek przebaczenia. W porządku przebaczenia jest sumienie, postawa, jest przyznanie się do winy, a w porządku prawnym jest zwykłe śledztwo, dochodzenie i ustalenie kto jest winny, kto niewinny i kto jaką rolę odegrał przed i po 10 kwietnia 2010 roku. Za te winy, zwykłe materialne zaniedbania, ewentualnie coś gorszego, ci którzy to zrobili powinni ponieść karę.”

A odnosząc się do przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy: „Jeśli chodzi o to przebaczenie, szczerze powiem, jak słuchałem tego bardzo dobrego przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy, to nie do końca potrafiłem odpowiedzieć sobie na pytanie, komu tak naprawdę to przebaczenie się należy. Jak to przebaczenie miałoby wyglądać. Gdzie jest w tym moim sumieniu to miejsce, które mówi przebaczam. [...] Tak naprawdę nie wiem, kto jest adresatem tego uścisku dłoni w tej chwili.”

Czy Polska ma szansę stać się liderem całej Europy, pytała Dorota Kania, nawiązując do innej wypowiedzi prof. Nowaka.

„To jest bardzo głęboki fundament naszej wiary, że mamy istotny przekaz cywilizacyjny, że mamy w duszy wyryte od 1050 lat pewne przesłanie, które wynika nie tylko z naszej wiary, ale które wynika z naszej historii", odpowiadał Skowroński. Kształt tego przesłania wynika też z faktu, że w XIX wieku do idei wolności Polaków nie miały dostępu ideologie lewicowe.

Jak podkreślił prof. Nowak, Ali Agca, któremu papież św. Jan Paweł II przebaczył i który uznał swoją winę, musiał pójść do więzienia.

Zaś przesłanie św. Faustyny jest przykładem siły duchowej, która emanuje z Polski, a jej korzenie są chrześcijańskie.

Nawiązując do zagrożenia islamskim terroryzmem Andrzej Nowak powiedział: „Poza kapitulacją, odpowiedzi są dwie – powrót do krzepy pogańskiej - wyzabijajmy ich, wróćmy do siły. I u nas też słyszymy takie dyskusje, a co tam Jan Paweł II, co tam Faustyna, liczy się tylko krzepa, tylko to nam pomoże przetrwać. Otóż nie przetrwamy obok Niemiec i obok Rosji i wobec zalewu terrorystów, jeżeli jedyną naszą odpowiedzią będzie krzepa. Polska nie jest fizycznie mocniejsza od ummy islamu, od Niemiec i od Władimira Putina. Kto twierdzi, że jest w stanie zbudować Polskę mocniejszą fizycznie od tych trzech potęg, ten bredzi, albo kłamie świadomie. Tylko siła duchowa, połączona z mądrym budowaniem siły państwa, instytucji, może nas uratować i pociągnąć za sobą innych.”

IMG_3440m

Skowroński nawiązał, też do Światowych Dni Młodzieży, na które prof. Nowak miał przygotować broszurę z historii Polski, która miała być rozdawana uczestnikom w wielomilionowym nakładzie, a do czego nie dojdzie.

Odpowiadając na pytanie Krzysztofa Skowrońskiego o broszurę opisującą historię Polski, która miała być wręczona uczestnikom Światowych Dni Młodzieży, prof. Nowak wyjaśniał dlaczego nie pisze tej broszury. Minister Dziedziczak nie porozumiał się wcześniej z organizatorami kościelnymi, którzy nie widzą możliwości jej dołączenia do pakietu pielgrzyma. Dlatego publikacja będzie znacznie skromniejsza (100 tys.) choć będzie rozdawana w czasie ŚDM a przygotują ją inni autorzy.

Są też jednak i niepokojące zjawiska: „Już zostało ukształtowane przez III RP pokolenie, lub półtorej pokolenia polskich księży. Wielu z tych księży myśli Gazetą Wyborczą, oni nie wierzą w ogóle w to, że Polska ma jakieś znaczenie, Polska nic nie znaczy, Polska jest sprzeczna z ich powołaniem duchownym, o jakim mówi im Arka Noego, czy jak się nazywa ta strona w Gazecie Wyborczej. I to jest problem. [...] My jesteśmy częścią Kościoła i musimy go zmieniać. Nie możemy liczyć, że to wszystko poza nami się dokona." - spointował Andrzej Nowak.

Dyskutowano też o propozycji ruchu Pawła Kukiza, który zaproponował, by Dzień Pamięci Ludobójstwa Kresowian ustanowić 11 lipca, czyli w rocznicę Krwawej Niedzieli na Wołyniu – początku kulminacji zbrodni ukraińskich na Polakach. Tu zdanie profesora jest inne, według niego powinno to być w sierpniu, by upamiętnić pierwszą wielką ludobójczą akcję sowiecką na Polakach z 1937 roku, w której zginęło wielokrotnie więcej Polaków niż w Katyniu i dwukrotnie więcej niż z rąk ukraińskich, a która jest zapomniana i pomijana. Ponieważ była to zbrodnia podjęta w imieniu sowieckiego państwa, zbrodnia systemowa (rozkaz 11 sierpnia 1937 roku) stała się kamieniem węgielnym późniejszych zbrodni, tak w Katyniu, jak i poprzez pokazanie, że Polaków można bezkarnie zabijać, zbrodni ukraińskich na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Była też chronologicznie wcześniejsza.

IMG_3435m

Dorota Kania pytała, czy antysmoleńska propaganda nie miała też innego celu - stępienia pamięci o Katyniu. Przypomniała akcję prowadzoną przez Wyborczą zapalania zniczy na grobach czerwonoarmistów. Tu prof. Nowak przypomniał podważanie faktu przez GW, jej środowisko i niektórych profesorów, że Katyń był ludobójstwem.

„Strategia działania tego środowiska, szerzej rozumianego niż jedna gazeta, jest podwójna, z jednej strony zapomnienie, nie pamiętajmy, ale to przecież nie definiuje całości tej strategii. Bo czy byłyby potrzebne takie filmy jak "Pokłosie"? Jak cały szereg innych filmów w tym samym duchu stworzonych? One nie są po to, żeby zapomnieć. One są po to, żeby pamiętać. Pamiętać, że Polacy są narodem zbrodniarzy, narodem, który powinien do końca swojego istnienia, oby jak najkrótszego, bić się w piersi. I potem dopiero, gdy już to ostatnie uderzenie w piersi zabrzmi. będzie mógł wyzionąć ducha. Ta strategia musi prowadzić przez zanegowanie każdej zbrodni, prawdziwej zbrodni dokonanej na Polakach.” Szczególnie zaś zbrodni sowieckich.

IMG_3403m

Józef Orzeł na koniec: „Warunkiem przebaczenia jest postawienie tego podziału, gdzie są winni, gdzie są niewinni, gdzie jest dobro, gdzie jest zło. I uznanie Boga.[...] Ta druga strona posunie się tak daleko jak będzie z jej punktu widzenia trzeba. Nie liczmy na odruchy ludzkie, ale mówimy to w porządku ludzkim, świeckim, politycznym. Natomiast w porządku duchowym możemy im wybaczyć, a nawet myślę, że musimy. [...] My sami nie jesteśmy całym narodem, nam czegoś brakuje, brakuje nam tych drugich, którzy od nas odeszli i z nami walczą. My coś musimy zrobić, by ten naród był cały, nie wiem co. Wiem, że porządek przebaczenia to jest to, i porządek kary doczesnej to jest to, i miejmy nadzieję też na wyroki boskie. To porządku prawnego nie łamie, wręcz przeciwnie. Porządek prawny jest warunkiem przebaczenia, dlatego wydaje mi się, że stanowisko Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy jakoś się uzupełniają. Można tę całość gdzieś w tym zobaczyć. Następna bitwa o Polskę odbędzie się na Światowych Dniach Młodzieży.”



Relacja: Bernard i Margotte


IMG_3424m

Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157667084852385