czwartek, 7 lipca 2016

Pora na Bruxit? Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina z udziałem Józefa Orła i prof. Kazimerza Rzążewskiego

Przegląd Tygodnia w Klubie Ronina poświęcony unieważnionym wyborom w Austrii i Brexitowi poprowadził Józef Orzeł, a towarzyszył mu prof. Kazimierz Rzążewski.
P7040104m


Kazimierz Rzążewski powiedział: „Bezprecedensowa decyzja. W historii Austrii i w historii całej Unii Europejskiej takiego przypadku nie było. Najbardziej istotny element tej decyzji to jest to, że nie potrzeba było pokazać dokładnie fałszerstw, przeliczać i powiedzieć, że tych fałszerstw było tak dużo, że to mogło wpłynąć na końcowe wyniki, tylko, że był bałagan i możliwości nadużyć. O wszystkim zadecydowały głosy nadsyłane pocztą, które następnego dnia po wyborach były liczone w sposób zupełnie niedbały.”

Jak zauważył prof. Rzążewski, głosów przesłanych pocztą było 800 tys. na 4,5 mln wszystkich i 150 tys. przewaga Hofera po przeliczeniu głosów korespondencyjnych zamieniła się w 30 tys. stratę (na korzyść Van der Bellena). Dla polskich sądów takie przypadki nie stanowiły zaś żadnego argumentu.

P7040114m

„Wszystko w Polsce, jak kiedyś powiedział mi jeden z członków obecnego PKW, zaczęło się w 95 roku, kiedy to Sąd Najwyższy odrzucił zażalenie na to, że na wybory prezydenckie miało wpływ to, że Kwaśniewski przedstawił się jako magister, a tymczasem ukończonych studiów nie miał. Od tego czasu wszystko zaczęło się sypać i dyscyplina procesu wyborczego się obniżała.”

Kazimierz Rzążewski zwrócił uwagę, że w Austrii, ale też w Wielkiej Brytanii i Polsce to młodzi ludzie zdecydowali o takich wynikach wyborów, co obaliło przeświadczenie o „postępowości” młodzieży, a szczególnie w Austrii gdzie wprowadzono prawo do głosowania od 16 roku życia.

Jak podkreślił Józef Orzeł, Ruch Kontroli Wyborów wypowiedział się przeciw głosowaniu korespondencyjnemu w kraju i przedstawił propozycję zmian procedur wyborczych.

Głównym tematem poruszonym przez Józefa Orła był Brexit, który jest niekorzystny, zdaniem Orła, nie tylko dla Wielkiej Brytanii, ale też Polski, ponieważ osłabia naszą pozycję. Wydaje się, że Brytyjczycy również zaczynają zdawać sobie z tego sprawę, o czym świadczą liczne dymisje, również zwolenników Brexitu.

„Okaże się za chwilę, że Wielka Brytania popełniła kolosalny błąd, a wyjście z Unii będzie ją kosztowało dużo więcej niż pozostanie. Przedtem skupiano się tylko na tym co w Unii jest złego, ale w ogóle nie rozważano nie tylko tego co jest w niej dobrego, ale przede wszystkim co złego czeka Wielką Brytanię po wyjściu.” Józef Orzeł wymienił takie problemy jak kwestia wolnego rynku czy swobodnego przepływu osób.

O refleksji Brytyjczyków świadczy zapowiadane opóźnienie dymisji premiera Camerona. Wielka Brytania może ponieść spore koszty wyjścia. „Będzie traciło City, dużo straciła giełda, funt pierwszego dnia stracił 10%. Może się okazać, że bardzo spada siła angielskiego eksportu. Może się okazać za trzy miesiące, że zjednoczony naród brytyjski żałuje swojej decyzji i biedni członkowie parlamentu zaczną się poważnie zastanawiać, szanując tę decyzję, czy przypadkiem nie jest tak, że równocześnie trzeba szanować aktualną wolę narodu, i czy nie będzie jakiegoś drugiego referendum, bądź czegoś w tym rodzaju.” - zaznaczył szef klubu Ronina. Wielka Brytania musi też liczyć się z możliwym rozpadem państwa.

P7040115m

Zdaniem Józefa Orła, Brexit może skutkować tym, że Brytania przestanie odgrywać powierzoną jej przez USA rolę stabilizatora, co z kolei zaowocuje zwiększeniem obecności USA w Europie, na początek militarnej, co może być jakąś szansą dla Polski w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.

Natomiast „można domniemywać, że niemiecka elita robiła dużo, żeby Anglicy taką decyzję podjęli, Niemcy i to twarde jądro Europy chciało, żeby Brytania wyszła.”

Obecnie Niemcy będą dążyły do integracji, która - zdaniem Orła - nie jest żadną integracją lecz centralizacją, która przynosi korzyści ekonomiczne w zasadzie tylko Niemcom.

„Integracja to jest fałszywy wyraz. To nie jest żadna integracja, to jest centralizacja, centralizacja wszystkich decyzji w ręku niewybranej przez nikogo Komisji Europejskiej.” - podkreślił szef klubu Ronina.

Choć centralizacja Niemcom ekonomicznie się opłaca, to ostatnie badania wykazują, że większość Niemców tego nie chce. „To pokazuje, że elity dalej chcą tego socjalizmu brukselskiego a ludzie wolą to co było przedtem, czyli silne państwa narodowe.”

”Jeżeli mamy Grexit i Brexit, to myślę, że to co nam się należy to jest Bruxit, czyli pozbawienie Brukseli tych uprawnień, które ma!” - spointował Orzeł.

Ponieważ Brexit osłabia Polskę „to co nas czeka, to jest proste zadanie, musimy być silniejsi, musimy szukać sojuszników.” (wśród państw Międzymorza, czy krajów skandynawskich). Dobrym prognostykiem - zdaniem Orła - była obecność w Warszawie przedstawicieli 10 krajów na zaproszenie min. Waszczykowskiego, w tym Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.

By tego dokonać konieczne jest budowanie sojuszy, i silny obóz rządzący. Według Józefa Orła, rząd „nie jest przygotowany do tego wyzwania. Bo to oznacza walkę na dwóch frontach, jeżeli nie na trzech - ze starym jądrem, [...] budowanie bloku państw, czyli dialog z państwami z którymi możemy być razem, i po trzecie wzmacnianie się wewnątrz. Musimy cały czas prowadzić rozmowę ze społeczeństwem, żeby ono wiedziało w którą stronę chcemy iść, ile nas to kosztuje, dlaczego to jest takie trudne.”.

A czeka nas Europa trzech prędkości - twarde jądro (Niemcy, Francja, Benelux, Włochy), rozwinięte kraje demokratyczne które są poza Unią, takie jak Norwegia, Szwajcaria, prawdopodobnie Wielka Brytania. „My jesteśmy dopiero na trzecim poziomie tej relacji. Berlin i Bruksela bardziej się liczą z Norwegią, czy Wielką Brytanią niż z nami.” zakończył Józef Orzeł.



Relacja: Bernard

P7040103m

P7040089m