środa, 20 lipca 2016

Turcja jak Niemcy w latach trzydziestych - Aleksandra Rybińska i Michał Kuź w Przeglądzie Tygodnia w Klubie Ronina


Miniony tydzień, z takimi wydarzeniami jak zamach w Nicei i nieudany przewrót wojskowy w Turcji podsumowali w Klubie Ronina Aleksandra Rybińska i Michał Kuź.

Pierwszym wydarzeniem mijającego tygodnia goście które omówili goście Klubu Ronina był zamach w Nicei. Publicyści podkreślili słabość francuskiego państwa, brak odpowiednich zabezpieczeń w Nicei i nastroje Francuzów, którzy wygwizdali premiera Francji na uroczystościach upamiętniających ofiary zamachu. Francuzi, jak wynika z sondaży nie mają zaufania do własnego państwa a wręcz godzą się na „okrojenie własnej wolności w celu zwalczania terroryzmu. Francja odsłoniła wszystkie swoje słabości, są one ogromne” mówiła Rybińska.

Jak zauważył Kuź władze Nicei zwracały się bezskutecznie do Pałacu Elizejskiego o zabezpieczenie tej imprezy. Co więcej sprawcy ostatnich zamachów byli notowani za przestępstwa pospolite, a pomimo tego, że często byli to ludzie z pozwoleniem na pobyt czasowy, nie zostali deportowani z Francji.

P7180048m

Michał Kuź: „Społeczeństwo francuskie jest bardzo podzielone . Muzułmanie żyją w swoich dzielnicach, imigranci często w ogóle nie stykają się z typową francuską klasą średnią. To oddzielenie jest bardzo głębokie. Francuska polityka, wyraźnie agresywna, wyraźnie antyislamska przy takich proporcjach demograficznych właściwie już dziś mogłaby się skończyć czymś w rodzaju wojny domowej, a na pewno wojny ulicznej w dużych ośrodkach miejskich. W związku z czym właściwie nie ma dobrych rad dla Francji. Rozwiązaniem pośrednim jest wprowadzenie zasady zero tolerancji dla imigrantów, dla ludzi przebywających na czasowych wizach, deportowanie ich, monitorowanie ludzi nawet za drobne przestępstwa, a z drugiej strony prowadzenie dialogu z tymi organizacjami muzułmańskimi, które chcą rozmawiać i współpracować z rządem.”

Dla Polski nie jest też korzystna alternatywa polityczna we Francji, która często jest wyraźnie prorosyjska i proputinowska. Omawiając sytuację Polski Kuź powiedział m.in.: „Pewnym optymizmem napawa mnie, że Polska orientuje się jednak w pewnym stopniu na Chiny, dlatego, że Chiny pomału zaczynają myśleć o Eurazji jako swojej strefie wpływów, w której zaczynają uprawiać swoisty „balance of power” - równowagę sił. Więc na pewno nie zależy im na tym, żeby kraj o którym myślą jako o swoim centrum komunikacyjnym, przesyłowym w kontaktach z Zachodnią Europą nagle znalazł się w strefie wpływów Rosji.”

P7180047m

Drugim ważnym wydarzeniem minionego tygodnia był, jak powiedziała Aleksandra Rybińska: „Nieudany, a może i udany, pucz w Turcji. Problem polega na tym, że tego nikt nie wie. Obie opcje są możliwe, korzysta na tym Erdogan, który dzięki temu może przykręcić śrubę i to dosyć bezkarnie.[...] Turcja jest państwem strategicznie kluczowym, szczególnie teraz w chwili kryzysu imigracyjnego, niepokoju na Bliskim Wschodzie. W związku z tym jako państwo kluczowe strategicznie może sobie w zasadzie poczynać jak chce i będzie to tolerowane. [...] Należy wziąć pod uwagę, że tureckie społeczeństwo w swojej zdecydowanej większości popiera Erdogana, to było widać jak ludzie wyszli na ulicę i go popierają. [...] Erdogan nie prowadzi polityki proamerykańskiej, ani prorosyjskiej, on prowadzi politykę proturecką, co oznacza, że jeżeli w interesie Turcji jest, żeby zawrzeć sojusz czy to tymczasowo, czy długotrwały z Rosją to on go zawrze.”

Michał Kuź: „Erdogan niewątpliwie wygrał, ale przegrała Turcja i przegrali Turcy w tym sensie, że niezależnie od tego w którą stronę pójdą wydarzenia to i tak będzie dyktatura. Już o drugiej w nocy było widać, że albo będzie dyktatura wojskowa, albo nastąpi niebywałe wręcz, według standardów europejskich, przykręcenie śruby, a Erdogan wrzuci całą opozycję do worka z napisem puczyści. Trwają masowe aresztowania, w tym sędziów, prokuratorów, sędziów Sądu Najwyższego. Przypomnę, że Turcja jest członkiem Rady Europy, i turecki sędzia zasiada w Komisji Weneckiej.”

P7180066m

Turcja posiada drugą armię w NATO, 500 tys żołnierzy, ma wysoki rozwój gospodarczy, ludność na poziomie Niemiec i jest to społeczeństwo młode. „Oni gospodarczo, militarnie i politycznie są dokładnie w takim momencie i w takiej pozycji w jakiej Niemcy były w latach trzydziestych, a skutki pucz można naprawdę porównać do skutków podpalenia Reichstagu. Konsolidacja, dryf w kierunku autorytaryzmu, zerwanie się z łańcucha zarówno Unii Europejskiej jak i Stanom Zjednoczonym i prowadzenie polityki na własną rękę.”



Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157671301000545

Relacja: Bernard