piątek, 16 stycznia 2015

Panel dyskusyjny wokół książki Janiny Hery "Polacy ratujący Żydów: słownik"

IMG_0296m
"Jedna osoba mogła wydać poprzez donos i spowodować śmierć Żyda i rodziny, która go przechowywała, ale przetrwać Żydowi pomagało wiele osób. Być przyzwoitym w niewoli sowieckiej czy niemieckiej oznaczało być bohaterem". W kościele Wszystkich Świętych w Warszawie odbyło się spotkanie wokół książki Janiny Hery "Polacy ratujący Żydów: słownik". W dyskusji udział wzięli: prof. Adam Strzembosz przewodniczący Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów i prof. Jan Żaryn przewodniczący komisji historycznej. Spotkanie prowadził dyrektor wydawnictwa Neriton dr Andrzej Wroński.


Komitet dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, powstały w 1998 r. jest stowarzyszeniem apolitycznym, którego zadaniem jest zgromadzenie możliwie pełnego wykazu osób, które w czasie okupacji niemieckiej 1939-45 ratowały przeznaczonych na śmierć obywateli polskich żydowskiego pochodzenia i Żydów - obywateli innych państw, przebywających wówczas na obszarze państwa polskiego oraz ich uhonorowanie.

Nasza relacja z konferencji prasowej Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów:
http://blogpress.pl/node/17886

"W specjalnej atmosferze okupacyjnej, gdzie właściwie każdy, kto nie był Niemcem był narażony na poważne niebezpieczeństwo, w sytuacji, gdzie wiele środowisk polskich cechował wyraźny antysemityzm - podżegany przez Niemców lumpenproletariat i różne środowiska przyjmowały nieraz w stosunku do Żydów postawę agresywną, ratowanie Żydów było rzeczą niezwykle trudną. Nie tylko dlatego, że narażano życie (..) , ale ci, którzy ratowali i przechowywali Żydów żyli w stałym napięciu, w bezpośrednim zagrożeniu życia, każdego dnia, każdej nocy. (..) Tym bardziej te osoby wymagają specjalnego wyeksponowania".
- mówił prof. Adam Strzembosz.

IMG_0237m

Wymienił również niektóre instytucje, które zajmowały się ratowaniem Żydów, były to: Rada Główna Opiekuńcza, Żegota, a także zakony i parafie - jedną z nich była parafia pw. Wszystkich Świętych w Warszawie, znajdująca się wówczas na granicy getta i strony aryjskiej.
"Naszym zadaniem jest uhonorowanie zarówno osób, jak i tych instytucji, bez których działalność związana z ratowaniem Żydów nie byłaby owocna".
- podkreślił przewodniczący komitetu.

Głównym celem komitetu jest budowa pomnika Polaków ratujących Żydów, który stanie na terenie kościoła Wszystkich Świętych na pl. Grzybowskim w Warszawie. W konkursie na projekt architektoniczny wybrano propozycję pomnika w formie zawijającej się wstęgi, na której znajdzie się ok. 10 000 nazwisk osób, którzy pomagały Żydom podczas II wojny światowej, a także instytucji. Stroną finansującą ten pomnik jest miasto.
http://www.bryla.pl/bryla/1,85301,15732708,Final_konkursu_na_Pomnik_Polakow_Ratujacych_Zydow.html

W ramach Komitetu działa także komisja historyczna, której przewodniczącym jest prof. Jan Żaryn. Zajmuje się ona zbiorem aktowym, który w formie depozytu znajduje się w Archiwum Akt Nowych i liczy ok. 900 teczek z nazwiskami oraz opisami zdarzeń, opowiadających o ratowaniu Żydów przez Polaków. Są to świadectwa gromadzone od lat 90., w tym m.in. ankiety zbierane przez zgromadzenia zakonne czy materiały na ten temat gromadzone przez Ewę Siemaszko z terenu Wołynia.

IMG_0247m

"Jedną z osób, które najdzielniej włączyły się do tej komisji jest Janina Hera, która postanowiła wykonać niesamowitą kwerendę biblioteczną i archiwalną, której nie potrafiła wykonać dotąd żadna instytucja".
- mówił profesor Jan Żaryn. Plonem tej pracy jest słownik Polaków ratujących Żydów.
"Jest to praca z jednej strony indywidualna, ale jest to także praca, która jest częścią tego pomnika, który stanie na placu Grzybowskim".
- zaznaczył profesor.

Autorkę książki, Janinę Herę, zmotywowały do podjęcia tej pracy kłamliwe artykuły, które pojawiają się w prasie m.in. szwedzkiej, na temat polskiego antysemityzmu, Auschwitz i Jedwabnego, na które instytucje polskie nie reagują. Np. opublikowano informację, że to katolicy wymordowali Żydów.
"Najważniejsza broń współczesna to jest słowo". - podkreśliła.

IMG_0275m

Następnie wyjaśniła:
"Jedna osoba mogła wydać poprzez donos i spowodować śmierć Żyda (czy żydowskiej rodziny) i rodziny, która go przechowywała, ale przetrwać im pomagało wiele osób. Być przyzwoitym w niewoli sowieckiej czy niemieckiej oznaczało być bohaterem".

Janina Hera wymieniła inne powody, które stawały na przeszkodzie akcji pomocy Żydom:
- wielu Żydów to byli Żydzi ortodoksyjni, którzy nie znali języka polskiego, a często nie chcieli być ratowani przez chrześcijan,
- postawa Żydów skomunizowanych, którzy w 1939 r. witali Sowietów pod Lublinem, na kresach polskich, w Wilnie i we Lwowie i donosili na Polaków,
- niektórzy Żydzi współpracowali z Niemcami, donosząc na własnych pobratymców.

"Wszystkie instytucje państwa polskiego, polskiego państwa podziemnego i rządu na uchodźstwie, od końca 1942 r.zostały zaangażowane w pomoc Żydom"
- mówił prof. Jan Żaryn. -
"W żadnym innym okupowanym przez Niemców kraju nie było takich struktur".

W odpowiedzi na pytanie ks. dr. hab. Pawła Mazanka o liczbę uratowanych Żydów w czasie II wojny światowej oraz liczbę Polaków ratujących Żydów, prof. Jan Żaryn stwierdził, że według wiedzy Polskiego Państwa Podziemnego, w marcu 1944 r. na ziemiach polskich po stronie aryjskiej znajdowało się 250 tys. Żydów, być może są to jednak liczby zawyżone. Część z nich przebywała w oddziałach partyzanckich sowiecko-komunistycznych, które były określane jako bandyckie, gdyż napadały na wsie polskie. W związku z tym ich nie obejmowała działalność pomocowa Polskiego Państwa Podziemnego.
Jednak zdecydowana większość Żydów to osoby, które żyły wśród społeczeństwa polskiego i były przez Polaków chronione.


IMG_0261m

Obliczenia powojenne dotyczące uratowanych Żydów prowadzone przez stronę żydowską gubią kategorię Polaków żydowskiego pochodzenia, którzy dla Niemców byli Żydami, a z punktu widzenia Żydów nimi nie byli.
- mówił prof. Żaryn.- Stąd też daleko idące kłopoty w dialogu pomiędzy historykami polskimi i żydowskimi.
"My obracamy się w kręgu relacji, które opowiadają nam o większej liczbie Żydów uratowanych, bo słowo Żyd oznacza to, co z perspektywy niemieckiej wówczas oznaczało, a z punktu widzenia Żydów jest to ta społeczność, która po wojnie zgłaszała się do Centralnego Komitetu Żydów Polskich jako uratowani z holocaustu. No to jaki procent Polaków żydowskiego pochodzenia zgłaszał się do obcej sobie struktury? To było dla nich obce stowarzyszenie, gdyż oni byli Polakami".
- zaznaczył profesor.

Dużą grupę uratowanych stanowiły dzieci żydowskie przechowywane w żeńskich zgromadzeniach zakonnych, które były wychowywane w polskich warunkach. W związku z tym dziś wiele z tych osób nawet nie wie o swoim pochodzeniu. Były też dramaty rodzinne, gdyż krewni żydowscy zgłaszali się po wojnie do polskich rodzin o zwrot dziecka wychowanego przez nich jak własne.

W związku z tym nie można stwierdzić, ilu Żydów uratowało się w czasie wojny. Szacunki wynoszą od 30-120 tys.

Natomiast jeśli chodzi o liczbę Polaków ratujących Żydów:
10 lat temu strona żydowska definiowała pomoc według kategorii prawnej Yad Vashem z 1954 r. Kryteria były restrykcyjne:
- osoba musiała być uratowana (a nie ratowana),
- musiała się zgłosić do instytutu,
- musiała udowodnić, że konkretna osoba z imienia i nazwiska ją uratowała, co w warunkach konspiracji jest trudne - możliwości identyfikacyjne były wówczas ograniczone.
- pomoc musiała być bezinteresowna. To też kwestia wątpliwa, bo za coś rodzinę żydowską trzeba było utrzymać. Z kolei dla Żydów płacenie było gwarancją bezpieczeństwa.
Warunki, które postawił tu Yad Vashem nie odnosiły się do sytuacji na ziemiach polskich, zostały one później nieco zliberalizowane.

Sprawiedliwi wśród narodów świata to dziś ok. 6500 osób. Jednak strona polska liczy w setkach tysięcy Polaków, którzy w różnych formach udzielali pomocy Żydom.
Według prof. Żaryna, ok. miliona Polaków pomagało Żydom, prof. Israel Gutman z Yad Vashem mówi obecnie o 200 tys. Polaków.


Odpowiedzi na wszystkie pytania i wiele szczegółów dotyczących tej kwestii - na filmie:



Relacja: Margotte i Bernard


IMG_0294m

IMG_0307m

IMG_0301m

IMG_0312m

IMG_0262m

IMG_0270m

IMG_0248m

IMG_0227m

Książkę Janiny Hery "Polacy ratujący Żydów: słownik" wydało wydawnictwo Neriton

IMG_0291m


Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/72157650245811466/