Żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chorwacji i Rumunii reprezentowali na uroczystościach Batalionową Grupę Bojową NATO, stacjonującą w Bemowie Piskim. Obecni byli także strzelcy, harcerze i wolontariusze.
"Spotykamy się w tym "świętym" miejscu, aby oddać hołd rycerzom niepodległości. Aby oddać hołd żołnierzom powstania antykomunistycznego, bo tak w sposób właściwy należy określać walkę prowadzoną w latach 1944-1963 przez wolnych Polaków"- mówił Jan Józef Kasprzyk. -
"Było to najdłużej trwające w dziejach Rzeczpospolitej powstanie, trwające blisko 20 lat, powstanie przez którego szeregi przeszło blisko 200 tysięcy żołnierzy, a blisko 20 tysięcy za wierność Polsce oddało życie. Jesteśmy wdzięczni tym żołnierzom niepodległości za to, że dziś, my możemy żyć w wolnej Polsce. Bo to powstanie antykomunistyczne było nie tylko wyrazem sprzeciwu wobec zbrodniczego systemu, jakim był komunizm, ale było to powstanie, które - jestem o tym głęboko przekonany - uchroniło Polskę przed tym, aby nie stała się, wprost siedemnastą Republiką Sowiecką".
Szef Urzędu ds. Kombatantów przypomniał deprecjonujące wypowiedzi na temat Żołnierzy Wyklętych, że walka była skazana na porażkę, że była to wojna domowa.
"To co stało się w okresie powojennym było walką wolnych Polaków, polskich patriotów z namiestnikami Kremla"- zaznaczył Kasprzyk, który zwrócił uwagę na to, że komendant AK gen. Okulicki w swoim ostatnim rozkazie pisał, że wojna się nie skończyła, Polska nie będzie urządzona pod dyktando Sowietów. Zwracał się do żołnierzy: "Starajcie się być przewodnikami narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego".
"Nasza, obecność każdego 1 marca, ale też przez wiele innych dni w roku, w takich miejscach jak to"- podkreślił szef Urzędu ds. Kombatantów -
"świadczy nie tylko o tym, że pamiętamy, że wyrażamy wdzięczność zamordowanym i poległym, ale jest także świadectwem, że chcemy do końca walczyć o prawdę o Niezłomnych, że ta walka o nich cały czas trwa. My tę walkę zwyciężymy, bo zwycięży prawda"Jan Józef Kasprzyk mówił:
"Żołnierze Niezłomni byli stronnictwem polskim, ci którzy walczyli z nimi byli stronnictwem antypolskim. A współcześnie, ci którzy opluwają ich pamięć, nawiązują do tej niechlubnej tradycji stronnictwa antypolskiego. My zaś, którzy trzymany wartę i straż przy Niezłomnych, przy Wyklętych, mamy w sercach Polskę. Tak jak oni. I chcemy być realizatorami ich testamentu".
Marszałek-senior Antoni Macierewicz zaznaczył:
"Niepodległość ma jedno imię, wiele nazw ma niewola. Nikt tego nie rozumiał lepiej jak Żołnierze Niezłomni. Oni stanęli wobec najbardziej dramatycznego dla żołnierza dylematu: złożyć broń czy walczyć zgodnie z przysięgą o niepodległość Ojczyzny. Wybrali honor żołnierza, wybrali walkę. Bie byli grupami nieznanych obywateli, kryjących się w lasach czy załomkach miejskich murów, byli żołnierzami Rzeczpospolitej, byli tymi, którzy kontynuowali walkę armii polskiej o niepodległość. Walkę, która się zaczęła w 1939 roku najazdem niemieckim i sowieckim, walkę, która się nie zakończyła w 1945 roku, walkę, która zakończyła się dopiero wtedy, gdy wolne wybory dały władzę narodowi polskiemu. Dzisiaj możemy powiedzieć z pewnością: oni zwyciężyli, oni zwyciężyli nie tylko dlatego, że mamy dzisiaj niepodległą Rzeczpospolitą, oni zwyciężyli w nas, oni zwyciężyli odsuwając na bok strach, podłość, małość. Oni zwyciężyli przywracając honor żołnierzowi polskiemu, polskiej armii i polskiemu narodowi".
Tadeusz Płużański, prezes Fundacji "Łączka" i Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Wyklętych, przypomniał, że "Rycerze Niepodległości" nie tylko zostali zamordowani przez komunistycznych oprawców, wrzuceni do zbiorowych dołów, ale mieli zostać wyklęci, wymazani z naszej pamięci, wykreśleni z naszej historii.
"Stało się jednak inaczej. Dzisiaj upamiętniamy najwspanialszych synów tej ziemi, naszą wspaniałą, polską armię, zamordowaną przez komunistów. Dzisiaj oddajemy im hołd".
Podkreślił, że ma nadzieję, że tacy bohaterowie, jak ppłk. Łukasz Ciepliński, rotmistrz Witold Pilecki i gen. Emil Fieldorf zostaną zidentyfikowani i będą mogli spocząć we własnych grobach
Kapelan Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL ks. Tomasz Trzaska poprowadził modlitwę w intencji bohaterów powstania antykomunistycznego poległych za wolność, później nastąpiła uroczystość składania wieńców.
Relacja:
tekst: Margotte
wideo i foto: Bernard
Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157713317723426