niedziela, 17 lutego 2019

Wielkim błędem było wycofanie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej

"Ta ustawa była przygotowana w określonym celu, żeby zapobiec tego typu sytuacjom, żeby karać za takie wypowiedzi. Gdyby ta ustawa działała, to wszystkie te trzy osoby mogłyby mieć poważne kłopoty, nawet amerykański sekretarz stanu, bo robienie z mordercy bohatera to jest kłamstwo historyczne." - powiedział Tadeusz Płużański podczas spotkania zorganizowanego przez Fundację "Bez Hamulców". Pierwszą część spotkania zdominowały echa antypolskich wypowiedzi, które padły podczas warszawskiej konferencji bliskowschodniej. W drugiej części Płużański mówił o Józefie Kurasiu "Ogniu" oraz o premierze Janie Olszewskim.
2019.02.15_Płużański4m


15 lutego, tuż przed świętem Żołnierzy Wyklętych, a dzień po rocznicy utworzenia Armii Krajowej odbyło się spotkanie zatytułowane "Zdrajcą nie byłem i nie będę" z publicystą Tadeuszem Płużańskim, zorganizowane przez Fundację "Bez Hamulców".

Tadeusz Płużański zaczął swoją wypowiedź od przywołania bulwersujących polską opinię publiczną trzech wypowiedzi, które padły podczas konferencji bliskowschodniej, która odbyła się w Warszawie. Chodzi o wypowiedzi sekretarza stanu USA Mike`a Pompeo, amerykańskiej dziennikarki Andrei Mitchell oraz premiera Izraela Netanyahu.

Mike Pompeo w swojej wypowiedzi przywołał postać Franka Blajchmana, "robiąc bohatera z człowieka, który należał do bandy rabunkowej, której celem nie była walka z Niemcami, lecz walka z ludnością polską i z żołnierzami Armii Krajowej. Blajchman miał kontakty z komunistyczną partyzantką sowiecką i sam chwalił się w swoich wspomnieniach, że zamordowali dwóch AK-owców. Blajchman został po wojnie ubekiem. To postać, która nie zasługuje na dobrą pamięć". -podkreślił Płużański.

Druga wypowiedź to słowa renomowanej dziennikarki Andrei Mitchell, o wieloletnim doświadczeniu, która powiedziała, że przez miesiąc Żydzi w Warszawie walczyli z reżimem nazistowskim i polskim.
"Co jest ważne w tej sprawie to wyizolowanie Żydów ze społeczności polskiej. To jest nagminne. Mówi się o ofiarach żydowskich, zapominając o obywatelstwie. A jednak zdecydowana większość Żydów, którzy zginęli na terenie okupowanej przez Niemców Polski, to byli Żydzi polscy. Tak samo Żydzi, którzy walczyli w getcie warszawskim to byli Żydzi polscy, często bardzo mocno przyznający się do polskich korzeni".
Jak przypomniał publicysta, Żydowski Związek Wojskowy był oparty na przedwojennych oficerach polskich, "i to była główna siła w getcie, a nie lewicowa Żydowska Organizacja Bojowa". Druga sprawa, na którą zwrócił uwagę w wypowiedzi dziennikarki, to brak Niemców, jest tylko reżim nazistowski i polski. "Jest to ten sam zabieg, który zastosowano w filmie "Ida".

Trzecia niepokojąca wypowiedź padła z ust premiera Izraela. Według dziennika "Jerusalem Post", Benjamin Netanyahu podczas spotkania z dziennikarzami w warszawskim Muzeum Polin miał powiedzieć, że "Polacy kolaborowali z nazistami w czasie Holocaustu". Na wieść o tym prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że może odwołać planowane w Izraelu spotkanie: "Jeśli wypowiedź Premiera Netanyahu, brzmiała tak, jak podają media, gotów jestem udostępnić Rezydencję Prezydenta RP „Zameczek” w Wiśle na spotkanie Premierów Grupy Wyszehradzkiej (V4). Izrael nie jest w tej sytuacji dobrym miejscem by się spotykać, mimo wcześniejszych ustaleń". - napisał Prezydent Polski na Twitterze. Później podano, że strona polska otrzymała „oficjalne wyjaśnienia” ws. „rzekomego cytatu słów premiera Izraela”. Jednak nie wiadomo, jakie dokładnie słowa wypowiedział premier Izraela.

2019.02.15_Płużański8m

"Trzy antypolskie wypowiedzi w jednym czasie, na polskiej ziemi. Mówią to zaproszeni goście na wielkiej międzynarodowej imprezie. Przynajmniej z szacunku dla gospodarzy nie powinni tego robić ale nie mają żadnych hamulców. W gruncie rzeczy nie ma znaczenia, czy pan Netanjahu powiedział, że to naród polski mordował Żydów, czy Polacy mordowali Żydów, czy pojedynczy Polacy mordowali Żydów. Ważny jest cel tych słów. Jaki jest cel tych słów chyba wszyscy świetnie wiemy".
- podkreślił Płużański.

W tle jest temat restytucji mienia żydowskiego.
"Stawiają nas pod pręgierzem, mówią tak, żeby cały świat usłyszał te słowa. W świat poszedł określony przekaz: Polacy są mordercami, a winny musi zapłacić".

"Nie widziałem takiego nagromadzenia złej woli, złych emocji, mowy nienawiści. Bo to są wszystko kłamstwa".
- zaznaczył Tadeusz Płużański. -
"W kontekście tego szczytu - wielkim błędem było wycofanie nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Ta ustawa była przygotowana w określonym celu, żeby zapobiec tego typu sytuacjom, żeby karać za takie wypowiedzi. Gdyby ta ustawa działała, to wszystkie te trzy osoby mogłyby mieć poważne kłopoty, nawet amerykański sekretarz stanu, bo robienie z mordercy bohatera to jest kłamstwo historyczne."

Według Płużańskiego, nie ma wielkiego znaczenia uchwała polskiego sejmu, gdyż ma charakter symboliczny, nie ma mocy pociągnięcia kogokolwiek do odpowiedzialności.
"Można być bezkarnym. Państwo polskie nie wie co z tym zrobić. Nie jest to nic nowego. Nie powinniśmy być szczególnie zdziwieni, tylko może właśnie miejscem i nagromadzeniem tego hejtu antypolskiego".
- stwierdził publicysta. -
"Grają historią, żeby zniszczyć nas dzisiaj. Ta historia jest potrzebna do tego, żeby wyciągnąć od nas pieniądze".

Zauważył, że "ten antypolski hejt podsycały niestety również osoby z naszego podwórka". Płużański przywołał artykuł Michała Cichego „Polacy – Żydzi: Czarne karty powstania", publikacje Jana Tomasza Grossa czy Jana Grabowskiego, Barbary Engelking.

2019.02.15_Płużański5m

Drugim tematem poruszonym przez Tadeusza Płużańskiego była sprawa Józefa Kurasia "Ognia". Jak wiadomo, niedawno Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił wniosek o zadośćuczynienie za krzywdy wyrządzone przez system totalitarny na rzecz syna "Ognia" Zbigniewa Kurasia, który domagał się miliona złotych zadośćuczynienia i 50 tysięcy złotych na postawienie symbolicznego nagrobka ojca.
Płużański uznał za skandaliczne uzasadnienie wyroku. Sąd podał w wątpliwość działalność Józefa Kurasia "Ognia" na rzecz bytu państwa polskiego oraz represje stosowane wobec niego. Sąd stwierdził, że utrata życia "Ognia" „nie była efektem działania organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości, a była efektem określonej decyzji podjętej przez niego samego”.
Warto przypomnieć,że "Ogień” został otoczony i wezwany do poddania się, w następstwie dokonał samopostrzelenia, przewieziony do szpitala w Nowy Targu zmarł po kilku godzinach.

Płużański skomentował także decyzję szwedzkiego sądu, który nie wyraził zgody na wydanie polskim władzom Stefana Michnika, podejrzanego o popełnienie w latach 1952-1953 w Warszawie trzydziestu przestępstw stanowiących zbrodnie komunistyczne, wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości.

Publicysta, podkreślając znaczenie IPN, skrytykował jednocześnie jego pion śledczy, który według niego nie działa tak jak powinien, nie ma przeszukań, nie ściga się komunistycznych zbrodniarzy.

Tadeusz Płużański w nawiązaniu do postaci zmarłego premiera Jana Olszewskiego, powiedział:
"Jan Olszewski pierwszy przestawił zwrotnicę, która sytuowała nas w Układzie Warszawskim, w bloku sowieckim. Mamy rok 1992, jeszcze rok będą stacjonowały w Polsce wojska sowieckie. Warunki funkcjonowania rządu Olszewskiego są bardzo trudne, bo ma wroga wewnętrznego (co widać dobrze na filmie "Nocna zmiana"), ma też wroga zewnętrznego. Są koncepcje budowane na kontrze tj. NATO-bis - nie związane z polską racją stanu. Jan Olszewski chce, żebyśmy wstąpili do NATO, w tej trudnej sytuacji, w której się znajduje Polska. (..) Pierwszym rządem niekomunistycznym jest rząd Jana Olszewskiego".

Tadeusz Płużański zaznaczył:
"Obalili rząd Jana Olszewskiego i oni do dzisiaj go nienawidzą, bo on jest nośnikiem tych samych wartości, które nieśli Żołnierze Wyklęci. On był za młody na walkę, ale chciał iśc do lasu, nie poszedł, poszedł na prawo. I dzięki temu prawu pomagał innym. Jan Olszewski powinien być dzisiaj wzorcem postępowania. Możemy powiedzieć o nim jako o człowieku niezłomnym".

Na koniec prezes Fundacji Łączka poruszył wciąż nie rozwiązaną kwestię wydobywania szczątków Żołnierzy Wyklętych na cmentarzach warszawskich i ich godnego upamiętnienia. Zaprosił także na obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.



Relacja:
Margotte - tekst
Michał KK - wideo i foto

2019.02.15_Płużański6m

Więcej zdjęć:
https://www.flickr.com/photos/113180435@N07/albums/72157706710365855