niedziela, 7 kwietnia 2013

Protest przed siedzibą ZDF - trwa zimna wojna o pamięć



Przed siedzibą polskiego przedstawicielstwa niemieckiej stacji ZDF Reduta Dobrego Imienia i Towarzystwo Patriotyczne Jana Pietrzaka zorganizowały manifestację w proteście przeciw skandalicznemu, antypolskiemu filmowi „Nasze matki, nasi ojcowie”. Film ten szkaluje Armię Krajową i Polaków w ogóle, stara się przerzucić odpowiedzialność za holokaust z jej sprawców – Niemców na Polaków i na Armię Krajową.

P1390771m
Przed siedzibą polskiego przedstawicielstwa niemieckiej stacji ZDF Reduta Dobrego Imienia i Towarzystwo Patriotyczne Jana Pietrzaka zorganizowały manifestację w proteście przeciw skandalicznemu, antypolskiemu filmowi „Nasze matki, nasi ojcowie”. Film ten szkaluje Armię Krajową i Polaków w ogóle, stara się przerzucić odpowiedzialność za holokaust z jej sprawców – Niemców na Polaków i na Armię Krajową.



W manifestacji na ul. Dąbrowskiego uczestniczyli Katarzyna Pietrzak prezes Towarzystwa Patriotycznego, ppłk Tadeusz Filipkowski wiceprezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, wiceprezes Towarzystwa Rafał Ziemkiewicz, spotkanie prowadził szef Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski.

P1390738m

Oświadczenie Towarzystwa Patriotycznego odczytane przez Katarzynę Pietrzak zwraca uwagę na fałszerstwo historyczne zawarte w filmie dotyczące sytuacji Polski w czasie II wojny światowej oraz kładzie nacisk na fakt, że to Niemcy rozpętali wojnę i popełnili zbrodnie na narodzie polskim i żydowskim. W oświadczeniu wspominano zarówno gesty pojednania takie, jak list biskupów polskich do biskupów niemieckich czy zryw Solidarności, który umożliwił zjednoczenie Niemiec, jak i ostatnio pojawiającą się antypolską propagandę.

P1390711m

„Chciałem podziękować w imieniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, który był bezpośrednio atakowany, ale w tym filmie atakowany był cały naród polski, całe nasze społeczeństwo, które ma różne poglądy, postawy polityczne, ale w tej sprawie powinniśmy być zjednoczeni i mówić jednym wspólnym głosem.” - powiedział ppłk Tadeusz Filipkowski.

Następnie ppłk Filipkowski odczytał oświadczenie w imieniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Stanowisko ŚZŻAK

P1390746m

Rafał Ziemkiewicz, cytując Carla von Clausewitza, przypomniał czym jest wojna – przedłużeniem polityki innymi środkami.

„Istnieje coś takiego jak polityka historyczna, tę politykę historyczną prowadzą wszystkie państwa, może tylko nasze państwo o tym obowiązku zapomina. Niekiedy ta polityka historyczna staje się wojną historyczną i sądzę że mamy do czynienia z taką sytuacją, kiedy toczy się wojna, być może jest to zimna wojna, ale jest to wojna o pamięć, wojna o to jaka będzie historia.”

„W niemieckim sposobie prowadzenia wojny mieści się jeszcze świadomość, że oprócz regularnego wojska warto mieć także dywersantów. W 39 roku tutaj w kraju istniała V kolumna, która polskim żołnierzom strzelała w plecy. I w wojnie, która toczy się o historię też mamy w kraju V kolumnę. [...] Z Polski wychodzą filmy, które fałszują historię i które w nikczemny sposób kłamią, rzucają oszczerstwa na Polaków. Tu w Polsce znajdują się pisarze, autorytety moralne, na których później można się powoływać.”

Ziemkiewicz wspomniał też o obowiązkach polskiego państwa, z którego się nie wywiązuje i o niemieckich stypendiach dla polskich pisarzy. „Nie wystarczy raz zaprotestować. Trzeba codziennie pamiętać o tym, że toczy się wojna o pamięć. Wojna którą na razie przegrywamy na własne życzenie, ustępujemy przed kłamstwami, ponieważ wielu Polaków nie zdaje sobie sprawy, ze taka wojna się toczy.”

P1390754m

Na koniec odczytany został list przygotowany przez Redutę Dobrego Imienia do przewodniczącego Rady Telewizji ZDF Ruprechta Polenza.

Pan Ruprecht Polenz
Przewodniczący Rady Telewizji ZDF
ZWEITES DEUTSCHES FERNSEHEN
ZDF-Straße 1
55127 Mainz

Niniejszym protestuję przeciwko obraźliwej treści filmu “Nasze matki, nasi ojcowie”, wyemitowanego przez telewizję publiczną ZDF w dniach 17, 18 i 20 marca br. W historycznej trylogii, którą zawczasu ogłoszono wyjątkowym wydarzeniem w historii niemieckiej telewizji, przedstawiono Polaków, żołnierzy Armii Krajowej (AK) jako antysemitów i bezwzględnych bandytów, prawie na równi z nazistami.

To zniesławia nie tylko żołnierzy Armii Krajowej walczących o niepodległość Polski, ale pośrednio cały naród polski, będący od 1 września 1939 ofiarą ludobójczej polityki państwa niemieckiego, rządzonego przez NSDAP, która u szczytów swojej „świetności” zrzeszała 8 milionów członków.

Polska Armia Krajowa była jedynym w skali okupowanej przez Niemców Europy, konspiracyjnym wojskiem podlegającym legalnemu rządowi polskiemu, który od napaści Niemiec na Polskę, przebywał na uchodźstwie, najpierw we Francji, a po kapitulacji Francji - na terenie Wielkiej Brytanii. AK tworzyli mężczyźni i kobiety, przedstawiciele wszystkich klas społecznych i zawodów. Członkami byli nie tylko obywatele narodowości polskiej, ale i przedstawiciele innych mniejszości narodowych i wyznaniowych zamieszkujących przedwojenną II Rzeczpospolitą (około 1/3 ówczesnej populacji Polski), m.in. Niemcy i Żydzi. W Armii Krajowej obowiązywała wojskowa dyscyplina, stopnie wojskowe i hierarchiczna podległość, a wszelkie wykroczenia były karane zgodnie z regulaminem wojskowym. AK wykonywała wyroki śmierci wydane przez sądy Polskiego Państwa Podziemnego – zarówno na niemieckich oprawcach, takich jak SS – Brigadefuhrer Franz Kutschera, który był słynnym rozkazodawcą i organizatorem „łapanek ulicznych” ludności cywilnej i terrorystycznych rozstrzeliwań na ulicach Warszawy (do dziś napotykamy tablice upamiętniające te miejsca), jak również na zwykłych przestępcach (korzystających z bezprawia wojny i chcących się „obłowić” na ludzkim nieszczęściu) lub na kolaborantach z okupantami. Władze podziemnego Państwa Polskiego apelowały o udzielanie pomocy ukrywającym się żydowskim współobywatelom pomimo śmierci grożącej całej rodzinie, gdyż jedynie na terenie okupowanej Polski groziła za to kara śmierci. Pomimo tego, pomoc ta była udzielana i dlatego w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie najwięcej drzewek „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” należy do Polaków.

Niemcy, zarówno żołnierze Wehrmachtu, jak i SS oraz innego rodzaju Einsatzgruppen już od początku okupacji Polski dokonywali rozlicznych zbrodni ludobójstwa nie tylko na polskich cywilach wyznania mojżeszowego, ale również na Polakach, a także zamieszkujących obszar Polski Białorusinach, Ukraińcach, czy Cyganach. Niespotykana w najnowszych dziejach Europy skala okrucieństw budziła grozę i opór, stąd masowy udział Polaków w zbrojnej partyzantce lub szerokiej konspiracji. Równolegle od pierwszych dni okupacji Polski niemieccy okupanci prowadzili systematyczną grabież, odbierając polskim właścicielom ich majątki ziemskie i zakłady przemysłowe, które oddawano pod zarząd niemiecki. Pierwszymi wysiedlonymi tej wojny byli obywatele polscy wypędzeni z terenu dawnych Prus Wschodnich i tzw. Kraju Warty. Przymusowa wymiana pieniędzy do 500 zł spowodowała utratę oszczędności przez większość obywateli. Wyniszczeniem biologicznym skutkowało racjonowanie żywności, gdyż zarządzony przydział był trzykrotnie niższy od niezbędnych norm kalorycznych. Efektem był ogromny spadek urodzeń i zwiększenie zachorowań na choroby zakaźne. Karą śmierci zagrożone było słuchanie i posiadanie radia. Zamknięto polskie instytucje kulturalne i naukowe, szkoły wyższe i średnie, dopuszczając edukację jedynie na poziomie podstawowym i zawodowym. Równocześnie do przymusowej pracy w Niemczech wysłano prawie 2 mln obywateli polskich, głównie ludzi młodych, mężów, żony w wieku bohaterów filmu, a nawet młodszych. Kilkaset tysięcy polskich dzieci odebrano rodzicom i wysłano do Rzeszy w celu germanizacji. Specjalne represje i eksterminacja dotknęła polską inteligencję i duchowieństwo. Okupanci mordowali lub wysyłali polskich nauczycieli, urzędników, prawników, naukowców i księży w tym wszystkich biskupów, najpierw do niemieckich obozów koncentracyjnych Dachau czy Sachsenhausen, potem od lata 1940 m.in. do Auschwitz, który założono nie dla Żydów, a dla Polaków, gdyż więzienia w Generalnej Guberni były już ekstremalnie przepełnione. Pierwszy transport 724 polskich więźniów z terenów południowej Polski wyjechał 14 czerwca 1940 r. z Tarnowa. Dopiero później w bezpośrednim sąsiedztwie wybudowano obóz zagłady Birkenau. Takie były okoliczności w jakich działała Armia Krajowa, a do tego należy pamiętać jeszcze o sowieckiej okupacji wschodnich terenów Polski na mocy tajnych zapisów Paktu Hitler-Stalin. Warto nadmienić , że co trzeci więzień najstarszego niemieckiego KZ Dachau był obywatelem polskim. Głód, niewolnicza praca, barbarzyńskie okrucieństwo SS-manów, eksperymenty pseudomedyczne przeżyli nieliczni. W sumie w ciągu 6 lat samej niemieckiej okupacji Polski straciło życie blisko 6 milionów polskich obywateli. Materialne i duchowe szkody z powodu całkowitego zniszczenia stolicy i zniszczenia przemysłu są nie do oszacowania.

Pojednawcze gesty porozumienia, rozpoczęte wymianą listów pomiędzy polskimi i niemieckimi Biskupami i następne gesty ze strony oficjalnych władz niemieckich, począwszy od Willy Brandta przyjmowane były przez Polaków z otwartością, ale i nieufnością, ponieważ wojenne przeżycia nie są łatwe do wymazania z pamięci. Doświadczenie wspaniałej i hojnej pomocy materialnej z Niemiec, po ogłoszeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 w Polsce, jak i różnorakie wsparcie dla walki o wolność Polski, zduszonej Jałtą i Poczdamem, zostaje zrujnowane przez niefrasobliwe obchodzenie się z naszą tragiczną historią. Ten film umiejscawia Polaków i w szczególności AK, pierwsze ofiary II wojny światowej, po stronie niemieckich ideologów i realizatorów holokaustu. Mało tego, Ci najofiarniejsi z ofiarnych, polscy bohaterowie konspiracji antyniemieckiej, w tzw. „powojennej Polsce”, według propagandy sowieckiej, właśnie za swoją niezłomność przedstawiani byli jako kolaboranci faszystów, i mimo przetrwania gehenny okupacji niemieckiej stali się ofiarami dalszych prześladowań oraz eksterminacji z rąk nowych okupantów.

Tylko kompletni historyczni ignoranci mogą wierzyć, że poprzez takie filmy zdołają na nowo zinterpretować przeszłość. Jedyne co w ten sposób mogą osiągnąć to zniszczenie tego, co tak mozolnie pomiędzy Niemcami i Polakami zostało osiągnięte.

Dlatego oczekuję od autorów serialu, zwłaszcza scenarzysty i historyków konsultujących te treści, podania faktów i źródeł na jakich zbudowali swą szkalującą opowieść, która w młodym pokoleniu Niemców wzbudzić może przekonanie, że jedynymi ofiarami II wojny światowej byli Niemcy i obywatele wyznania mojżeszowego, a Polacy – co najmniej współwinnymi wymordowania ich przez niezidentyfikowanych “Nazistów”. Dodatkowo żądam zaprzestania dalszej emisji oraz popularyzacji tego oszczerczego serialu.

Jeśli ten protest zostanie zignorowany przyzwalam Reducie Dobrego Imienia/Polish League Against Defamation na domaganie się na drodze sądowej zadośćuczynienia za zniesławienie Armii Krajowej i Polaków oraz antagonizowania obu narodów, co w dzisiejszej Europie oznacza świadome niszczenie dotychczasowego dorobku porozumienia polsko-niemieckiego.

P1390729m

P1390764m

P1390726m

P1390719m

P1390704m

P1390755m

P1390749m

Więcej zdjęć: http://www.flickr.com/photos/92894042@N05/sets/72157633181990034/

Relacja: Bernard