Wykładem „Erupcja agresji. Kościół katolicki podczas II wojny światowej” doszliśmy do półmetka cyklu „Kościół a totalitaryzm. Wizja ogólna i rozważania wokół przypadku polskiego”, wkraczając tym samym w okres II wojny światowej. 19 kwietnia rozmawialiśmy o stosunku Stolicy Apostolskiej do nazizmu i postawie tzw. reżimów katolickich, czyli państw współpracujących z Adolfem Hitlerem.
20 października 1939 r. papież Pius XII ogłosił swoją pierwszą encyklikę „Summi Pontificatus”. Jako przyczynę wybuchu drugiej wojny światowej upatrywał istnienie państw totalitarnych oraz zburzenie wewnętrznego ładu społecznego, w szczególności upadku instytucji rodziny. Wyraził także współczucie dla Polaków z powodu doświadczeń kampanii wrześniowej i okupacji przez dwa totalitaryzmy.
Jak zaznaczył prof. Skibiński, istnieją poszlaki, wskazujące na to, że Hitler myślał o czymś na kształt „ostatecznego rozwiązania kwestii katolickiej” po zakończeniu wojny. W latach 1939-1945 z rąk Niemców zginęło ok. 4 tys. duchownych katolickich.
W KL Dachau więziono duchownych różnych wyznań (np. było tam dwóch mułłów islamskich), jednak 95% z nich stanowili katolicy. Na 2700 więzionych księży aż 1800 pochodziło z Polski. Połowa z nich nie dotrwała do wyzwolenia – prześladowano ich nie tylko ze względu na wyznanie, ale także pochodzenie etniczne. Na 500 niemieckich księży zginęło 100, dużo mniejszy odsetek niż w przypadku Polaków.
Oponenci Hitlera
Czy niemieccy katolicy przeciwstawiali się Hitlerowi? Jak zaznaczył profesor, wielu z nich działało w tzw. Kręgu z Krzyżowej , w tym trzech niemieckich jezuitów (Alfred Delp, Augustin Rölsch oraz Lothar König). Claus von Stauffenberg, który 20 lipca 1944 r. przeprowadził nieudany zamach na przywódcę III Rzeszy, również był katolikiem, a w swoim działaniu inspirował się myślą tyranobójstwa.
Prof. Skibiński przywołał książkę „Kościół szpiegów”, gdzie w dość sensacyjny, aczkolwiek dobrze udokumentowany sposób, opowiedziana jest historia Josefa Müllera. Był to oficer Abwehry, który brał udział w tzw. Spisku Canarisa i kontaktował się ze Stolicą Apostolską. Po wojnie stał się cenionym politykiem CSU w Niemczech Zachodnich, współpracował także z CIA.
Papież a Hitler?
Po załamaniu się reżimu Benito Mussoliniego i zajęciu 2/3 Włoch przez Niemcy, w październiku 1943 r., Watykan znalazł się w bezpośrednim zagrożeniu. Pius XII zagroził abdykacją, w przypadku wejścia Niemców do Stolicy Apostolskiej. Uchroniło to papieża przed aresztowaniem.
Profesor Skibiński po raz kolejny polemizował z pokutującym mitem „papieża Hitlera”. Przywołał niedawno odkryty fakt, że wielu Żydów otrzymało z inicjatywy Watykanu paszporty państw Ameryki Łacińskiej (np. Haiti), dzięki czemu udało im się wyjechać z Europy. Wspomniał również mniej znaną postać hiszpańskiego dyplomaty – Ángel Sanz Briz, jako ambasador generała Francisco Franco w Budapeszcie, uratował ok. 5 tys. Żydów. Wydawał im hiszpańskie paszporty z naruszeniem prawa, na co generalissimus przyzwalał.
Ani Pius XII, ani gen. Franco nie byli wielbicielami narodu wybranego, ale pomogli mu na niespotykaną nigdzie indziej skalę – podkreślił działalność przywódców Watykanu i Hiszpanii prof. Skibiński.
Reżimy katolickie
Słowacja, Chorwacja, Węgry, Francja. Cztery państwa współpracujące z Hitlerem podczas wojny.
Prezydentem Słowacji w czasie wojny był duchowny – ksiądz Jozef Tiso. Odpowiadał za wprowadzenie ustaw rasistowskich i wywózkę 60 tys. słowackich Żydów do obozów zagłady. Watykan groził mu wielokrotnie ekskomuniką, jednak do końca życia pozostał on pełnoprawnym duchownym. W 1947 r. został powieszony za zbrodnie wojenne.
Rządy w Chorwacji objęli ustasze pod wodzą Ante Pavelicia. Rozpoczęły się czystki Serbów, Żydów, Cyganów. Arcybiskupem Zagrzebia był wówczas Alojzy Wiktor Stepinac, przyszły kardynał i błogosławiony Kościoła katolickiego. W czasie wojny współpracował on z reżimem ustaszy. Oskarżano go o zmuszanie Żydów i prawosławnych Serbów do przejścia na katolicyzm, jednak według profesora w wielu przypadkach była to działalność ratująca przed śmiercią, ponieważ świadectwo chrztu katolickiego ułatwiało przeżycie.
– Stepinac był zwolennikiem niepodległej Chorwacji, jednocześnie sprzeciwiał się reżimowi ustaszy. Takie rozróżnienie jest jak najbardziej możliwe – podkreślił prof. Skibiński.
Jednocześnie profesor przywołał postać franciszkanina – Miroslav Filipović-Majstorović brał udział w mordowaniu Serbów, był także komendantem obozu koncentracyjnego w Jasnovacu. Po wojnie zawisł ubrany w habit zakonny. Warto jednak dodać, że po ujawnieniu jego działalności został przez franciszkanów wydalony z zakonu w 1942 r.
Kolejnym przykładem państwa kolaborującego z Hitlerem były Węgry. Postawy katolików były w nim różne. Wywodzący się ze strzałokrzyżowców premier Döme Sztójay, agent niemiecki, był odpowiedzialny za wywózkę 200 tys. Żydów do Auschwitz. Franciszkanin András Kun ze swoim komandem zabił w samym Budapeszcie przynajmniej 500 Żydów. Z drugiej strony piękne karty zapisali wybitni hierarchowie katoliccy Jusztinián Serédi (z pochodzenia Słowak) i József Mindszenty (z pochodzenia Niemiec).
Ostatnim przykładem jest Francja ze stolicą w Vichy. Jej przywódcą był marszałek Philippe Pétain, praktykujący katolik. Jego rząd zwrócił społeczności katolickiej grotę w Lourdes, skonfiskowaną przez laicką III Republikę (formalnie Francja Vichy także była laicka). Nie ma wątpliwości, że francuskie państwo współpracujące z Niemcami było antysemickie, jednak eksterminacja Żydów na jego terenie była umiarkowana, nieporównywalna z Europą wschodnią.
Niezbyt chlubną kartę zapisali biskupi francuscy, współpracujący z rządem marszałka Petaina. W 1944 r. Angelo Giuseppe Roncalli, przyszły papież Jan XXIII, pertraktował z Charles’em de Gaulle’m – chodziło o pozwolenie na pozostanie w kraju 50 biskupów skompromitowanych kolaboracją.
Prof. Paweł Skibiński zakończył wykład stwierdzeniem, że katolicyzm z pewnością chronił przed dążeniem do eksterminacji.
– O ile w omawianych przeze mnie dzisiaj państwach było wiele niejednoznaczności, o tyle w przypadku Polski postawa Kościoła była jednoznacznie heroiczna – spuentował.
Dyskusja
Słuchacze pytali o rolę religii w wojsku niemieckim (w Wehrmachcie byli kapelani, także księża katoliccy). Prof. Skibiński mówił też o zasadach, na jakich do obozów trafiali duchowni (decydującymi czynnikami były wyznanie i pochodzenie etniczne). Wyraził swój sceptycyzm co do postaci Dietricha Bonhoeffera, uznawanego w Niemczech za głównego bohatera opozycji antyhitlerowskiej. Uznał jego zasługi, dodał jednak, że sam Bonhoeffer „przejrzał na oczy” dopiero po kontaktach z jezuitami.
Padło także pytania o casus grekokatolików w odniesieniu do Ukrainy. Podobnie jak podczas wykładu, Paweł Skibiński wymienił postaci heroiczne, ale też i bardzo niejednoznaczne (np. metropolita lwowski Andrzej Szeptycki, który nigdy nie potępił czystek wykonywanych przez UPA, przez co polski Kościół wstrzymuje jego proces beatyfikacyjny).
Po raz kolejny pojawił się najbardziej „sensacyjny” wątek całego cyklu, czyli działalność wojenna Piusa XII. Prof. Skibiński podkreślał, że koncepcja „papieża Hitlera” jest w dużej mierze wynikiem działań KGB, a sam John Cornwell, autor książki „Papież Hitlera. Tajemnicza historia Piusa XII”, po latach zdecydowanie stonował swoje oceny.
Pojawiło się pytanie o motywy kierujące przywódcami reżimów kolaborujących z Hitlerem. Prof. Skibiński odpowiedział, że jest to kwestia trudna do rozstrzygnięcia przez historyka, ponieważ trzeba oceniać konkretne postawy. O ile z punktu widzenia politycznego można rozumieć pewne kompromisy, o tyle moralnie współpraca ze Stalinem i Hitlerem jest równie zła.
Tekst: Bartosz Bolesławski
Relacja wideo i foto: Bernard i Margotte
Cykl wykładów dr. Pawła Skibińskiego został zorganizowany przez Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego