poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Koniec I Rzeczypospolitej w historiografii i literaturze. Wokół powieści Włodzimierza Boleckiego

"Trzeba pokazywać, że targowica to była zdrada. To nie jest mit zdrady, to była zdrada". 26 marca 2019 roku odbyła się debata zorganizowana przez Wydawnictwo Literackie, Zamek Królewski w Warszawie i Polskie Towarzystwo Badań nad Wiekiem Osiemnastym. O debiutanckiej powieści prof. Włodzimierza Boleckiego pt. „Chack. Gracze. Opowieść o szulerach” dyskutowali znawcy historii i literatury wieku XVIII: prof. Anna Grześkowiak-Krwawicz, prof. Zofia Zielińska, prof. Iwona Węgrzyn, oraz autor. Fragmenty powieści czytał Andrzej Mastalerz, a spotkanie prowadził: Jakub Moroz.
2019.03.26_Bolecki19m


W notce wydawniczej czytamy: "Chack" to powieść o ludziach uwikłanych w wielką historię, o wzniosłych hasłach i pięknych ideach, a równocześnie o towarzyszących im na każdym kroku niskich pobudkach i szkaradnych postępkach. Przez niemal każdą stronę przewija się korowód arcyciekawych postaci – są tu zwolennicy reform i Konstytucji 3 maja, ale przede wszystkim są targowiczanie, między którymi porusza się, czasem na pierwszym planie, czasem w tle, tytułowy bohater Chack".

"To dzieło nie tylko ogromnej erudycji, ale także wielkiej wyobraźni" - zaznaczył na wstępie Jakub Moroz.

2019.03.26_Bolecki06m

Na pytanie, w jaki sposób ta książka powstała prof. Włodzimierz Bolecki zaznaczył, że zaczęło się od scenariusza filmowego powstałego w latach 80., "cyklu scen przedstawiających poprzez opowieść o szulerach wydarzenia z historii Polski przełomu XVIII i XIX wieku", jednak ostatecznie 200-stronicowy tekst trafił do szuflady, bo "temat był zbyt niebezpieczny". Po latach prof. Bolecki postanowił stworzoną przez siebie opowieść wykorzystać, całość rozszerzyć i stworzyć wersję narracyjną.

Jak zauważył Jakub Moroz, gra w karty - niezwykle popularny wówczas faraon - zostaje w powieści Boleckiego zmetaforyzowana, staje się obrazem gier politycznych, w małym i wielkim międzynarodowym wymiarze, której ofiarą staje się I Rzeczpospolita.

WB3

Zdaniem prof. Zofii Zielińskiej, historyk specjalizującej się w zagadnieniach historii Polski XVIII wieku, recenzentki "Chacka", opowieść Włodzimierza Boleckiego jest bardzo wiarygodna, a bohaterowie są znakomicie sportretowani. Historyk zauważyła, że czytelnicy powieści znajdą w tym dziele prawdziwą wizję epoki, ówczesnych ludzi i sposobu ich widzenia świata, zwłaszcza dotyczy to marszałka konfederacji targowickiej i jego otoczenia - grupy targowiczan.

WB5

Prof. Anna Grześkowiak-Krwawicz, badaczka literatury, historyk i znawczyni XVIII wieku, kierownik Pracowni Literatury Oświecenia wyjaśniła, że akcja ksiażki prof. Boleckiego zaczyna się ok. 1788-1789 roku, w ciągu kolejnych 30 lat są takie wydarzenia, jak: Konstytucja 3 Maja, wojna polsko-rosyjska, II rozbiór Polski, powstanie kościuszkowskie, całkowite unicestwienie państwa, wojny napoleońskie, Królestwo Polskie. "To jest porównywalne tylko z XX wiekiem". - zauważyła.

Zdaniem badaczki literatury w "Chacku" jest bardzo dobrze pokazany moment całkowitej utraty niepodległości Polski. "Nie uświadamiamy sobie tego, czym to było dla ludzi tamtej epoki, myślę przede wszystkim o szlachcie i mieszczanach, jak nieprawdopodobny to jest wstrząs, z czym ci ludzie musieli się zmierzyć. Nagle przestało istnieć państwo. To coś kompletnie niewyobrażalnego. Ich dotknęło coś, co nigdy wcześniej się nie zdarzyło. (..) Jest dobrze pokazany ten moment w historii Polski i postawy ludzi wobec niego".

Według prof. Grześkowiak-Krwawicz zaletą książki jest to, że autor nie ma postawy rewizjonistycznej wobec targowiczan; w pewnym momencie swego życia byli to bowiem ludzie nieszczęśliwi, gdyż nie radzili sobie z tym, co sami spowodowali.
Jednak, jak podkreśliła "trzeba pokazywać to, że targowica to była zdrada. To nie jest mit zdrady, to była zdrada".

WB6

Prof. Iwona Węgrzyn, której zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki związków literatury i historii oraz postrzeganych na tym tle zagadnień zbiorowej świadomości Polaków XIX wieku, odnosząc się do sposobu narracji stwierdziła: "Tu jest dwóch wielkich szulerów - jednym jest Chack, a drugim wielkim szulerem jest autor czy narrator. On ustawia tą rzeczywistość i czyni nas - czytelników równie bezbronnymi co ci bohaterowie uwikłani w tamte wydarzenia".

Jej zdaniem, w powieści prof. Boleckiego jest zawarty "straszliwy znak zapytania o to, jakbyś ty czytelniku zachował się w tamtym świecie, czy byłbyś w stanie w tym rozedrganym świecie rozpoznać drogę?".

Na okładce "Chacka" jest sformułowanie, że książka prof. Boleckiego to pierwsza powieść o targowicy, jednak - co zauważyła prof. Węgrzyn - w połowie XIX wieku zostały wydane "Pamiętniki Bartłomieja Michałowskiego" Henryka Rzewuskiego, które były próbą rehabilitacji targowiczan i to była pierwsza opowieść o targowicy.

"Czy ten gest nałożenia na twarz maski szulera przez autora - narratora nie jest właśnie próbą opowiedzenia tej historii na nowo?" - zastanawiała się badaczka. - "Opowiedzenia jej i przełamania impasu, dziwnego braku, który jest dojmujący w naszej literaturze".

Zaznaczyła: "Czytałam tę historię z perspektywy historii literatury polskiej XIX wieku i prawda jest taka, że nasi twórcy XIX-wieczni nie potrafili opowiedzieć najważniejszej historii, jaka się stała doświadczeniem ich samych i pokolenia ich ojców. Nie potrafili opowiedzieć o utracie niepodległości".

Prof. Iwona Węgrzyn przywołała dwie duże powieści: "Listopad" Henryka Rzewuskiego i "Stanica hulajpolska. Ukraińskie opowieści" Michała Grabowskiego - żadna z nich nie jest na wykazie lektur. "To jest literatura spod znaku jeżeli nie zdrady narodowej, to przynajmniej konformizmu. (..) To dwie wielkie historie, które próbują dotknąć tematu, ale właściwie zalega wielkie milczenie".

2019.03.26_Bolecki15m

Prof. Włodzimierz Bolecki, odnosząc się do bohatera swojej powieści, powiedział:
"Zastanawiając się nad przyczynami popularności, wpływów takich postaci historycznych trzeba odejść od wyobrażeń o jednoformatowości danego bohatera. (..) Rzeczywiste postacie historyczne są postaciami zawsze wielowymiarowymi. Jeden z fenomenów psychologicznych polega na tym, że nawet najwięksi oprawcy mają w sobie cechy, które w pewnych sytuacjach mogą wywoływać w innych rodzaj sympatii, życzliwości. Tak jest też z moim bohaterem, który jest zmienny tak jak jest zmienny zapis jego nazwiska. Mimo ról jakie pełnił, był przyjmowany we wszystkich środowiskach i sferach, musiał więc mieć w sobie rodzaj czaru, umiejętność prowadzenia konwersacji. Gdybym pisał artykuł, to akcenty tej postaci rozłożyłbym inaczej, natomiast tworząc pewną konstrukcję literacką, podążając za prawdopodobieństwem, buduję tę postać także z innych postaci, ona jest w tej powieści dla czytelnika, ale także dla autora, pewnego rodzaju wyzwaniem i zagadką".

Odpowiadając na pytanie o analogie do współczesnych czasów, prof. Anna Grześkowiak-Krwawicz zauważyła: "To jest powieść, która ma filozofię historyczną i dlatego siłą rzeczy odnosi się do współczesności".

Prof. Iwona Węgrzyn, odwołując się do Henryka Rzewuskiego, który organizował tzw. koterię petersburską, powiedziała: "Końcem świata z perspektywy ludzi reprezentujących stanowisko stanu szlacheckiego, Polskę kontuszową, końcem świata jest gloryfikowana przez nas, apoteozowana Konstytucja 3 Maja".



Relacja:
tekst- Margotte
wideo - Michał KK

2019.03.26_Bolecki01m

WB1